Od "cywilizowanych zasad" do "restrykcyjnej ustawy". Wolta rządu w narracji o ustawie wiatrakowej

Źródło:
Konkret24
Morawiecki: jestem zwolennikiem odnawialnych źródeł energii
Morawiecki: jestem zwolennikiem odnawialnych źródeł energiiRMF FM, "Gość Krzysztofa Ziemca"
wideo 2/5
Morawiecki: jestem zwolennikiem odnawialnych źródeł energiiRMF FM, "Gość Krzysztofa Ziemca"

Premier Mateusz Morawiecki nazywa dziś polską ustawę wiatrakową "jedną z najbardziej restrykcyjnych na świecie". To duża zmiana rządowej narracji na ten temat. Prześledziliśmy, jak i kiedy się zmieniła.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

"Dzisiejsza regulacja jest jedną z najbardziej restrykcyjnych na świecie. Chcemy ją uwolnić, chcemy ją zliberalizować dla dobra polskiej gospodarki, dla dobra Polaków" - tak o obowiązującej od 2016 roku ustawie regulującej zasady budowania lądowych farm wiatrowych mówił 14 stycznia w RMF FM Mateusz Morawiecki. I podkreślał, że jest zwolennikiem odnawialnych źródeł energii. "Chciałbym, żeby było więcej wiatraków, ale w taki sposób usytuowanych, ulokowanych, aby nie przeszkadzały ludziom w życiu, aby szanowały mir domowy" - mówił Morawiecki. Powtórzył to 16 stycznia na konferencji prasowej.

Kto śledził politykę rządu Zjednoczonej Prawicy dotyczącą energetyki wiatrowej, zna uchwaloną w 2016 roku ustawę i wypowiedzi polityków PiS na temat farm wiatrowych - mógł się zdziwić ostatnimi wypowiedziami Mateusza Morawieckiego na ten temat. Bo najważniejszym założeniem tzw. ustawy 10H z 2016 roku jest zakaz budowania wiatraków w odległości mniejszej niż dziesięciokrotność ich wysokości od zabudowań. Zdaniem Janusza Gajowieckiego, prezesa Polskiego Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW), reguła ta wykluczyła 99,7 proc. powierzchni Polski spod możliwości ich zabudowy turbinami wiatrowymi. A rząd był głuchy na propozycje zmian w tej ustawie.

Teraz zaś Morawiecki podkreśla, że po wejściu nowelizacji ustawy pod obrady Sejmu - co według niego ma nastąpić w najbliższych dniach - rząd skieruje wniosek do Komisji Europejskiej o wypłatę środków z Krajowego Planu Odbudowy. Zmiana zasad budowy wiatraków jest bowiem ostatnim z określonych w lipcu 2022 roku kamieni milowych, które warunkują wypłatę pieniędzy dla Polski. Deklaracja premiera to więc zwrot o 180 stopni w wiatrakowej polityce PiS. Przypominamy, co rządzący mówili o lądowej energetyce wiatrowej i uchwalonej przez siebie ustawie w ostatnich latach.

2014 rok, Jarosław Kaczyński o wiatrakach: "zaczynają być przekleństwem polskiej wsi"

W kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku zmiana prawa dotyczącego wiatraków była na sztandarach Prawa i Sprawiedliwości. "Zaczynają być nie źródłem energii, tylko przekleństwem polskiej wsi" - tak 15 lutego 2014 roku mówił o wiatrakach prezes Jarosław Kaczyński. PiS odpowiadał w ten sposób na protesty mieszkańców wsi, którzy sprzeciwiali się budowie tych instalacji w bezpośredniej okolicy zabudowań.

2016 rok, Beata Szydło o ustawie: "cywilizowane zasady"

Po wygranych wyborach PiS zaproponował ustawę zakładającą, że wiatraki mogą być stawiane w odległości nie mniejszej niż dziesięciokrotność ich wysokości od zabudowań. Zwykle to od około półtora do dwóch kilometrów. Już na etapie prac parlamentarnych opozycja i przedstawiciele branży wiatrowej bili na alarm. Ostrzegali, że nowe rozwiązania mogą na lata zahamować rozwój energetyki wiatrowej. Ale rządzący mówili o obronie interesów obywateli i realizacji obietnic wyborczych. "W takiej gminie, gdzie powstaje farma wiatrowa, to jest pierwsza i ostatnia inwestycja, a jednocześnie spadek (wartości - przyp. red.) nieruchomości jest taki, że nie można sprzedać ani hektara, ani jednego domu" - argumentowała 20 maja 2016 roku w sejmowej debacie na tematu ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych Anna Zalewska z PiS.

Przeglądając archiwalne wypowiedzi rządzących sprzed siedmiu lat, nie znaleźliśmy nawiązań do restrykcyjności ustawy - o czym teraz mówi premier. 3 czerwca 2016 roku premier Beata Szydło wyjaśniała, że celem nowego prawa jest troska o interesy i zdrowie obywateli. "Mamy nadzieję, że na tych zasadach, jak w innych państwach europejskich będzie to mogło normalnie funkcjonować" - przekonywała (cytat za rynekinfrastruktury.pl). Na konferencji prasowej mówiła:

Chcemy, by zasady, na których funkcjonują farmy wiatrowe w Polsce, były zasadami cywilizowanymi.

2018 rok, rządowy projekt: "nie przewiduje się dynamicznego wzrostu udziału tej technologii"

Wypowiedzi i decyzje rządzących z kolejnych lat nie wskazywały, by polityka rządu wobec lądowej energetyki wiatrowej się zmieniła. 23 listopada 2018 roku Ministerstwo Energii zaprezentowało projekt "Polityki energetyczna Polski do 2040 roku". Resort zapowiedział w nim rezygnację z rozbudowy wiatraków na lądzie - lądową energetykę wiatrową miała zastąpić fotowoltaika, a od 2026 roku - offshore, czyli wiatraki morskie.

Nie przewiduje się tak dynamicznego wzrostu udziału tej technologii (lądowej energetyki wiatrowej - przyp. red.) w bilansie energetycznym jak w latach poprzednich. Istotnym utrudnieniem w wykorzystywaniu energetyki wiatrowej na lądzie jest brak zależności między ich pracą a zapotrzebowaniem na energię, dlatego tempo ich rozwoju powinno być zależne od kosztów i możliwości bilansowania.

Z rządowego dokumentu wynikało, że ilość mocy wytwarzanej przez lądowe elektrownie wiatrowe będzie jeszcze przez kilka lat rosła, ale potem zacznie spadać. W rezultacie do roku 2040 wiatraki miały niemal zniknąć z polskiego krajobrazu. Rezygnację z wiatrowej energetyki lądowej minister Tchórzewski tłumaczył sprzeciwami społecznymi i realizacją wyborczych obietnic PiS.

Ilość mocy w elektrowniach wiatrowych lądowych (założenia z 2018 roku)Ministerstwo Energii

2019-2020, Porozumienie zabiega o liberalizację ustawy. Bezskutecznie

Tak zwana ustawa 10H budziła kontrowersje jeszcze przed jej uchwaleniem. Propozycje nowelizacji pojawiły się tuż po jej wejściu w życie. O liberalizację zabiegali politycy Porozumienia. W 2021 roku serwis Energetyka24.com wyliczył, że od października 2019 roku do sierpnia 2020 roku ówczesna minister rozwoju Jadwiga Emilewicz aż trzykrotnie zapowiadała nowelizację ustawy. W lutym 2021 roku liberalizację kontrowersyjnych rozwiązań zapowiadał nawet ówczesny wicepremier Jarosław Gowin.

Listopad 2022, minister Moskwa broni ustawy: "w wielu państwach europejskich jest też to ograniczenie"

Kilkuletni impas zakończył się w połowie 2022 roku i zbiegł się z decyzją Komisji Europejskiej z 1 czerwca o pozytywnym zaopiniowaniu polskiego Krajowego Planu Odbudowy, czyli programu wsparcia w związku z konsekwencjami pandemii COVID-19. Wypłaty w ramach KPO będą odbywać się w transzach, a jako warunek otrzymania każdej z nich określone zostały przez Unię konkretne wymagania - tak zwane kamienie milowe - które beneficjent musi wcześniej spełnić. Dopiero po weryfikacji, że zrealizowane zostały wskazane kamienie milowe, uruchamiane będą kolejne transze unijnych pieniędzy dla Polski. 

I właśnie jednym z kamieni milowych - musi zostać spełniony, by Polska otrzymała pierwszą transzę środków z KPO - w ramach reformy dotyczącej poprawy warunków dla rozwoju odnawialnych źródeł energii jest "wejście w życie nowelizacji, która usunie formalne bariery dla inwestycji onshore". (Zauważmy: warunkiem jest wejście w życie nowelizacji - a premier zapowiedział skierowanie wniosku o wypłatę środków z KPO od razu po wejściu ustawy pod obrady Sejmu, nie czekając na jej uchwalenie).

Kamień milowy: Wejście w życie nowelizacji, która usunie formalne bariery dla inwestycji onshoregov.pl

5 lipca 2022 roku rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych - poinformowała na konferencji prasowej minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Projekt rzeczywiście dopuścił możliwość powstania nowej elektrowni wiatrowej w odległości od istniejącego budynku mieszkalnego mniejszej niż przewiduje zasada 10H, ale nie mniej niż 500 metrów.

Tylko że debata publiczna wokół kamieni milowych koncentrowała się na uzgodnieniach z Bruskelą dotyczących praworządności. W listopadzie 2022 roku losy nowelizacji ustawy wiatrakowej wciąż były niejasne. Gdy o jej przyszłość zapytano podczas rozmowy w RMF FM minister klimatu i środowiska Annę Moskwę - jej odpowiedź przeczyła temu, co dziś mówi premier Morawiecki. Według niej ustawa wiatrakowa nie odbiega bowiem od praw obowiązujących w innych państwach:

Na dzisiaj rzeczywiście ta zasada 10H obowiązuje i my nie jesteśmy tu odosobnieni. W wielu państwach europejskich jest też to ograniczenie 10H.

Słowa szefowej resortu klimatu zweryfikowaliśmy w Konkret24 jako mocno naciągane. Zasada 10H działa bowiem jedynie w Polsce, Bawarii i Saksonii. Zasady w innych krajach są dość różnorodne.

Grudzień 2022-styczeń 2023, rząd zabiega o liberalizację "restrykcyjnej ustawy"

Ale w grudniu prace nad nowelizacją ustawy wiatrakowej jednak przyspieszyły. 1 grudnia premier spotkał się z parlamentarnym zespołem ds. odnawialnej energii, by zabiegać o wsparcie dominującego tam Polskiego Stronnictwa Ludowego o wsparcie noweli. 13 grudnia rząd przyjął autopoprawkę do projektu noweli. Co najmniej 10 proc. mocy zainstalowanej elektrowni wiatrowej ma być przekazane mieszkańcom gminy. 13 stycznia marszałek Sejmu Elżbieta Witek nadała ustawie wiatrakowej numer druku, co otworzyło drogę do jej opracowania w parlamencie.

A w styczniu - jak pisaliśmy na początku - premier Morawiecki zaczął przekonywać, że jednak uchwalona w 2016 roku ustawa "jest jedną z najbardziej restrykcyjnych na świecie". I że rząd chce ją zliberalizować "dla dobra polskiej gospodarki, dla dobra Polaków".

Autorka/Autor:Krzysztof Jabłonowski; współpraca: Michał Istel

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: miszaszym / Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24