Co może zrobić polskie państwo, kiedy Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech? Pytani przez Konkret24 prawnicy zgodnie oceniają, że polska prokuratura nie ma ruchu. Będzie musiała czekać, aż Romanowski opuści Węgry.
Mecenas Bartosz Lewandowski, obrońca posła PiS i byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, poinformował w czwartek, 19 grudnia, wieczorem, w poście na portalu X: "Rząd Węgier uwzględnił wniosek posła [Marcina Romanowskiego] i udzielił mu ochrony międzynarodowej na podstawie ustawy o prawie azylu z 2007 r. w związku z podejmowaniem przez polski rząd i podległą mu [Prokuraturą Krajową] działań naruszających jego prawa i wolności".
Tego dnia Prokuratura Krajowa, pozyskawszy informacje, że Romanowski przekroczył granicę, skierowała bowiem do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) wobec niego. Śledczy zwrócili się też do krajowego biura Interpolu o wydanie czerwonej noty w sprawie byłego wiceministra sprawiedliwości.
Przypomnijmy: Romanowski jest podejrzanym w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości, prokuratura chce mu postawić 11 zarzutów. W ubiegłym tygodniu Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zadecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Romanowskiego. Poseł nie stawił się na posiedzeniu sądu. 12 grudnia prokurator kierujący śledztwem wydał list gończy za posłem. Podjęte tego dnia poszukiwania ogólnokrajowe okazały się bezskuteczne, nie udało się ustalić miejsca pobytu Romanowskiego na terenie kraju. W liście gończym napisano: "Z ustaleń Komendy Stołecznej Policji w Warszawie wynika, iż podejrzany może przebywać poza granicami kraju, prawdopodobnie na terenie jednego z państw Unii Europejskiej".
Według mec. Lewandowskieg "Romanowski zwrócił się do organów węgierskich o ochronę w związku z politycznie motywowanymi działaniami ze strony służb i PK, co skutkowało m.in. bezprawnym pozbawieniem go wolności i naruszeniem prawa międzynarodowego". Sam Romanowski wystąpił wieczorem na żywo w telewizji wPolsce24, gdzie stwierdził: "Zostałem uznany za osobę, której grożą prześladowania polityczne w Polsce pod rządami koalicji 13 grudnia" oraz "mamy do czynienia z całą serią represji politycznych".
Informację, że Romanowski jest na Węgrzech, potwierdził redakcji serwisu mandiner.hu Gergely Gulyás, szef kancelarii premiera Viktora Orbana: "Były polski wiceminister rzeczywiście przybył na Węgry i złożył wniosek o azyl polityczny od państwa węgierskiego. Azyl został mu przyznany zgodnie z prawem węgierskim i unijnym".
Inny węgierski portal przypomniał, że Romanowski nie jest pierwszym politykiem, który ukrywa się na Węgrzech "po przybyciu z europejskiego kraju" - były premier Macedonii Północnej Nikola Gruevski mieszka tam od 2018 roku.
CZYTAJ TEŻ W KONKRET24: To on nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Co wiemy o Marcinie Romanowskim
Jeżeli Marcin Romanowski otrzyma ochronę międzynarodową na Węgrzech, co w takiej sytuacji może zrobić państwo polskie?
Eksperci: prokuratura musi czekać, aż Romanowski opuści Węgry
Pytani przez Konkret24 w czwartek wieczorem eksperci na wstępie zaznaczają, że na razie nieznane są żadne oficjalne dokumenty. Jeżeli jednak kraj Viktora Orbana udzieliłby byłemu wiceministrowi sprawiedliwości azylu, polskie organy ścigania będą miały bardzo utrudnioną sytuację.
- Jeszcze nie wiadomo, jaka jest dokładnie podstawa prawna, ale można się spodziewać postanowienia węgierskiego sądu o tym, że Marcin Romanowski nie zostanie Polsce wydany w ramach ENA - komentuje dr Witold Zontek z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Jeśli tak się stanie, to polska prokuratura nie ma ruchu. Będzie musiała czekać, aż Romanowski opuści Węgry. Postępowanie karne w Polsce może być zawieszone, jeśli jest długotrwała przeszkoda uniemożliwiająca jego prowadzenie - dodaje.
Mecenas Zbigniew Kruger z kancelarii Krüger & Partnerzy ocenia podobnie: - Polska strona nie może z tym nic zrobić. Może podejmować jedynie działania dyplomatyczne i polityczne. Prawdopodobnie wątek pana posła będzie wyłączony do osobnego postępowania i zawieszony - tłumaczy. Ale podkreśla: - Azyl działa tylko na Węgrzech. Gdy tylko poseł postawi stopę za granicą, można będzie go zatrzymać.
Mecenas Kruger zwraca też uwagę na nową okoliczność, z jaką mamy teraz do czynienia: - Dla mnie ta sprawa jest kuriozalna. Okazuje się, że można sobie z powodu różnych powiązań i znajomości załatwić azyl. To rozwala cały system ENA.
Podobnie uważa dr Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, adwokatka, wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie, stwierdza: - Sytuacja jest bez precedensu. Budzi bardzo poważne zastrzeżenia. Azyl dostała osoba, która go nie potrzebuje i która go nie powinna otrzymać, ponieważ nie jest prześladowana politycznie.
Rzeczniczka prokuratora generalnego Anna Adamiak, pytana na antenie TVN24 krótko po publikacji postu przez mec. Lewandowskiego, co teraz może zrobić prokuratura, zauważyła, że "to nie jest do końca rzetelna informacja, że (Romanowski - red.) uzyskał azyl, bo uzyskał tak zwaną ochronę międzynarodową, która w takim postępowaniu azylowym niewątpliwie może być mu nadana". - Natomiast dla polskiej prokuratury jest to po prostu informacja – stwierdziła. Przypominając, że w czwartek wydany został Europejski Nakaz Aresztowania posła PiS, dodała: - Jutro niewątpliwie znajdzie się ten nakaz w systemie informacji Schengen i pan Romanowski będzie poszukiwany na podstawie tego nakazu.
Według niej "nawet udzielenie takiej ochrony Romanowskiemu, czy też przyznanie mu prawa azylu na terytorium Węgier, z uwagi na obowiązujące przepisy dotyczące Europejskiego Nakazu Aresztowania, nie mogą powstrzymać Węgier od przeprowadzenia procedury związanej z tym europejskim nakazem".
Doktor Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska precyzuje: - Ani ENA, ani czerwona nota Interpolu nie zostały ostatecznie wprowadzone. To zawsze trwa, trzeba dokumenty przetłumaczyć i wszystko wprowadzić do systemu. A jeżeli już się tak stanie, a pan Romanowski rzeczywiście jest na Węgrzech, to tam będzie musiał żyć, ponieważ jakiekolwiek przekroczenie granicy będzie mogło skutkować jego zatrzymaniem. Decyzja o azylu zapadła bardzo szybko, a takie postępowanie zazwyczaj długo trwa. Myślę, że zaplecze pana Romanowskiego rozpoczęło całą procedurę dużo wcześniej. To jest szach-mat dla polskiej prokuratury. Pozostaje jedynie perswazja polityczna na arenie międzynarodowej - mówi ekspertka.
Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, komentując w TVN24 informację o Romanowskim na Węgrzech, mówił, że decyzja rządu węgierskiego "otwiera mechanizm ochrony międzynarodowej". Ale zastrzegł, że ochrona międzynarodowa niekoniecznie zwolni Romanowskiego od odpowiedzialności przed polskim sądem. - Nie zawsze też jest tak, że w toku postępowania konieczny jest udział osoby podejrzanej. Takie postępowanie toczy się nadal, chyba że zachodzi konieczność wykonania czynności procesowych z udziałem osoby podejrzanej i bez tych czynności postępowanie nie może toczyć się dalej - przekonywał.
Prezes NRA przyznał, że w kwestii ewentualnego wydania Romanowskiego przez rząd węgierski w obecnej chwili można działać wyłącznie "na kanwie stricte dyplomatycznej". - Z punktu widzenia procesowego pana posła Romanowskiego w grę będzie wchodził ewentualnie list żelazny, czyli wniosek skierowany przez albo pana posła Romanowskiego, albo przez jego obrońcę do sądu o wydanie listu żelaznego - dodał.
Azyl na Węgrzech. Procedura trwa kilka miesięcy
Zmuszeni do ucieczki ze swojego kraju z powodu łamania praw człowieka lub prześladowań mogą ubiegać się o azyl w UE. Konwencja genewska z 1951 roku określa kryteria dotyczące tego, kogo należy uznać za uchodźcę. Kraje UE są stronami tej konwencji i mają międzynarodowy obowiązek udzielania ochrony uprawnionym osobom.
Prawo do azylu i prawo do ochrony uzupełniającej są zagwarantowane w artykule 18 i artykule 19 Karty praw podstawowych UE.
Węgierska ustawa o prawie azylu z 2007 roku stanowi, że Węgry uznają cudzoziemca za uchodźcę, jeśli doświadczył prześladowania w swoim kraju ze względu na rasę, religię, przynależność do określonej grupy społecznej, przekonania polityczne lub który ma uzasadnioną obawę przed takim prześladowaniem.
Na stronie Biura Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców (UNHCR) jest opisana węgierska procedura azylowa. Wniosek o azyl można złożyć w węgierskiej ambasadzie lub na Węgrzech. Następnie jest rozmowa w obecności tłumacza z urzędnikiem, który będzie pytał o problemy, jakich doświadczyła osoba składająca wniosek w kraju pochodzenia. Według informacji na stronie UNHCR cała procedura trwa około 2-3 miesięcy.
Decyzja o uznaniu za uchodźcę jest bezterminowa. Podlega obowiązkowemu przeglądowi co trzy lata. Uchodźcy na Węgrzech mają na ogół takie same prawa i obowiązki jak obywatele Węgier, z kilkoma wyjątkami. Mogą uczestniczyć w wyborach lokalnych i w wyborach samorządowych, ale nie parlamentarnych. Nie mogą pracować na stanowiskach wymagających obywatelstwa węgierskiego. Mogą się ubiegać o wydanie dowodu osobistego i o dwujęzyczny dokument podróży. O obywatelstwo węgierskie można ubiegać się po trzech latach pobytu, a nie jak zwykle po ośmiu latach.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Gzell/PAP