Jawne, ale wcale nie publiczne - sprawdzamy zarobki rektorów

Jarosław Gowin o zarobkach w NBP mówił też 7 stycznia w Sejmietvn24

"Pensje rektora, księgowego i organów uczelni są jawne" - napisał na Twitterze wicepremier i minister nauki Jarosław Gowin. To była jego odpowiedź na sugestię prezesa NBP Adama Glapińskiego, by pracownicy banku "zasypali" ministra Gowina pytaniami o zarobki rektorów uczelni publicznych. Takie pytania Konkret24 zadał przedstawicielom czterech polskich uniwersytetów.

Jarosław Gowin na początku lutego napisał na Twitterze, prawdopodobnie w odpowiedzi Adamowi Glapińskiemu: "Na mocy art. 140 ustęp 5 Konstytucji dla Nauki pensje rektora, księgowego i organów uczelni są jawne. Dobra zmiana dokonała się na uczelniach. Najwyższa pora, by dotarła szerzej".

Jawne, ale dopiero po zapytaniu

Zarobki, o których napisał wicepremier Gowin rzeczywiście są jawne - ale informacji o tym, ile zarabia rektor publicznej uczelni nie znajdziemy na jej stronach internetowych czy w Biuletynie Informacji Publicznej. O zarobkach rektorów dowiemy się dopiero wtedy, kiedy otrzymamy odpowiedź na wniosek złożony w trybie, jaki określa ustawa o dostępie do informacji publicznej.

Pytana przez nas instytucja powinna udzielić odpowiedzi na nasz wniosek "bez zbędnej zwłoki", ale maksymalnie w terminie 14 dni od złożenia wniosku.

Konkret24 zwrócił się do rzeczników czterech największych polskich uniwersytetów z pytaniem, jak zapis o jawności zarobków rektorskich jest realizowany w praktyce. Czy wysokość zarobków, określonych w art. 140 ustawy prawo o szkolnictwie wyższym i nauce jest podawana do publicznej wiadomości, np. na stronach internetowych uczelni, czy w Biuletynie Informacji Publicznej?

W przewidzianym ustawą terminie (choć w niektórych przypadkach - w ostatnim dniu) otrzymaliśmy niemal tak samo brzmiącą odpowiedź - zarobki są jawne, ale dopiero po zapytaniu w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej.

To casus podobny do opisywanej wcześniej przez Konkret24 sprawy zarobków prezydenta Andrzeja Dudy. Także na kanwie opisywanych zarobków w NBP, Andrzej Duda powiedział, że "Nie ukrywam, że zazdroszczę. Jakie jest uposażenie prezydenta Rzeczypospolitej, to wszyscy wiedzą". Wysokość zarobków prezydenta nie jest jednak publicznie znana i nie jest podawana do publicznej wiadomości przez Kancelarię Prezydenta. Dopiero po pytaniach Konkret24 wiadomo, że Andrzej Duda zarabia średnio miesięcznie ok. 20,3 tys. złotych brutto.

Prezydent też może zazdrościć

Ten sam artykuł prawa o szkolnictwie wyższym i nauce, który w swoim internetowym wpisie przywołał wicepremier Gowin, stwierdza, że wynagrodzenie zasadnicze i dodatek funkcyjny rektora uczelni publicznej ustala minister na wniosek rady uczelni. Nie może być ono wyższe niż 300 proc. średniego wynagrodzenia zasadniczego w uczelni osób zatrudnionych na stanowisku, na którym zatrudniony jest rektor, a dodatek funkcyjny nie może przekraczać 100 proc. wynagrodzenia profesora danej uczelni. Rada szkoły wyższej może przyznać rektorowi tzw. dodatek zadaniowy.

I tak np., jak poinformowała rzeczniczka Uniwersytetu Warszawskiego Anna Korzekwa-Józefowicz, wynagrodzenie rektora UW, zgodnie z decyzją ministra nauki z listopada 2016 r., obejmuje: wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 13 000 zł oraz przysługujące do końca kadencji dwa dodatki - funkcyjny (w wysokości 6900 zł), i dodatek, o który wnioskował do MNiSW Senat uczelni uchwałą z września 2016 (w wysokości 10 000 zł). Tak więc, wynagrodzenie rektora UW to 29 900 złotych brutto - czyli o ponad 9 tys. złotych więcej od miesięcznej pensji prezydenta.

Z kolei dr Aleksandra Bocheńska, pełnomocnik rektora Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu ds. informacji publicznej, poinformowała, że wynagrodzenie zasadnicze rektora wynosi 12 tys. złotych, a dodatek funkcyjny w wysokości 6,9 tys. złotych - czyli w sumie 18 900 zł.

Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, jak poinformowało nas biuro Kanclerza UJ, otrzymuje 13 200 złotych wynagrodzenia zasadniczego, 6900 złotych dodatku z tytułu pełnienia funkcji rektora i 13 200 złotych dodatkowego wynagrodzenia. W sumie - 33 300 tys. złotych brutto.

Rektor Uniwersytetu Wrocławskiego prof. Adam Jezierski poinformował Konkret24, że jego miesięczne zarobki wynoszą 21 100 złotych brutto.

Zimny prysznic i bezwstyd

O jawności zarobków zrobiło się głośno po tym, jak "Gazeta Wyborcza" napisała o zarobkach dyrektor departamentu komunikacji i promocji oraz dyrektor gabinetu prezesa NBP, które miałyby zarabiać ok. 65 tys. złotych miesięcznie.

"Jeśli te informacje się potwierdzą, to byłby to niezwykle bulwersując fakt"- tak 7 stycznia powiedział dziennikarzom w Sejmie minister nauki Jarosław Gowin.

Dwa dni później prezes NBP na konferencji prasowej, stając w obronie dwóch pań dyrektor, powiedział, że "pan Gowin powinien dwa razy wziąć głęboki oddech, a jeśli to nie pomoże, to zimny prysznic i nie wypowiadać się w tym temacie".

"Radziłbym panu Gowinowi, żeby dwa razy oddech wziął zanim się wypowiada na temat NBP"
"Radziłbym panu Gowinowi, żeby dwa razy oddech wziął zanim się wypowiada na temat NBP"tvn24

"Bezwstyd" - brzmiał lapidarny komentarz wicepremiera, zamieszczony na Twitterze.

O stosunek do zaleceń Glapińskiego Gowin był pytany także na antenie Polskiego Radia Białystok. - Na pierwszym roku studiów poddawano nas testom psychologicznym i wtedy pan psycholog, pamiętam, powiedział mi, że jestem nienormalnie opanowany, nienormalnie spokojny i nie potrzebuję takich technik relaksacyjnych - powiedział wicepremier. Nie chciał ciągnąć tematu zarobków w NBP. - Odpowiem biblijnie: com powiedział, powiedziałem. Nie zamierzam tego dalej komentować. Dalszą formą moich komentarzy są czyny, czyli działania - stwierdził.

Miesiąc później kolejne spięcie wywołał prezes NBP. 7 lutego na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej zachęcał wicepremiera Gowina do ujawnienia zarobków rektorów uczelni publicznych, które biorą pieniądze z podatków. "W gronie pracowników banku, dyrektorów i zarządu rzuciłem taką myśl - a może byśmy zachęcili 3300 pracowników NBP, żeby w trybie dostępu do informacji publicznej zasypali instytucje podległe premierowi Gowinowi z prośbą o poinformowanie, ile zarabiają pracownicy uczelni publicznych" - powiedział dziennikarzom prezes Glapiński.

Adam Glapiński zwraca się do Jarosława Gowina
Adam Glapiński zwraca się do Jarosława Gowinatvn24

Jak pokazuje analiza wykonania budżetu państwa w 2017 r., przeprowadzona przez Najwyższą Izbę Kontroli (wykonanie budżetu w 2018 r. NIK właśnie kontroluje i nie ma jeszcze wyników), przeciętne wynagrodzenie w sferze budżetowej wynosiło miesięcznie 5,1 tys. złotych.

W uczelniach podległych ministrowi nauki przeciętne miesięczne wynagrodzenie wynosiło 5,9 tys. złotych, a w instytucjach naukowych - 7,1 tys. zł. Dla porównania, przeciętne miesięczne wynagrodzenie osób na kierowniczych stanowiskach w państwie w 2017 r. wyniosło 15,9 tys. złotych.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24