Orzeczenie, które może mieć "ogromny wpływ" w kontekście praworządności w Polsce

Orzeczenie, które może mieć znaczenie dla polskiej praworządności i systemu sądownictwaCherryX CC BY SA Wikipedia

Wielka Izba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka 5 lutego 2020 roku oceni, czy naruszenie przez islandzką minister sprawiedliwości procedury powoływania czterech z 15 sędziów Sądu Apelacyjnego doprowadziło do złamania prawa jednostki do sądu. "Sprawa może mieć ogromny wpływ na kreowanie linii orzeczniczej kluczowej w kontekście praworządności w Polsce", pisze Rzecznik Praw Obywatelskich. Na to orzeczenie wskazuje także prof. Piotr Tuleja.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 19 grudnia profesor Piotr Tuleja, były sędzia Trybunału Konstytucyjnego został zapytany przez prowadzącego program Konrada Piaseckiego, czy - hipotetycznie - zdecydowałby się na wspólne orzekanie z sędzią powołanym przez nową Krajową Radę Sądownictwa.

- Gdybym miał dziś coś takiego zrobić, pewnie bym się wstrzymał do 5 lutego przyszłego roku, bo 5 lutego przyszłego roku zapadnie bardzo ważne orzeczenie w Strasburgu (w Europejskim Trybunale Praw Człowieka - przyp. red.) - stwierdził profesor Piotr Tuleja.

Sędzia Piotr Tuleja o orzeczeniu ETPC w sprawie Ástráðsson przeciw Islandii - "Rozmowa Piaseckiego" TVN24, 19 grudnia 2019
Sędzia Piotr Tuleja o orzeczeniu ETPC w sprawie Ástráðsson przeciw Islandii - "Rozmowa Piaseckiego" TVN24, 19 grudnia 2019tvn24

- Wprawdzie będzie orzeczeniem w sprawie islandzkiej, ale będzie dotyczyło właśnie odpowiedzi na pytanie: czy zawsze jest tak, na gruncie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, że sędzia, który jest wadliwie obsadzony, wadliwie powołany, jego orzeczenie jest nieważne z mocy prawa, czy też jest tylko wadliwe i w jaki sposób można je wykonać - wyjaśnił sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.

Sprawa Ástráðsson przeciw Islandii

Na 5 lutego 2020 r. zaplanowane jest wydanie przez Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) ponownego orzeczenia w sprawie Guðmundur Andri Ástráðsson przeciw Islandii.

31 maja 2018 roku Ástráðsson wniósł sprawę przeciwko Islandii o łamanie jego prawa do sądu, gwarantowanego przez art. 6 §1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Islandczyk podważał legalność trzyosobowego składu Sądu Apelacyjnego (Landsréttur), który podtrzymał wyrok wydany przez Sąd Rejonowy w Reykjaviku, który skazał go za prowadzenie pojazdu bez ważnego prawa jazdy i pod wpływem narkotyków. Ástráðsson twierdził, że jeden z sędziów Sądu Apelacyjnego, kobieta o inicjałach A.E., została powołana na stanowisko przez minister sprawiedliwości niezgodnie z prawem.

Zanim skierował sprawę do ETPC, mężczyzna odwołał się do Sądu Najwyższego. Twierdził, że powołanie sędzi nie było zgodne z prawem, co pozbawiło go rzetelnego procesu przed niezależnym i bezstronnym sądem. Wyrokiem z maja 2018 r. Sąd Najwyższy odrzucił jego zarzuty, stwierdzając, że nominacja sędzi do Landsréttur nie stanowiła wystarczającego powodu, aby wątpić, że Ástráðsson miał uczciwy proces przed niezależnym i bezstronnym sądem, pomimo wad procedury.

Pierwszy wyrok ETPC: proces wyboru islandzkich sędziów niezgodny z prawem

12 marca 2019 r. Trybunał w Strasburgu orzekł na korzyść Islandczyka. W wyroku większości, popartym przez pięciu z siedmiu sędziów, ETPC stwierdził, że proces w jakim sędzia A.E. została powołana do Sądu Apelacyjnego, doprowadził do naruszenia obowiązujących wówczas reguł, a tym samym naruszenia art. 6 ust. 1 Konwencji w odniesieniu do prawa do sądu ustanowionego przez prawo.

Trybunał podkreślił znaczenie w demokratycznym społeczeństwie, rządzonym przez praworządność, zapewnienia przestrzegania prawa krajowego w świetle zasady trójpodziału władzy, po czym przychylił się do zarzutów skargi.

Trybunał stwierdził "wadliwe powołanie sędzi do orzekania w Sądzie Apelacyjnym, sprzeczne z obowiązującymi wówczas przepisami prawa. W szczególności naruszało ono zaufanie, jakie sądownictwo musi wzbudzać w społeczeństwie demokratycznym, i naruszało samą istotę zasady, zgodnie z którą sąd musi być wyłoniony zgodnie z prawem".

Islandia miała wypłacić skarżącemu w ciągu trzech miesięcy od daty, w której wyrok miał stać się prawomocny, kwotę 15 tys. euro z tytułu poniesionych kosztów.

Europejski trybunał: pytania Sądu Najwyższego należy rozpatrzyć niezwłocznie
Europejski trybunał: pytania Sądu Najwyższego należy rozpatrzyć niezwłocznie tvn24

Jak powołuje się sędziów w Islandii?

W Islandii do końca 2017 r. funkcjonowały sądy rejonowe i Sąd Najwyższy. 1 stycznia 2018 r. w wyniku reformy systemu sprawiedliwości powołano do życia Sąd Apelacyjny w Reykjaviku - Landsrettur - sąd drugiej instancji rozpoznający apelacje od wyroków sądów rejonowych.

Zgodnie z prawem, minister sprawiedliwości może rekomendować na stanowisko sędziego Sądu Apelacyjnego tylko te osoby, które wcześniej Komisja ds. Powoływania Sędziów uznała za najbardziej kompetentne spośród wszystkich kandydatów. Zadaniem komisji jest zapewnienie niezależności i apolityczności sędziów oraz badanie kandydatur pod względem merytorycznym. Przedstawia ministrowi sprawozdanie na temat kandydatów wraz z listą rekomendowanych sędziów.

Minister może zaproponować kandydata spoza listy przygotowanej przez komisję, jeśli uzyska na to zgodę parlamentu Islandii (Althing).

Jak powołano sędzię A.E.?

Jak wskazał ETPC w marcowym orzeczeniu, minister sprawiedliwości Islandii, Sigríður Andersen naruszyła obowiązujące procedury powoływania sędziów.

W 2017 roku swoje kandydatury do nowego Sądu Apelacyjnego zgłosiło 37 sędziów, w tym sędzię A.E. W związku z wycofaniem się trzech sędziów oraz z niespełnieniem wymogów formalnych przez czwartego, Komisja rozpatrzyła 33 kandydatury.

Minister Andersen otrzymała sprawozdanie komisji wraz z listą piętnastu wytypowanych kandydatów, którzy zostali uznani za najbardziej wykwalifikowanych do objęcia funkcji.

Minister sprawiedliwości podważyła kompetencje czterech z rekomendowanych sędziów i zastąpiła ich innymi kandydatami, gorzej ocenionymi przez komisję. Sędzia A.E. - która wg oceny Komisji znalazła się na 18. miejscu - była jedną z tych czterech sędziów (pozostali byli ocenieni na miejsca 17, 23 i 30). Zmodyfikowana lista została zatwierdzona przez parlament, a wskazani przez minister kandydaci powołani na sędziów Sądu Apelacyjnego Islandii.

W czerwcu 2017 r. dwóch sędziów wysoko rekomendowanych przez Komisję do Sądu Administracyjnego, ale niepowołanych przez minister sprawiedliwości, wytoczyło proces państwu. W grudniu tego samego roku Sąd Najwyższy Islandii uznał działania minister za naruszenie procedury powołania sędziów do nowego sądu i przyznał skarżącym zadośćuczynienie. Na ten wyrok SN powoływał się w Strasburgu skarżący Islandczyk.

W październiku 2018 roku Sąd Rejonowy w Reykjaviku orzekł na korzyść pozostałych dwóch zarekomendowanych kandydatów, którzy także zdecydowali się na proces.

ETPC: "fundamentalne naruszenia proceduralne prawa krajowego"

"Biuletyn Europejski", opracowywany przez Wydział VII Prawa Europejskiego w Biurze Orzecznictwa polskiego NSA, w omówieniu wyroku ETPC z marca 2019 w sprawie Ástráðsson przeciwko Islandii zwraca uwagę na najważniejsze punkty wyroku.

Po pierwsze, czytamy w biuletynie, Trybunał zauważył, że Sąd Najwyższy Islandii stwierdził w wyroku z 19 grudnia 2017 r. - z powództwa dwóch sędziów, że zarówno Minister Sprawiedliwości, jak i islandzki parlament naruszyli obowiązujące przepisy dotyczące mianowania sędziów do Sądu Apelacyjnego. Zdaniem ETPC już sam fakt, że sędzia, którego pozycja nie została ustalona zgodnie z obowiązującym prawem, wystarczyłby do stwierdzenia naruszenia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Po drugie, Trybunał zauważył, że sędzia powołana w sposób niezgodny z prawem rozpatrywała zarzuty karne.

Po trzecie, ETPC odnotował też ustalenia islandzkiego Sądu Najwyższego, zgodnie z którymi Minister Sprawiedliwości zaproponowała własną listę kandydatów bez przeprowadzenia niezależnej analizy merytorycznej ich dorobku i bez dalszego gromadzenia dowodów lub innych materiałów uzasadniających jej wnioski.

"Trybunał stwierdził zatem, że minister nie przedstawiła wystarczającego uzasadnienia swojej decyzji, chociaż otrzymała opinie prawników na ten temat. Minister Sprawiedliwości, lekceważąc w oczywisty sposób obowiązujące przepisy, zdecydowała się na zastąpienie czterech spośród piętnastu kandydatów przez czterech innych kandydatów (w tym sędzię A.E.), ocenionych według niższych standardów. W procesie nominacyjnym władza wykonawcza dopuściła się zatem nieuzasadnionej dowolności, nieprzewidzianej w obowiązujących przepisach krajowych, która dotyczyła wyboru czterech sędziów do nowego Sądu Apelacyjnego. Miały zatem miejsce fundamentalne naruszenia proceduralne prawa krajowego", czytamy opis wyroku ETPC w "Biuletynie Europejskim".

Polski RPO chce przystąpić do sprawy islandzkich sędziów

Na wniosek Islandii z 9 września 2019 r., Wielka Izba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ponownie zbada, czy naruszenia procedury powoływania sędziów na stanowiska sędziowskie prowadzą do łamania prawa do sądu gwarantowanego przez art. 6 §1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

5 lutego 2020 poznamy treść orzeczenia Wielkiej Izby w tej sprawie.

4 grudnia Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar poinformował, że zwrócił się do Trybunału w Strasburgu z prośbą o możliwość przystąpienia do sprawy islandzkich sędziów i przedstawienia opinii.

Argumentując swoje zaangażowanie Bodnar zauważa, że "analogiczne do sprawy islandzkiej elementy można znaleźć w sprawie polskiej. Tym samym postępowanie w opisywanej sprawie może mieć charakter precedensowy i ukształtować standard orzeczniczy w kontekście praworządności i niezależności systemu sądownictwa".

RPO pisze, że orzeczenie ETPC może mieć znaczenie dla ważności wyroków Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych "w związku z nieprawidłowościami w wyborze trzech sędziów Trybunału (tzw. "dublerów",) niezgodnością z Konstytucją składu Krajowej Rady Sądownictwa, jak i możliwym naruszeniem prawa w procesie powoła sędziów do Sądu Najwyższego".

Opinia "przyjaciela sądu" (łac. amicus curiae) ma wesprzeć sąd w rozstrzygnięciu rozpatrywanej sprawy, który jednak nie jest zobowiązany do uwzględnienia takiej opinii. Sąd ma prawo także odrzucić ofertę przedstawienia samej opinii - zaznaczył w komunikacie RPO.

Minister rezygnuje

Po orzeczeniu Trybunału z marca tego roku, islandzka minister sprawiedliwości Sigríður Andersen poinformowała, że "usuwa się na bok" do czasu aż sprawa powołania sędziów Sądu Apelacyjnego nie zostanie rozwiązana.

Od czasu pierwszego orzeczenia ETPC czterej sędziowie powołani niezgodnie z prawem nie wydają orzeczeń w sprawach toczących się przed krajowym sądem administracyjnym - podaje islandzki portal Kjarninn.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24, TVN24, ; Zdjęcie główne: CherryX CC BY SA Wikipedia

Źródło zdjęcia głównego: CherryX CC BY SA Wikipedia

Pozostałe wiadomości

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24