FAŁSZ

Kowalski: "węgiel paliwem przyszłości". Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24
Prof. Malinowski: zaczynają się destabilizować naturalne elementy systemu klimatycznego
Prof. Malinowski: zaczynają się destabilizować naturalne elementy systemu klimatycznegoTVN24
wideo 2/6
Prof. Malinowski: zaczynają się destabilizować naturalne elementy systemu klimatycznegoTVN24

Janusz Kowalski przekonuje, że przez niestabilną energię z wiatru i jej wysokie koszty Niemcy "zmądrzeli", demontują wiatraki i wracają do węgla. Wyjaśniamy, jak jest naprawdę.

Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa i poseł Suwerennej Polski po lekturze artykułu z portalu Interia pt. "Niemcy rozbierają wiatraki. Będą wydobywać węgiel" (potem tytuł zmieniono na "Niemcy demontują farmę wiatrową. Będą wydobywać węgiel") skomentował go na Twitterze. "Węgiel jest paliwem przyszłości. Wydobycie węgla na świecie z roku na rok rośnie. Niemcy zniszczyli swoją energetykę stawiając na niestabilne i drogie wiatraki. Pod ciężarem drogiej energii z wiatraków zaczynają mądrzeć" - pisał. I dodał: "W Polsce stawiajmy na węgiel, atom i biomasowe OZE (pisownia oryginalna)".

Przekaz Kowalskiego jest więc następujący: Niemcy zmądrzeli i wracają do wydobywania węgla brunatnego, ponieważ produkcja energii wiatrowej jest nieprzewidywalna i zależna od warunków pogodowych, a na dodatek jest droga. Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, wskazują jednak, że przyczyna demontażu jednej elektrowni wiatrowej jest inna, a dane pokazują, że energii z wiatru jest w Niemczech coraz więcej.

Niemiecka spółka likwiduje wiatraki w jednym miejscu. Chce wydobywać więcej węgla

30 sierpnia portal Interia poinformował, powołując się na lokalne media, że "Niemiecki koncern energetyczny RWE rozpoczął prace demontażowe farmy wiatrowej, dzięki czemu możliwa będzie rozbudowa kopalni węgla brunatnego. (...) W Nadrenii Północnej-Westfalii w zachodniej części Niemiec koncern zdemontował już jedną z ośmiu turbin wiatrowych. Według niemieckich mediów pozbycie się farmy pozwoli na wydobycie do 20 mln ton węgla brunatnego więcej". Pierwsza z turbin została zdemontowana w zeszłym roku.

Jednak już w samym artykule można przeczytać o powodach takiej decyzji - "zamknięcie elektrowni jądrowych przez niemiecki rząd". Przypomnijmy, w kwietniu 2023 roku w Niemczech wyłączone zostały ostatnie trzy elektrownie jądrowe. W tekście czytamy też, że "Proces ten jest częścią porozumienia zawartego w ubiegłym roku między rządem federalnym a władzami Nadrenii Północnej-Westfalii. Zwiększenie wydobycia węgla strony argumentowały pełnoskalową rosyjską inwazją na Ukrainę i kryzysowi energetycznemu, który pojawił się po jej rozpoczęciu".

Pod koniec sierpnia 2023 roku Interia, jak i inne media wróciły do sprawy likwidacji niemieckich wiatraków. "Niemiecki gigant energetyczny RWE rozpoczął demontaż farmy wiatrowej, aby zrobić miejsce dla dalszej rozbudowy odkrywkowej kopalni węgla brunatnego w zachodnim regionie Nadrenii Północnej-Westfalii" - informował przykładowo ostatnio portal Euobserver.com.

Na terenie kopalni odkrywkowej Garzweiler funkcjonuje elektrownia wiatrowaYing Tang/NurPhoto via Getty Images

Chodzi o kopalnię Garzweiler w Erkelenz. O planach RWE dotyczących likwidacji dziewięciu starych (powstałych w 2001 roku) turbin wiatrowych znajdujących się kilkaset metrów na zachód od osady Lützerath było głośno już w zeszłym roku. Kopalnia w przeszłości była miejscem protestów aktywistów przeciwko wydobywaniu węgla, a potem jeszcze przeciwko likwidowaniu wiatraków. W styczniu 2023 roku w Lützerath, które zamierzano zlikwidować, by zrobić miejsce na powiększenie kopalni odkrywkowej, doszło do starć między aktywistami i policją. Ekolodzy alarmowali, że węgiel brunatny węgiel jest szkodliwy dla klimatu. Rzucali w stronę funkcjonariuszy petardami i kamieniami. W manifestacjach uczestniczyła też szwedzka aktywistka Greta Thunberg. Koncern RWE wówczas argumentował, że "eksploatacja nowych złóż jest niezbędna, aby w środku kryzysu energetycznego zapewnić funkcjonowanie elektrowni". Podobnie tłumaczy się teraz. Media podają, że rozebranie wiatraków pozwoli na wydobycie 15-20 mln ton węgla brunatnego.

Zdaniem ekspertów, z którymi rozmawialiśmy - wbrew przekazowi Janusza Kowalskiego - likwidacja wiatraków w Garzweiler nie oznacza wcale, że Niemcy wracają do paliw kopalnych przez "niestabilne i drogie wiatraki".

Eksperci: przyczyna jest inna

Jakub Wiech, redaktor naczelny serwisu Energetyka24.pl podkreśla, że z jednostkowego przykładu likwidacji małej farmy wiatrowej, która nie ma znaczenia dla całego systemu, trudno wyciągać jakieś ogólniejsze wnioski. - Ta likwidacja wynika nie z powodu chęci powrotu do węgla brunatnego, a z tego, że Niemcy mają bardzo duże strukturalne problemy z prądem po zamknięciu wszystkich elektrowni atomowych i błędach, jakie w przeszłości popełnili, np. uzależniając się od gazu z Rosji - ocenia. Zaznacza, że trendem w Unii Europejskiej jest nadal wycofywanie się z wydobycia paliw kopalnych. - Najnowsze dane wskazują, że UE produkuje najmniej energii elektrycznej z paliw kopalnych w historii - mówi Wiech w rozmowie z Konkret24.

- To nie jest tak, że Niemcy dokonują teraz jakiegoś strukturalnego odwrotu od energii z wiatraków, To nie jest trend ani nawet początek trendu - dementuje ekspert. Wyjaśnia, że Niemcy mocy w turbinach wiatrowych mają tyle, ile my mamy mocy w całym naszym systemie elektroenergetycznym. Słowa eksperta potwierdzają dane ze strony Energy-charts.info, prowadzonej przez największy instytut badań nad energią słoneczną w Europie - Instytut Fraunhofera ds. Systemów Energii Słonecznej (ISE). Wynika z nich, że moc zainstalowana netto z niemieckich, naziemnych elektrowni wiatrowych od lat z roku na rok rośnie. W 2002 roku było to 14,38 GWh (gigawatogodzin). Dziesięć lat później było to już 32,97 GWh. A w 2023 roku aż 59,57 GWh. Jednocześnie moc zainstalowana w elektrowniach na węgiel brunatny utrzymuje się na względnie stałym poziomie - około 20 GWh.

Niemcy mają coraz więcej prądu z wiatruEnergy-charts.info

Podobnie sprawę widzi Maciej Miniszewski, starszy doradca w zespole klimatu i energii Polskiego Instytutu Ekonomicznego. - Trend jest jeden i to nie tylko w Niemczech, ale i w Unii Europejskiej, a także w ogóle w polityce światowej - odchodzenie od paliw kopalnych. Ostatnie dane mówią o tym, że w pierwszej połowie bieżącego roku produkcja energii z paliw kopalnych spadła w Niemczech o więcej niż jedną piątą - komentuje w rozmowie z Konkret24. Dlaczego RWE zdecydowało o likwidacji wiatraków w Garzweiler? - To efekt odejścia Niemiec od atomu, co oceniam jako błąd. Gdyby tak się nie stało, nie rozmawialibyśmy teraz. W momencie kryzysu energetycznego Niemcy muszą więc importować energię z Francji i czasowo zwiększać produkcję energii elektrycznej z węgla - zauważa ekspert.

Miniszewski informuje, że zeszłoroczna umowa o likwidacji wiatraków była dobrze oceniana w kontekście ochrony klimatu, ponieważ spółka zobowiązała się w dokumencie, że przyspieszy swoje odejście od węgla z 2038 do 2030 roku. - Niestety w mediach wybrzmiewa głównie, że wiatraki zastępuje się węglem brunatnym. Trend pozostaje jednak jeden i spójny - koniec z węglem i zwiększanie inwestycji w transformację energetyczną - podkreśla Miniszewski.

Autorka/Autor:Jan Kunert

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego przekazanych we wtorek po południu wynika, że wówczas zarejestrowano już ponad pięć tysięcy protestów wyborczych i wciąż były "worki do otwarcia". Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

"Obrzydliwe"; "hajs od sponsorów"; "sprzedaliście się" - tak internauci komentują wpis, który jakoby napisali organizatorzy Parady Równości. W poście mieli oni wyrazić swoją sympatię do deweloperów i zachęcać do ich wspierania. Ale jedna rzecz się nie zgadza.

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

Źródło:
TVN24+

Były minister obrony przekonuje, że potencjał chętnych do armii "jest marnowany". Mariusz Błaszczak mówi już wręcz o "zapaści" wśród ochotników. Sprawdziliśmy. Dane Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają żadnej z tych tez.

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Przestrzegamy: w mediach społecznościowych rozpowszechniane jest pismo nakazujące zatrudniać Ukraińców jako tłumaczy w warszawskich komisariatach policji. Rzekomy dokument opublikował między innymi poseł Marek Jakubiak. To fałszywka. Sprawę dementują zarówno warszawski ratusz, jak też sama policja.

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci przekaz głosi, jakoby Niemcy spowodowały, że Polska "nie została dopuszczona" do nowego europejskiego projektu rakietowego. Tłumaczymy: ani nas nie zablokowano, ani Niemcy nie podejmowały decyzji w tej sprawie.

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Dariusz Stefaniuk zamieścił wpis z rzekomą wypowiedzią szwedzkiej polityczki. Ta miała stwierdzić, że Polska i Węgry powinny zostać wykluczone z Unii Europejskiej, bo do niej nie pasują. Polityk manipuluje.

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Źródło:
Konkret24

Przemysław Czarnek twierdzi, że Karol Nawrocki w obu turach wyborów prezydenckich miał duże poparcie wyborców i członków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według niego oddali na kandydata PiS więcej głosów niż na kandydata KO. Jednak żadne dostępne ogólnopolskie sondaże tego nie potwierdzają. Mamy też reakcję samego PSL.

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Źródło:
Konkret24

Miały być ważne ustawy w ramach "100 konkretów" obiecanych przez Koalicję Obywatelską, miało być ponad 100 ustaw deregulacyjnych "do końca maja". Jednak teraz przedstawiciel rządu przekonuje, że "liczby nie są takie ważne", a koalicjanci obiecują "wrzucić szósty bieg". Przeanalizowaliśmy, na jakim jechali dotychczas.

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

Źródło:
TVN24+