Posłanka PiS: "otworzyliśmy 40-50 procent więcej miejsc na kierunkach medycznych". Aż tyle nie

Posłanka PiS: "otworzyliśmy 40-50 procent więcej miejsc na kierunkach medycznych". Aż tyle nieShutterstock

Posłanka Mirosława Stachowiak-Różecka w radiowej dyskusji powtórzyła jeden z częstych przekazów Prawa i Sprawiedliwości, że za rządów tej partii limity przyjęć na studia medyczne w Polsce wzrosły o połowę. Owszem, wzrosły - ale mniej.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Podczas audycji "7. dzień tygodnia" w Radiu Zet w niedzielę 6 lutego poseł Paweł Zalewski z koła poselskiego Polska 2050, mówiąc o braku ustawy o testowaniu pracowników na COVID-19, zarzucił politykom Prawa i Sprawiedliwości, że narażają zdrowie i życie Polaków w pandemii z chęci utrzymania większości sejmowej. "To, co robicie, jest niezwykle cyniczne" - odpowiedziała mu posłanka PiS Mirosława Stachowiak-Różecka. "Nie chcę już wracać do historii, że były szpitale covidowe tymczasowe otwierane. Państwo tymczasem krzyczeliście jednym głosem, że po co, że nic się nie dzieje. Nie wspomnę, że doprowadziliście do tego, że brakuje w Polsce lekarzy i pielęgniarek (...). I dlatego otworzyliśmy 40-50 procent więcej miejsc na kierunkach medycznych dla pielęgniarek i lekarzy".

Przekaz, że to dzięki rządom Zjednoczonej Prawicy nastąpiło 50-proc. zwiększenie limitów przyjęć na studia medyczne, pojawił się nie po raz pierwszy. To częsty argument wysuwany przez członków PiS w dyskusjach o sytuacji opieki zdrowotnej w Polsce - nie do końca prawdziwy.

Wrzesień 2021: wielki protest medyków w Warszawie. Przed kancelarią premiera powstało "białe miasteczko 2.0"
Wrzesień 2021: wielki protest medyków w Warszawie. Przed kancelarią premiera powstało "białe miasteczko 2.0"Fakty po południu

"Kształcimy dwa razy więcej lekarzy" - w kółko powtarzane

Przypomnijmy wypowiedzi polityków PiS o większych limitach na studia medyczne, na które zwracaliśmy już uwagę w Konkret24: 2 października 2019 roku Stanisław Karczewski, ówczesny marszałek Senatu, powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24: "Będzie większa liczba lekarzy, ponieważ przez pięć lat zwiększyliśmy o 50 procent limity przyjęć na studia lekarskie". Także w październiku 2019 roku w debacie przed wyborami parlamentarnymi w programie "Czas decyzji" w TVN24 poseł PiS Marcin Horała mówił, że za rządu Prawa i Sprawiedliwości "wzrosła liczba miejsc na studiach medycznych z ponad sześciu tysięcy do prawie dziesięciu tysięcy". 16 maja 2021 roku w "7. dniu tygodnia" w Radiu Zet senator PiS Maria Koc, mówiąc o problemie braku lekarzy w Polsce, również powtarzała: "Kształcimy dwa razy więcej lekarzy niż w roku 2015. Kształcimy też więcej pielęgniarek, więc myślę, że to też będzie poprawa w jakości funkcjonowania służby zdrowia". Jak zweryfikowaliśmy, między rokiem akademickim 2015/2016 a 2020/2021 liczba miejsc na kierunku lekarskim wzrosła nie o 50, tylko o 34,3 proc.

Szułdrzyński: brakuje nam kilkudziesięciu tysięcy lekarzy i najprawdopodobniej znacznie większej liczby pielęgniarek
Szułdrzyński: brakuje nam kilkudziesięciu tysięcy lekarzy i najprawdopodobniej znacznie większej liczby pielęgniarektvn24

Za rządów PO wzrost o 82 proc., za rządów PiS o 27 proc.

W lipcu każdego roku minister zdrowia w rozporządzeniu określa dla poszczególnych uczelni medycznych limit przyjęć na studia medyczne w kolejnym roku akademickim – na kierunku lekarskim i lekarsko-dentystycznym. Sprawdziliśmy, ile wynosiły limity przyjęć na kierunek lekarski (tu zawsze jest najwięcej miejsc) począwszy od roku akademickiego 2008/2009 - gdy pierwszy raz o limitach zdecydował rząd PO-PSL, a w zasadzie minister zdrowia w tym rządzie Ewa Kopacz.

Na rok 2008/2009 ustalono limit przyjęć na 3402 miejsc. Do roku akademickiego 2015/2016, kiedy po raz ostatni o wysokości limitów decydowali ministrowie zdrowia z PO-PSL, limity wzrosły o 2786 miejsc – do 6188, czyli o 81,9 proc.

Limity przyjęć na studia lekarskie ministerstwo zdrowia

Gdy jesienią 2015 roku PiS objął rządy, limit przyjęć na studia medyczne był już ustalony przez ministra z PO. Minister zdrowia z PiS pierwszy raz określił limit przyjęć na rok akademicki 2016/2017 - wyniósł 7100 miejsc. W kolejnych latach limity rosły, w roku akademickim 2021/2022 przewidziano 9039 miejsc.

Czyli liczba miejsc na kierunku lekarskim we wszystkich uczelniach medycznych w Polsce w czasie rządów PiS wzrosła w sumie o 1939 miejsc – to jest o 27,3 proc.

Absolwentów kierunków pielęgniarskich przybywało, lecz nie zawsze o 50 proc.

Posłanka Stachowiak-Różecka mówiła o wzroście liczby miejsc "na kierunkach medycznych dla pielęgniarek i lekarzy". Tylko że w przypadku pielęgniarek minister zdrowia nie określa - jak w przypadku lekarzy - limitów przyjęć na studia. Nie można więc mówić, że rząd "otworzył więcej miejsc na kierunkach medycznych dla pielęgniarek".

O liczbie tych miejsc decydują bowiem same placówki oświatowe, którym minister na podstawie rekomendacji Krajowej Rady Akredytacyjnej Szkół Pielęgniarek i Położnych wyda stosowną akredytację – pozwolenie na utworzenie kierunku studiów pielęgniarsko-położniczych. Takich placówek jest 118.

Ponieważ nie ma jednej bazy danych, ile w sumie takich miejsc w poszczególnych latach w całym kraju stworzono, sprawdziliśmy liczbę absolwentów dwóch kierunków: pielęgniarstwo i położnictwo. Dane otrzymaliśmy z Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych (NIPiP). Od 2005 roku, by zostać pielęgniarką lub położną, trzeba ukończyć naukę akademicką pierwszego stopnia (sześć semestrów), lub drugiego stopnia - studia magisterskie, czyli dodatkowe cztery semestry.

Absolwenci kierunków pielęgniarstwo i położnictwoNaczelna Izba Pielęgniarek i Położnych

Przesyłając nam dane, wiceprezes NIPiP Mariola Łodzińska wyjaśniła, że łączenie liczb absolwentów nie będzie rzeczywistym odzwierciedleniem liczby pielęgniarek czy położnych, ponieważ wśród osób, które ukończyły studia magisterskie, są nie tylko te, które zaraz po studiach licencjackich zaczęły naukę na studiach drugiego stopnia, lecz będą też pielęgniarki i położne, które zdecydowały się na naukę, pracując już w zawodzie.

Z danych NIPiP wynika, że np. naukę pierwszego stopnia na kierunku pielęgniarskim w roku akademickim 2013/2014 ukończyło 5609 osób, a rok później 4383 - czyli w ostatnich dwóch latach rządów PO-PSL nastąpił spadek o 22 proc. Od roku akademickiego 2016/2017 liczba absolwentów studiów pierwszego stopnia stale rośnie - z 4090 do 5243 w roku 2019/2020. W tych latach rządów PiS nastąpił więc wzrost o 28 proc. Przybywało też absolwentów studiów pierwszego i drugiego stopnia na kierunku położnictwo, lecz również nie były to wzrosty 50-proc.

W danych o liczbie absolwentów studiów drugiego stopnia zwraca uwagę ponad dwukrotny wzrost w roku 2018/2019 w porównaniu do roku 2017/2018 - odpowiednio 7901 i 3607. Według wiceprezes Łodzińskiej był to efekt ustawy o płacy minimalnej w ochronie zdrowia (ustawy z 8 czerwca 2017 roku o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych). Mariola Łodzińska w wyjaśnieniu dla Konkret24 tłumaczy: "Wyższe współczynniki [wynagradzania] dla magistrów ze specjalizacją był motorem napędowym dla pielęgniarek i położnych aby skończyć studia i znaleźć się w najwyższym współczynniku" (czyli mieć wyższe wynagrodzenie).

Ile co roku przybywało zatrudnionych pielęgniarek i położnychtvn24 | NIPiP

Liczba absolwentów nie przekłada się jednak na stan zatrudnienia pielęgniarek i położnych. Jak pisaliśmy w Konkret24, w 2019 roku zawód pielęgniarki wykonywało o 1724 osoby więcej niż rok wcześniej, a zawód położnej o 304 więcej. Pielęgniarki, położne i lekarze kolejny raz znaleźli się na liście zawodów deficytowych przygotowanej na zlecenie Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom zniszczył jeden z wystrzelonych obiektów, czuje się zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24