FAŁSZ

Sześciuset polskich żołnierzy zginęło w Ukrainie? To rosyjska narracja

600 polskich żołnierzy w mniej niż minutę zginęło na Ukrainie?
600 polskich żołnierzy w mniej niż minutę zginęło na Ukrainie?Shutterstock

Dwa polskie bataliony miałyby zostać kompletnie zniszczone pod koniec maja we wschodniej Ukrainie. Taka informacja krąży w mediach społecznościowych. Przestrzegamy - przekaz przyszedł z prorosyjskich stron. To kontynuacja rosyjskiej narracji o Polsce, która rzekomo rości sobie prawa do zachodniej Ukrainy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W ciągu jednej minuty, 23 maja rano, 600 polskich żołnierzy zginęło od rosyjskiej rakiety pod ukraińskim Pawłohradem - taki przekaz pojawił się w pierwszej połowie czerwca na polskojęzycznych kontach w mediach społecznościowych: na Facebooku, Twitterze, Telegramie. Prawda o tym zdarzeniu ma być ukrywana zarówno przez Polskę, jak i Ukrainę oraz media.

Informował o tym również, w opublikowanym 13 czerwca na YouTube wideo, publicysta Stanisław Michalkiewicz. "Jeśli jest prawdziwa ta fałszywa pogłoska, no to by oznaczało, że nasi umiłowani przywódcy nie mogą wytrzymać, żeby Polski nie wciągnąć do tej wojny" - skomentował. Jego nagranie obejrzano ponad 53 tys. razy.

Polskie wpisy z Facebooka, Twittera i Telegrama z informacjami o śmierci 600 polskich żołnierzy na UkrainieTwitter, Facebook, Telegram

"Zero jakiegokolwiek współczucia z mojej strony"

Komentujący nie szczędzą słów krytyki polskim żołnierzom i Wojsku Polskiemu, a ich opinie w sieci mają wydźwięk antyukraiński i prorosyjski: "Ukraińskie świnie bawią się za socjal w Polsce, a Polacy giną. No brawo"; "Pojechali gwiazdorzyć w nie swojej wojnie. Zero jakiegokolwiek współczucia z mojej strony"; "Mnie nie szkoda. Jak kto głupi i naiwny musi ponieść konsekwencje"; "I bardzo dobrze. Szkoda że tak mało - niech nie ubiegają się o żadne pośmiertne gratyfikacje - to są zdrajcy! Wspierając nazistów/banderowców - stali się sami nazistami!!!" (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).

Znaleźliśmy i szczegółowo przeanalizowaliśmy źródła sensacyjnych doniesień o śmierci 600 polskich wojskowych w Ukrainie.

Jan Kunert z Konkret24 o walce z dezinformacją i fake newsami podczas wojny w Ukrainie
Jan Kunert z Konkret24 o walce z dezinformacją i fake newsami podczas wojny w Ukrainietvn24

Źródło pierwsze - wpis na forum

7 czerwca na stronie Neon24.info, gdzie wcześniej pojawiały się opisywane przez nas fałszywe informacje o szczepionkach, polskim wojsku i antyamerykańskie fejki zamieszczono artykuł, zatytułowany "Jak Rosjanie zdmuchnęli dwa polskie bataliony".

Jego autorka, Joanna M. Wiórkiewicz (na nią powoływał się Michalkiewicz) zaczyna od słów: "W przeciągu czasu krótszym niż jedna minuta zginęło w poniedziałek, 23 maja rano pod ukraińskim Pawłogradem 600 wysokokwalifikowanych polskich żołnierzy i oficerów. Polskie i ukraińskie władze postanowiły ten fakt z oczywistych względów przemilczeć. Przybyli do Pawłogradu w niedzielę wieczorem. Nie zdążyli się jeszcze dobrze wyspać po podróży, gdy tuż po porannej odprawie udawali się do samochodów. Wtedy dosięgły ich jednocześnie cztery rakiety typu Kaliber".

Ten wpis na internetowym forum jest dla internautów źródłem informacji o śmierci 600 polskich żołnierzy na UkrainieNeon24.pl

To najczęściej dwa pierwsze zdania tego artykułu były kopiowane przez konta na Twitterze do ich wpisów, zatem ta strona wydaje się być źródłem. Jednak autorka tekstu nie przedstawiła żadnych dowodów na potwierdzenie informacji o 600 zabitych polskich żołnierzach. Poinformowała jedynie, że po prostu kopiuje treść wpisu nieznanego jej wcześniej blogera, który "na podstawie rosyjskich doniesień prasowych (i chyba nie tylko) opisuje tę całą sytuację". Pod tekstem podaje link do jego wpisu.

Źródło drugie - anonimowy blog

Ten bloger umieszcza swoje wpisy na stronie stworzonej na platformie WordPress. Pierwszy wpis na blogu Adnovum datowany jest na styczeń 2011 roku; do maja 2012 roku powstaje ponad dwadzieścia wpisów. Później następuje 1,5-roczna przerwa; autor lub autorzy uaktywniają się ponownie w październiku 2014 roku. Opisują dzień po dniu wojnę w Donbasie czy konflikt w Syrii.

Analizując treść wpisów można zauważyć, że jest strona przedstawia tezy rosyjskiej propagandy. Poleca prorosyjskie serwisy, m.in. Novorossia Today, Donbass Center, Głos Sewastopola czy strony rosyjskich mediów - Russia Today i Sputnik. Wydaje się, że za wpisy odpowiadają dwie osoby, podpisujące się jako "Adnovum" i "Brusek". Po nieporozumieniu między nimi, w grudniu 2016 roku ten drugi zrezygnował ze współpracy.

Plan inwazji powstału "na kolanie"

Wpis o śmierci 600 polskich żołnierzy na Ukrainie z 5 czerwca 2022 roku na wyraźny rys prorosyjski, antypolski i antyukraiński. Tłumaczy skąd - jego zdaniem - wzięło się polskie wojsko w Ukrainie. Dowodzi, że Polacy chcą przejąć zachodnią Ukrainę.

"Istnieje wersja, że ​​rosyjskie MSZ prowadziło nawet zakulisowe negocjacje z upoważnionymi przedstawicielami Polski w tej sprawie. Ale Polacy nie byliby Polakami, gdyby nie udaremnili wszystkich tych przedsięwzięć. Słynna polska mieszanka, próżność i arogancja pogrzebały nawet ślad możliwości jakiejś dyplomatycznej konstruktywności" - czytamy we wpisie.

Dalej pisze o ćwiczeniach polskiej armii, których plan ponoć powstał "'na kolanie' w ciągu kilku dni" po rosyjskiej inwazji, aby "zagrać Rosji na nosie". Polska bezskutecznie próbowała wciągać do wojny z Rosją Sojusz Północnoatlantycki, by zyskać zachodnią Ukrainę.

W końcu sama Polska zdecydowała się dokonać interwencji zbrojnej. Polscy żołnierze mieli w cywilnych ubraniach przekroczyć granicę z Ukrainą. Następnie skierowali się na wschód kraju, gdzie składowany był polski sprzęt wojskowy, dostarczony wcześniej jako pomoc dla Ukrainy. Sprzęt mieli otrzymać właśnie w pod Pawłogradem (właśc. Pawłohrad), gdzie rzekomo trafiła ich rosyjska rakieta.

Następnie "zwiadowcy armii rosyjskiej polecieli z szybkością żarłocznych psów na miejsce krwawej bitwy. I z szybkością huraganu zrewidowali ciała zmarłych i rannych. Zebrali wszystkie dokumenty od zmarłych, zerwali wszystkie odznaki żołnierskie i oficerskie oraz odcięli kilka szewronów. Wielokrotnie fotografowali miejsce masakry i zniszczony sprzęt wojskowy. Wszystkim ciężko rannym (było ich kilku) udzielono pierwszej pomocy. Kilku z nich zabrali ze sobą".

Koniec wpisu brzmi jak szantaż. Bloger pisze, że jeśli polskie wojsko będzie "stać z karabinem u nogi i nie mieć głupich myśli", to pojmani polscy żołnierze, jak i szczątki tych, co rzekomo zginęli trafią po cichu do Polski.

Mateusz Lachowski o tym, że brakuje żołnierzom ukraińskim broni
Mateusz Lachowski o tym, że brakuje żołnierzom ukraińskim broni

Rosyjska narracja o roszczeniach Polaków do zachodniej Ukrainy

Tezy blogera wpisują się w już rozpowszechnianą rosyjskiej narracji o Polsce, która rzekomo rości sobie prawa do zachodniej Ukrainy, planuje wysłać tam żołnierzy lub już to zrobiła.

Taka narracja była intensywnie kolportowana w maju 2022 roku, co opisywaliśmy w Konkret24. Na początku maja krążył w sieci rzekomy rozkaz Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych o postawieniu w stan pełnej gotowości trzech polskich batalionów by "chronić Lwów i Wołyń". Bardzo popularne było też sfabrykowane wideo z logo BBC o tym, że "Polska przygotowuje armię do inwazji na Ukrainę". W połowie maja pisaliśmy o rzekomym liście ukraińskiego generała do dowódcy służb granicznych o tym, że niemal 10 tys. żołnierzy z Polski i Litwy miałoby wkroczyć do zachodniej Ukrainy, by "zapewnić obronę i bezpieczeństwo".

Po wizycie prezydenta Andrzeja Dudy na Ukrainie pojawiła się narracja o zajęciu Ukrainy przez Polskę, jej "rozczłonkowaniu". Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, obszerny wpis na Telegramie komentujący wizytę Dudu zakończyła słowami o tym, że"kijowski reżim (...) tworzy coś bezprecedensowego – legalizuje de facto zajęcie kraju". Z kolei dzień po wizycie polskiego prezydenta Alaksandr Łukaszenka miał według białoruskiej agencji BelTA powiedzieć w rozmowie z Władimirem Putinem, że "my i wy powinniście się martwić o kroki, które oni [politycy] podejmują w celu rozczłonkowania Ukrainy. Niepokoi nas to, że są gotowi – Polacy, państwa NATO – wyjść i pomóc zagarnąć Ukrainę Zachodnią". "Niepokoi nas to nie tylko z punktu widzenia dzisiejszego bezpieczeństwa. Ich strategia dotyczy również zachodniej Białorusi. Dlatego jesteśmy w pogotowiu. Jak już mówiłem, Ukraińcy będą musieli nas prosić, abyśmy nie dopuścili do oddzielenia tej zachodniej części i innych części od Ukrainy" - dodał.

Doniesienia rosyjskiej prasy? My ich nie znaleźliśmy

Bloger podał: "W rosyjskiej prasie pojawiły się informacje, że pod Pawłogradem dwa bataliony najemników przybyłych z Polski zlikwidowane przy użyciu rosyjskiej precyzyjnej broni rakietowej". Batalion może liczyć od 300 do ponad 700 ludzi.

Pawłohrad to stutysięczne miasto na wschodzie Ukrainy, leżące przy drodze łączącej Dniepr i Donieck. Już wcześniej pojawiało się w prorosyjskich przekazach w kontekście obecności polskich żołnierzy w Ukrainie.

Pisaliśmy wówczas, że w sieci rozpowszechniana była informacja o tym, że "2 bataliony polskiej piechoty wyszły z Kijowa (...) i dotarły już do Pawłogradu. Każdy batalion ma 4 działa przeciwpancerne Rapira, transportery opancerzone i amerykańskie samochody pancerne. Obecnie polska piechota przygotowywana jest do przerzutu na front Avdiejewki". Źródłem doniesień był Wargonzoo - rosyjskojęzyczny profil prowadzony przez podającego się za dziennikarza Siemiona Piegowa. Ich prawdziwości zaprzeczyło wówczas Centrum Operacyjnego Ministerstwa Obrony Narodowej. Określiło je jako "oczywiste propagandowe działania Federacji Rosyjskiej mające na celu osiągniecie efektu dezinformacji w międzynarodowej przestrzeni medialnej, tak samo jak wcześniejsze absurdy dotyczące rozbioru Ukrainy z naszym udziałem".

Według blogera o zniszczeniu polskich oddziałów pisze rosyjska prasa. Nie podaje źródła swoich informacji, a tym bardziej nie cytuje żadnego z rosyjskich mediów. Pisze także, że Rosjanie zabrali Polakom dokumenty i elementy mundurów. Mieli robić zdjęcia. Bloger nie przedstawia żadnych dowodów. Nie znaleźliśmy żadnych rosyjskojęzycznych wpisów w sieci mówiących o śmierci polskich żołnierzy. Nie znaleźliśmy także żadnych doniesień rosyjskiej prasy.

Informacje zdementował Sztab Generalny Wojska Polskiego. "To kolejny fake news wpisujący się w systematyczne działania dezinformacyjne Rosji. Sensacyjne doniesienia z rosyjskiej sieci (...) są propagandowymi działaniami w ramach wielowątkowej kampanii i mają na celu osiągnięcie wpływu w międzynarodowej przestrzeni informacyjnej"- czytamy w odpowiedzi przesłanej Konkret24.

Autor: Jan Kunert, Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji i internauci rozpowszechniają w sieci nagranie, z którego rzekomo wynika, że w Wielkiej Brytanii policja chciała aresztować nastolatkę tylko za obejrzenie wpisu w mediach społecznościowych. Tyle że ten przekaz jest nieprawdziwy.

Areszt nastolatki za "obejrzenie wpisu"? Nie tego dotyczy śledztwo

Areszt nastolatki za "obejrzenie wpisu"? Nie tego dotyczy śledztwo

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24

Po burzliwych obradach Rada Warszawy zdecydowała, że nocny zakaz sprzedaży alkoholu zostanie wprowadzony tylko w części miasta i to na zasadzie pilotażu. Prezydent Rafał Trzaskowski twierdzi, że tak zrobiło wiele innych miast. Sprawdzamy słowa prezydenta stolicy. Pokazujemy też, gdzie w Polsce jest zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22.

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Źródło:
Konkret24

"Czwarty rozbiór Polski", "Tuskowi chodzi o to, żeby wyprzedać Polskę do reszty" - to komentarze internautów na informację o potencjalnym przejęciu polskiej kopalni przez spółkę założoną w Ukrainie. Politycy opozycji piszą o "rozprzedawaniu Polski" i krytykują brak reakcji rządu. Tylko pomijają istotny fakt, o którym mało Polaków wie.

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

Źródło:
Konkret24

Gdy jedne znikają, pojawiają się nowe. W serwisie YouTube nastąpił wysyp kanałów z filmami promującymi prezydenta Karola Nawrockiego. Tworzone przez sztuczną inteligencję materiały wydają się niedopracowane, ale budzą emocje - a o to chodzi. Widać w nich klasyczne mechanizmy dezinformacji. Jakby ktoś sprawdzał, które historie chwytają za serce. Jakby badano potencjał, który w przyszłości można wykorzystać.

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

Źródło:
TVN24+

Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie ponownie uruchomiła w Polsce dyskusję o reparacjach wojennych - a właściwie o tym, jak nazywać teraz nasze żądania. Bo prezydent twierdzi, że "punktem wyjścia jest raport reparacyjny", ale poseł PiS i były wiceszef MSZ mówi, że reparacje to "określenie medialne". W dyskusji widać zmianę narracji polityków prawicy.

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Źródło:
Konkret24

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24