Maraton wyborczy 2024 na świecie. Sztuczna inteligencja użyta w dezinformacji będzie zagrożeniem

Źródło:
Konkret24, The Conversation
Sztuczna inteligencja służy do tworzenia deepfejków, ale może też je rozpoznawać. "Musimy bardzo uważać"
Sztuczna inteligencja służy do tworzenia deepfejków, ale może też je rozpoznawać. "Musimy bardzo uważać"Jacek Tacik/Fakty TVN
wideo 2/4
Sztuczna inteligencja służy do tworzenia deepfejków, ale może też je rozpoznawać. "Musimy bardzo uważać"Jacek Tacik/Fakty TVN

Nie tylko najbliższe miesiące, ale cały 2024 rok będzie obfitował w wybory w wielu demokratycznych państwach. Umiejętność wykrywania już dziś rosyjskich, chińskich czy irańskich prób ingerencji w proces wyborczy w różnych krajach może pomóc przygotować się na takie zagrożenia - przestrzega amerykański kryptograf Bruce Schneier.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Na całym świecie proces wyborczy jest coraz bardziej zagrożony ingerencją zagranicznych graczy, którzy teraz do tego celu będą wykorzystywać sztuczną inteligencję (AI, artificial intelligence) - ocenia Bruce Schneier, amerykański kryptograf, ekspert ds. bezpieczeństwa teleinformatycznego i wykładowca Harvard Kennedy School. Swoje spostrzeżenia przedstawił w artykule pt. "Dezinformacja AI stanowi zagrożenie dla wyborów - nauka wykrywania rosyjskich, chińskich i irańskich ingerencji w innych krajach może pomóc USA przygotować się na 2024 rok". Tekst ukazał się na portalu The Conversation 29 września 2023 roku. Poniżej publikujemy jego obszerne tłumaczenie:

Gdy w 2016 roku Rosjanie rozpoczęli serię kampanii dezinformacyjnych w mediach społecznościowych, których celem była ingerencja w wybory prezydenckie w USA, był to początek nowej ery dla rządów chcących wpływać na procesy wyborcze innych krajów. W ciągu siedmiu lat wiele z nich - przede wszystkim Chiny i Iran - wykorzystywało media społecznościowe do wpływania na przebieg wyborów za granicą: zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w innych częściach świata. Nie ma więc powodów, by oczekiwać, że w 2023 i 2024 roku będzie inaczej.

Pojawił się jednak nowy czynnik: generatywna sztuczna inteligencja (generative AI) i duże modele językowe (large language models, LLM). Umożliwiają one szybkie i łatwe tworzenie nieskończonych ilości tekstu na dowolny temat, w dowolnym tonie i z dowolnej perspektywy. Jako specjalista ds. bezpieczeństwa uważam, że jest to narzędzie idealnie nadające się do propagandy epoki internetu.

OGLĄDAJ W TVN24 GO: Rozwój i nadzór nad sztuczną inteligencją

Mamy do czynienia z czymś zupełnie nowym. ChatGPT zaprezentowano w listopadzie 2022 roku. Potężniejszy GPT-4 pojawił się w marcu 2023 roku. Inne sztucznie inteligencje do tworzenia tekstów i obrazów są mniej więcej z tego samego okresu. Nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób technologie te zmienią dezinformację, jak skuteczne w tym będą i jakie efekty wywołają. Ale już niedługo się o tym dowiemy.

Maraton wyborczy 2024 roku na świecie

Sezon wyborczy wkrótce ruszy pełną parą w większości krajów demokratycznych. Od początku października 2023 roku do końca 2024 roku 71 proc. ludności żyjącej w krajach demokratycznych będzie głosować w wyborach krajowych. Wśród nich są Argentyna (pierwsza tura wyborów prezydenckich odbyła się tam 22 października) i Polska (u nas wybory odbyły się już 15 października - red.), wybory w Tajwanie odbędą się w styczniu 2024 roku, w Indonezji w lutym, w Indiach w kwietniu. Wybory do Parlamentu Europejskiego i w Meksyku są zaplanowane na czerwiec 2024. Stany Zjednoczone wybiorą nowego prezydenta w listopadzie 2024 roku.

Także w dziewięciu afrykańskich demokracjach, w tym RPA, będą wybory w przyszłym roku. Australia i Wielka Brytania nie mają jeszcze ustalonych dat, ale i tam wybory prawdopodobnie odbędą się w 2024 roku. Warto dodać, że tylko w Polsce w ciągu dziewięciu miesięcy odbędą się: wybory parlamentarne (15 października 2023 roku), wybory samorządowe (przewidziane na wiosnę 2024 roku) i wybory do Parlamentu Europejskiego (między 6 a 9 czerwca 2024 roku).

Wiele z tych wyborów ma duże znaczenie dla także państw zewnętrznych, które w przeszłości prowadziły już operacje wywierania wpływu w mediach społecznościowych. I tak Chinom szczególnie zależy na Tajwanie, Indonezji, Indiach i wielu krajach Afryki. Rosja interesuje się Wielką Brytanią, Polską, Niemcami i ogólnie UE. Wszyscy natomiast z uwagą patrzą na Stany Zjednoczone.

Mowa tu tylko o największych graczach. Bo w każdych krajowych wyborach w USA od 2016 roku pojawiał się jakiś inny kraj próbujący wpłynąć na ich wynik. Najpierw była to tylko Rosja, potem Rosja i Chiny, a ostatnio dołączył do nich Iran. Ponieważ wpływanie na obce państwa stało się tańsze, coraz więcej krajów może się włączyć do takich akcji. Narzędzia takie jak ChatGPT znacznie obniżają koszty produkcji i dystrybucji propagandy, sprawiając, że zdolność ta jest w zasięgu budżetu znacznie większej liczby krajów.

OGLĄDAJ W TVN24 GO: Regulacje dotyczące sztucznej inteligencji i AI w sektorze publicznym

Ingerencja w wybory

Kilka miesięcy temu uczestniczyłem w konferencji z udziałem przedstawicieli wszystkich agencji ds. cyberbezpieczeństwa w USA. Rozmawiali o oczekiwaniach dotyczących ingerencji w wybory w 2024 roku. Spodziewali się tradycyjnych graczy - Rosji, Chin i Iranu - oraz znaczącej nowości: "aktorów wewnętrznych". To bezpośredni rezultat niższych kosztów dezinformacji.

Rzecz jasna, prowadzenie kampanii dezinformacyjnej to coś więcej niż generowanie treści. Najtrudniejsza jest dystrybucja. Propagandysta potrzebuje szeregu fałszywych kont, na których może publikować posty, a także innych kont, by zwiększyć zasięg tych treści w głównym nurcie, gdzie mogą się stać viralowe. Firmy takie jak Meta znacznie lepiej identyfikują teraz takie konta i sprawniej je usuwają. W sierpniu 2023 roku Meta poinformowała, że usunęła 7704 konta na Facebooku, 954 strony na Facebooku, 15 grup na Facebooku i 15 kont na Instagramie powiązanych z chińską kampanią wpływu. Ponadto zidentyfikowała setki innych kont na TikToku, platformie X (dawniej Twitter) i na dwóch serwisach umożliwiających prowadzenie bloga - tj. LiveJournal i Blogspot. Była to jednak kampania, która rozpoczęła się cztery lata temu, czyli dezinformowała, zanim sztuczna inteligencja stała się szeroko dostępna.

Dezinformacja to wyścig zbrojeń. Zarówno atakujący, jak i broniący są coraz lepsi, ale także świat mediów społecznościowych się zmienia. Cztery lata temu Twitter był bezpośrednim kanałem dotarcia do mediów, a propaganda na tej platformie była sposobem na przechylenie narracji politycznej. Badanie Columbia Journalism Review wykazało, że większość głównych serwisów informacyjnych wykorzystywała rosyjskie tweety jako źródło stronniczych opinii. Ten Twitter, którego czytał praktycznie każdy wydawca informacyjny i każdy, kto tam publikował, już nie istnieje.

Wiele kanałów propagandowych przeniosło się z Facebooka na komunikatory takie jak Telegram i WhatsApp, co utrudnia ich identyfikację i usunięcie. TikTok to nowsza platforma, kontrolowana przez Chiny i bardziej nadaje się do krótkich, prowokacyjnych filmów - takich, których tworzenie jest znacznie łatwiejsze dzięki sztucznej inteligencji. A obecnie dostępne generatywne sztuczne inteligencje są połączone z narzędziami, które ułatwią również dystrybucję treści. Narzędzia generatywnej sztucznej inteligencji pozwalają również na używanie nowych technik produkcji i dystrybucji, na przykład na rozpowszechnianie na dużą skalę propagandy niskiej jakości. Jednak zreplikowane w tysiącach lub milionach miałyby o wiele większy wpływ.

Wyobraźmy sobie założone w mediach społecznościowych konto osobiste obsługiwane przez sztuczną inteligencję. Publikuje posty o fałszywym codziennym życiu, dołącza do grup zainteresowań i komentuje posty innych; ogólnie zachowuje się jak zwykły użytkownik. Od czasu do czasu, niezbyt często, pisze - lub rozpowszechnia - coś politycznego. Te boty persony, jak nazywa je informatyczka Latanya Sweeney, same w sobie mają znikomy wpływ. Ale powielane tysiącami lub milionami miałyby o wiele większy.

Dezinformacja na sterydach sztucznej inteligencji

To tylko jeden ze scenariuszy.  Oficerowie wojskowi w Rosji, Chinach i innych krajach odpowiedzialni za ingerowanie w wybory prawdopodobnie już zlecają swoim najlepszym ludziom opracowanie innych scenariuszy. A ich taktyka będzie zapewne znacznie bardziej wyrafinowana niż w 2016 roku.

Kraje takie jak Rosja i Chiny mają historię testowania zarówno cyberataków, jak i operacji informacyjnych na mniejszych krajach, zanim przeprowadzą je na dużą skalę. Gdy to się dzieje, ważne jest, by umieć zidentyfikować te taktyki.

Przeciwdziałanie nowym kampaniom dezinformacyjnym wymaga umiejętności ich rozpoznawania, a to z kolei wymaga ich wyszukiwania i katalogowania już teraz. W świecie bezpieczeństwa informatycznego badacze zdają sobie sprawę, że dzielenie się metodami ataków i ich skutecznością jest jedynym sposobem na zbudowanie silnych systemów obronnych. Takie podejście sprawdza się w przypadku kampanii informacyjnych: im badacze dokładniej przeanalizują techniki stosowane w innych krajach, tym lepiej będą mogli bronić swoich.

OGLĄDAJ W TVN24 GO: Komputer kontra zbrodnia

Kampanie dezinformacyjne w erze sztucznej inteligencji będą prawdopodobnie bardziej wyrafinowane niż w 2016 roku. Sądzę, że Stany Zjednoczone muszą podjąć wysiłki w celu namierzenia i identyfikacji propagandy produkowanej przez sztuczną inteligencję poza granicami swojego kraju - chociażby w Tajwanie, gdzie kandydat na prezydenta twierdzi, że zniesławiono go za pomocą fałszywego nagrania audio. Jeśli tego nie zrobią, nie dostrzegą zagrożenia, gdy dotrze do nich. Niestety, badacze dezinformacji są atakowani i nękani.

W podkaście organizacji dziennikarskiej 404 Media omawiano, jak w Tajwanie zastosowano AI w spocie, który miał zniesławiać kandydata na prezydenta 404 Media

Przykłady ze Stanów Zjednoczonych pokazują, jak te narzędzia już są wykorzystywane zarówno przez siły wewnętrzne, jak i zewnętrzne. W kwietniu tego roku, tuż po tym jak Joe Biden ogłosił, że będzie ubiegać się o reelekcję w 2024 roku, Republikański Komitet Narodowy (RNC) opublikował wideo stworzone w całości przy użyciu sztucznej inteligencji. Przedstawiało ono dystopijną wersję przyszłości, gdyby Biden ponownie został prezydentem USA w 2024 roku.

W czerwcu republikański kandydat na prezydenta Ron DeSantis w swojej kampanii wykorzystał wygenerowane przez sztuczną inteligencję zdjęcia byłego prezydenta Donalda Trumpa przytulającego Anthony'ego Fauciego, byłego doradcę medycznego Białego Domu. Na początku września tego roku analitycy Microsoftu ostrzegali przed działaniami chińskich agentów, którzy wykorzystali obrazy stworzone przez sztuczną inteligencję do naśladowania amerykańskich wyborców w internecie. Próbowali w ten sposób szerzyć dezinformację i prowokować dyskusję na temat dzielących społeczeństwo spraw politycznych w miarę zbliżania się wyborów w USA.

Obraz wygenerowany przez AI w reklamie Republikańskiego Komitetu Narodowego przedstawia prezydenta Bidena i wiceprezydenta Harrisa świętujących zwycięstwo w wyborach w 2024 rokuWideo RNC

Być może wszystko skończy się dobrze. W erze generatywnej sztucznej inteligencji odbyło się kilka ważnych demokratycznych wyborów, w których nie było znaczących zagrożeń dezinformacyjnych: prawybory w Argentynie, pierwsza tura wyborów w Ekwadorze oraz wybory ogólnokrajowe w Tajlandii, Turcji, Hiszpanii i Grecji. Lecz im wcześniej będziemy wiedzieć, czego się spodziewać, tym lepiej poradzimy sobie z tym, co nadejdzie.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24, The Conversation

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Trwa walka o wyborców tych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury. Adam Bielan w radiowym wywiadzie stwierdził, że "nie przypomina sobie" ostrych wypowiedzi polityków PiS na temat Grzegorza Brauna. Przypominamy więc.

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Źródło:
Konkret24

Po sieci niesie się przekaz, że Chiny zrzucają z samolotów pomoc humanitarną dla Palestyńczyków w Strefie Gazy. Na filmikach w internecie widać olbrzymie spadochrony i przeloty nad piramidami. Wyjaśniamy, co pokazują.

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

Źródło:
Konkret24

"Nie dla podatku katastralnego" - oświadczył Karol Nawrocki w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Ten wytknął jednak kandydatowi PiS niekonsekwencję w tej sprawie. Bo rzeczywiście, nie po raz pierwszy Nawrocki zmieniał zdanie co do wprowadzenia podatku katastralnego.

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Źródło:
Konkret24

"To jest kpina"; "to nie twój kraj"; "hańba" - tak internauci reagują na film pokazujący rzekomo, że Ukraińcy brali udział w niedzielnych wyborach prezydenta Polski. Jednak para z nagrania nie pochodzi z Ukrainy. Dotarliśmy do nich. Są zdumieni hejtem, jaki na nich spadł.

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

Źródło:
TVN24+

W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie ulotki z logo Platformy Obywatelskiej. To "deklaracja" do wypełnienia dla "wiernego wyborcy" partii. Ma on zaznaczyć, ilu przyjmie migrantów pod swój dach. Przedstawiciel PO dementuje, że partia jest autorką tych ulotek.

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS, komentując wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich, podkreślają wygraną Rafała Trzaskowskiego wśród głosujących więźniów. Waldemar Buda postuluje, by automatycznie odbierać prawo do głosowania skazanym za najcięższe zbrodnie. Europoseł najwyraźniej nie wie, że to rozwiązanie w polskim prawie już jest.

Głosowanie w więzieniach. Europoseł PiS ma postulat, ale "wyważa otwarte drzwi"

Źródło:
Konkret24

Grzegorz Braun trzy lata temu szarpał w warszawskim szpitalu byłego ministra Łukasza Szumowskiego, a w tym roku uwięził w gabinecie lekarkę w szpitalu w Oleśnicy. Jednak według posła PiS Jacka Sasina tego typu zachowanie to było "obywatelskie zatrzymanie" i "korzystanie z prawa obywatelskiego" - dozwolone prawem. To nieprawda.

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen złożył propozycję Karolowi Nawrockiemu i Rafałowi Trzaskowskiemu. Zaprosił ich do rozmowy na jego kanale w serwisie YouTube. Zapowiedział, że poprosi ich o podpisanie deklaracji zawierającej osiem punktów, które dotyczą m.in. podatków, wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę czy relacji z Unią Europejską. Sprawdziliśmy, co o postulatach lidera Konfederacji mówili dotychczas kandydaci.

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Źródło:
Konkret24

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

"Sprzedają nawet naszą krew", "państwo handluje krwią Polaków" - komentują internauci, oburzeni opublikowanymi danymi, ile Polska zyskuje na sprzedaży nadwyżek osocza. Wielu jest zaskoczonych, że na bezpłatnie oddawanej przez nich krwi ktoś potem "robi biznes". To nie tak. Wyjaśniamy.

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Źródło:
TVN24+

Czy Krystyna Janda naprawdę obraziła wyborców w reakcji na wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich? Tak sugeruje rozpowszechniany w sieci post, który został oparty na zrzucie ekranu z wyszukiwarki. To manipulacja. Wyjaśniamy, ofiarą jakiego mechanizmu padła aktorka.

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Źródło:
Konkret24

"Niemcy się wygadali", "zagadka aut Bundeswehry rozwiązana" - komentują internauci informację, jakoby niemiecki rząd "ujawnił tajną umowę" z 2014 roku. Rzekomo pozwala ona przerzucać z Niemiec migrantów bez zgody Polski. To nieprawda, a rozpowszechnia ją znany działacz młodzieżówki PiS.

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24

Cisza wyborcza nie spowodowała, że dezinformacja w mediach społecznościowych na temat prezydenckich wyborów ustała. Fake newsy dotyczyły zarówno samego głosowania, jak i niektórych polityków.

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Komentarze w sieci wywołuje informacja, jakoby we Włoszech miały zostać zakazane małżeństwa osób tej samej płci. Trudno jednak zakazać czegoś, co i tak nie jest dozwolone. Wyjaśniamy, na co pozwala włoskie prawo.

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24