Sztuczna inteligencja w bankach zdjęć. "Takie praktyki mogą prowadzić do dezinformacji"

Źródło:
Konkret24
Szymański: sztuczna inteligencja (AI) staje się coraz mniej widoczna dla użytkowników
Szymański: sztuczna inteligencja (AI) staje się coraz mniej widoczna dla użytkownikówTVN24
wideo 2/3
Szymański: sztuczna inteligencja (AI) staje się coraz mniej widoczna dla użytkownikówTVN24

Kłęby dymu po wybuchu nad centrum miasta. Matka z dzieckiem w zadumie spoglądają na ruiny. Wbrew pozorom, nie są to prawdziwe zdjęcia z wojny w Izraelu. Ale media i organizacje pozarządowe wykorzystują je, by relacjonować aktualny konflikt. Według ekspertki prof. Aleksandry Przegalińskiej może to skutkować dezinformacją.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Internetowe banki zdjęć mają setki obrazów ilustrujących konflikt pomiędzy Żydami a Palestyńczykami, w tym ostatnią jego odsłonę rozgrywającą się od 7 października na terenie Izraela przy granicy ze Strefą Gazy i w samej strefie. W niektórych z nich aż roi się od obrazów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję lub edytowanych przy użyciu sztucznej inteligencji (ang. artificial intelligence, AI). Najlepsze obrazy są nie do rozróżnienia z prawdziwymi zdjęciami reporterskimi. Przynajmniej dla niewprawnego oka.

Zdarza się, że obrazy wygenerowane przez AI trafiają do mediów, które relacjonują konflikt izraelsko-palestyński. Obrazy wykorzystują również think tanki czy organizacje pozarządowe. "Generalnie wykorzystywanie zdjęć wygenerowanych przez AI do ilustrowania materiałów prasowych, szczególnie tych dotyczących konfliktów, rodzi poważne pytania o transparentność i odpowiedzialność" - komentuje dr hab. Aleksandra Przegalińska, filozofka zajmująca się badaniem sztucznej inteligencji.

"Takie praktyki mogą prowadzić do dezinformacji"

Internetowe banki zdjęć zwykle prawidłowo oznaczają obrazy jako wygenerowane maszynowo. Dziennikarze korzystający z nich w swoich serwisach często jednak o tym zapominają. "Takie praktyki mogą prowadzić do dezinformacji, gdyż brak jasnego oznaczenia, że materiały są wygenerowane przez AI, może wprowadzać odbiorców w błąd co do autentyczności i pochodzenia zdjęć" - komentuje doktor Przegalińska. Według niej to szczególnie niebezpieczne w kontekście wrażliwych tematów, takich jak konflikty zbrojne, gdzie kontekst i rzetelność informacji są kluczowe.

"Firma Adobe sprzedaje za pośrednictwem swojego serwisu obrazy stockowe oblężenia Gazy wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Używają ich różne serwisy informacyjne, bez oznaczeń" - zauważył 8 listopada na platformie X dr Łukasz Olejnik, badacz i konsultant cyberbezpieczeństwa. Doktor Olejnik załączył zrzut ekranu z wyszukiwarki obrazów Google. Widać na nim wiele przykładów wykorzystania obrazu czarnej chmury dymu i pyłu nad jakimś miastem. Obraz ilustrował m.in. teksty z informacjami o aktualnych wydarzeniach w Strefie Gazy.

Zdjęcie czarnej chmury zostało prawidłowo oznaczone na stronie Adobe Stock jako wygenerowane za pomocą AI. Wyszukiwanie obrazów w Google rzeczywiście podpowiada przykłady jego wykorzystania w tekstach informacyjnych o wydarzeniach powiązanych z konfliktem w Izraelu - również w języku polskim. Na przykład w artykule serwisu Burbonik.pl z 17 października zdjęcie to ilustrowało tekst o wykorzystaniu aktualnego konfliktu przez oszustów specjalizujących się w wyłudzaniu danych. I wcale nie było oznaczone jako wygenerowane przez sztuczną inteligencję.

Ale to niejedyny taki przykład z ostatnich dni.

Matka z dzieckiem patrzą na zrujnowane miasto - to nie jest prawdziwe zdjęcie

Podobny obraz chmur czarnego pyłu unoszących się nad miastem - ale w ciemniejszych barwach i jakby przy zachodzącym słońcu - również pochodzi z internetowego banku zdjęć Adobe i jest w nim prawidłowo oznaczony jako wygenerowany za pomocą AI. Obraz wykorzystano w artykule internetowego serwisu Pulsmedycyny.pl z 7 listopada o pracownikach medycznych, którzy zginęli w Strefie Gazy podczas wykonywania obowiązków. Obraz podpisano nazwą banku zdjęć, ale bez wyraźnego oznaczenia, że został wygenerowany dzięki sztucznej inteligencji.

Zdjęcia z banków fotografii powstałe dzięki sztucznej inteligencji i wykorzystywane w publikacjach.Burbonik.pl; Epthinktank.eu; Portfelpolaka.pl; Pulsmedycyny.pl; Unescwa.org; Stock.adobe.com

Zdjęcie matki z dzieckiem patrzących w zadumie na zrujnowane miasto pojawiło się w publikacji Komisji Gospodarczo-Społecznej do Spraw Azji Zachodniej z 4 listopada. To jedna z komisji działających w ramach Rady Gospodarczo-Społecznej Organizacji Narodów Zjednoczonych. Publikacja "Wojna w Strefie Gazy: gdzie wszyscy zostają porzuceni" zwraca uwagę na szczególne cierpienie przebywających w Strefie Gazy kobiet, dzieci i osób z niepełnosprawnościami.

Na stronie banku zdjęć obraz matki i dziecka jest prawidłowo oznaczony jako wygenerowany przez AI. W publikacji komisji ONZ nie zostało to oznaczone.

Podobnie jest w przypadku artykułu ze strony European Parliamentary Research Service (EPRS), think tanku Parlamentu Europejskiego. Opublikowany 30 października tekst "Ataki terrorystyczne sprowadzają wojnę na Izrael i Strefę Gazy [Co myślą think tanki]" zilustrowano obrazem zniszczonej ulicy bliskowschodniego miasta. Na stronie banku zdjęć obraz oznaczono jako wygenerowany maszynowo. W publikacji na stronie EPRS, oprócz nazwy banku zdjęć i nicka artysty, nie znaleźliśmy podobnej adnotacji.

Ekspertka: Potrzebne są jasne wytyczne i praktyki dotyczące oznaczania oraz dystrybucji zdjęć

Poprosiliśmy dwie firmy zarządzające bankami zdjęć Adobe Stock i Freepik o wyjaśnienie, dlaczego zdecydowały się sprzedawać zdjęcia stworzone przy użyciu sztucznej inteligencji - w tym te dotyczące wrażliwych tematów, takich jak wojna. Zapytaliśmy również, jak reagują na pojawiające się w mediach zarzuty, że banki zdjęć stają się źródłem dezinformacji.

Do czasu publikacji tekstu dostaliśmy odpowiedź z agencji PR obsługującej firmę Adobe. Autorka odpowiedzi podkreśliła, że Adobe Stock to platforma handlowa, która wymaga, aby wszystkie treści stworzone przy użyciu sztucznej inteligencji były oznaczone jako takie, gdy są przesyłane do licencjonowania. "Uważamy, że ważne jest, aby klienci wiedzieli, jakie obrazy Adobe Stock zostały utworzone przy użyciu narzędzi sztucznej inteligencji" - czytamy w stanowisku firmy. Podkreślono w nim ponadto, że Adobe angażuje się w walkę z dezinformacją i w ramach inicjatywy Content Authenticity Initiative współpracuje z wydawcami czy producentami aparatów fotograficznych, aby przyspieszyć wdrażanie tzw. poświadczeń zawartości. Chodzi o nowy rodzaj metadanych pozwalających ustalić autorstwo, czy sposób powstania danego obrazu - w tym informację o ewentualnym wykorzystaniu sztucznej inteligencji.

Do czasu publikacji nie uzyskaliśmy odpowiedzi z banku fotografii Freepik.

Według dr hab. Aleksandry Przegalińskiej, banki zdjęć powinny wdrożyć jasne wytyczne i praktyki dotyczące oznaczania i dystrybucji zdjęć wygenerowanych za pomocą AI. "Transparencja w tej sferze jest konieczna, aby utrzymać zaufanie publiczne i integralność informacyjną" - zaznacza ekspertka i dodaje, że w osiągnięciu tego celu mogą pomóc takie regulacje jak kanadyjska ustawa o sztucznej inteligencji i danych (Artificial Intelligence and Data Act, AIDA), rozporządzenie Unii Europejskiej ws. sztucznej inteligencji (AI Act), czy powstałe na jego wzór niedawne rozporządzenie prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena.

"Poza tym, organizacje medialne i NGO powinny być bardziej świadome tego zagadnienia i zawsze weryfikować źródła swoich materiałów ilustracyjnych, aby uniknąć niechcianego współudziału w rozpowszechnianiu dezinformacji" - podsumowuje doktor Przegalińska.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: epthinktank.eu; unescwa.org; Adobe Stock

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24