Fałszywe ofiary, zmyślone zdarzenia. Grupa Storm-1516 manipuluje wyborcami w USA   

Źródło:
Konkret24

Rosja nasila działania dezinformacyjne mające wpłynąć na wynik wyborów prezydenckich w USA. Jedną z prokremlowskich grup wpływu jest formacja Storm-1516. Amerykańscy eksperci zidentyfikowali jej fałszywki i schemat działania - czyli jak sfabrykowane filmy trafiają do mainstreamu.  

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Amerykańskie służby wywiadowcze ostrzegają przed nasilającą się przed wyborami prezydenckimi kremlowską dezinformacją mającą wpłynąć na wyniki wyborów. "Rosyjscy agenci stworzyli i rozpowszechniali w internecie fałszywe treści mające oczernić demokratycznego kandydata na wiceprezydenta Tima Walza"- ostrzegał 22 października przedstawiciel Biura Dyrektora Wywiadu Narodowego (Office of the Director of National Intelligence, ODNI). Podczas briefingu powiedział, że publikowane w ostatnim czasie oskarżenia pod adresem Tima Walza zawierają techniki manipulacyjne typowe dla rosyjskich agentów.

Chodzi o krążące w sieci sfałszowane materiały oczerniające kandydata demokratów na wiceprezydenta. Informują one, że Walz wykorzystywał seksualnie swojego byłego ucznia oraz że prowadzi działania na rzecz depenalizacji pedofilii. Według CNN niektóre z postów na ten temat miały setki tysięcy wyświetleń, a w ich rozpowszechnianiu chętnie brali udział prawicowi politycy. "To dowód na podejmowane przez Rosję wysiłki, by ingerować w wybory prezydenckie 2024 z korzyścią dla byłego prezydenta Donalda Trumpa, który - w ocenie amerykańskiego wywiadu - cieszy się poparciem Kremla" – informuje CNN. Rzecznik kampanii Harris-Walz stwierdził: "Władimir Putin chce, by Donald Trump wygrał, ponieważ wie, że Donald Trump da się przekabacić i da mu wszystko, czego będzie żądał".

Microsoft: Storm-1516 stoi za sfabrykowanymi nagraniami uderzającymi w demokratów

Nie było to pierwsze ostrzeżenie opinii publicznej w USA przed działaniami rosyjskiej propagandy w związku z wyborami prezydenckimi. 17 września koncern Microsoft opublikował raport Centrum Analizy Zagrożeń Cyfrowych (Microsoft Threat Analysis Center, MTAC). Zajmuje się ono wykrywaniem i oceną zagrożeń cybernetycznych, cyklicznie publikuje raporty na temat wpływów zagranicznych podmiotów na przebieg wyborów w USA. Zespół MTAC zidentyfikował i opisał działania rosyjskich grup wpływu, które rozpowszechniały nieprawdziwe informacje na temat kandydatów demokratów na prezydenta i wiceprezydenta - jedną w takich grup jest Storm-1516, która "na przełomie sierpnia i września wyprodukowała i rozpowszechniła dwa nieautentyczne nagrania, stworzone w celu dyskredytacji Harris i wzbudzenie kontrowersji wokół jej kampanii". Według MTAC formacja Storm-1516 to powiązana z Kremlem farma trolli.

Jedno z nagrań zweryfikowanych przez Microsoft pokazywało rzekomy atak zwolenników Kamali Harris na uczestnika wiecu Donalda Trumpa. Jak informuje MTAC, nigdy do czegoś takiego nie doszło, a wideo, które miało to rzekomo pokazywać i wygenerowało w mediach społecznościowych miliony wyświetleń, zostało spreparowane, by "zaostrzyć podziały polityczne przez podsycanie rasowych i politycznych napięć".

Drugie, szczególnie głośne, a rozpowszechniane przez Storm-1516 nagranie to prawie pięciominutowy materiał przekonujący, że Kamala Harris spowodowała w 2011 roku w San Francisco wypadek samochodowy, po czym uciekła z miejsca zdarzenia. W filmie oglądamy wywiad przeprowadzony z kobietą przedstawianą jako Alicia Brown. Według twórców materiału została ona potrącona przez auto jadące ulicą jednokierunkową pod prąd i po 13 latach postanowiła opowiedzieć tę historię.

FAŁSZ
Sfabrykowane wideo pierwotnie umieszczono na stronie KBSF-San Francisco News, a stamtąd trafiło do mediów społecznościowychx.com

"Wracałyśmy z mamą z kina. (…) Kiedy przechodziłyśmy przez ulicę, pojawiło się nagle auto. (…) Moja mama natychmiast zareagowała i odskoczyła do tyłu. Złapała mnie za rękę, ale było już za późno, by mnie uratować. Kierowca tego auta nacisnął na hamulce, ale było już za późno. Zostałam potrącona. Upadłam na krawężnik i uderzyłam w niego plecami'' – opowiada rzekoma ofiara. "Pamiętam, gdy leżałam na ziemi i patrzyłam na kobietę, która mnie potrąciła. Oczywiście wtedy nie wiedziałam, kim ona jest. Ale kobieta, którą zobaczyłam, to Kamala Harris, Prokurator Generalny Kalifornii. (…) Ta kobieta po prostu odpaliła swoje auto i odjechała" - mówi dziewczyna z nagrania. Narrator informuje, że Alicia jest sparaliżowana i do końca życia będzie jeździć na wózku inwalidzkim. W filmie prezentowane są dwa zdjęcia rentgenowskie mające jakoby przedstawiać doznane przez kobietę urazy. W dalszej części materiału dziewczyna opowiada o pobycie w szpitalu. Mówi, że dzień po wypadku do kliniki przyszło dwóch mężczyzn, żeby porozmawiać z jej matką. "Gdy mama do mnie przyszła, zapytałam, kim byli ci ludzie. Powiedziała, że kobieta, która mnie potrąciła, to Kamala Harris - bardzo wpływowa kobieta. A ci mężczyźni to jej ludzie. Powiedzieli mojej mamie, że jeżeli ta historia ujrzy światło dzienne, będziemy mieć kłopoty" - opowiada kobieta. Potem informuje, że jej mama już nie żyje, a ona postanowiła przerwać milczenie.

Materiał pierwotnie umieszczono 2 września na stronie internetowej KBSF-San Francisco News, która podawała się za lokalny serwis San Francisco. Wideo zaczęło się następnie rozchodzić w mediach społecznościowych. Jeden z internautów na początku września udostępnił sfałszowane nagranie na portalu X – tylko ten jeden wpis wygenerował ponad 1,8 mln wyświetleń.

Nagraniu przyjrzała się redakcja fact-checkingowa BBC Verify. W tekście z 4 września dziennikarze tej sekcji wyjaśnili, co wskazuje, że film jest fałszywką i ostrzegali przed rozpowszechnianiem nieprawdziwych zarzutów pod adresem Harris. Zwrócili uwagę na brak wiarygodności strony, na której nagranie pierwotnie opublikowano. Albowiem witryna KBSF-San Francisco News została stworzona zaledwie kilkanaście dni przed opublikowaniem artykułu o rzekomym potrąceniu i materiału wideo. Obecnie jest niedostępna.

Redakcja BBC zweryfikowała pokazane w materiale zdjęcia. I tak np. fotografia, na której widać auto z potłuczoną szybą i kilku ludzi w tle, pochodzi z 2018 roku – ilustrowała wiadomości o wypadku w Mangilao.

BBC Verify ustaliło, że fotografia pokazana w materiale o wypadku, który miała rzekomo spowodować Kamala Harris, pochodzi z 2018 roku i przedstawia zdarzenie w Mangilaox.com, eu.freep.com

Zdjęcia rentgenowskie także użyto w celu manipulacji. Za pomocą odwróconego wyszukiwania obrazem dziennikarze BBC dotarli do oryginałów: jedno pochodzi z 2010 roku i należy do 58-letniego pacjenta chińskiego szpitala. Drugie zostało zrobione w 2017 roku i przedstawia uraz 12-letniej dziewczynki przyjętej do Centrum Medycznego Uniwersytetu im. Radbouda w Nijmegen w Holandii.

Dziennikarze BBC Verify ocenili ponadto, że nie ma dowodów potwierdzających tożsamość Alicii ani to, czy jest sparaliżowana (była filmowana w pozycji siedzącej i od pasa w górę w miejscu trudnym do zidentyfikowana). "Szukaliśmy jakichkolwiek doniesień prasowych z 2011 roku o incydencie z udziałem potrącenia i ucieczki z miejsca wypadku w San Francisco, w którym rzekomo brała udział pani Harris – która była wówczas prokuratorem generalnym Kalifornii – ale nie znaleźliśmy żadnego" - stwierdzili dziennikarze BBC Verify.

Działania Storm-1516 wymierzone w Ukrainę

Dwa opisane wyżej nagrania nie były pierwszymi akcjami dezinformacyjnymi grupy Storm-1516, a zidentyfikowanymi przez amerykańskich analityków. Już w kwietniu 2024 zespół MTAC opisał w raporcie, że prokremlowska propaganda, chcąc wpłynąć na wynik tegorocznych wyborów, rozpowszechnia kłamstwa na temat Ukrainy. Zespół MTAC na przestrzeni lutego i marca śledził "co najmniej 70 rosyjskich aktorów/podmiotów zaangażowanych w dezinformację skierowaną w Ukrainę" - wśród nich zidentyfikował właśnie grupę wpływu Storm-1516.

Jak czytamy w raporcie, Storm-1516 miała: "przedstawiać ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego jako nieetycznego i niekompetentnego, Ukrainę jako marionetkę albo upadłe państwo, a amerykańską pomoc Ukrainie jako wspieranie korupcji i konspiracyjnego reżimu". Zespół Microsoft przeanalizował i przedstawił schemat działania grupy Storm-1516 w szerzeniu antyukraińskich narracji wśród amerykańskiej społeczności. Oprócz zmniejszenia wsparcia Zachodu dla pomocy wojskowej na Ukrainie, działania Storm-1516 mają też spowodować redukcję poparcia dla NATO i uwikłać społeczeństwo w USA w wewnętrzne spory światopoglądowe.

Co jeszcze wiemy na temat Storm-1516?

Modus operandi, czyli schemat działania Storm-1516

Serwis NBC News w opublikowanym 16 października materiale multimedialnym "Gazociąg. Jak rosyjska propaganda dociera do Stanów Zjednoczonych i jak na nie wpływa" (tłum. red.) określa Storm-1516 elementem rosyjskiej operacji propagandowej, który "wyprodukował jedne z najbardziej dalekosiężnych i wpływowych dezinformacji w tym kraju". Autorka artykułu, Brandy Zadrozny, przedstawia, jak wygląda schemat rozsiewania dezinformacji przez tę grupę.

Krok pierwszy, to wyprodukowanie fałszywki: wideo, nagrania audio, zdjęcia lub dokumentu - ma ona posłużyć jako dowód w forsowanej tezie. Później teza ta wraz ze sfabrykowanym dowodem udostępniane są na powiązanych z Kremlem platformach i stronach internetowych. Kolejna faza to budowanie zasięgu: fałszywe treści rozpowszechniane są w internecie poprzez współpracujące z grupą konta (często anonimowe) w mediach społecznościowych – i tak trafiają do mainstreamu, gdzie są popularyzowane i przekazywane dalej często przez użytkowników nieświadomych źródła tych materiałów, m.in. polityków republikańskich.

Podobny schemat działania Storm-1516 opisał Microsoft już w kwietniowym raporcie.

W swoim materiale NBC News zwraca uwagę, że dezinformacje grupy Storm-1516 rozpowszechniają m.in. politycy Partii Republikańskiejnbcnews.com

Redakcja NBC News, współpracując z innymi badaczami, zidentyfikowała co najmniej 50 fałszywych narracji grupy Storm-1516 opartych na powyższym schemacie. Pojawiały się w sieci od jesieni 2023 roku. "Narracje mają zmniejszyć wsparcie społeczeństwa Zachodu dla pomocy wojskowej na Ukrainie po inwazji Rosji, co jest kwestią sporną w Kongresie. Filmy popierają również reelekcję Donalda Trumpa, który zobowiązał się do wstrzymania pomocy wojskowej dla Ukrainy, jednocześnie przedstawiając byłego prezydenta jako ofiarę ‘głębokiego państwa’ (deep state). Atakują też wiceprezydent Kamalę Harris" - opisuje Brandy Zadrozny.

Powołując się na ustalenia Microsoftu, NBC News pisze, że "zespół Storm-1516 prawdopodobnie działa z biura w Petersburgu". Badacze Microsoftu uważają, że grupa jest w części pozostałością po Internet Research Agency (IRA), znanej także jako Trolle z Olgino. IRA założona została przez nieżyjącego już rosyjskiego przedsiębiorcę i bliskiego współpracownika Putina Jewgienija Prigożyna i ingerowała już w wybory prezydenckie w USA z 2016 roku. "Sztorm-1516 jest luźno powiązana z Kremlem pod względem ludzi, produktów i taktyki" - pisze dziennikarka NBC News. Analitycy Microsoftu uważają, że grupa kierowana jest przez Center for Geopolitical Expertise - antyliberalny think tank, który "według estońskiego wywiadu organizował wyjazdy prasowe po Ukrainie dla zachodnich proputinowskich propagandystów".

W październiku Microsoft ostrzegał po raz kolejny przed działaniami Storm-1516. W najnowszym (i ostatnim z tej serii) raporcie z 23 października pokazano trzy kolejne sfałszowane materiały mające zaszkodzić kandydaturze Harris i Walza. W jednym z nich widać, jak Harris rzekomo wygłasza obraźliwe komentarze na temat Trumpa. Drugie nagranie dotyczy zarzutów nielegalnego kłusownictwa, którego miała się dopuścić Harris. Trzeci film dotyczy spreparowanego przekazu na temat Walza, o którym mówił 22 października cytowany na początku tego tekstu przedstawiciel ODNI. Chodzi o rzekome zarzuty o molestowanie, którego miał się dopuścić Tim Walz.

FAŁSZ
Fałszywka grupy Storm-1516 na temat Tima Walza informowała, jakoby politykowi postawiono zarzuty o molestowaniex.com

Otóż w sieci krąży czterominutowe nagranie, w którym mężczyzna przedstawiający się Matthew Metro oskarża polityka demokratów o wykorzystanie seksualne. "To stało się w 1997 roku. Byłem uczniem szkoły Mankato West High School w Minnesocie"- opowiada. W szkole tej pracował Walz. Następnie mężczyzna opowiada, że w młodości miał trudną sytuację życiową, o której chciał porozmawiać ze swoim nauczycielem. "Pewnego dnia zapytałem, czy możemy porozmawiać. Zgodził się i poprosił, żebym został po lekcji. (…) Powiedziałem mu o swoich rodzicach, o moich problemach z ludźmi z klasy. Wydawał się bardzo wyrozumiały" - relacjonuje rzekomą rozmowę z Walzem. Mówi, że nagle rozmowa zmieniła tor, a Walz miał powiedzieć, że wie, iż chłopak jest homoseksualny. Następnie mężczyzna z nagrania opowiada, jak doszło do rzekomego molestowania. Jeden z wpisów na platformie X, gdzie udostępniono to wideo, wygenerował od 17 października już ponad 12 mln wyświetleń.  

FAŁSZ
Sfabrykowane nagranie na temat Walza rozchodziło się szeroko na anglojęzycznych kontach. Jeden z postów wyświetlono ponad 12 mln razyx.com

Nagranie to przeanalizowała Vedika Bahl z redakcji France24. W odcinku programu "Truth or Fake" z 23 października tłumaczy, dlaczego filmik jest fałszywką, a zarzuty bezpodstawne. Dziennikarka zwróciła uwagę na fakt, że konto na X, na którym oryginalnie opublikowano nagranie, ma jako zdjęcie profilowe kogoś innego niż mężczyzna z nagrania, a mimo to w nazwie użytkownika wpisane jest to samo nazwisko: Matt Metro. Bahl wyjaśnia, że prawdziwy Matthew Metro w rozmowie z "The Washington Post" zaprzeczył, że był molestowany przez Walza. Przyznał, że chodził do szkoły, w której polityk pracował, ale nie miał z nim żadnych lekcji. Oprócz tego Metro poinformował, że jego rodzice nie są rozwiedzeni, jak twierdzi podający się za niego w filmie mężczyzna.

Prawdziwych ludzi zastąpiono sztuczną inteligencją

We wspomnianym materiale NBC News opisano, że w produkcjach Storm-1516 początkowo występowali prawdziwi ludzie. Jednym z nich jest Kamerunka z Petersburga. Jak podaje NBC, dziennikarze ujawnili, że udawała ona sprzedawczynię sklepu z biżuterią Cartier w Nowym Jorku, która w fałszywce opowiadała, że została zwolniona z pracy przez Ołenę Zełenską. Film z fałszywymi oszczerstwami został opublikowany w internecie w październiku 2023 roku i zdobył dużą popularność na TikToku. Dziennikarzom udało ustalić się jej prawdziwą tożsamość.

"W ciągu ostatnich kilku miesięcy nagrania zdają się być coraz bardziej oparte na sztucznej inteligencji, by - ukrywając tożsamość bohatera - utrudnić jeszcze bardziej weryfikację faktów" - stwierdza Brandy Zadrozny, powołując się na ustalenia Heny'ego Farida, profesora kryminalistyki cyfrowej z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkley. "[Hany Farid] zidentyfikował dowody manipulacji sztuczną inteligencją w ostatnich filmach Storm-1516, w tym w jednym z lipca, w którym mężczyzna podający się za sprzedawcę luksusowych samochodów fałszywie twierdzi, że sprzedał Zełenskiej sportowe auto o wartości 4,5 miliona euro" - opisuje dziennikarka NBC News. Niewyraźne twarze, zanikające zęby i języki, rozbieżności między słowami a ułożeniem ust czy nienaturalne pozycje ciał - to elementy, na które profesor zwrócił uwagę, a niektóre z fałszywek nazwał "zaskakująco słabymi". "Czy mogliby robić lepsze filmy? Oczywiście" - stwierdził Farid, ale dodał, że "te filmy w zasadzie działają". "Nie trzeba tworzyć fałszywych filmów na hollywoodzkim poziomie, by wzbudzać w ludziach wątpliwości" – tłumaczył w materiale NBC News.

Fejk o zastrzelonym nosorożcu. "Niebezpieczeństwo wynika z samej ilości twierdzeń"

Autorka opisuje też jeden z najnowszych fejków spreparowanych przez Storm-1516. Mowa o filmie przedstawiającym rzekomego strażnika parku narodowego w afrykańskim kraju, który opowiadał o nielegalnym zabiciu nosorożca, którego gatunek jest zagrożony. "Otoczony przez zambijską flagę i zdjęcia żyraf mężczyzna mówi, że w zeszłym roku towarzyszył misji dyplomatycznej na safari" - opisuje Zadrozny. Mężczyzna ów stwierdza, że kobieta, która zastrzeliła młodego nosorożca, to amerykańska polityk o imieniu Kamala.

FAŁSZ
Wideo-fałszywka o tym, jakoby Kamala Harris miała zabić nosorożca w Zambii, rozpowszechniano m.in. w rosyjskiej sieci. Fake newsa podawały szeroko anglojęzyczne konta x.com, newsguardrealitycheck.com

Nagraniu przyjrzał się portal NewsGuard's Reality Check. "Prokremlowskie media fałszywie twierdzą, że Kamala Harris zastrzeliła zagrożonego wyginięciem nosorożca podczas swojej wizyty w Afryce w marcu 2023 roku" - czytamy w tekście. Fałszywy przekaz zaczął się rozchodzić od 25 września 2024 roku, gdy w YouTube opublikowano owo nagranie. Widoczny na nim mężczyzna przedstawia się jako Simon Mubanga, strażnik Parku Narodowego North Luangwa. Kilka godzin po publikacji wideo zostało dołączone do artykułu na zimbabwejskim portalu informacyjnym Iharare.com. Tekst zawierał transkrypcję filmu z YouTube. "Twierdzenie rozprzestrzeniło się na rosyjską sieć społecznościową VK, Facebooka, Telegram i rosyjskie fora blogowe Dzen.ru i OK.ru. Na X narrację rozpowszechniali prokremlowscy influencerzy, między innymi irlandzki komentator i korespondent Russia Today Bowes oraz australijski bloger Simeon Boikov" - informuje NewsGuard's Reality Check.

Fact-checkerzy zwrócili uwagę na kilka nieprawidłowości wskazujących, że nagranie zostało spreparowane. Po pierwsze, kanał o nazwie JosephZBVideos, na którym film został opublikowany, miał tylko jednego subskrybenta i został założony 19 września, czyli około tydzień przez opublikowaniem nagrania. Kamala Harris faktycznie odbyła wizytę dyplomatyczną do Afryki w marcu 2023 roku, ale nie ma dowodów, jakoby odwiedziła park narodowy North Luangwa w Zambii. NewsGuard's Reality Check skontaktował się z rzecznikiem tego parku narodowego - ten przekazał, że "Harris nie odwiedziła Parku Narodowego North Luangwa w marcu 2023 roku ani w żadnym innym czasie". Dodał też, że żaden nosorożec nie został tam zastrzelony od kryzysu kłusowniczego w połowie lat 80. Oraz że mężczyzna z nagrania nie ma żadnych powiązań z tym parkiem narodowym.

Natomiast serwis NBC News napisał o tej fałszywce: "W nagraniu brakowało dowodów, ale i tak się rozprzestrzeniło. Przez rosyjski Telegram, przetłumaczone na angielski przez zambijski portal informacyjny, aż do setek tysięcy internautów na X".

Amerykańscy eksperci ostrzegają przed konsekwencjami, jakie dla społeczeństwa USA będą miały działania grupy Storm-1516 czy jej podobnych. Mówią o wpływie na opinię publiczną i politykę Stanów Zjednoczonych, o podważaniu wiarygodności instytucji demokratycznych, ale też o zmniejszaniu zdolności ludzi do odróżniania faktów od fikcji. "Niebezpieczeństwo wynika z samej ilości twierdzeń, które się pojawiają, a wystarczy jedna osoba, jeden influencer o ogromnym wpływie, by podchwycić taki film i wzmocnić jego popularność w Stanach Zjednoczonych. (…) Mogą 'spudłować' 99 razy, ale za setnym razem mogą to zrobić skutecznie" - ostrzega dyrektor generalny MTAC Clint Watts.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Smolkov Vladislav/Shutterstosk

Pozostałe wiadomości

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24