Kosiniak-Kamysz o związkach partnerskich: w wielu krajach wprowadzano je u notariusza. Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24
Kiedy projekt ustawy o związkach partnerskich trafi do Sejmu? Kotula odpowiada
Kiedy projekt ustawy o związkach partnerskich trafi do Sejmu? Kotula odpowiadaTVN24
wideo 2/5
Kiedy projekt ustawy o związkach partnerskich trafi do Sejmu? Kotula odpowiadaTVN24

Wicepremier i szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przekonywał, że związki partnerskie powinny być zawierane przed notariuszami, nie w urzędach stanu cywilnego. Argumentował, że "wielu krajach europejskich też taki model wprowadzania był związków partnerskich". Zweryfikowaliśmy słowa ministra obrony.

Od kilku dni między partami tworzącymi koalicję rządzącą trwały dyskusje nad kształtem przyszłej ustawy o związkach partnerskich. Odpowiedzialna za projekt ministra ds. równości Katarzyna Kotula z Lewicy 28 czerwca 2024 roku w serwisie X ostatecznie potwierdziła, że projekt rządowy powstanie i będzie zawierał m.in. zarejestrowanie związku partnerskiego w Urzędzie Stanu Cywilnego oraz rozwiązania dotyczące dziedziczenia, dostępu do informacji medycznej czy prawa do pochówku. Jednocześnie dodała: "Dla jednego z koalicjantów, Polskiego Stronnictwa Ludowego, kwestią sporną są wciąż: przysposobienie dziecka partnera/partnerki, uroczystość w Urzędzie Stanu Cywilnego i przyjęcie wspólnego nazwiska". Zapewniła, że w toku dalszych prac rządzący "będą szukać rozwiązań i kompromisów, które odpowiedzą na potrzeby społeczności i zapewnią większość projektowi w parlamencie".

Politycy PSL od początku nie ukrywali jednak, jakie kwestie dotyczące związków partnerskich są dla nich sporne. Jedną jest zawieranie związków w urzędzie stanu cywilnego i związana z tym ceremonia ze świadkami i gośćmi. Zdaniem ludowców taka forma mogłaby zbyt przypominać ceremonię zawarcia małżeństwa, dlatego ich zdaniem w związkach partnerskich funkcję urzędnika mógłby przejąć notariusz, przed którym zawierałoby się związek, a potem jedynie odpowiedni dokument trafiałby do USC.

Odpowiedzialna za negocjacje nad projektem ze strony PSL Urszula Pasławska, zapytana 25 czerwca w Wirtualnej Polsce dlaczego ewentualna ceremonia w USC budzi wątpliwości polityków tej partii, odpowiedziała: "Bo nie jest to ślub, nie jest to etap, o którym rozmawiamy w tej formule". I dodała, że "być może taka umowa powinna być zawierana przed notariuszem".

To zdanie podziela też szef partii Władysław Kosiniak-Kamysz. Wicepremier i minister obrony narodowej 27 czerwca 2024 roku w programie "Graffiti" w Polsat News stwierdził: "Ja jestem zwolennikiem, żeby to było nie w urzędzie stanu cywilnego, i o tym mówiliśmy, tylko odbywało się u notariusza". Dopytany, dlaczego stoi na takim stanowisku, odpowiedział:

Bo jest przygotowany notariusz, jest urzędnikiem, on pełni misję też w imieniu państwa... Może nie jest urzędnikiem, ale pełni misję w imieniu państwa. I tak w wielu krajach europejskich też taki model wprowadzania był związków partnerskich.

Sprawdziliśmy więc, czy rzeczywiście "w wielu krajach europejskich" możliwość zawierania związków partnerskich wprowadzano najpierw z udziałem notariusza, a dopiero potem w USC i jak ta sytuacja wygląda obecnie.

Sześć państw UE bez związków partnerskich

W większości państw Unii Europejskiej można sformalizować swój związek bez zawierania formalnego małżeństwa. Najczęściej wykorzystuje się do tego różne formy rejestrowanych związków partnerskich, nazywanych także czasami związkami cywilnymi (ang. registered partnership lub civil union). "W ten sposób dwoje ludzi żyjących ze sobą jako para może zarejestrować swój związek we właściwym urzędzie w kraju zamieszkania" - wyjaśniono na stronie Unii Europejskiej. Związki partnerskie mogą zawierać osoby różnej i tej samej płci. Pomiędzy poszczególnymi krajami, które zezwalają na związki partnerskie, występują oczywiście różnice dotyczące m.in. kwestii ustroju majątkowego, prawa do alimentów czy przysposabiania dzieci.

Żadnej formy związków partnerskich nie wprowadziło sześć państw UE: Bułgaria, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia i Słowacja. Nie uznaje się w nich również związków partnerskich zawartych w innych krajach, nawet unijnych, gdzie jest to dopuszczalne.

Skupiając się jednak wyłącznie na kwestii urzędu odpowiedzialnego za zawieranie związków partnerskich, w większości krajów jest to urząd stanu cywilnego. Potwierdzają to dane zebrane w opracowaniu organizacji Kampania Przeciw Homofobii (KPH), która w 2015 roku przeanalizowała procedury w 18 krajach europejskich, które w tamtym czasie wprowadziły już związki partnerskie (od tego czasu do tej listy dołączyły w 2016 roku jeszcze tylko Estonia i Włochy). W tamtym czasie tylko w sześciu krajach związki partnerskie zawierano poza urzędem stanu cywilnego. W Austrii, Danii i Szwecji był to urząd gminy, w Norwegii urząd podatkowy, a w Wielkiej Brytanii specjalny urząd rejestracyjny.

Szóstym państwem, gdzie zarazem sytuacja jest najbardziej specyficzna, jest Francja, ponieważ tam funkcję związku partnerskiego od 1999 roku spełnia umowa solidarnościowa PACS (fr. pacte civil de solidarité). Taką umowę mogą zredagować i podpisać sami zainteresowani lub mogą w tym celu udać się do notariusza. Pierwotnie umowę dostarczano do sądów odpowiednich ze względu na miejsce zamieszkania, ale od 2017 roku konieczne jest złożenie jej w urzędzie miasta lub gminy. Tam urzędnik rejestruje umowy w specjalnym rejestrze.

Obecnie więc we wszystkich krajach europejskich przy zawieraniu związku partnerskiego niezbędny jest urzędnik, który wprowadzi zmiany w krajowym rejestrze stanu cywilnego. Czy prawdą jest jednak teza Władysława Kosiniaka-Kamysza, że "w wielu krajach europejskich" związki partnerskie wprowadzano najpierw z udziałem notariusza, a dopiero później w urzędzie stanu cywilnego?

Pomysły w dwóch krach "sprzed dwudziestu lat"

Zapytaliśmy o to Annamarię Linczowską, koordynatorkę ds. rzecznictwa i działań prawnych z Kampanii Przeciw Homofobii. W rozmowie z Konkret24 odpowiada, że rzeczywiście w przeszłości pojawiały się takie rozwiązania, ale dotyczyło to nie "wielu krajów europejskich", a jedynie dwóch: Francji i Niemiec. Ponadto te pomysły były ściśle związane z krajowymi systemami prawnymi i nie sprawdziły się w dłuższej perspektywie.

- Początkowo faktycznie we Francji można było podpisać umowę przed notariuszem, a potem zarejestrować ją w sądzie. Ale to dlatego, że wtedy PACS-y francuskie nie zmieniały stanu cywilnego. I tylko dlatego było to możliwe. Natomiast takie rozwiązanie nie utrzymało się - mówi Annamaria Linczowska. Jak pisaliśmy już wcześniej, od 2017 roku umowy trzeba składać w odpowiednim urzędzie miejskim lub gminnym, ponieważ urzędnik wprowadza wzmiankę w akcie urodzenia.

W Niemczech natomiast zawieranie związków partnerskich przed notariuszem obowiązywało jedynie w niektórych landach. - Analogiczna sytuacja była w Niemczech, gdzie początkowo każdy kraj związkowy mógł wybierać odpowiedni organ, który mógłby odpowiadać za związki partnerskie. Dlatego w niektórych decydowano się na notariuszy. Natomiast już od 2009 roku funkcjonują normalne ceremonie ze świadkami przed urzędnikiem stanu cywilnego - wyjaśnia Annamaria Linczowska. Potwierdzono to także w opracowaniu KPH z 2015 roku: "[W Niemczech] złożenie wniosku o rejestrację, a także sam akt rejestracji związku partnerskiego dokonywane są w lokalnym magistracie właściwym ze względu na miejsce zamieszkania obojga lub jednego z przyszłych partnerów". Koordynatorka ds. rzecznictwa i działań prawnych organizacji dodaje:

Proszę też pamiętać, że pomysły zawierania związków partnerskich przed notariuszem są sprzed jakichś dwudziestu lat. Nie możemy zakładać, że Polska i nasze społeczeństwo jest w tym samym miejscu co Niemcy dwadzieścia kilka lat temu.

"W Polsce to nie zadziała"

Zapytana, czy tamte rozwiązania z Francji i Niemiec pomijające urząd stanu cywilnego przy związkach partnerskich można by wykorzystać w Polsce, Annamaria Linczowska odpowiada: - W Polsce to nie zadziała, ponieważ związek partnerski będzie wpływać na stan cywilny osoby, co wymagać będzie dokonania wpisu w aktach stanu cywilnego. A taką zmianę może wprowadzić w zasadzie tylko kierownik urzędu stanu cywilnego lub jego zastępca. Mam poważne wątpliwości, czy w obecnym systemie prawnym w Polsce notariusz ma uprawnienia potrzebne do rejestrowania związków partnerskich.

O pomyśle polityków PSL, żeby najpierw podpisywać umowę u notariusza, a potem składać ją w USC, mówi natomiast: - Pomijając kwestie godnościowe, jest to niepotrzebne wydłużanie procedury i wprowadzanie ryzyka. Tak jak w przypadku ślubów konkordatowych może się zdarzyć, że dokumenty nie zostaną dostarczone do odpowiedniego urzędu w wyznaczonym terminie, co powoduje problemy. Analogiczne ryzyko może wystąpić przy związkach partnerskich zawieranych przed notariuszem i następczo rejestrowanych w USC.

Krytycznie o pomyśle angażowania notariusza w proces zawierania związków partnerskich wypowiedział się również 28 czerwca 2024 roku drugi z liderów Trzeciej Drogi, przewodniczący Polski 2050 i marszałek Sejmu Szymon Hołownia. "Sugerowanie, że te osoby powinny chodzić do notariusza zawierać takie związki, a nie w urzędzie stanu cywilnego, który jest kompetencyjnie przypisany do takich spraw, jest jakimś nadmiarowym upokarzaniem ich, dodawaniem im cierpienia, czy próbą odbierania radości" - stwierdził w Polskim Radiu.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Piotr Nowak/PAP

Pozostałe wiadomości

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+

Po śmierci papieża Franciszka i ogłoszeniu żałoby narodowej internauci przekonują, jakoby po 1945 roku tylko raz "po śmierci obcokrajowca" władze naszego państwa tak zdecydowały. Ale to nie jest prawda.

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Źródło:
Konkret24

Czy Grzegorz Braun ma szansę na poparcie zapewniające mu wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich? Taki scenariusz sugeruje sondaż, który miał zostać wykonany przez znany ośrodek badania opinii publicznej. Lecz ta sondażownia nigdy czegoś takiego nie opublikowała.

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24