Wniosek o płatność z KPO złożony. Kiedy pierwsze pieniądze?

Źródło:
Konkret24
Pieniądze na KPO mają trafić do Polski w kwietniu. Wcześniej Polska musi wypełnić kamienie milowe
Pieniądze na KPO mają trafić do Polski w kwietniu. Wcześniej Polska musi wypełnić kamienie miloweMaciej Knapik/Fakty TVN
wideo 2/6
Pieniądze na KPO mają trafić do Polski w kwietniu. Wcześniej Polska musi wypełnić kamienie miloweMaciej Knapik/Fakty TVN

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej zakłada, że pierwsze środki unijne w ramach Krajowego Planu Odbudowy wpłyną w kwietniu 2024 roku. To scenariusz jednak dość optymistyczny, tym bardziej że wciąż nie zrealizowaliśmy dwóch tzw. superkamieni milowych.

Polska złożyła pierwszy wniosek o płatność z Krajowego Planu Odbudowy - poinformowało w piątek, 15 grudnia, Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Tego samego dnia Komisja Europejska potwierdziła, że wniosek otrzymała i że dotyczy on realizacji 37 kamieni milowych i jednego celu "obejmującego inwestycje i reformy w obszarach odporności i konkurencyjności gospodarki, zielonej energii, transformacji cyfrowej, zdrowia i czystej mobilności".

"Złożenie wniosku o płatność to ważna i bardzo długo wyczekiwana przez Polki i Polaków decyzja" - stwierdziła minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz cytowana w komunikacie resortu. "To siedem miliardów euro za konkretne reformy i inwestycje. Dzięki temu przyspieszymy realizację projektów, które pozwolą rozwijać się wszystkim obywatelom i przyczynią się do rozwoju całego kraju" - dodała. Przypomniała, że Polska jeszcze w grudniu tego roku dostanie ponad pięć miliardów euro zaliczki z rewizji KPO przesłanej do Komisji Europejskiej w sierpniu.

W komunikacie MFiPR podano: "Ocena pierwszego wniosku o płatność przez Komisję Europejską będzie trwała ok. 2,5 miesiąca. Procedura opiniowania przez komitety Komisji wyniesie około jednego miesiąca. To oznacza, że wypłaty środków z pierwszego wniosku o płatność z KPO można spodziewać się w kwietniu 2024 roku". Tłumaczymy, jaką drogę musi teraz przejść wniosek, przez kogo zostać zaakceptowany i kiedy rzeczywiście możemy oczekiwać wypłat środków - czyli co pokazują przykłady innych państw.

KPO: prawie 60 mld euro dla Polski

Przypomnijmy: Krajowy Plan Odbudowy (KPO) to dokument, który każdy kraj członkowski Unii Europejskiej musiał złożyć do Komisji Europejskiej, by rozpocząć proces wypłaty unijnych pieniędzy w ramach Funduszu Odbudowy. Celem powstania tego funduszu jest wsparcie gospodarek państw członkowskich po kryzysie wywołanym pandemią COVID-19. W KPO każde państwo zobowiązuje się do realizacji danych reform, które umożliwią wypłaty unijnych pieniędzy i określa, w jaki sposób, czyli np. na jakie inwestycje, zamierza wydać te środki.

W ramach KPO Polska ma otrzymać łącznie 59,8 mld euro: 25,3 mld euro w postaci dotacji i 34,5 mld euro w postaci preferencyjnych pożyczek. Pieniądze podzielono na dziewięć transz: żeby otrzymywać każdą kolejną, Polska musi zrealizować konkretne kamienie milowe - czyli reformy, a następnie wysłać do Komisji Europejskiej wniosek o płatność. Ten pierwszy, wysłany 15 grudnia, dotyczy ok. 7 mld euro, z czego 2,8 mld euro stanowią dotacje, a 4,2 mld to pożyczki.

Zwykłe i super kamienie milowe

Do złożenia pierwszego wniosku trzeba było zrealizować 37 kamieni milowych. W tym m.in. "stworzyć system informatyczny na potrzeby zarządzania finansowaniem i tworzeniem placówek opieki nad dziećmi w wieku do lat trzech", "zaktualizować Krajowy Program Ochrony Powietrza" czy "wprowadzić w życie akty prawne wprowadzające: pierwszeństwo pieszych na przejściach, jednakową prędkość na obszarach zabudowanych, minimalny odstęp pomiędzy pojazdami". Dotychczas najgłośniej jednak było o dwóch tzw. superkamieniach milowych, bez których - zgodnie z deklaracją Komisji Europejskiej - nie ma szans na wypłatę pierwszej transzy. Oba dotyczą sądownictwa, a ich treść jest jasna: "wejście w życie reformy wzmacniającej niezależność i bezstronność sądów" oraz "wejście w życie reformy zapewniającej sędziom, których dotyczą orzeczenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, dostęp do postępowań kontrolnych w ich sprawach".

Te superkamienie milowe miała spełnić nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, lecz po jej przegłosowaniu przez Sejm prezydent Andrzej Duda w lutym 2023 roku skierował projekt do Trybunału Konstytucyjnego, który m.in. ze względu na konflikt między sędziami wciąż nie wydał wyroku. Polska złożyła wniosek o płatność, mimo że te dwa kamienie milowe wciąż nie są zrealizowane. Podkreśliła to w komunikacie Komisja Europejska: "Wypłata środków w następstwie wniosku o płatność w ramach Funduszu Odbudowy nie jest możliwa, dopóki Polska nie zrealizuje w zadowalający sposób 'super kamieni milowych'".

Do złożenia wniosku o płatność stan realizacji kamieni milowych oceniało polskie Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Dwukrotnie w ciągu roku przesyłało do Brukseli sprawozdanie dotyczące postępów w realizacji obiecanych reform. Teraz te sprawozdania mogą pomóc urzędnikom Komisji Europejskiej w ocenie, bo na nich przechodzi obowiązek zweryfikowania realizacji kamieni milowych po złożeniu wniosku.

Długa procedura: urzędnicy z KE, rada ds. gospodarczych, komitet państw

Pierwszym krokiem na drodze do pieniędzy z KPO - już po złożeniu wniosku - jest wstępna ocena Komisji Europejskiej. Musi zostać wydana "bez zbędnej zwłoki", ale maksymalnie w ciągu dwóch miesięcy. Unijni urzędnicy w tym czasie będą musieli ocenić wykonanie każdego z 37 kamieni milowych. Kryteria oceny są jasne i były znane obu stronom już od 2022 roku, gdy Polska i KE podpisały tzw. porozumienia operacyjne.

Na przykład dla kamienia milowego o systemie informatycznym dla żłobków mechanizmem weryfikacji jest "zaświadczenie o zakończeniu robót podpisane przez wykonawcę i właściwy organ potwierdzające, że system informatyczny został ukończony i jest operacyjny" oraz "link do systemu informatycznego z poświadczeniami dostępu do środowiska testowego". Polska wraz z wnioskiem o płatność musiała więc przesłać wymagane dokumenty i informacje, a urzędnicy unijni będą teraz weryfikować, czy wystarczą one do uznania kamienia milowego za zrealizowany. Na tym etapie Komisja Europejska może poprosić o pomoc ekspertów w danych dziedzinach.

Po pozytywnej wstępnej ocenie Komisji Europejskiej przekazuje się ją do unijnej Rady do Spraw Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN) złożonej z ministrów finansów wszystkich krajów członkowskich. Rada wydaje opinię - ma na to cztery tygodnie.

Następnie Komisja Europejska musi przyjąć swoją pozytywną decyzję - wydaną wcześniej przez urzędników i zatwierdzoną przez ministrów finansów - w procedurze komitetowej. W tym celu zbiera się komitet złożony z przedstawicieli wszystkich krajów UE, który wydaje formalną opinię (zazwyczaj w drodze głosowania) w sprawie środków proponowanych przez Komisję. Decyzje podejmuje się większością kwalifikowaną (55 proc. państw członkowskich reprezentujących co najmniej 65 proc. ludności UE). W regulaminie Funduszu Odbudowy nie określono, ile czasu ma KE na na przyjęcie swojej decyzji - ma to zrobić "bez zbędnej zwłoki".

Dopiero po pozytywnej decyzji komitetu złożonego z przedstawicieli wszystkich 27 państw członkowskich UE Komisja Europejska może wypłacić środki z Krajowego Planu Odbudowy. Właśnie ze względu na taką procedurę Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej szacuje, że ocena zajmie Komisji Europejskiej ok. 2,5 miesiąca (łącznie z opinią ECOFIN), a komitetowi - dodatkowy miesiąc. To oznaczałoby, że decyzja o przyznaniu środków zostałaby wydana w kwietniu 2024 roku.

Jednak to raczej optymistyczny scenariusz. Polska nie będzie jedynym krajem ocenianym teraz przez KE, a historia wniosków o płatność z KPO złożonych dotychczas przez inne państwa pokazuje, że proces weryfikacji może potrwać dłużej.

- Wniosków do weryfikacji będzie więcej, więc nie ma takich zasobów, żeby teraz [w KE] wszyscy wszystko rzucili i powiedzieli, że zajmują się Polską. Tym bardziej, że z innych krajów niektóre projekty są prostsze i łatwiejsze do weryfikacji - ocenił w rozmowie z Konkret24 Arkadiusz Pączka, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Włochy czekały na pieniądze osiem miesięcy. Grecja czeka od dziewięciu miesięcy

Na wstępną decyzję Komisji Europejskiej w sprawie wniosku o płatność (według stanu na 19 grudnia) czeka, oprócz Polski, jeszcze osiem państw: Belgia, Bułgaria, Czechy, Cypr, Finlandia, Irlandia, Rumunia i Słowacja. Najdłużej analizowany jest wniosek Irlandii - ten kraj złożył go już 8 września. 29 września wniosek złożyła Belgia i wciąż nie jest rozpatrzony. Bułgaria na wstępną decyzję KE czeka od 9 października, Finlandia - od 10 listopada, Czechy - od 6 grudnia. Cypr, Rumunia i Słowacja złożyły swoje wnioski razem z Polską 15 grudnia. Dla niektórych wniosków został już więc przekroczony termin dwóch miesięcy na wydanie wstępnej oceny KE, ale Komisja może w specjalnym porozumieniu z krajem członkowskim wydłużyć ten czas np. w celu dosłania dodatkowej dokumentacji.

To spiętrzenie wniosków może wpłynąć na wydłużenie czasu ich weryfikacji, tym bardziej że polski wniosek opiewa na największą kwotę ze wszystkich czekających na wstępną ocenę KE (6,3 mld euro). Dla porównania: o drugą co do wielkości kwotę wnioskuje Belgia - jest to jednak 0,85 mld euro.

Kolejne sześć krajów - Francja, Grecja, Niemcy, Słowacja, Słowenia i Włochy - ma już wstępną pozytywną ocenę Komisji Europejskiej dla swoich ostatnich wniosków, ale wciąż czeka na wypłaty, bo ostateczna decyzja nie zapadła. Większość wniosków pochodzi z września, ale Francja złożyła swój w sierpniu, czyli na wypłatę czeka już cztery miesiące. Grecja złożyła wniosek w maju, czyli czeka na wypłatę już siedem miesięcy.

Rok temu - w grudniu 2022 - wnioski o płatność z KPO złożyło siedem krajów: Litwa, Rumunia, Dania, Malta, Austria, Luksemburg i Włochy. Na wypłatę środków czekały średnio pół roku; najkrócej Malta - do marca 2023, najdłużej Włochy - do października 2023 (czyli osiem miesięcy).

Dlatego prognozowana przez ministerstwo funduszy wypłata środków w marcu lub kwietniu 2024 roku to wizja optymistyczna. No i dużo zależy od tego, kiedy Polska wypełni superkamienie milowe dotyczące sądownictwa w stopniu zadawalającym Komisję Europejską oraz jak zrealizowano i udokumentowane pozostałe wymagania.

W odpowiedzi na nasze pytania rzecznik Komisji Europejskiej przekazał, że "podczas oceny polskiego wniosku o płatność, podobnie jak w przypadku wszystkich innych państw członkowskich, Komisja weźmie również pod uwagę wszelkie dostarczone dodatkowe informacje lub wszelkie nowe wydarzenia związane z realizacją odpowiednich celów pośrednich i końcowych". Może się to odnosić do wciąż niezakończonej realizacji superkamieni milowych dotyczących sądownictwa niezbędnych do wypłaty pierwszych środków.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z kontytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+

"Niesamowite, Polska się budzi!" - ogłosił europoseł PiS Waldemar Buda, publikując zdjęcie dwóch plakatów na jakimś ogrodzeniu. Wynika z niego, że na jednym banerze ktoś "przeprasza za baner" obok z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego. Śmieszne? Przede wszystkim nieprawdziwe. Bazowe dla tej przeróbki zdjęcie istnieje i już wcześniej intrygowało internautów.

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen twierdzi, że Ukraińcy przebywający w Polsce w świadczeniach socjalnych dostają więcej, niż wpłacają do budżetu państwa w podatkach. Dostępne opracowania pokazują jednak coś odwrotnego.

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

W debacie "Super Expressu" kandydaci na prezydenta przepytywali siebie nawzajem. Odpierając zarzuty rywali, nieraz minęli się jednak z prawdą albo przeinaczali fakty. Oto wypowiedzi, które wprowadziły w błąd opinię publiczną.

Debata prezydencka. Fałsze i manipulacje kandydatów

Debata prezydencka. Fałsze i manipulacje kandydatów

Źródło:
Konkret24

W sieci rozchodzi się informacja, jakoby Polska była "rekordzistą" pod względem złożonych wniosków azylowych w tym roku. Przekaz ten podają dalej między innymi działacze Konfederacji i PiS. Jednak autor posta, który stał się źródłem tych doniesień, manipulacyjnie dobrał dane. I o czymś nie wspomniał.

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Michał Wawer straszy "polskimi emeryturami dla Hindusów", czyli że ZUS będzie hojnie dopłacał do "skromnych indyjskich emerytur". Mechanizm tej manipulacji jest podobny, jak w fałszywej narracji o uprawnieniach emerytalnych dla Ukraińców. Chodzi o umowy o zabezpieczeniu społecznym, które Polska standardowo zawiera z wieloma krajami.

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

Źródło:
Konkret24

Wojna prezydenta Donalda Trumpa z Uniwersytetem Harvarda trwa. Według rozsyłanego w sieci przekazu w odwecie za zabranie uczelni funduszy jej władze odrzuciły aplikację najmłodszego syna Trumpa - Barrona. Jednak żadnych dowodów na tę teorię nie ma.

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Źródło:
Konkret24

"Jakaś masakra", "ekologia to fikcja" - komentują internauci film, który notuje miliony wyświetleń w sieci. Ma przedstawiać cmentarz elektrycznych skuterów. Co o nim wiemy?

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+

Po śmierci papieża Franciszka i ogłoszeniu żałoby narodowej internauci przekonują, jakoby po 1945 roku tylko raz "po śmierci obcokrajowca" władze naszego państwa tak zdecydowały. Ale to nie jest prawda.

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Źródło:
Konkret24

Czy Grzegorz Braun ma szansę na poparcie zapewniające mu wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich? Taki scenariusz sugeruje sondaż, który miał zostać wykonany przez znany ośrodek badania opinii publicznej. Lecz ta sondażownia nigdy czegoś takiego nie opublikowała.

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24