Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24
Ukradli towary warte blisko 100 tysięcy złotych. Policja rozbiła grupę włamywaczy
Ukradli towary warte blisko 100 tysięcy złotych. Policja rozbiła grupę włamywaczyKRP VI
wideo 2/4
Ukradli towary warte blisko 100 tysięcy złotych. Policja rozbiła grupę włamywaczyKRP VI

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki na spotkaniach z wyborcami mówi m.in. o bezpieczeństwie, poruszając kwestię policji. I tak np. w Żyrardowie 6 marca przekonywał: "Bo w ogóle w Polsce nie ma teraz środków finansowych i na wielkie projekty, i na etaty dla policji, i nie ma policjantów w całej skali kraju. Kilka tysięcy, drodzy państwo, wakatów w polskiej policji. A wy przecież chcecie czuć się bezpiecznie". Także 14 marca na konferencji prasowej w Gubinie powtarzał: "Dzisiaj nie ma policjantów w państwie polskim w wystarczającej ilości".

Temat wakatów w policji podchwycili politycy PiS. 12 marca na konferencji prasowej w Sejmie posłanki Olga Semeniuk-Patkowska i Anita Czerwińska zwracały uwagę na - ich zdaniem - dużą liczbę nieobsadzonych etatów w policji w Warszawie. Zaś 24 marca na konferencji prasowej szef klubu PiS Mariusz Błaszczak stwierdził, że w Warszawie obniżył się poziom bezpieczeństwa, a wprowadzenie paktu migracyjnego jeszcze pogorszy sytuację. I dodał, że w stołecznej policji jest "ponad 10 tysięcy wakatów". Policja od razu zdementowała informację Błaszczaka. Rzecznik Komendy Stołecznej Policji młodszy inspektor Robert Szumiata przekazał, że w garnizonie stołecznym jest 2650 wakatów, z czego 1068 w Warszawie.

Trudno, by w stolicy było ponad 10 tysięcy wakatów w policji, skoro tyle jest tam samych etatów. Chcąc wyjaśnić i przedstawić, jak wygląda sytuacja z brakami kadrowymi w policji, poprosiliśmy o stosowne dane Komendę Główną Policji. Bo problem wakatów istnieje nie od dziś, lecz podawanie samych liczb w oderwaniu od zmian, jakie nastąpiły, jest manipulacją.

Zatrudnienie nie rosło, liczba etatów - już tak 

Statystyki przekazane Konkret24 przez biuro prasowe Komendy Głównej Policji 21 marca przedstawiają stan zatrudnienia w policji w latach 2015-2024 (na 31 grudnia każdego roku). Uwagę zwraca przyrost liczby etatów od 2022 roku. Wcześniej było to 102 309 (2015-2016), a potem przez kilka lat 103 309. W 2022 roku przyrost wyniósł jednak 2000, rok później - 1800, tyle samo w 2024 roku.

Wyjaśnijmy: liczba etatów policji ustalana jest w ustawie budżetowej na dany rok. W 2025 roku wynosi już 110 709 etatów.

Za tym zwiększaniem liczby etatów nie szedł jednak wzrost zatrudnienia - stąd wzrost liczby wakatów (czyli różnicy). Od 3,4 tys. w 2015 roku do 11,7 tys. w 2024. Przez większość analizowanego okresu, przy w miarę stałej liczbie etatów, także zatrudnienie utrzymywało się na podobnym poziomie: 97-99 tys. W 2021 roku nastąpił wyraźny wzrost - liczba funkcjonariuszy przekroczyła 100 tys. , ale w kolejnych latach, przy wciąż dodawanych etatach, zatrudnienie było już niższe. W 2023 roku w policji było 96 716 funkcjonariuszy i 107 109 etatów, a w 2024 roku - 97 256 funkcjonariuszy na 108 909 etatów.

W latach 2015-2022 w policji brakowało 2,3-5,4 tysiąca funkcjonariuszy. Gorzej było w 2023 roku - brakowało 10,4 tys. i rok później - 11,7 tys.

W styczniu tego roku wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek mówił Polskiej Agencji Prasowej, że w policji jest "blisko 13,5 tysiąca wakatów" w skali kraju.

Sytuacja w województwach

Jak wynika z danych o etatach i zatrudnieniu policjantów w województwach oraz Komendzie Stołecznej Policji na koniec 2024 roku, najwięcej wakatów było w KSP (2444) oraz w województwach śląskim (1429), dolnośląskim (1182) i łódzkim (729). To prawie połowa (49,6 proc.) wszystkich wakatów w policji w 2024 roku.

Zatem problem dotyczy szczególnie Warszawy i przeważnie najbardziej zaludnionych województw (śląskie - 2. miejsce, dolnośląskie - 5. miejsce, łódzkie - 6. miejsce pod względem liczby ludności za Główny Urząd Statystyczny). W 11 województwach liczba wakatów w policji nie przekraczała 500 na koniec 2024 roku.

"Państwo stoi przed ogromnym wyzwaniem"

Braki kadrowe w policji nie są jednak związane akurat z obecnym rządem - istnieją od lat, to znany problem. W 2017 roku (drugi rok rządów Zjednoczonej Prawicy) młodzi stażem policjanci porzucali mundur po kilku latach służby. Za małe pensje, brak dodatków, za dużo niebezpieczeństw - to niektóre przyczyn odejść, które wskazywali wówczas w rozmowie z dziennikarzem tvn24.pl Robertem Zielińskim.

W kolejnych latach rząd Zjednoczonej Prawicy nie uporał się z tym problemem. W 2023 roku ówczesny senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza uzyskał od Komendy Głównej Policji dane o policyjnych wakatach - informował na Twitterze (obecnie serwis X), że 1 marca 2023 roku brakowało w kraju 12 925 policjantów.

Komenda Główna Policji nie odpowiedziała nam na pytanie, z czego głównie wynikają obecne braki kadrowe; czy chodzi wyłącznie o zarobki. Natomiast wiceprzewodniczący Zarządu Głównego Niezależnego Samorządowego Związku Zawodowego Policjantów mł. insp. Andrzej Szary komentuje: - Na dzień 1 marca 2025 roku mamy 14,5 tysiąca wakatów w policji. Mimo intensywnych naborów niedobory kadrowe nadal są bardzo duże, szczególnie w Komendzie Stołecznej, gdzie brakuje prawie 2,6 tysiąca funkcjonariuszy. W Katowicach to około 1,5 tysiąca, we Wrocławiu - niemal tyle samo. W skali kraju sytuacja w niektórych jednostkach wojewódzkich jest wręcz dramatyczna. Nie widać perspektyw na poprawę tej sytuacji jeszcze w tym roku - ocenia.

Z czego wynika brak chętnych do pracy? Według Andrzeja Szarego problemem są przede wszystkim zarobki. - Niestety, zawód policjanta nie jest na tyle atrakcyjny finansowo, by przyciągać wystarczającą liczbę kandydatów. Kwestie socjalne również odgrywają istotną rolę; w porównaniu z wojskiem wciąż pozostajemy daleko w tyle - stwierdza.

Sytuacja ma ulec nieco zmianie od 1 lipca, gdy wejdzie w życie dodatek mieszkaniowy dla służb mundurowych; będzie wynosił od 900 do 1800 zł bez podatku. - Dzięki temu policjanci będą mogli wynająć mieszkanie lub wziąć kredyt hipoteczny, co może pomóc w przyciągnięciu kandydatów do dużych miast, gdzie wakatów jest najwięcej - mówi Andrzej Szary. Ale zaznacza, że to kropla w morzu potrzeb. - Nie da się przyciągnąć 14 tysięcy nowych funkcjonariuszy jedynie poprzez kampanie reklamowe. Aby to osiągnąć, musielibyśmy mieć około 50 tysięcy chętnych i spośród nich wybrać tych najlepszych - zauważa.

Z "najlepszymi" może być problem, bo obecny rząd próbuje naprawić sytuację... obniżeniem kryteriów sprawności fizycznej dla kandydatów do policji. Zmiany dokonano rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych i administracji z 14 lutego 2025. Zgodnie z nim od 15 marca test sprawności fizycznej przewiduje cztery, a nie jak wcześniej osiem prób sprawnościowych. Kandydat na policjanta zaliczy testy, jeśli uzyska 32 na 60 punktów. Przed zmianą musiał uzyskać 43.

- Zmiany w przepisach obniżyły wymagania dotyczące sprawności fizycznej oraz psychofizycznej. Tłumaczy się je brakiem chętnych do pracy w policji, jednak jako związek zawodowy od lat podkreślamy, że jest to niewłaściwe rozwiązanie. Kryteria powinny być podnoszone, a nie obniżane. Należy szukać innych sposobów: podwyższyć wynagrodzenia, lepiej wyposażyć funkcjonariuszy w sprzęt - przekonuje Andrzej Szary. - Obawiamy się, że konsekwencją przyjmowania mniej przygotowanych osób będą interwencje, które spotkają się z negatywną oceną społeczną - dodaje.

Związkowiec pytany, dlaczego ostatnie dwa lata były szczególnie trudne, jeśli chodzi o kadry, stwierdza: - Trudno jednoznacznie wskazać przyczynę. Niepokojące jest to, że wielu policjantów odchodzi, zanim uzyskają uprawnienia emerytalne. Często są to osoby z kilkuletnim stażem, które rezygnują, bo miejsce pracy nie spełnia ich oczekiwań. Z rozmów z nimi wiemy, że szukają stabilności finansowej, chcieliby móc kupić mieszkanie, zapewnić sobie i rodzinie godne warunki życia.

- Państwo stoi przed ogromnym wyzwaniem: musi stworzyć lepsze warunki pracy i wynagrodzeń dla funkcjonariuszy policji. Młodzi ludzie chcą służyć, ale chcą być za to godnie wynagradzani - podsumowuje inspektor Andrzej Szary.

AKTUALIZACJA

Już po publikacji tekstu, 28 marca, otrzymaliśmy odpowiedź z Komendy Głównej Policji na nasze pytania dotyczące przyczyn braków kadrowych. Podano z nim aktualne dane: "W marcu 2024 roku stan etatowy polskiej Policji wynosił 108 909, natomiast liczba wakatów 16 262. W 2025 roku ustawą modernizacyjną zwiększony został stan etatowy Policji o 1800 etatów i obecnie wynosi 110 709. Stan zatrudnienia na 1 marca 2025 roku wynosi 96 237 funkcjonariuszy, a aktualny wakat w Policji wynosi 13,07 proc." - oraz potwierdzono wyjaśnienie, które podaliśmy wyżej: "Większa liczba wakatów wiąże się właśnie ze zwiększonym stanem etatowym przyznanym Policji ustawą modernizacyjną".

Dalej kom. Wioletta Szubska z wydziału prasowego KGP pisze: "2025 rok to także 500 (ze wskazanej puli 1 800) nowych etatów dla Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. Rosnąca skala cyberprzestępczości powoduje konieczność ciągłego rozwoju biura, zarówno tego w zakresie osobowym jak i infrastrukturalnym". Jak informuje: "Tylko w pierwszych dwóch miesiącach 2025 roku odnotowano wzrost liczby złożonych podań o przyjęcie w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego o 2 194, czyli aż o 81 proc. I tak według stanu na dzień 5 marca bieżącego roku do służby w Policji przyjęto 1 015 osób, w tym też 41 byłych funkcjonariuszy, a w postępowaniu kwalifikacyjnym było 6 667 kandydatów. Od 1 stycznia do 28 lutego 2025 roku kandydaci złożyli 4 885 podań do służby w Policji. W 2024 roku wstępnie planowanych było 6 naborów, jednak liczba chętnych spowodowała, że koniecznym było przeprowadzenie kolejnych, dodatkowych naborów, nawet kilku w ciągu miesiąca. Komendant Główny Policji nadinsp. Marek Boroń wskazał terminy naboru do Policji w 2025 roku (27 lutego, 15 kwietnia, 12 maja, 7 lipca, 28 sierpnia, 16 września,23 października, 25 listopada i 30 grudnia) oraz określił minimalną liczbę osób planowanych do przyjęcia do służby na poziomie 6 500 osób". Komisarz Szubska wymienia następie "szereg zmian, których celem było wypracowanie systemowych rozwiązań dotyczących m.in. doboru do służby w Policji oraz zastosowania koncepcji związanych ze ścieżką rozwoju zawodowego policjantów, mających na względzie jakość i komfort pracy (...), a także zwiększenie konkurencyjności zawodu policjanta na rynku pracy". Chodzi m. in. o ułatwienie powrotu do służby funkcjonariuszom zwolnionym z niej; opisany wyżej nowy test sprawności fizycznej; wprowadzenie szkoleń hybrydowych. "W 2024 roku zrealizowano 78 proc. potrzeb w zakresie szkoleń podoficerskich i 67 proc. szkoleń aspiranckich. Taka forma daje możliwość awansu zawodowego większej liczbie funkcjonariuszy, którzy mogą podnosić swoje kwalifikacje bez opuszczania swoich miejsc pełnienia służby" - czytamy. Komisarz Szubska pisze też o mających ruszyć od 1 lipca świadczeniach mieszkaniowych dla podległych służb, które poprawią warunki pełnienia służby, a tym samym zachęcą do podjęcia służby w policji.

"Rozpoczęte w 2024 roku w Policji zmiany to oczywiście proces długoterminowy i rozłożony na lata, niemniej już widać pierwsze efekty, a obserwowany wzrost zainteresowania służbą w Policji wskazuje na pozytywny trend w rekrutacji" - podkreśla kom. Szubska, wymieniając przy tym całą listę działań promocyjnych i informacyjnych, które mają zachęcać do podjęcia pracy w policji.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka

Pozostałe wiadomości

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+

Po śmierci papieża Franciszka i ogłoszeniu żałoby narodowej internauci przekonują, jakoby po 1945 roku tylko raz "po śmierci obcokrajowca" władze naszego państwa tak zdecydowały. Ale to nie jest prawda.

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Źródło:
Konkret24

Czy Grzegorz Braun ma szansę na poparcie zapewniające mu wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich? Taki scenariusz sugeruje sondaż, który miał zostać wykonany przez znany ośrodek badania opinii publicznej. Lecz ta sondażownia nigdy czegoś takiego nie opublikowała.

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24