Wzrost liczby zgonów w Polsce w sierpniu i wrześniu. "To pierwsze sygnały, trzeba poczekać"

Zgony we wrześniuShutterstock

Mimo największej od pięciu lat liczby zgonów w sierpniu i wrześniu w Polsce nie należy tego trendu wiązać od razu z pandemią. Zdaniem eksperta ośmioprocentowe wzrosty to jedynie pierwsze sygnały - kolejne miesiące pokażą, czy mamy do czynienia ze stałym zjawiskiem.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Najnowsze statystyki zgonów w Polsce pokazują wzrost ich liczby w sierpniu i wrześniu tego roku wobec poprzednich lat. "Trudno powiedzieć, żeby dwa miesiące to był już jakiś trend" - uspokaja Rafał Halik, ekspert ds. zdrowia publicznego z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH). "Ale jeśli te nadwyżki będą się utrzymywały przez dłuższy czas, powinna się zapalić czerwona lampka" - komentuje.

Premier o walce z koronawirusem
Premier o walce z koronawirusemtvn24

Dane o zgonach udostępnione przez Ministerstwo Cyfryzacji opublikowano 12 października na rządowym portalu Otwarte Dane. Podano je w podziale na województwa, płeć i wiek. Resort publikuje je od czerwca tego roku.

Łącznie w całej Polsce we wrześniu 2020 roku zmarło 34 066 osób. To o 2,3 tys. więcej niż we wrześniu 2019 roku - i najwięcej, jeśli chodzi o statystyki wrześniowe w ostatnich pięciu latach.

Podobnie było w sierpniu: w Polsce zmarło 34 656 osób, o 2,7 tys. więcej niż rok wcześniej. To najwyższy wskaźnik dla sierpnia od 2015 roku.

Wrzesień

Wrzesień był siódmym miesiącem trwania epidemii COVID-19 w Polsce. Najwięcej zgonów odnotowano w województwie mazowieckim – 4977, a następnie w śląskim - 4285. Najmniej osób zmarło w lubuskim (906) i opolskim (876).

We wszystkich województwach nastąpił wzrost liczby zgonów względem września 2019. Najwyższy był w mazowieckim - tam zmarło 487 osób więcej niż przed rokiem.

Zgony w województwach we wrześniuMinisterstwo Cyfryzacji

We wrześniu zmarło więcej mężczyzn (17,6 tys.) niż kobiet (16,4 tys.).

Istotne pod względem zdrowia publicznego jest porównanie liczby zgonów rok do roku za poprzednie lata. I tak: we wrześniu tego roku zmarło 2349 osób więcej niż we wrześniu 2019 (31,7 tys.); 2,7 tys. więcej niż we wrześniu 2018 (31,3 tys.); 3,1 tys. więcej niż we wrześniu 2017 (31 tys.); 4,4 tys. więcej niż we wrześniu 2016 (29,7 tys.); 4,5 tys. więcej niż we wrześniu 2015 (29,6 tys.).

Rosnącą z roku na rok liczbę zgonów we wrześniu Rafał Halik z NIZP-PZH tłumaczy następująco: - Trudno mierzyć te wzrosty w porównaniu do zeszłych lat, ponieważ nasze społeczeństwo dość szybko się starzeje, więc te wzrosty zgonów będą. I dodaje: – Dlatego trudno na tym etapie odsiać wpływ zmiany demograficznej od zmiany wywołanej epidemią w takim krótkim czasie.

Ekonomista Rafał Mundry z Uniwersytetu Wrocławskiego, analizując dane Głównego Urzędu Statystycznego o zgonach i urodzeniach, już we wrześniu prognozował, że "liczba zgonów będzie rosła, gdyż wyż z lat 50tych odchodzi". Przewidywał, że obecny deficyt demograficzny wynosi 43 tys. osób – o tyle więcej notuje się zgonów niż urodzeń.

Sierpień

Podobnie jak w poprzednich latach więcej osób niż we wrześniu zmarło w sierpniu - 34 656. Najwięcej w województwach mazowieckim (4930) i śląskim (4507), a najmniej w opolskim (940) i lubuskim (935). Również zmarło więcej mężczyzn (18 tys.) niż kobiet (16,6 tys.).

Różnica między sierpniem tego roku a sierpniem 2019 roku była jednak jeszcze większa niż we wrześniu - było 2686 zgonów więcej.

W poprzednich sierpniach liczby też były niższe. W sierpniu 2018 roku zmarło 31,9 tys. osób (2,8 tys. mniej); w sierpniu 2017 – 31 tys. (3,7 tys. mniej); w sierpniu 2016 – 30,4 tys. (4,2 tys. mniej); w sierpniu 2015 roku - 32,3 tys. (2,3 tys. mniej).

Zgony pacjentów z COVID-19

Wrzesień był miesiącem, w którym odnotowano najwięcej dotychczas (w zestawieniu miesięcznym) zgonów osób zakażonych koronawirusem – 473. Stanowiło to 1,4 proc. łącznej liczby zgonów we wrześniu.

W sierpniu na COVID-19 lub jego połączenie z chorobami współistniejącymi zmarły 324 osoby. Stanowiło to 0,9 proc. wszystkich zgonów w miesiącu.

Jędrychowski: liczba zgonów na poziomie 70-kilku jest jednak efektem ograniczonej dostępności do łóżek
Jędrychowski: liczba zgonów na poziomie 70-kilku jest jednak efektem ograniczonej dostępności do łóżektvn24

Łącznie od początku epidemii do 15 października zmarło 3308 osób z COVID-19.

Najwięcej osób z potwierdzonym zakażeniem od początku epidemii zmarło w województwie śląskim – 627. W mazowieckim było to 507 osób. Ponad 300 zgonów odnotowano jeszcze w województwach wielkopolskim (392) i łódzkim (312).

Najmniej zgonów pacjentów z koronawirusem było do połowy października w województwie lubuskim – 25.

Zgony osób z COVID-19 w województwachministerstwo zdrowia

"Trzeba poczekać na następne miesiące"

Przyrost liczby zgonów między wrześniem 2020 a wrześniem 2019 wyniósł 7,4 proc., natomiast między sierpniem 2020 a sierpniem 2019 - 8,4 proc. Zgony chorych z COVID-19 są na pewno nową kategorią, jako że w poprzednich latach nie było w Polsce żadnych epidemii.

Zdaniem Rafała Halika z NIZP-PZH takie różnice "mogą bardzo intuicyjnie sugerować, że faktycznie coś się zaczyna dziać w umieralności ogólnej w związku z epidemią". Tłumaczy on, że teoretycznie może to być skutek utrudnienia opieki bieżącej nad chorobami przewlekłymi.

- U takich pacjentów może dochodzić do zaostrzeń, a wiadomo, że niektóre z takich zaostrzeń mogą kończyć się fatalnie – mówi ekspert ds. zdrowia publicznego. – Z jednej strony, może to wynikać z obaw pacjentów przed pójściem do szpitala czy innej placówki ochrony zdrowia, a z drugiej, ze ścieżek dostępu do świadczeń zdrowotnych. Przykładowo lekarz POZ na teleporadzie może nie wykryć, że danemu pacjentowi robi się stopa cukrzycowa. Nie jest tak, że system ochrony zdrowia jest zablokowany, ale drożność tych ścieżek dostępu jest mniejsza – przyznaje.

Podkreśla jednak, że dwa miesiące to zbyt mały wycinek czasu, by można na tej podstawie wyciągać szersze wnioski, szczególnie w zestawieniach miesiąc do miesiąca. - Obecne ośmioprocentowe wzrosty to są jakieś pierwsze sygnały, ale trzeba poczekać na następne miesiące, czy to jest w ogóle jakieś stałe zjawisko – tłumaczy Halik. – A tak naprawdę, na przestrzeni lat, na przykład dwóch, gdy zostaną podane zgony z podziałem na przyczyny, dopiero będzie można zdiagnozować, co się rzeczywiście wydarzyło i powiązać tę umieralność z czynnikami związanymi z epidemią COVID-19. Obecne wartości nie przesądzają o niczym – podsumowuje.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Jedni przekonują: im dajemy pieniądze, a nasz deficyt rośnie. Inni straszą: tysiące kolejnych forsują granice. Kolejni alarmują: to taki sam wróg jak Niemcy czy Putin. W ostatnich tygodniach migranci z Ukrainy są w Polsce znowu na celowniku. Jak to się stało, że antyukraińskie przekazy znane głównie w kręgach skrajnej prawicy wdarły się ostatnio do mainstreamu? Powodów jest kilka.

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Źródło:
TVN24+

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24