Od "cywilizowanych zasad" do "restrykcyjnej ustawy". Wolta rządu w narracji o ustawie wiatrakowej

Źródło:
Konkret24
Morawiecki: jestem zwolennikiem odnawialnych źródeł energii
Morawiecki: jestem zwolennikiem odnawialnych źródeł energiiRMF FM, "Gość Krzysztofa Ziemca"
wideo 2/5
Morawiecki: jestem zwolennikiem odnawialnych źródeł energiiRMF FM, "Gość Krzysztofa Ziemca"

Premier Mateusz Morawiecki nazywa dziś polską ustawę wiatrakową "jedną z najbardziej restrykcyjnych na świecie". To duża zmiana rządowej narracji na ten temat. Prześledziliśmy, jak i kiedy się zmieniła.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

"Dzisiejsza regulacja jest jedną z najbardziej restrykcyjnych na świecie. Chcemy ją uwolnić, chcemy ją zliberalizować dla dobra polskiej gospodarki, dla dobra Polaków" - tak o obowiązującej od 2016 roku ustawie regulującej zasady budowania lądowych farm wiatrowych mówił 14 stycznia w RMF FM Mateusz Morawiecki. I podkreślał, że jest zwolennikiem odnawialnych źródeł energii. "Chciałbym, żeby było więcej wiatraków, ale w taki sposób usytuowanych, ulokowanych, aby nie przeszkadzały ludziom w życiu, aby szanowały mir domowy" - mówił Morawiecki. Powtórzył to 16 stycznia na konferencji prasowej.

Kto śledził politykę rządu Zjednoczonej Prawicy dotyczącą energetyki wiatrowej, zna uchwaloną w 2016 roku ustawę i wypowiedzi polityków PiS na temat farm wiatrowych - mógł się zdziwić ostatnimi wypowiedziami Mateusza Morawieckiego na ten temat. Bo najważniejszym założeniem tzw. ustawy 10H z 2016 roku jest zakaz budowania wiatraków w odległości mniejszej niż dziesięciokrotność ich wysokości od zabudowań. Zdaniem Janusza Gajowieckiego, prezesa Polskiego Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW), reguła ta wykluczyła 99,7 proc. powierzchni Polski spod możliwości ich zabudowy turbinami wiatrowymi. A rząd był głuchy na propozycje zmian w tej ustawie.

Teraz zaś Morawiecki podkreśla, że po wejściu nowelizacji ustawy pod obrady Sejmu - co według niego ma nastąpić w najbliższych dniach - rząd skieruje wniosek do Komisji Europejskiej o wypłatę środków z Krajowego Planu Odbudowy. Zmiana zasad budowy wiatraków jest bowiem ostatnim z określonych w lipcu 2022 roku kamieni milowych, które warunkują wypłatę pieniędzy dla Polski. Deklaracja premiera to więc zwrot o 180 stopni w wiatrakowej polityce PiS. Przypominamy, co rządzący mówili o lądowej energetyce wiatrowej i uchwalonej przez siebie ustawie w ostatnich latach.

2014 rok, Jarosław Kaczyński o wiatrakach: "zaczynają być przekleństwem polskiej wsi"

W kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku zmiana prawa dotyczącego wiatraków była na sztandarach Prawa i Sprawiedliwości. "Zaczynają być nie źródłem energii, tylko przekleństwem polskiej wsi" - tak 15 lutego 2014 roku mówił o wiatrakach prezes Jarosław Kaczyński. PiS odpowiadał w ten sposób na protesty mieszkańców wsi, którzy sprzeciwiali się budowie tych instalacji w bezpośredniej okolicy zabudowań.

2016 rok, Beata Szydło o ustawie: "cywilizowane zasady"

Po wygranych wyborach PiS zaproponował ustawę zakładającą, że wiatraki mogą być stawiane w odległości nie mniejszej niż dziesięciokrotność ich wysokości od zabudowań. Zwykle to od około półtora do dwóch kilometrów. Już na etapie prac parlamentarnych opozycja i przedstawiciele branży wiatrowej bili na alarm. Ostrzegali, że nowe rozwiązania mogą na lata zahamować rozwój energetyki wiatrowej. Ale rządzący mówili o obronie interesów obywateli i realizacji obietnic wyborczych. "W takiej gminie, gdzie powstaje farma wiatrowa, to jest pierwsza i ostatnia inwestycja, a jednocześnie spadek (wartości - przyp. red.) nieruchomości jest taki, że nie można sprzedać ani hektara, ani jednego domu" - argumentowała 20 maja 2016 roku w sejmowej debacie na tematu ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych Anna Zalewska z PiS.

Przeglądając archiwalne wypowiedzi rządzących sprzed siedmiu lat, nie znaleźliśmy nawiązań do restrykcyjności ustawy - o czym teraz mówi premier. 3 czerwca 2016 roku premier Beata Szydło wyjaśniała, że celem nowego prawa jest troska o interesy i zdrowie obywateli. "Mamy nadzieję, że na tych zasadach, jak w innych państwach europejskich będzie to mogło normalnie funkcjonować" - przekonywała (cytat za rynekinfrastruktury.pl). Na konferencji prasowej mówiła:

Chcemy, by zasady, na których funkcjonują farmy wiatrowe w Polsce, były zasadami cywilizowanymi.

2018 rok, rządowy projekt: "nie przewiduje się dynamicznego wzrostu udziału tej technologii"

Wypowiedzi i decyzje rządzących z kolejnych lat nie wskazywały, by polityka rządu wobec lądowej energetyki wiatrowej się zmieniła. 23 listopada 2018 roku Ministerstwo Energii zaprezentowało projekt "Polityki energetyczna Polski do 2040 roku". Resort zapowiedział w nim rezygnację z rozbudowy wiatraków na lądzie - lądową energetykę wiatrową miała zastąpić fotowoltaika, a od 2026 roku - offshore, czyli wiatraki morskie.

Nie przewiduje się tak dynamicznego wzrostu udziału tej technologii (lądowej energetyki wiatrowej - przyp. red.) w bilansie energetycznym jak w latach poprzednich. Istotnym utrudnieniem w wykorzystywaniu energetyki wiatrowej na lądzie jest brak zależności między ich pracą a zapotrzebowaniem na energię, dlatego tempo ich rozwoju powinno być zależne od kosztów i możliwości bilansowania.

Z rządowego dokumentu wynikało, że ilość mocy wytwarzanej przez lądowe elektrownie wiatrowe będzie jeszcze przez kilka lat rosła, ale potem zacznie spadać. W rezultacie do roku 2040 wiatraki miały niemal zniknąć z polskiego krajobrazu. Rezygnację z wiatrowej energetyki lądowej minister Tchórzewski tłumaczył sprzeciwami społecznymi i realizacją wyborczych obietnic PiS.

Ilość mocy w elektrowniach wiatrowych lądowych (założenia z 2018 roku)Ministerstwo Energii

2019-2020, Porozumienie zabiega o liberalizację ustawy. Bezskutecznie

Tak zwana ustawa 10H budziła kontrowersje jeszcze przed jej uchwaleniem. Propozycje nowelizacji pojawiły się tuż po jej wejściu w życie. O liberalizację zabiegali politycy Porozumienia. W 2021 roku serwis Energetyka24.com wyliczył, że od października 2019 roku do sierpnia 2020 roku ówczesna minister rozwoju Jadwiga Emilewicz aż trzykrotnie zapowiadała nowelizację ustawy. W lutym 2021 roku liberalizację kontrowersyjnych rozwiązań zapowiadał nawet ówczesny wicepremier Jarosław Gowin.

Listopad 2022, minister Moskwa broni ustawy: "w wielu państwach europejskich jest też to ograniczenie"

Kilkuletni impas zakończył się w połowie 2022 roku i zbiegł się z decyzją Komisji Europejskiej z 1 czerwca o pozytywnym zaopiniowaniu polskiego Krajowego Planu Odbudowy, czyli programu wsparcia w związku z konsekwencjami pandemii COVID-19. Wypłaty w ramach KPO będą odbywać się w transzach, a jako warunek otrzymania każdej z nich określone zostały przez Unię konkretne wymagania - tak zwane kamienie milowe - które beneficjent musi wcześniej spełnić. Dopiero po weryfikacji, że zrealizowane zostały wskazane kamienie milowe, uruchamiane będą kolejne transze unijnych pieniędzy dla Polski. 

I właśnie jednym z kamieni milowych - musi zostać spełniony, by Polska otrzymała pierwszą transzę środków z KPO - w ramach reformy dotyczącej poprawy warunków dla rozwoju odnawialnych źródeł energii jest "wejście w życie nowelizacji, która usunie formalne bariery dla inwestycji onshore". (Zauważmy: warunkiem jest wejście w życie nowelizacji - a premier zapowiedział skierowanie wniosku o wypłatę środków z KPO od razu po wejściu ustawy pod obrady Sejmu, nie czekając na jej uchwalenie).

Kamień milowy: Wejście w życie nowelizacji, która usunie formalne bariery dla inwestycji onshoregov.pl

5 lipca 2022 roku rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych - poinformowała na konferencji prasowej minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Projekt rzeczywiście dopuścił możliwość powstania nowej elektrowni wiatrowej w odległości od istniejącego budynku mieszkalnego mniejszej niż przewiduje zasada 10H, ale nie mniej niż 500 metrów.

Tylko że debata publiczna wokół kamieni milowych koncentrowała się na uzgodnieniach z Bruskelą dotyczących praworządności. W listopadzie 2022 roku losy nowelizacji ustawy wiatrakowej wciąż były niejasne. Gdy o jej przyszłość zapytano podczas rozmowy w RMF FM minister klimatu i środowiska Annę Moskwę - jej odpowiedź przeczyła temu, co dziś mówi premier Morawiecki. Według niej ustawa wiatrakowa nie odbiega bowiem od praw obowiązujących w innych państwach:

Na dzisiaj rzeczywiście ta zasada 10H obowiązuje i my nie jesteśmy tu odosobnieni. W wielu państwach europejskich jest też to ograniczenie 10H.

Słowa szefowej resortu klimatu zweryfikowaliśmy w Konkret24 jako mocno naciągane. Zasada 10H działa bowiem jedynie w Polsce, Bawarii i Saksonii. Zasady w innych krajach są dość różnorodne.

Grudzień 2022-styczeń 2023, rząd zabiega o liberalizację "restrykcyjnej ustawy"

Ale w grudniu prace nad nowelizacją ustawy wiatrakowej jednak przyspieszyły. 1 grudnia premier spotkał się z parlamentarnym zespołem ds. odnawialnej energii, by zabiegać o wsparcie dominującego tam Polskiego Stronnictwa Ludowego o wsparcie noweli. 13 grudnia rząd przyjął autopoprawkę do projektu noweli. Co najmniej 10 proc. mocy zainstalowanej elektrowni wiatrowej ma być przekazane mieszkańcom gminy. 13 stycznia marszałek Sejmu Elżbieta Witek nadała ustawie wiatrakowej numer druku, co otworzyło drogę do jej opracowania w parlamencie.

A w styczniu - jak pisaliśmy na początku - premier Morawiecki zaczął przekonywać, że jednak uchwalona w 2016 roku ustawa "jest jedną z najbardziej restrykcyjnych na świecie". I że rząd chce ją zliberalizować "dla dobra polskiej gospodarki, dla dobra Polaków".

Autorka/Autor:Krzysztof Jabłonowski; współpraca: Michał Istel

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: miszaszym / Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24