Na koniec listopada w kraju działało 108 izolatoriów, w których dostępnych było ponad 11 tys. miejsc. Jak sprawdziliśmy w poszczególnych województwach, wykorzystanie tych zasobów jest jednak bardzo małe: od kilku do kilkunastu procent miejsc jest zajętych.
Sześciokrotnie wzrosła liczba miejsc w izolatoriach w Polsce od początku października do końca listopada. Jak przekazał redakcji Konkret24 Narodowy Fundusz Zdrowia, 30 listopada funkcjonowało w kraju 108 izolatoriów, w których dostępne były 11 492 miejsca.
Na początku października informowaliśmy, że funkcjonuje 29 izolatoriów dysponujących ponad 2 tys. miejsc. Ale tylko kilkanaście procent z nich było wówczas zajętych.
Teraz NFZ podaje tylko, że z opieki w izolatoriach skorzystało w sumie 9806 osób. Na pytanie, ile miejsc jest obecnie zajętych, nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Z informacji zebranych w większości urzędów wojewódzkich wynika, że nadal większość miejsc w izolatoriach pozostaje pusta.
O tym, że liczba miejsc w izolatoriach wzrośnie, mówił minister zdrowia Adam Niedzielski m.in. podczas konferencji na Stadionie Narodowym 29 października. "Przygotowaliśmy nowe rozwiązanie, które dotyczy poszerzenia bazy izolatoriów, czyli miejsc, gdzie mogą przebywać pacjenci, którzy są już po leczeniu, mają stan na tyle ustabilizowany, doprowadzony do takiego poziomu, że mogą niekoniecznie być leczeni w warunkach szpitalnych" - podał portal TVN24.pl.
Więcej miejsc, ale większość pustych
Pod koniec listopada zapytaliśmy urzędy wojewódzkie o obecną liczbę izolatoriów na ich terenie, liczbę miejsc oraz ich zajętość. Ze względu na brak odpowiedzi z niektórych województw to samo pytanie zadaliśmy wojewódzkim oddziałom NFZ. Zebrane informacje przedstawiają stan między 24 listopada a 2 grudnia br.
Na początku października izolatoriów nie było w dwóch województwach: mazowieckim i dolnośląskim. Teraz są już w każdym. Z analizy podsumowującej otrzymane dane wynika, że w większości województw w izolatoriach zajętych jest od kilku do kilkunastu procent miejsc. Co najmniej 15 izolatoriów było pustych.
Dolnośląskie
W województwie dolnośląskim jest 10 izolatoriów, które łącznie dysponują 1030 miejscami - przekazało 25 listopada biuro prasowe wojewody opolskiego. 130 miejsc było zajętych - czyli 12,6 proc.
Cztery izolatoria: w Jeleniej Górze, Legnicy, Polanicy-Zdroju i Lądku-Zdroju były puste. W pozostałych przebywało od jednej do 79 osób.
Kujawsko-pomorskie
Z odpowiedzi przekazanej 2 grudnia przez biuro prasowe wojewody wynika, że w kujawsko-pomorskim działają trzy izolatoria: dwa w Ciechocinku i jedno w Inowrocławiu. Dwa mają planowo działać do końca grudnia. W sumie jest w nich 440 miejsc, z których 60 było zajętych (13,6 proc.). W jednym z izolatoriów w Ciechocinku nie było pacjentów.
Lubelskie
W lubelskim funkcjonuje 15 izolatoriów, w których przygotowano 1076 miejsc dla pacjentów z COVID-19. 26 listopada 379 z tych miejsc było zajętych - co stanowiło 35,2 proc. wszystkich.
Dwa izolatoria dysponujące kolejno 10 i 36 miejscami były puste. W pozostałych przebywało od jednej osoby do 120. W dwóch izolatoriach - przy Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Radecznicy i Szpitalu Neuropsychiatrycznym im. Prof. Mieczysława Kaczyńskiego Lublinie - wszystkie przygotowane miejsca były zajęte (odpowiednio 80 i 120).
Lubuskie
Na terenie województwa lubuskiego są cztery miejsca wytypowane jako izolatoria dla pacjentów z podejrzeniem COVID-19, przekazał 25 listopada dyrektor biura wojewody Karol Zieleński. Było w nich 353 miejsc. Zajęte były 33 miejsca, czyli 9,3 proc. wszystkich.
Jedno z czterech izolatoriów było puste. W pozostałych znajdowało się od jednej do 25 osób.
Łódzkie
"Na terenie województwa łódzkiego zorganizowano siedem obiektów izolacyjnych, w których dla pacjentów COVID-19 wydzielono 508 pokoi (991 miejsc), w których w dniu 26 listopada 2020 roku przebywa 8 pacjentów" - przekazało biuro prasowe Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. To zajętość na poziomie 0,8 proc.
W dwóch izolatoriach nie przebywał żaden pacjent. W pozostałych pięciu: od jednej do trzech osób.
Małopolskie
Biuro wojewody małopolskiego nie odpowiedziało na prośbę o przekazanie informacji o izolatoriach. Dane przekazała rzeczniczka prasowa małopolskiego oddziału NFZ Aleksandra Kwiecień.
1 grudnia w województwie małopolskim działało osiem izolatoriów, gdzie do dyspozycji pacjentów z COVID-19 było 1308 miejsc. W izolatoriach przebywało dziewięciu pacjentów - czyli zajętych było 0,7 proc. miejsc.
Mazowieckie
Na terenie Mazowsza funkcjonuje 15 izolatorów - siedem w Warszawie, po dwa w Modlinie i Konstancinie-Jeziornie, a po jednym w Płocku, Siedlcach, Legionowie i Kraszewie-Czubakach. Przygotowano w nich łącznie 1144 miejsc, z czego zajętych było 125 (stan na 30 listopada.). Czyli zajętych było 10,9 proc. miejsc.
Opolskie
Rzecznik wojewody opolskiego nie odpowiedział na prośbę o przekazanie informacji o izolatoriach. Częściową odpowiedź otrzymaliśmy od rzeczniczki prasowej opolskiego oddziału NFZ Barbary Pawlos. W województwie funkcjonuje sześć izolatoriów (stan na 1 grudnia), które dysponują łącznie 684 miejscami. Nie podano, ile z nich jest zajętych.
Podkarpackie
Cztery izolatoria działają na terenie województwa podkarpackiego, przekazał 26 listopada rzecznik wojewody. Na ten dzień z 589 miejsc zajętych było tylko 49 (8,3 proc.). Dwa z tych czterech izolatoriów były puste, w pozostałych dwóch przebywało 40 i dziewięć osób.
Podlaskie
W województwie podlaskim jest 10 izolatoriów, w których dla pacjentów COVID-19 przygotowano łącznie 679 miejsc - podało biuro wojewody 2 grudnia. Zajętych było pięć miejsc, czyli 0,7 proc. dostępnych.
Pomorskie
O działaniu czterech izolatoriów poinformowało 25 listopada biuro prasowe wojewody pomorskiego. Na 437 miejsc 64 były zajęte - co stanowiło 14,6 proc. wszystkich.
Dwa izolatoria są w Sopocie, pozostałe dwa w Kościerzynie i koło Ustki. Jedno z izolatorów w Sopocie, dysponujące 100 miejscami, było 25 listopada puste. W pozostałych przebywało od pięciu do 33 osób.
Śląskie
W województwie śląskim 2 grudnia były trzy izolatoria - wszystkie w Ustroniu. Zapewniają 900 miejsc, z których 82 jest zajętych, przekazała rzeczniczka wojewody śląskiego Alina Kucharzewska. Czyli 9,1 proc. dostępnych w województwie miejsc jest zajętych.
Świętokrzyskie
W województwie świętokrzyskim 24 listopada funkcjonowały cztery izolatoria dla pacjentów z COVID-19: trzy w Busku-Zdroju i jedno w Kielcach. Przygotowano w nich 349 miejsc, z czego tylko cztery były zajęte (1,1 proc.).
Dwa izolatoria w Busku-Zdroju, dysponujące 100 i 43 miejscami, były puste.
Warmińsko-mazurskie
W województwie warmińsko-mazurskim 25 listopada działały cztery izolatoria dysponujące 785 miejscami, spośród których zajętych było 17 - przekazał rzecznik prasowy wojewody warmińsko-mazurskiego Krzysztof Guzek. Stanowiło to 2,2 proc. wszystkich dostępnych miejsc w izolatoriach.
Wielkopolskie
"W Wielkopolsce do dyspozycji pacjentów mamy obecnie 10 izolatoriów, które dysponują 920 miejscami. W tej chwili 75 miejsc jest zajętych" - poinformowała 26 listopada rzeczniczka prasowa wojewódzkiego oddziału NFZ Marta Żbikowska-Cieśla. To daje 8,15 proc. zajętości.
Zachodniopomorskie
W województwie zachodniopomorskim działają cztery izolatoria: w Kołobrzegu, Świnoujściu, Mielnie i Białogardzie. Przygotowano w nich 635 miejsc, z czego 25 listopada zajęte były 94 miejsca - czyli 14,8 proc. wszystkich.
Izolatoria pełnią funkcję hotelową
Dlaczego wykorzystanie izolatoriów jest tak małe? Profesor Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, odpowiada: "Izolatoria pełnią de facto funkcję hotelową dla osób zakażonych, które nie wymagają opieki medycznej, a jednocześnie nie mają warunków do izolacji domowej. Chorzy pierwotnie wymagający hospitalizacji, zwłaszcza osoby starsze, a takie aktualnie dominują, rzadko powracają do poziomu zdrowia pozwalającego na funkcjonowanie bez opieki medycznej przed upływem obligatoryjnego okresu izolacji. Zwykle pozostają w szpitalu dłużej, bo wymagają jeszcze, chociażby podawania tlenu, którego w izolatorium nie można zapewnić".
"Natomiast osoby, u których przebieg choroby jest na tyle łagodny, że od początku jej trwania przebywają w domu, zwykle deklarują możliwość izolacji domowej. Pozostaje więc niewielka grupa, która czy to z troski o bliskich, czy też z powodu trudnych warunków lokalowych decyduje się na korzystanie z izolatorium" wyjaśnia prof. Flisiak.
Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Wojtek Jargiło/PAP