Wiceszef MSZ: Polska nie płaci żadnych kar, "są naliczane". Czego nie mówi?

Źródło:
Konkret24
Polska chce zaprzestania naliczania unijnych kar
Polska chce zaprzestania naliczania unijnych karTVN24
wideo 2/4
Polska chce zaprzestania naliczania unijnych karTVN24

Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński twierdzi, że Polska nie płaci kar, do jakich została zobowiązana orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - bo kary są tylko naliczane. Wyjaśniamy, dlaczego określenie "nie płaci" jest manipulacją i dlaczego straciliśmy ponad 267 mln euro funduszy, których już nie odzyskamy. 

W porannej rozmowie w RMF FM 3 listopada wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński odpowiadał na pytania dotyczące konfliktu rządu z Komisją Europejską w sprawie braku wypłaty Polsce środków finansowych z Funduszu Spójności oraz do realizacji Krajowego Planu Odbudowy. Przekonywał, że polski rząd nie jest w tej sprawie bezradny, ale jest "poddawany potężnemu atakowi z zewnątrz". Prowadzący audycję Robert Mazurek zwrócił jednak uwagę, że z powodu takiej postawy rządu "płacimy dziennie milion euro kar za samo TSUE, nie licząc innych". Na to wiceminister Jabłoński odpowiedział: "W tej chwili jeszcze nie płacimy żadnych kar, kary są naliczane, natomiast ostateczne rozstrzygnięcie tej kwestii nastąpi, mam nadzieję, jak najszybciej. Będziemy dalej rozmawiać z Komisją, mając nadzieję, że zwycięży jednak rozsądek".

No więc płacimy, czy są tylko naliczane? Polska traci już pieniądze czy nie? Wypowiedź wiceministra, który kładzie nacisk na "naliczanie kar", zamiast na faktyczne straty, można uznać za manipulację - bo w wyniku tych właśnie kar Polska straciła już duże pieniądze. Potwierdzają to dane, które Konktret24 otrzymał z Ministerstwa Finansów.

Skąd milion euro dziennej kary?

27 października 2021 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, na wniosek Komisji Europejskiej, nałożył na Polskę karę miliona euro dziennie "ze względu na niezawieszenie stosowania przepisów krajowych dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej". TSUE postanowieniem z 14 lipca 20921 roku nakazał Polsce de facto zawieszenie działalności ówczesnej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Polska nie zastosowała się do tego postanowienia, stąd kolejna decyzja Trybunału. "Wiceprezes Trybunału stwierdził, że konieczne wydaje się wzmocnienie skuteczności środków tymczasowych zarządzonych postanowieniem z dnia 14 lipca 2021 r. poprzez nałożenie na Polskę okresowej kary pieniężnej w celu odwiedzenia tego państwa członkowskiego od opóźniania dostosowania swojego zachowania do wspomnianego postanowienia" – poinformowano w komunikacie TSUE 27 października 2021 roku.

Polska została zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 000 000 euro dziennie, "licząc od dnia doręczenia Polsce tego postanowienia do dnia, w którym to państwo członkowskie wypełni zobowiązania wynikające z postanowienia z dnia 14 lipca 2021 r., lub - w braku zastosowania się do tego postanowienia - do dnia wydania ostatecznego wyroku" – podano wówczas w komunikacie.

Do postanowienia o nałożeniu kar Polska również się nie zastosowała, co jest ewenementem w skali Unii Europejskiej. Jak pisaliśmy w Konkret24 , poza Polską nie ma innego kraju, który nie płaciłby zasądzonych na rzecz KE kar.

Wezwania do zapłaty i potrącenia

Tak jak mówił wiceszef MSZ Paweł Jabłoński, Komisja Europejska cały czas od 3 listopada 2021 roku nalicza Polsce wysokość kar, jakie rząd ma do zapłacenia. Tylko że na tym - na samym naliczaniu - proces egzekwowania należnych kar finansowych się nie kończy. Wiceminister Jabłoński nie powiedział tego, o czym poinformowały nas służby prasowe KE: Komisja jak dotąd wysłała do Polski 10 wezwań do zapłaty, ostatnie 28 października za okres od 1 do 28 października.  

"Dotychczas Komisja przystąpiła do potrącenia pierwszych siedmiu wezwań do zapłaty, z których ostatnie obejmuje okres od 28 czerwca do 27 lipca 2022 roku" – czytamy w odpowiedzi służb prasowych komisji. Jak wyjaśniają: "dokonując potrąceń (offsetting payments), Komisja wypełnia swój prawny obowiązek poboru kar finansowych nałożonych przez Trybunał i działa w wykonaniu postanowienia Trybunału Sprawiedliwości. W tym zakresie Komisja przestrzega zasad określonych w rozporządzeniu finansowym".

Chodzi o  rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady z 18 lipca 2018 roku w sprawie zasad finansowych mających zastosowanie do budżetu ogólnego Unii, w którym opisano sposoby zarządzania budżetem Unii Europejskiej. W rozdziale szóstym przedstawiono sposoby ustalania należności i metody odzyskiwania należnych instytucjom unijnym środków od państw członkowskich. Podkreślono, że odzyskiwanie tych środków powinno następować "przy wykorzystaniu wszelkich dostępnych środków prawnych" - a jednym z nich jest "odzyskiwanie przez potrącenie". W art. 98 zapisano, że po ustaleniu wysokości należności do dłużnika wysyłana jest tzw. nota debetowa.

Nota debetowa ma na celu poinformowanie dłużnika o tym, że: a) Unia ustaliła należność (…) d) w przypadku niedokonania spłaty zadłużenia przed upływem terminu, o którym mowa w lit. b) instytucja Unii odzyska należności w drodze potrącenia (…).

W praktyce oznacza to, że w nocie debetowej KE informuje państwo członkowskie/dłużnika, w jakiej formie dokona potrącenia z należnych płatności. W ten właśnie sposób KE postąpiła w sprawie kar, które TSUE nałożył na Polskę w sprawie nie zastosowania się do wyroku dotyczącego zawieszenia wydobycia węgla brunatnego w kopalni w Turowie - to kosztowało Polskę prawie 70 mln euro.

Straciliśmy ponad 267 mln euro na cztery unijne programy

KE nie informuje publicznie ani o treści not debetowych wysłanych do Polski, ani o wysokości potrąconych kwot. Te dane uzyskaliśmy jednak z Ministerstwa Finansów. "Pierwsze potrącenia z tytułu niewykonania wyroku TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej miały miejsce w 2022 roku" – czytamy w odpowiedzi wydziału prasowego resortu.

Ile już potrącono Polsce z funduszy unijnych Ministerstwo Finansów

Według stanu na 2 listopada z tytułu niewykonania wyroku TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej KE potrąciła (od 13 kwietnia) łącznie 267 561 821,92 euro. O tyle mniej pieniędzy dostała Polska na realizację czterech programów unijnych: Inteligentny Rozwój (badania); Wiedza, Edukacja, Rozwój (fundusze na wsparcie edukacji); Wspólna Polityka Rolna (pieniądze na wsparcie  rolników); Polska Cyfrowa (fundusze przeznaczone na cyfryzację). Najwięcej Polska straciła pieniędzy na Program Operacyjny Inteligentny Rozwój – już 162 389 794,52 euro. Wszystkie pieniądze potrącono z funduszy na programy z poprzednich perspektyw finansowych - nie tych, które Polska ma dostać w latach 2021-2027.

KE wyjaśnia, że "w ramach potrąceń Komisja podejmuje działania w celu odzyskania płatności należnych państwu członkowskiemu, a nie poszczególnym beneficjentom. Dane państwo członkowskie pozostaje zobowiązane do kontynuowania płatności na rzecz beneficjentów końcowych". Czyli instytucje czy firmy, które w ramach tych unijnych programów otrzymały bądź otrzymają unijne dotacje, nie mogą ich stracić nawet w sytuacji potrąceń - lukę w funduszach musi wyrównać państwo członkowskie z własnych środków. Pośrednio potwierdza to Ministerstwo Finansów w odpowiedzi do Konkret24: "Zaistniała sytuacja nie będzie miała wpływu na dokonywane płatności dla beneficjentów w ramach programów, których dotyczy potrącenie".

Pieniądze nie do odzyskania

Zgodnie z postanowieniem TSUE kary będą potrącane przez Komisję Europejską "do dnia, w którym to państwo członkowskie wypełni zobowiązania". Polski rząd twierdzi, że te zobowiązania poprzez uchwalenie 15 lipca 2022 roku zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym (zastąpienie Izby Dyscyplinarnej Izbą Odpowiedzialności Zawodowej) zostały wypełnione. Dlatego 3 listopada Polska złożyła wniosek o wstrzymanie naliczania kar przez TSUE za Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego.

Nowy minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk pytany w Polsat News, od kiedy naliczanie kar miałoby być wstrzymane, powiedział: "Strona polska liczy, iż od momentu wejścia w życie ustawy prezydenckiej".

"Komisja ma obowiązek kontynuować swoje wezwania do nałożenia kar pieniężnych nałożonych przez Trybunał Sprawiedliwości do czasu, gdy Polska w pełni zastosuje się do postanowienia Trybunału" - powiedział jednak 4 listopada na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik KE Christian Wigand.

Czy jeśli KE uzna, że Polska wypełniła już wyrok TSUE, jest szansa na odzyskanie potrąconych kwot? Doktor Paweł Marcisz z Katedry Prawa Europejskiego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego odpowiada: "Jeśli chodzi o już ściągnięte kary, to nie ma drogi do ich odzyskania". Jak mówił w wypowiedzi dla TVN24, "nie ma tak, że wszystkie kary zostaną zniesione i komisja zwróci nam pieniądze, czy raczej wypłaci te środki, z których kary były naliczane".

Wydaje się, że polski rząd ma tego świadomość, bo kieruje wniosek w sprawie zaprzestania naliczania kar, a nie zwrotu już naliczonych i potrąconych środków. Dlatego wypowiedź wiceministra Jabłońskiego w RMF FM wprowadzała w błąd.

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24