FAŁSZ

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24
Sytuacja na rynku samochodów używanych
Sytuacja na rynku samochodów używanychTVN Turbo
wideo 2/4
Sytuacja na rynku samochodów używanychTVN Turbo

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi posłowie Prawa i Sprawiedliwości zaczęli aktywnie włączać się w kampanię kandydata tej partii Karola Nawrockiego. O tym zaangażowaniu mówił 31 marca w programie "Kawa na ławę" TVN24 europoseł PiS Piotr Mueller, gdy został zapytany o wyniki sondażowe Nawrockiego (są niższe niż wyniki sondażowe PiS). "Są zbliżone, z tego co pamiętam. Ale to też jest naszą rolą, niech pan zauważy, że teraz też jesteśmy aktywni jako posłowie Prawa i Sprawiedliwości właśnie na spotkaniach w terenie, właśnie też żeby pokazywać nasze wsparcie dla Karola Nawrockiego" – przekonywał Mueller.

Prowadzący program Konrad Piasecki zapytał, jak przejawia się aktywność Muellera we wspieraniu kampanii. Europoseł najpierw powiedział o dwóch spotkaniach w województwie kujawsko-pomorskim, w których brał udział, a następnie stwierdził, że jego wsparcie jest ograniczone z powodu pracy w Parlamencie Europejskim. Bo tam musi być aktywny ze względu na "wiele dziwnych pomysłów" w UE.

"Jest jeszcze Parlament Europejski - wie pan o tym doskonale - i wiele dziwnych, delikatnie mówiąc, nie chcę używać mocniejszych słów, kolejnych pomysłów legislacyjnych Brukseli. Chociażby takie, że jak pan kupi nowy samochód i zepsuje się panu tam skrzynia biegów, to będzie pan musiał go oddać na złom i nie będzie mógł wymienić skrzyni biegów. Fajny przepis?" - stwierdził europoseł PiS.

Nie był to pierwszy raz, gdy Mueller mówił o rzekomym nakazie złomowania auta w przypadku awarii jednej z jego części. Już 20 marca 2025 roku na swoim kontach na Facebooku, X, Instagramie i YouTube udostępnił nagranie - najprawdopodobniej fragment jakiegoś unijnego posiedzenia. "Chciałbym wyraźnie podkreślić, że nie może być sytuacji, w której właściciele pojazdów są przymuszani do złomowania swoich samochodów w sytuacji, gdy można je naprawić" - słyszymy, jak europoseł PiS się wypowiada. I dodaje: "Ja życzyłbym sobie, żeby obywatel miał prawo do decydowania o tym, czy chce ponieść koszty - nawet jeżeli to jego fanaberia - chce zapłacić więcej, niż auto jest warte. Jeżeli to auto jest bezpieczne, nie stwarza żadnych oczywiście zagrożeń na ulicy, to powinien móc je naprawić i nim jeździć, jeżeli ma takie życzenie".

FAŁSZ
Wideo z fałszywą tezą o rzekomym zakazie wymiany części w samochodach Piotr Mueller wstawił na swoje media społecznościoweX, YouTube, Facebook, Instagram

Nieprawdziwy przekaz wraca w kampanii

"Nie zgadzam się na to, aby nowe przepisy unijne mówiły, że nie można naprawić zepsutego auta" - podpisał posty z filmikiem europoseł PiS. Jednak unijne przepisy, przed którymi przestrzega, wcale nie zakładają, że nie będzie można naprawiać zepsutych samochodów.

Ten temat zresztą nie pierwszy raz pojawił się w debacie publicznej. Bowiem już w grudniu 2023 roku internauci i portale branżowe donosili, jakoby UE ma zakazać wymiany silników, układu hamulcowego, karoserii samochodu czy skrzyni biegów. I wtedy wyjaśnialiśmy, na czym polegają plany regulacji unijnych: że nie tylko UE nie chce zakazywać naprawy samochodu poprzez wymianę części, ale wręcz ją uprościć.

Otóż chodzi o unijne rozporządzenie w sprawie wymogów dotyczących obiegu zamkniętego w odniesieniu do projektowania pojazdów i zarządzania pojazdami wycofanymi z eksploatacji. Jego projekt został opublikowany w lipcu 2023 roku, natomiast do września 2023 trwały konsultacje prowadzone przez polskie Ministerstwo Klimatu i Środowiska. To dlatego, że główny cel tych regulacji jest związany właśnie z "ograniczeniem negatywnego wpływu na środowisko związanego z projektowaniem pojazdów, ich produkcją, okresem użytkowania i przetwarzaniem po wycofaniu z eksploatacji oraz przyczynieniu się do zrównoważonego rozwoju sektora motoryzacyjnego i sektora recyklingu".

Zaniepokojenie wywołał art. 1. części A załącznika do projektu. Wymienia on kilka kryteriów – jeżeli pojazd spełniałby którykolwiek z nich, to jego naprawa byłaby "niemożliwa z technicznego punktu widzenia". Jedno z kryteriów brzmi: "naprawa wymaga wymiany silnika, skrzyni biegów, karoserii lub zespołu podwozia, skutkującej utratą pierwotnej identyfikacji pojazdu".

O co chodzi?

UE nie zakaże wymiany skrzyni biegów

Jak informowaliśmy, wiele interpretacji tego zapisu, które pojawiły się w sieci, zakładało, że części te (internauci i portale branżowe pisały wówczas przede wszystkim o silniku) przestaną być traktowane jako części zamienne. I że w przypadku ich awarii uznawano by, że cały pojazd powinien trafić na złom.  

Zapytaliśmy wtedy Komisję Europejską o rzekomy planowany zakaz wymiany zepsutego silnika. Wówczas rzecznik KE ds. środowiska i transportu Adalbert Jahnz w przesłanej Konkret24 odpowiedzi zaznaczył, że "obecnie w całej Europie pojawia się wiele mylących twierdzeń na temat tej propozycji, a w mediach społecznościowych publikowane są dziwaczne pomysły". Dodał, że "ta propozycja nie uniemożliwi naprawy lub wymiany silników samochodowych w razie potrzeby. Wręcz przeciwnie, kilka przepisów ma na celu ułatwienie naprawy samochodów" (pogrubienie od redakcji).

Jak zaznaczył Adalbert Jahnz, przepis ten dotyczyłby jedynie niewielkiej liczby samochodów - jedynie tych, w których wymiana silnika skutkowałaby "utratą pierwotnej identyfikacji pojazdu". Chodzi więc o samochody, które posiadają konkretny silnik, a jego wymiana spowodowałaby sytuację, w której takie auto traci swoje pierwotne cechy i właściwości. "Oczywiście nie dotyczy to standardowych samochodów" – zapewnił przedstawiciel KE.

Wprawdzie w artykule rozporządzenia, na temat którego trwa dyskusja, wymieniono silnik i skrzynię biegów (a także karoserię i zespół podwozia), lecz oczywistym jest, że deklaracja przedstawiciela KE dotyczy także tych innych części. Tak więc zarówno internauci w grudniu 2023 roku, jak i teraz europoseł Piotr Mueller nie mają racji, mówiąc o rzekomym planowanym w UE zakazie naprawy samochodu i przymuszaniu do złomowania auta, gdy zepsuje się w nim skrzynia biegów. Takie części jak skrzynia biegów, silnik, karoseria i zespół podwozia nie przestaną być traktowane jako zamienne. Przepisy unijne będące podstawą tych fałszywych tez nie dotyczą standardowych pojazdów.

Przedstawiciel KE zaznaczył, że rozporządzenie ma ułatwić proces naprawy samochodów. I faktycznie w uzasadnieniu projektu poinformowano: "Przewiduje się, że środki ukierunkowane na wsparcie odzysku i sprzedaży używanych części zamiennych przełożą się na niższe ceny zakupu oraz mniejsze koszty naprawy i utrzymania dla konsumentów, co stanowi korzyść". Dodatkowo Komisja Europejska jako cel szczegółowy wymieniła "ułatwienie i zwiększenie usuwania, ponownego użycia, regeneracji i recyklingu materiałów, części i komponentów znajdujących się w pojazdach".

Prace nad rozporządzeniem nadal trwają

Gdy pierwszy raz zajmowaliśmy się w Konkret24 tym tematem, rozporządzenie było na wczesnym etapie prac. Istniał dopiero projekt, co do którego Komisja Europejska przedstawiła wniosek. Nad nim dyskutowano w Radzie Unii Europejskiej i dopiero później jej członkowie (ministrowie państw członkowskich odpowiedzialni za resorty klimatu i ochronę środowiska) mieli ustalić, w jakiej formie projekt zostanie skierowany do pierwszego czytania w Parlamencie Europejskim. Pierwsze wątpliwości dotyczyły więc dokumentu, który był na etapie formułowania i dopracowywania.

Zgodnie z dostępnym na stronie Komisji Europejskiej kalendarium ostatnia kluczowa data to właśnie 13 lipca 2023 roku - wtedy został opublikowany projekt rozporządzenia. Nie ma informacji o kolejnych etapach prac nad nim.

W związku z powtarzaną przez europosła PiS Piotra Muellera tezą o nadchodzącej konieczności "oddawania nowego auta na złom" wysłaliśmy do Parlamentu Europejskiego pytanie, na jakim etapie są prace nad rozporządzeniem. W odpowiedzi dla Konkret24 Bartosz Ochapski, polski rzecznik prasowy PE, informuje: "Propozycja Komisji została przekazana do rozpatrzenia Parlamentowi Europejskiemu i radzie w ramach zwykłej procedury ustawodawczej". Rozporządzenie omawiane było od 2023 roku, a "po wyborach europejskich [w 2024 roku] prace nad dokumentem wznowiono w nowym Parlamencie". "Teraz jest on rozpatrywany wspólnie przez komisje ENVI oraz IMCO (Komisja ds. Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów)" - dodaje przedstawiciel PE.

Jak informuje, 29 stycznia 2025 roku opublikowano projekt raportu tych komisji, "zawierając 210 poprawek do propozycji Komisji". "Wśród nich znalazła się propozycja obniżenia minimalnej zawartości plastiku pochodzącego z recyklingu do co najmniej 20 proc., uwzględniając plastik biopochodny oraz odpady plastikowe konsumenckie i przedkonsumenckie" - informuje rzecznik PE. Dalej pisze, że dyskusje nad tym projektem odbyły się 17 lutego. "Głosowanie w komisji zaplanowano na czerwiec 2025 roku, a głosowanie plenarne na wrzesień 2025 roku (do potwierdzenia)" - przekazuje rzecznik PE. Podaje, że na temat rozporządzenia dyskutowano także w Radzie UE, czyli organie zrzeszającym ministrów odpowiedzialnych za dany obszar (w tym wypadku ochronę środowiska) ze wszystkich państw członkowskich. "Dyskusje rozpoczęły się w ramach Grupy Roboczej ds. Środowiska oraz na spotkaniu Rady ds. Środowiska 17 grudnia 2024 roku" - komunikuje Bartosz Ochapski.

Pytany o zasadność twierdzeń europosła PiS, rzecznik odmawia skomentowania tych słów - i odsyła do kryteriów oceny możliwości naprawy pojazdów w ich aktualnym (proponowanym) kształcie zapisanym w planie rozporządzenia. Sprawdziliśmy, że te zapisy się nie zmieniły wobec wersji z 2023 roku.

Zatem przepisy, o których mówi europoseł PiS, nie zostały jeszcze poddane pod głosowanie. I nie przewidują, że w każdym przypadku awarii skrzyni biegów, silnika, karoserii lub zespołu podwozia auto obywatela Unii trafi będzie musiało trafić na złom.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24