FAŁSZ

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24
Mentzen po spotkaniu z Dudą: omówiliśmy przede wszystkim sprawę bezpieczeństwa Polski
Mentzen po spotkaniu z Dudą: omówiliśmy przede wszystkim sprawę bezpieczeństwa PolskiTVN24
wideo 2/6
Mentzen po spotkaniu z Dudą: omówiliśmy przede wszystkim sprawę bezpieczeństwa PolskiTVN24

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Temat migracji i przyjmowania imigrantów w Polsce jest jednym z głównych w trwającej kampanii prezydenckiej. Ta metoda grania na emocjach wyborców nie jest zresztą niczym nowym. Podobnie było przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku, kiedy to rząd Zjednoczonej Prawicy zorganizował referendum, w którym pytał o poparcie dla "przyjęcia tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki". Teraz przeciwnicy migrantów są równie aktywni i przekonują Polaków o potencjalnym niebezpieczeństwie. Jedną z takich osób jest kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen.

Na spotkaniach z wyborcami Mentzen dużo mówi o migrantach. Przekonuje, że ich pochodzenie ma wpływ na zagrożenie przestępczością w kraju. Często za przykład podaje Niemcy, posługuje się konkretnymi danymi. 29 marca 2025 roku na spotkaniu w Wodzisławiu Śląskim mówił: "W Niemczech obecnie mieszka 39 tysięcy obywateli Japonii i 26 tysięcy obywateli Algierii. I pytanie z kulturoznawstwa: ile przestępstw z użyciem przemocy w Niemczech popełnili ci Japończycy? Dwa przestępstwa na 39 tysięcy Japończyków. No zobaczcie jacy spokojni ludzie ci Japończycy".

Następnie skomentował: "Nie mam kompletnie nic do Japończyków, niech przyjeżdżają sobie, nikomu nie szkodzą". I przeszedł do przykładu migrantów z Algierii mieszkających w Niemczech.

FAŁSZ

Ale ile przestępstw z użyciem przemocy popełniło w Niemczech 26 tysięcy Algierczyków? Zgłoszonych było 1700. Osiemset ponad razy więcej niż Japończycy. Ponad osiemset razy więcej.

"Jak w świetle tych szokujących danych dalej można wierzyć tym lewakom - Trzaskowskiemu, Zandbergowi - że wszystkie kultury są takie same? No nie są. Kultury są różne" - stwierdził Mentzen.

Nie po raz pierwszy kandydat Konfederacji porównywał przestępczość wśród Japończyków i Algierczyków mieszkających w Niemczech. "Wszędzie, gdzie pojawiają się masowe imigracje z Azji, z Afryki, wszędzie gwałtownie rośnie przestępczość" - opowiadał 15 marca w Wałbrzychu. Najpierw powiedział, że 97 proc. sprawców strzelanin w Szwecji to imigranci i dzieci imigrantów, a potem zaczął właśnie mówić o Niemczech: "Niemcy to samo. Olbrzymia nadreprezentacja przestępców wśród imigrantów. (...) To też nie jest tak, że każdy, kto przyjeżdża, to od razu staje się bandytą" - i tu przeszedł do prezentacji zestawienia "przestępstw" popełnianych przez Japończyków i Algierczyków. To samo mówił na spotkaniu z wyborcami 22 marca w Rykach (woj. lubelskie).

Wysłaliśmy do Sławomira Mentzena i biura prasowego Konfederacji pytanie o źródło tych danych, jednak do publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Znaleźliśmy jednak krążące w internecie zestawienie, które odpowiada liczbom podawanym przez Mentzena. Sęk w tym, że sama zgodność liczb to nie cała prawda.

Wykres krążący w sieci. Liczba podejrzanych, nie skazanych

31 stycznia w serwisie X pojawił się wpis treści: "W Niemczech mieszka ok. 39 tys. obywateli Japonii i ok. 25 tys. obywateli Algierii. Tylko dwóch Japończyków było podejrzanych o popełnienie przestępstwa z użyciem przemocy w 2023 roku. Algierczyków - 1729". Autor załączył wykres pokazujący procentowy udział osób podejrzewanych o popełnienie przestępstw w ogólnej liczbie migrantów konkretnych narodowości mieszkających w Niemczech.

Na wykresie widoczna jest nazwa konta, na którym został on najprawdopodobniej oryginalnie udostępniony. Mowa o anglojęzycznym internaucie, który w swoich wpisach komentuje przede wszystkim wydarzenia i statystyki dotyczące Niemiec - opublikował ten wykres w poście z 23 stycznia 2025 roku.

Post, którego autor na wykresie przedstawił dane pasujące do wypowiedzi Sławomira Mentzenax.com

Podkreślmy jednak: zestawienie pokazuje dane dotyczące osób podejrzanych, a nie skazanych - jak twierdzi Sławomir Mentzen. Autor wykresu zebrał 20 krajów pochodzenia owych podejrzanych migrantów: Afganistan, Algieria, Austria, Chiny, Chorwacja, Indie, Irak, Japonia, Maroko, Niemcy, Polska, Rosja, Rumunia, Somalia, Syria, Tunezja, Turcja, Ukraina, Węgry, Włochy.

Jak znaczono w nocie pod wykresem, podział podejrzanych o przestępstwa z użyciem przemocy w Niemczech w 2023 roku według narodowości pochodzi ze statystyk udostępnianych przez niemiecki Federalny Urząd Policji Kryminalnej (BKA). BKA przygotowało zestawienie T62, w którym pod uwagę wzięte zostały różne rodzaje przestępstw, m.in. Gewaltkriminalität, czyli właśnie przestępstwo z użyciem przemocy. Łącznie w 2023 roku w Niemczech zarejestrowano 190 605 podejrzanych o popełnienie tego typu przestępstw. I rzeczywiście wśród nich były dwie osoby z Japonii, a z Algierii - 1729.

Natomiast dane dotyczące liczby cudzoziemców z poszczególnych krajów zamieszkujących Niemcy pochodzą z Federalnego Urzędu Statystycznego (Destatis). Tabela, którą posłużył się autor wykresu, zawiera dane z końca 2023 roku. Według nich w Niemczech było wtedy 25 045 osób z algierskim obywatelstwem (ok. 17,3 tys. to mężczyźni; 7,7 tys. to kobiety) i 38 705 z obywatelstwem japońskim (ok. 15,5 tys. to mężczyźni; 23,2 tys. to kobiety).

Tak więc wykres ten nie potwierdza tezy, że Algierczycy popełnili w Niemczech ponad 800 razy więcej przestępstw niż mieszkający tam Japończycy. Nie dotyczy bowiem osób, którym winę udowodniono.

Brak uwzględnienia istotnych czynników różniących te nacje

Jednak to, o czym Sławomir Mentzen nie mówi wyborcom - a co jest kluczowe w analizowaniu takich kwestii - to fakt, że zestawienie nie zawiera żadnego podziału na czynniki typu wiek, wykształcenie, zatrudnienie. O tym informuje zresztą sam autor wykresu. W zawartej pod nim notatce zastrzega, że "analiza nie uwzględnia czynników społeczno-ekonomicznych ani demograficznych", a te - jego zdaniem - mogą "wyjaśniać, dlaczego pewne grupy są nadreprezentowane lub niedostatecznie reprezentowane w tej statystyce".

Jednak narracja, którą autor wykresu najprawdopodobniej chciał rozpowszechniać, jest zbieżna z tą szerzoną przez Mentzena, gdyż dalej pisze: "Jednak czynniki społeczno-ekonomiczne (np. dochody lub wykształcenie) są same w sobie endogeniczne dla narodowości; ponieważ niektóre grupy z różnych powodów mają lepsze zarobki niż ludność miejscowa, podczas gdy inne [grupy] nie".

Informacji uzupełniających wykres nie podał ani polski internauta, ani Sławomir Mentzen, cytując danex.com

Natomiast w polskim wpisie, którego autor zamieścił ten wykres, nie ma już nic o czynnikach społeczno-ekonomicznych, na które zwracał uwagę anglojęzyczny internauta.

Manipulacja Mentzena polega na porównywaniu ze sobą dwóch różnych narodowości bez zaznaczenia, że zestawienie nie uwzględnienia struktur płci, wieku, wykształcenia, zarobków czy sytuacji ekonomicznej. Weźmy np. płeć - aż 69 proc. Algierczyków w Niemczech to mężczyźni, podczas gdy w przypadku Japończyków stanowią tylko 40 proc.

Mniejsza liczba Japończyków podejrzanych o przestępstwa z użyciem przemocy wynika też z odmiennej, znacznie lepszej sytuacji życiowej tych osób niż migrantów z Algierii. Chociażby ze względu na relacje gospodarcze i handlowe Niemiec i Japonii można przypuszczać, że większość japońskich imigrantów to wykwalifikowana kadra, np. techniczna, z wysokimi zarobkami - oni nie uciekali do Niemiec, tylko przyjechali tam, mając oferowaną pracę i podpisane kontrakty.

Na to zwracali również uwagę polscy internauci, którzy ów wykres krążący w sieci komentowali: "Jaki jest średni przychód obywatela Algerii w Niemczech a jaki obywatela Japonii? Wiek? Wykształcenie? Bo chyba nie chcesz porównywać różnych grup bez skontrolowania innych czynników?"; "Eh, chyba nie dożyje czasów gdy prawicowcy zaczną posługiwać się statystykami skazanych a nie podejrzanych (a podobno tak ich obchodzi domniemanie niewinności). A jak zaczną kontrolować to o warunki społeczno-ekonomiczne to chyba moje wnuki nie dożyją"; "Japończycy nie są uchodźcami, przybywają z innego środowiska niż Afrykanie. Japończycy dostali zaproszenie do DE po 2wś i są zatrudnieni głównie w japońskich firmach. Algierczycy przypływali jeśli im się udało. Może się pan bawić tym obrazkiem, ale proszę się nim nie chwalić" (pisownia wpisów oryginalna).

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24