Wniosek o płatność z KPO złożony. Kiedy pierwsze pieniądze?

Źródło:
Konkret24
Pieniądze na KPO mają trafić do Polski w kwietniu. Wcześniej Polska musi wypełnić kamienie milowe
Pieniądze na KPO mają trafić do Polski w kwietniu. Wcześniej Polska musi wypełnić kamienie miloweMaciej Knapik/Fakty TVN
wideo 2/6
Pieniądze na KPO mają trafić do Polski w kwietniu. Wcześniej Polska musi wypełnić kamienie miloweMaciej Knapik/Fakty TVN

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej zakłada, że pierwsze środki unijne w ramach Krajowego Planu Odbudowy wpłyną w kwietniu 2024 roku. To scenariusz jednak dość optymistyczny, tym bardziej że wciąż nie zrealizowaliśmy dwóch tzw. superkamieni milowych.

Polska złożyła pierwszy wniosek o płatność z Krajowego Planu Odbudowy - poinformowało w piątek, 15 grudnia, Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Tego samego dnia Komisja Europejska potwierdziła, że wniosek otrzymała i że dotyczy on realizacji 37 kamieni milowych i jednego celu "obejmującego inwestycje i reformy w obszarach odporności i konkurencyjności gospodarki, zielonej energii, transformacji cyfrowej, zdrowia i czystej mobilności".

"Złożenie wniosku o płatność to ważna i bardzo długo wyczekiwana przez Polki i Polaków decyzja" - stwierdziła minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz cytowana w komunikacie resortu. "To siedem miliardów euro za konkretne reformy i inwestycje. Dzięki temu przyspieszymy realizację projektów, które pozwolą rozwijać się wszystkim obywatelom i przyczynią się do rozwoju całego kraju" - dodała. Przypomniała, że Polska jeszcze w grudniu tego roku dostanie ponad pięć miliardów euro zaliczki z rewizji KPO przesłanej do Komisji Europejskiej w sierpniu.

W komunikacie MFiPR podano: "Ocena pierwszego wniosku o płatność przez Komisję Europejską będzie trwała ok. 2,5 miesiąca. Procedura opiniowania przez komitety Komisji wyniesie około jednego miesiąca. To oznacza, że wypłaty środków z pierwszego wniosku o płatność z KPO można spodziewać się w kwietniu 2024 roku". Tłumaczymy, jaką drogę musi teraz przejść wniosek, przez kogo zostać zaakceptowany i kiedy rzeczywiście możemy oczekiwać wypłat środków - czyli co pokazują przykłady innych państw.

KPO: prawie 60 mld euro dla Polski

Przypomnijmy: Krajowy Plan Odbudowy (KPO) to dokument, który każdy kraj członkowski Unii Europejskiej musiał złożyć do Komisji Europejskiej, by rozpocząć proces wypłaty unijnych pieniędzy w ramach Funduszu Odbudowy. Celem powstania tego funduszu jest wsparcie gospodarek państw członkowskich po kryzysie wywołanym pandemią COVID-19. W KPO każde państwo zobowiązuje się do realizacji danych reform, które umożliwią wypłaty unijnych pieniędzy i określa, w jaki sposób, czyli np. na jakie inwestycje, zamierza wydać te środki.

W ramach KPO Polska ma otrzymać łącznie 59,8 mld euro: 25,3 mld euro w postaci dotacji i 34,5 mld euro w postaci preferencyjnych pożyczek. Pieniądze podzielono na dziewięć transz: żeby otrzymywać każdą kolejną, Polska musi zrealizować konkretne kamienie milowe - czyli reformy, a następnie wysłać do Komisji Europejskiej wniosek o płatność. Ten pierwszy, wysłany 15 grudnia, dotyczy ok. 7 mld euro, z czego 2,8 mld euro stanowią dotacje, a 4,2 mld to pożyczki.

Zwykłe i super kamienie milowe

Do złożenia pierwszego wniosku trzeba było zrealizować 37 kamieni milowych. W tym m.in. "stworzyć system informatyczny na potrzeby zarządzania finansowaniem i tworzeniem placówek opieki nad dziećmi w wieku do lat trzech", "zaktualizować Krajowy Program Ochrony Powietrza" czy "wprowadzić w życie akty prawne wprowadzające: pierwszeństwo pieszych na przejściach, jednakową prędkość na obszarach zabudowanych, minimalny odstęp pomiędzy pojazdami". Dotychczas najgłośniej jednak było o dwóch tzw. superkamieniach milowych, bez których - zgodnie z deklaracją Komisji Europejskiej - nie ma szans na wypłatę pierwszej transzy. Oba dotyczą sądownictwa, a ich treść jest jasna: "wejście w życie reformy wzmacniającej niezależność i bezstronność sądów" oraz "wejście w życie reformy zapewniającej sędziom, których dotyczą orzeczenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, dostęp do postępowań kontrolnych w ich sprawach".

Te superkamienie milowe miała spełnić nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, lecz po jej przegłosowaniu przez Sejm prezydent Andrzej Duda w lutym 2023 roku skierował projekt do Trybunału Konstytucyjnego, który m.in. ze względu na konflikt między sędziami wciąż nie wydał wyroku. Polska złożyła wniosek o płatność, mimo że te dwa kamienie milowe wciąż nie są zrealizowane. Podkreśliła to w komunikacie Komisja Europejska: "Wypłata środków w następstwie wniosku o płatność w ramach Funduszu Odbudowy nie jest możliwa, dopóki Polska nie zrealizuje w zadowalający sposób 'super kamieni milowych'".

Do złożenia wniosku o płatność stan realizacji kamieni milowych oceniało polskie Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Dwukrotnie w ciągu roku przesyłało do Brukseli sprawozdanie dotyczące postępów w realizacji obiecanych reform. Teraz te sprawozdania mogą pomóc urzędnikom Komisji Europejskiej w ocenie, bo na nich przechodzi obowiązek zweryfikowania realizacji kamieni milowych po złożeniu wniosku.

Długa procedura: urzędnicy z KE, rada ds. gospodarczych, komitet państw

Pierwszym krokiem na drodze do pieniędzy z KPO - już po złożeniu wniosku - jest wstępna ocena Komisji Europejskiej. Musi zostać wydana "bez zbędnej zwłoki", ale maksymalnie w ciągu dwóch miesięcy. Unijni urzędnicy w tym czasie będą musieli ocenić wykonanie każdego z 37 kamieni milowych. Kryteria oceny są jasne i były znane obu stronom już od 2022 roku, gdy Polska i KE podpisały tzw. porozumienia operacyjne.

Na przykład dla kamienia milowego o systemie informatycznym dla żłobków mechanizmem weryfikacji jest "zaświadczenie o zakończeniu robót podpisane przez wykonawcę i właściwy organ potwierdzające, że system informatyczny został ukończony i jest operacyjny" oraz "link do systemu informatycznego z poświadczeniami dostępu do środowiska testowego". Polska wraz z wnioskiem o płatność musiała więc przesłać wymagane dokumenty i informacje, a urzędnicy unijni będą teraz weryfikować, czy wystarczą one do uznania kamienia milowego za zrealizowany. Na tym etapie Komisja Europejska może poprosić o pomoc ekspertów w danych dziedzinach.

Po pozytywnej wstępnej ocenie Komisji Europejskiej przekazuje się ją do unijnej Rady do Spraw Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN) złożonej z ministrów finansów wszystkich krajów członkowskich. Rada wydaje opinię - ma na to cztery tygodnie.

Następnie Komisja Europejska musi przyjąć swoją pozytywną decyzję - wydaną wcześniej przez urzędników i zatwierdzoną przez ministrów finansów - w procedurze komitetowej. W tym celu zbiera się komitet złożony z przedstawicieli wszystkich krajów UE, który wydaje formalną opinię (zazwyczaj w drodze głosowania) w sprawie środków proponowanych przez Komisję. Decyzje podejmuje się większością kwalifikowaną (55 proc. państw członkowskich reprezentujących co najmniej 65 proc. ludności UE). W regulaminie Funduszu Odbudowy nie określono, ile czasu ma KE na na przyjęcie swojej decyzji - ma to zrobić "bez zbędnej zwłoki".

Dopiero po pozytywnej decyzji komitetu złożonego z przedstawicieli wszystkich 27 państw członkowskich UE Komisja Europejska może wypłacić środki z Krajowego Planu Odbudowy. Właśnie ze względu na taką procedurę Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej szacuje, że ocena zajmie Komisji Europejskiej ok. 2,5 miesiąca (łącznie z opinią ECOFIN), a komitetowi - dodatkowy miesiąc. To oznaczałoby, że decyzja o przyznaniu środków zostałaby wydana w kwietniu 2024 roku.

Jednak to raczej optymistyczny scenariusz. Polska nie będzie jedynym krajem ocenianym teraz przez KE, a historia wniosków o płatność z KPO złożonych dotychczas przez inne państwa pokazuje, że proces weryfikacji może potrwać dłużej.

- Wniosków do weryfikacji będzie więcej, więc nie ma takich zasobów, żeby teraz [w KE] wszyscy wszystko rzucili i powiedzieli, że zajmują się Polską. Tym bardziej, że z innych krajów niektóre projekty są prostsze i łatwiejsze do weryfikacji - ocenił w rozmowie z Konkret24 Arkadiusz Pączka, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Włochy czekały na pieniądze osiem miesięcy. Grecja czeka od dziewięciu miesięcy

Na wstępną decyzję Komisji Europejskiej w sprawie wniosku o płatność (według stanu na 19 grudnia) czeka, oprócz Polski, jeszcze osiem państw: Belgia, Bułgaria, Czechy, Cypr, Finlandia, Irlandia, Rumunia i Słowacja. Najdłużej analizowany jest wniosek Irlandii - ten kraj złożył go już 8 września. 29 września wniosek złożyła Belgia i wciąż nie jest rozpatrzony. Bułgaria na wstępną decyzję KE czeka od 9 października, Finlandia - od 10 listopada, Czechy - od 6 grudnia. Cypr, Rumunia i Słowacja złożyły swoje wnioski razem z Polską 15 grudnia. Dla niektórych wniosków został już więc przekroczony termin dwóch miesięcy na wydanie wstępnej oceny KE, ale Komisja może w specjalnym porozumieniu z krajem członkowskim wydłużyć ten czas np. w celu dosłania dodatkowej dokumentacji.

To spiętrzenie wniosków może wpłynąć na wydłużenie czasu ich weryfikacji, tym bardziej że polski wniosek opiewa na największą kwotę ze wszystkich czekających na wstępną ocenę KE (6,3 mld euro). Dla porównania: o drugą co do wielkości kwotę wnioskuje Belgia - jest to jednak 0,85 mld euro.

Kolejne sześć krajów - Francja, Grecja, Niemcy, Słowacja, Słowenia i Włochy - ma już wstępną pozytywną ocenę Komisji Europejskiej dla swoich ostatnich wniosków, ale wciąż czeka na wypłaty, bo ostateczna decyzja nie zapadła. Większość wniosków pochodzi z września, ale Francja złożyła swój w sierpniu, czyli na wypłatę czeka już cztery miesiące. Grecja złożyła wniosek w maju, czyli czeka na wypłatę już siedem miesięcy.

Rok temu - w grudniu 2022 - wnioski o płatność z KPO złożyło siedem krajów: Litwa, Rumunia, Dania, Malta, Austria, Luksemburg i Włochy. Na wypłatę środków czekały średnio pół roku; najkrócej Malta - do marca 2023, najdłużej Włochy - do października 2023 (czyli osiem miesięcy).

Dlatego prognozowana przez ministerstwo funduszy wypłata środków w marcu lub kwietniu 2024 roku to wizja optymistyczna. No i dużo zależy od tego, kiedy Polska wypełni superkamienie milowe dotyczące sądownictwa w stopniu zadawalającym Komisję Europejską oraz jak zrealizowano i udokumentowane pozostałe wymagania.

W odpowiedzi na nasze pytania rzecznik Komisji Europejskiej przekazał, że "podczas oceny polskiego wniosku o płatność, podobnie jak w przypadku wszystkich innych państw członkowskich, Komisja weźmie również pod uwagę wszelkie dostarczone dodatkowe informacje lub wszelkie nowe wydarzenia związane z realizacją odpowiednich celów pośrednich i końcowych". Może się to odnosić do wciąż niezakończonej realizacji superkamieni milowych dotyczących sądownictwa niezbędnych do wypłaty pierwszych środków.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

"Betonowe klocki nazwali Tarczą Wschód", "falochron w środku lasu", "powstrzyma tylko bardzo grubych inżynierów z Afryki" - komentują internauci zdjęcia zapór przeciwczołgowych przy polsko-rosyjskiej granicy. Tylko że ani nie jest to jeszcze Tarcza Wschód, ani nie o zatrzymanie migrantów tu chodzi. Wyjaśniamy.

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Źródło:
Konkret24

Nagranie wygląda jak materiał informacyjny jakiejś telewizji i ma dowodzić, że prezydent Ukrainy kupił luksusowy hotel w Alpach. To kolejny fake news spreparowany od początku do końca przez ośrodek rosyjskiej dezinformacji. Przestrzegamy, na czym polega ten schemat.

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Ułaskawienie przez Andrzeja Dudę osoby skazanej za przestępstwo narkotykowe wywołało sporo komentarzy, a informacja o tym na stronie kancelarii prezydenta - falę fake newsów. Ich źródłem stało się stwierdzenie, że to "Prokurator Generalny wystąpił z wnioskiem".

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Źródło:
Konkret24

Politycy partii rządzącej krytykują Andrzeja Dudę za to, że niedawno ułaskawił osobę skazaną za przestępstwo narkotykowe. To już trzeci taki skazany, który doznał łaski ze strony prezydenta Dudy. Sprawdziliśmy, jak często stosował on to prawo w porównaniu z poprzednimi prezydentami. Oto aktualny ranking ułaskawień.

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

Źródło:
Konkret24

"Szkoda Polski", "same fakty" - komentują internauci obszerny post Ewy Zajączkowskiej-Hernik na temat działań rządu. Lecz wśród krytycznych ocen europosłanka Konfederacji przekazuje istotne przekłamania. Niektóre z nich to fałszywe narracje wcześniej rozpowszechniane przez polityków PiS.

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

Źródło:
Konkret24

Zdejmowanie krzyży w warszawskich urzędach stało się tematem w prekampanii. Rafał Trzaskowski na spotkaniach z sympatykami tłumaczy się z wydanego przez siebie zarządzenia i powtarza: "nie został zdjęty żaden krzyż". Jednak był przypadek, gdy krzyż w miejskim urzędzie na krótko zdjęto.

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie poparło kandydaturę Karola Nawrockiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W sieci wciąż są zamieszczane zdjęcia, które rzekomo pokazują, jak w przeszłości prezes Instytutu Pamięci Narodowej hajlował. IPN zaprzeczył tym informacjom, jednak te zdjęcia wciąż krążą w mediach społecznościowych. Wyjaśniamy, kto naprawdę jest na fotografiach.

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu poseł PiS Janusz Kowalski oskarżał koalicję rządzącą, że chce zamykać elektrownie - w tym zakład w Trzebini. Tylko że decyzje dotyczące Elektrowni Siersza zapadały dużo wcześniej. Wyjaśniamy.

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Źródło:
Konkret24

"Jeszcze nie ma kampanii, a oni już jeżdżą po Polsce", "promocja na pełnej" - komentują internauci widoczną już aktywność kandydatów na prezydenta. Pytają, czy to zgodne z prawem i czy grożą za to jakieś sankcje. Problem w tym, że prekampania to skutek pewnej luki prawnej, którą - według ekspertów - kandydaci po prostu powinni wykorzystać. Wyjaśniamy.

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w sieci nagranie, na którym widać rzekomo wózek dla osób z niepełnosprawnościami sterowany myślami. Ma dowodzić zaawansowania technologicznego Japonii, gdzie został zaprojektowany. Tyle że obsługa tego wózka polega na czymś innym.

Wózek inwalidzki obsługiwany "siłą myśli"? Co pokazuje ten film

Wózek inwalidzki obsługiwany "siłą myśli"? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki alarmuje w mediach społecznościowych, że "ofiarą polityki" rządu Donalda Tuska będzie program 800 plus, który ma "zostać ograniczony lub wręcz zamrożony". A jako dowód przytacza zalecenia Rady Unii Europejskiej. Tylko że w tym dokumencie nic takiego nie napisano.

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Internauci są poruszeni tą opowieścią: znany hiszpański torreador zakończył swoją karierę rzekomo po tym, jak w tracie walki z bykiem uświadomił sobie okrucieństwo tego sportu. I sam zaczął walczyć o zakaz organizowania korridy. W całej tej historii zgadza się tylko jeden fakt.

"Spojrzał w oczy byka" i przestał walczyć? Ładna historia, lecz było inaczej 

"Spojrzał w oczy byka" i przestał walczyć? Ładna historia, lecz było inaczej 

Źródło:
Konkret24

Wolnej Wigilii w tym roku nie będzie, ale ma być od 2025 roku. Kolejny dzień ustawowo wolny od pracy znowu wzbudził dyskusję o tym, czy Polacy mają takich dni więcej czy mniej niż obywatele innych krajów Europy. Jak sprawdziliśmy, do czołówki nam niedaleko, a wolna Wigilia zbliży do podium.

Wolna Wigilia. Polska a kraje Europy: gdzie mają najwięcej wolnych dni?

Wolna Wigilia. Polska a kraje Europy: gdzie mają najwięcej wolnych dni?

Źródło:
Konkret24

"Ogłaszają wojnę na nie swojej ziemi", "niech walczą u siebie, jak miła im wojna" - komentują internauci doniesienia o tym, że brytyjski generał miał oświadczyć: "jesteśmy gotowi walczyć z Putinem w Europie Wschodniej". Wielu zrozumiało to jako gotowość do rozpoczęcia wojny w tej części Europy. Wyjaśniamy prawdziwy kontekst wypowiedzi brytyjskiego wojskowego.

Brytyjczycy "gotowi do walki z Putinem w Europie Wschodniej"? Co powiedział generał

Brytyjczycy "gotowi do walki z Putinem w Europie Wschodniej"? Co powiedział generał

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS zestawiają nagranie burzenia pomników radzieckich przez Karola Nawrockiego z "usuwaniem alei Lecha Kaczyńskiego" przez Rafała Trzaskowskiego. Internauci piszą o manipulacji, a my przypominamy, dlaczego zmiana nazw warszawskich ulic nie była decyzją prezydenta stolicy.

Rafał Trzaskowski "usunął Aleję Lecha Kaczyńskiego"? Przypominamy dlaczego

Rafał Trzaskowski "usunął Aleję Lecha Kaczyńskiego"? Przypominamy dlaczego

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozpowszechniany jest filmik, na którym widzimy, jak prezenterka amerykańskiej telewizji MSNBC rozpłakała się podczas transmisji na żywo. Powodem miały być rzekomo plany Elona Muska dotyczące kupna tej stacji. Historia efektowna, ale nieprawdziwa, zaś film jest montażem.

Elon Musk, amerykańska stacja i płacząca dziennikarka. Coś ich łączy?

Elon Musk, amerykańska stacja i płacząca dziennikarka. Coś ich łączy?

Źródło:
Konkret24

Prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej wygłosił tezę o "wielkim wmawianiu": ma ona polegać na tym, że obecny rząd niesłusznie oskarża poprzednie - te z czasów Zjednoczonej Prawicy - o sprzeniewierzanie publicznych pieniędzy w imię partyjnych interesów. Niesłusznie, bo - według prezesa - tylko "zdarzały się incydenty". Fakty temu przeczą.

Kaczyński o marnotrawieniu pieniędzy publicznych przez PiS: "wielkie wmówienie", "incydenty". Otóż nie

Kaczyński o marnotrawieniu pieniędzy publicznych przez PiS: "wielkie wmówienie", "incydenty". Otóż nie

Źródło:
Konkret24

Przekaz o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi po raz kolejny wraca do sieci. Internauci twierdzą, że "Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi" i uchodźcy mogą liczyć na przywileje niedostępne dla "milionów Polaków". Przypominamy, dlaczego to twierdzenie jest nieprawdziwe.

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Unia chce zakazać napraw samochodów starszych niż 15 lat" - taki przekaz pojawił się w sieci i wywołał oburzenie części internautów. Informacje mają pochodzić z unijnego rozporządzenia dotyczącego samochodów, które zostały wycofane z użytku. To jest fałszywa informacja. Komisja Europejska dementuje.

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24