FAŁSZ

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24
Mentzen po spotkaniu z Dudą: omówiliśmy przede wszystkim sprawę bezpieczeństwa Polski
Mentzen po spotkaniu z Dudą: omówiliśmy przede wszystkim sprawę bezpieczeństwa PolskiTVN24
wideo 2/6
Mentzen po spotkaniu z Dudą: omówiliśmy przede wszystkim sprawę bezpieczeństwa PolskiTVN24

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Temat migracji i przyjmowania imigrantów w Polsce jest jednym z głównych w trwającej kampanii prezydenckiej. Ta metoda grania na emocjach wyborców nie jest zresztą niczym nowym. Podobnie było przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku, kiedy to rząd Zjednoczonej Prawicy zorganizował referendum, w którym pytał o poparcie dla "przyjęcia tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki". Teraz przeciwnicy migrantów są równie aktywni i przekonują Polaków o potencjalnym niebezpieczeństwie. Jedną z takich osób jest kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen.

Na spotkaniach z wyborcami Mentzen dużo mówi o migrantach. Przekonuje, że ich pochodzenie ma wpływ na zagrożenie przestępczością w kraju. Często za przykład podaje Niemcy, posługuje się konkretnymi danymi. 29 marca 2025 roku na spotkaniu w Wodzisławiu Śląskim mówił: "W Niemczech obecnie mieszka 39 tysięcy obywateli Japonii i 26 tysięcy obywateli Algierii. I pytanie z kulturoznawstwa: ile przestępstw z użyciem przemocy w Niemczech popełnili ci Japończycy? Dwa przestępstwa na 39 tysięcy Japończyków. No zobaczcie jacy spokojni ludzie ci Japończycy".

Następnie skomentował: "Nie mam kompletnie nic do Japończyków, niech przyjeżdżają sobie, nikomu nie szkodzą". I przeszedł do przykładu migrantów z Algierii mieszkających w Niemczech.

FAŁSZ

Ale ile przestępstw z użyciem przemocy popełniło w Niemczech 26 tysięcy Algierczyków? Zgłoszonych było 1700. Osiemset ponad razy więcej niż Japończycy. Ponad osiemset razy więcej.

"Jak w świetle tych szokujących danych dalej można wierzyć tym lewakom - Trzaskowskiemu, Zandbergowi - że wszystkie kultury są takie same? No nie są. Kultury są różne" - stwierdził Mentzen.

Nie po raz pierwszy kandydat Konfederacji porównywał przestępczość wśród Japończyków i Algierczyków mieszkających w Niemczech. "Wszędzie, gdzie pojawiają się masowe imigracje z Azji, z Afryki, wszędzie gwałtownie rośnie przestępczość" - opowiadał 15 marca w Wałbrzychu. Najpierw powiedział, że 97 proc. sprawców strzelanin w Szwecji to imigranci i dzieci imigrantów, a potem zaczął właśnie mówić o Niemczech: "Niemcy to samo. Olbrzymia nadreprezentacja przestępców wśród imigrantów. (...) To też nie jest tak, że każdy, kto przyjeżdża, to od razu staje się bandytą" - i tu przeszedł do prezentacji zestawienia "przestępstw" popełnianych przez Japończyków i Algierczyków. To samo mówił na spotkaniu z wyborcami 22 marca w Rykach (woj. lubelskie).

Wysłaliśmy do Sławomira Mentzena i biura prasowego Konfederacji pytanie o źródło tych danych, jednak do publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Znaleźliśmy jednak krążące w internecie zestawienie, które odpowiada liczbom podawanym przez Mentzena. Sęk w tym, że sama zgodność liczb to nie cała prawda.

Wykres krążący w sieci. Liczba podejrzanych, nie skazanych

31 stycznia w serwisie X pojawił się wpis treści: "W Niemczech mieszka ok. 39 tys. obywateli Japonii i ok. 25 tys. obywateli Algierii. Tylko dwóch Japończyków było podejrzanych o popełnienie przestępstwa z użyciem przemocy w 2023 roku. Algierczyków - 1729". Autor załączył wykres pokazujący procentowy udział osób podejrzewanych o popełnienie przestępstw w ogólnej liczbie migrantów konkretnych narodowości mieszkających w Niemczech.

Na wykresie widoczna jest nazwa konta, na którym został on najprawdopodobniej oryginalnie udostępniony. Mowa o anglojęzycznym internaucie, który w swoich wpisach komentuje przede wszystkim wydarzenia i statystyki dotyczące Niemiec - opublikował ten wykres w poście z 23 stycznia 2025 roku.

Post, którego autor na wykresie przedstawił dane pasujące do wypowiedzi Sławomira Mentzenax.com

Podkreślmy jednak: zestawienie pokazuje dane dotyczące osób podejrzanych, a nie skazanych - jak twierdzi Sławomir Mentzen. Autor wykresu zebrał 20 krajów pochodzenia owych podejrzanych migrantów: Afganistan, Algieria, Austria, Chiny, Chorwacja, Indie, Irak, Japonia, Maroko, Niemcy, Polska, Rosja, Rumunia, Somalia, Syria, Tunezja, Turcja, Ukraina, Węgry, Włochy.

Jak znaczono w nocie pod wykresem, podział podejrzanych o przestępstwa z użyciem przemocy w Niemczech w 2023 roku według narodowości pochodzi ze statystyk udostępnianych przez niemiecki Federalny Urząd Policji Kryminalnej (BKA). BKA przygotowało zestawienie T62, w którym pod uwagę wzięte zostały różne rodzaje przestępstw, m.in. Gewaltkriminalität, czyli właśnie przestępstwo z użyciem przemocy. Łącznie w 2023 roku w Niemczech zarejestrowano 190 605 podejrzanych o popełnienie tego typu przestępstw. I rzeczywiście wśród nich były dwie osoby z Japonii, a z Algierii - 1729.

Natomiast dane dotyczące liczby cudzoziemców z poszczególnych krajów zamieszkujących Niemcy pochodzą z Federalnego Urzędu Statystycznego (Destatis). Tabela, którą posłużył się autor wykresu, zawiera dane z końca 2023 roku. Według nich w Niemczech było wtedy 25 045 osób z algierskim obywatelstwem (ok. 17,3 tys. to mężczyźni; 7,7 tys. to kobiety) i 38 705 z obywatelstwem japońskim (ok. 15,5 tys. to mężczyźni; 23,2 tys. to kobiety).

Tak więc wykres ten nie potwierdza tezy, że Algierczycy popełnili w Niemczech ponad 800 razy więcej przestępstw niż mieszkający tam Japończycy. Nie dotyczy bowiem osób, którym winę udowodniono.

Brak uwzględnienia istotnych czynników różniących te nacje

Jednak to, o czym Sławomir Mentzen nie mówi wyborcom - a co jest kluczowe w analizowaniu takich kwestii - to fakt, że zestawienie nie zawiera żadnego podziału na czynniki typu wiek, wykształcenie, zatrudnienie. O tym informuje zresztą sam autor wykresu. W zawartej pod nim notatce zastrzega, że "analiza nie uwzględnia czynników społeczno-ekonomicznych ani demograficznych", a te - jego zdaniem - mogą "wyjaśniać, dlaczego pewne grupy są nadreprezentowane lub niedostatecznie reprezentowane w tej statystyce".

Jednak narracja, którą autor wykresu najprawdopodobniej chciał rozpowszechniać, jest zbieżna z tą szerzoną przez Mentzena, gdyż dalej pisze: "Jednak czynniki społeczno-ekonomiczne (np. dochody lub wykształcenie) są same w sobie endogeniczne dla narodowości; ponieważ niektóre grupy z różnych powodów mają lepsze zarobki niż ludność miejscowa, podczas gdy inne [grupy] nie".

Informacji uzupełniających wykres nie podał ani polski internauta, ani Sławomir Mentzen, cytując danex.com

Natomiast w polskim wpisie, którego autor zamieścił ten wykres, nie ma już nic o czynnikach społeczno-ekonomicznych, na które zwracał uwagę anglojęzyczny internauta.

Manipulacja Mentzena polega na porównywaniu ze sobą dwóch różnych narodowości bez zaznaczenia, że zestawienie nie uwzględnienia struktur płci, wieku, wykształcenia, zarobków czy sytuacji ekonomicznej. Weźmy np. płeć - aż 69 proc. Algierczyków w Niemczech to mężczyźni, podczas gdy w przypadku Japończyków stanowią tylko 40 proc.

Mniejsza liczba Japończyków podejrzanych o przestępstwa z użyciem przemocy wynika też z odmiennej, znacznie lepszej sytuacji życiowej tych osób niż migrantów z Algierii. Chociażby ze względu na relacje gospodarcze i handlowe Niemiec i Japonii można przypuszczać, że większość japońskich imigrantów to wykwalifikowana kadra, np. techniczna, z wysokimi zarobkami - oni nie uciekali do Niemiec, tylko przyjechali tam, mając oferowaną pracę i podpisane kontrakty.

Na to zwracali również uwagę polscy internauci, którzy ów wykres krążący w sieci komentowali: "Jaki jest średni przychód obywatela Algerii w Niemczech a jaki obywatela Japonii? Wiek? Wykształcenie? Bo chyba nie chcesz porównywać różnych grup bez skontrolowania innych czynników?"; "Eh, chyba nie dożyje czasów gdy prawicowcy zaczną posługiwać się statystykami skazanych a nie podejrzanych (a podobno tak ich obchodzi domniemanie niewinności). A jak zaczną kontrolować to o warunki społeczno-ekonomiczne to chyba moje wnuki nie dożyją"; "Japończycy nie są uchodźcami, przybywają z innego środowiska niż Afrykanie. Japończycy dostali zaproszenie do DE po 2wś i są zatrudnieni głównie w japońskich firmach. Algierczycy przypływali jeśli im się udało. Może się pan bawić tym obrazkiem, ale proszę się nim nie chwalić" (pisownia wpisów oryginalna).

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24