Musk komentuje wywiad Jakiego: "to szaleństwo". Na co skarżył się europoseł

Źródło:
Konkret24
Parlament Europejski uchylił immunitet czworgu eurodeputowanym Zjednoczonej Prawicy
Parlament Europejski uchylił immunitet czworgu eurodeputowanym Zjednoczonej PrawicyKatarzyna Górniak/Fakty TVN
wideo 2/4
Parlament Europejski uchylił immunitet czworgu eurodeputowanym Zjednoczonej PrawicyKatarzyna Górniak/Fakty TVN

"To szaleństwo. Proces za polubienie wpisu!" - tak Elon Musk skomentował fragment wywiadu z Patrykiem Jakim. Polski europoseł opowiadał, za co grożą mu trzy lata więzienia. Przedstawił jednak swoją wersję, a my przypominamy, o co naprawdę chodzi w tym procesie.

Właściciel serwisu X Elon Musk i szef Departamentu Wydajności Rządu w gabinecie prezydenta Donalda Trumpa udostępnił 11 lutego 2025 roku fragment wywiad polskiego europosła Patryka Jakiego opublikowany tego samego dnia na popularnym w prawicowych i konserwatywnych środowiskach koncie australijskiego twórcy internetowego Mario Nawfala. W udostępnionym fragmencie Jaki mówi, że "grożą mu trzy lata więzienia wyłącznie za polubienie wpisu", dlatego Elon Musk skomentował: "To szaleństwo. Proces za polubienie wpisu! Dzięki Bogu, że Ameryka ma pierwszą i drugą poprawkę (do konstytucji; dotyczy m.in. wolności słowa - red.)".

Na nagraniu Patryk Jaki mówi: "Wielu z nas (konserwatywnych polityków europejskich - red.) są stawiane zarzuty, ponieważ mówimy na przykład o migracji. Obecnie grożą mi trzy lata więzienia w specjalnym procesie w Polsce, ponieważ po prostu wcisnąłem przycisk 'polub' na platformie X pod filmem, który pokazywał prawdziwe sceny przemocy migrantów. Więc teraz mam proces. Oni mówią o wolności, o prawach człowieka, ale tak naprawdę nas nienawidzą. Nienawidzą tego. Naszym zadaniem jest więc wyjaśnienie obywatelom Europy, że możecie mówić, co chcecie, ale powinniście przyglądać się działaniom polityków, prawdziwym działaniom".

Zarówno Mario Nawfal, na którego koncie opublikowano wywiad, jak i Elon Musk mają w serwisie X ogromne zasięgi, co wpłynęło na popularność przekazu o "procesie za polubienie posta". Oryginalny wpis Nawfala wyświetlono więc prawie dziewięć milionów razy, a udostępnienie Muska wraz z jego komentarzem wyświetlono ponad osiem milionów razy.

Przypominamy jednak, jakie dokładnie zarzuty ciążą na Patryku Jakim w tej sprawie i dlaczego oskarżyciel stwierdził teraz, że europoseł "okłamał Elona Muska".

Spot i "nawoływanie do nienawiści"

Sprawa sięga kampanii przed wyborami samorządowymi w 2018 roku. Komitet wyborczy PiS wyemitował wtedy spot, który Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar opisał potem: "Częściowo stylizowany na program informacyjny, przedstawiał on wizję Polski w 2020 roku, po tym, jak samorządy, wbrew polityce rządu, miały zadecydować o przyjmowaniu uchodźców. Fragmenty wypowiedzi polityków partii opozycyjnej zestawiono z nagraniami z rzekomego przejścia granicznego. Potem pokazano obrazy ulicznych zamieszek, nagrania aktów agresji i brutalnych napadów, zdjęcia wzburzonego tłumu, płonących samochodów i funkcjonariuszy kierujących broń w stronę agresywnych i zamaskowanych osób".

Dodatkowo na paskach stylizowanych na belki program informacyjny widać komunikat: "Kryzys z uchodźcami; czy tak będzie wyglądała Polska w 2020 roku", a narrator mówi m.in.: "dziś mieszkańcy boją się wychodzić po zmroku na ulice"; "enklawy muzułmańskich uchodźców"; "napady na tle seksualnym i akty agresji stały się codziennością mieszkańców".

Wpis ze spotem opublikowano na koncie PiS na ówczesnym Twitterze 17 października 2018. Kilkoro europosłów PiS polubiło go lub udostępniło. Na przykład europoseł Tomasz Poręba podał spot dalej i napisał: "Bezpieczeństwo Polaków przede wszystkim. Zapraszam do obejrzenia najnowszego spotu sztabu PiS". W odpowiedzi na te działania aktywista Rafał Gaweł, założyciel Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych (OMZRiK) złożył akt oskarżenia przeciwko 12 twórcom spotu i politykom, którzy go polubili i udostępniali. Wśród nich było czworo europosłów PiS: poza Patrykiem Jakim także Tomasz Poręba, Beata Kempa i Beata Mazurek. W akcie oskarżenia chodziło o naruszenie art. 256 Kodeksu karnego, który między innymi mówi o nawoływaniu do nienawiści.

Kto publicznie propaguje nazistowski, komunistyczny, faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Prawnik: w sprawie europosłów nie chodzi tylko o zalajkowanie wpisu

I tutaj dochodzimy do sedna sporu. Patryk Jaki od początku twierdzi, że jest ścigany za "lajkozbrodnię", czyli "za polubienie spotu na Twitterze, który pokazywał prawdziwe sceny przemocy nielegalnych migrantów w Europie". "Więzienie za kliknięcie w Internecie" - pisał Jaki 9 listopada 2023 roku w serwisie X (pisownia oryginalna).

W akcie oskarżenia, do którego dotarli dziennikarze "Czarno na białym" TVN24, zapisano jednak, że "nawoływanie do nienawiści (...) na tle różnic narodowościowych sprowadza się do tego typu wypowiedzi, które wzbudzają uczucie silnej niechęci, złości, braku akceptacji, wręcz wrogości do poszczególnych osób lub całych grup społecznych czy wyznaniowych".

OGLĄDAJ MATERIAŁ "CZARNO NA BIAŁYM": SPOTkanie z prawem

Dlatego właśnie Konrad Dulkowski, prezes Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, w rozmowie z dziennikarką "Czarno na białym" stwierdzał: "Nie, nie dlatego (są oskarżeni - red.), że zalajkowali posta. Dlatego że rozpowszechniali treści, które mogą być uznane za niezgodne z prawem".

Potwierdzał to w rozmowie z Konkret24 dr hab. Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego: "W sprawie europosłów nie chodzi tylko o zalajkowanie wpisu, czyli jednostkową reakcję na jakiś post. Mówimy raczej o zaplanowanym i zorganizowanym działaniu polegającym na tym, że wytworzono spot, który przedstawiał treści nienawistne na tle narodowościowym. Następnie w sposób zorganizowany zaplanowano kampanię, która polegała na upublicznieniu tego spotu, rozpowszechnianiu go w internecie i udostępnianiu przez osoby skupione w jednej partii". Prawnik dodawał:

Więc na pewno takiej akcji nie można utożsamiać z sytuacją, gdy anonimowy użytkownik internetu zalajkował jeden post. Trzeba odróżnić zachowania pojedynczych użytkowników internetu od sytuacji zaplanowanego, nienawistnego hejtu skoncentrowanego na jakiejś grupie narodowościowej.

"Osoby pełniące funkcje publiczne, szczególnie politycy, muszą być wyjątkowo ostrożni – ich komunikaty idą w świat i mają duże zasięgi. To ma potem wpływ na badanie odpowiedzialności karnej, jeśli promowana przez nich treść będzie łamać prawo. Im większy zasięg, im większe grono odbiorców, tym większa odpowiedzialność za słowo i poważniejsze konsekwencje prawne" - przypominał Mikołaj Małecki.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Stracili immunitet "za lajka"? Nie. Manipulacja PiS

Gaweł: Patryk Jaki okłamał Elona Muska

Dlatego też, kiedy przekaz o "procesie za polubienie posta" powielił Elon Musk, Rafał Gaweł z OMZRiK napisał na Facebooku: "Patryk Jaki okłamał Elona Muska, że oskarżyłem go bezpodstawnie o 'lajkozbrodnię'". Przypomniał, że "Patryk Jaki nie jest oskarżony o zalajkowanie rasistowskiego wpisu, lecz o jego rozpowszechnianie".

Ponadto Patryk Jaki twierdzi, że spot "pokazywał prawdziwe sceny przemocy nielegalnych migrantów w Europie". Jak wyjaśnialiśmy jednak w 2023 roku w Konkret24, na jednym z filmików - na którym widać, jak mężczyzna zrzuca drugiego kopniakiem ze schodów - napastnikiem nie był uchodźca, a 27-letni wówczas obywatel Bułgarii Swetoslaw S. W lipcu 2017 roku BBC informowało, że mężczyzna przyznał się do winy i został skazany na dwa lata i jedenaście miesięcy więzienia.

Immunitety uchylone, sprawa w sądzie

W tej sprawie 9 listopada 2023 roku Parlament Europejski zagłosował za uchyleniem immunitetów europosłom Patrykowi Jakiemu, Tomaszowi Porębie, Beacie Kempie i Beacie Mazurek. W czerwcu 2024 roku "Gazeta Wyborcza" informowała, że Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zarejestrował sprawę. Wtedy OMZRiK zawnioskował jednak, aby jeszcze nie wyznaczać terminu rozprawy, ponieważ chciał pociągnąć do odpowiedzialności posłów PiS, którzy również mieli rozpowszechniać spot. To Joanna Lichocka, Piotr Gliński, Mariusz Błaszczak i Paweł Szefernaker.

Jak dowiedzieliśmy się w mokotowskim sądzie, od tamtego czasu sprawa nie ruszyła do przodu, ponieważ sąd nadal czeka na rozpatrzenie przez Sejm wniosków o uchylenie immunitetów posłów PiS. Anna Wieczorek z Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów przekazała nam, że "oskarżyciel posiłkowy aktualnie jest na etapie podejmowania czynności w celu uchylenia immunitetów, którymi objęta jest część z oskarżonych" a "procedura rozpoznania wniosków o uchylenie immunitetów jest w toku", dlatego "postępowanie sądowe w niniejszej sprawie w zasadzie jeszcze się nie rozpoczęło".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: x.com

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24