Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24
Wrocławski szpital potwierdza drugi przypadek błonicy
Wrocławski szpital potwierdza drugi przypadek błonicyTVN24
wideo 2/3
Wrocławski szpital potwierdza drugi przypadek błonicyTVN24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

14 marca 2025 roku u sześciolatka, który po powrocie z Zanzibaru trafił do wrocławskiego szpitala, wykryto rzadką w Polsce chorobę zakaźną - błonicę. Kilka dni po diagnozie poinformowano o kolejnym zakażeniu - tym razem u dorosłego, który z tym dzieckiem miał kontakt. Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski wszczął w związku z tym dochodzenie, by ustalić tożsamość osób, które podróżowały z dzieckiem.

Diagnoza postawiona u chłopca zszokowała środowisko medyczne, bo błonica w naszym kraju uznawana była za nieobecną. Dziecko nie było zaszczepione, więc jego zakażenie wywołało dyskusję na temat przyjmowania szczepionek. Uaktywnili się zarówno specjaliści nakłaniający rodziców, by swoje dzieci szczepili, jak i przeciwnicy szczepień.

Lekarze nawet w mediach społecznościowych ostrzegają przed działaniami środowisk antyszczepionkowych. Doktor nauk medycznych Agnieszka Matkowska-Kocjan, specjalistka chorób zakaźnych i pediatrii, pisała o tym, że błonicy "nie widział na żywo u dziecka żaden z obecnie czynnych zawodowo lekarzy". Informowała, że po wprowadzeniu obowiązkowych szczepień zagrożenie znacznie spadło. "Ponieważ jednak pamięć ludzka jest krótka i wybiórcza, przedstawiciele kolejnych pokoleń rodziców, którzy nie słyszeli nigdy o zachorowaniu na błonicę, przestali widzieć sens w szczepieniu przeciw tej chorobie (i wielu innym chorobom zakaźnym). Zwłaszcza w ostatnim dziesięcioleciu bycie 'antyszczepionkowcem' stało się coraz bardziej popularne, a wręcz modne w niektórych kręgach" - skomentowała dr Matkowska-Kocjan.

Podobne stanowisko prezentowała inna specjalista chorób zakaźnych, dr n. med Karolina Pyziak-Kowalska. Tłumacząc, na czym polega choroba, jak się ona objawia i jak szczepienia wpłynęły na jej zanik, ostrzegła: "Niestety podsycające dezinformację ruchy antyszczepionkowe, poprzez zniechęcenie do szczepień- fundują nam powrót zapomnianych chorób".

Antyszczepionkowcy o błonicy: "część kampanii reklamowej tak zwanego 'pakietu krztuścowego'"

Tymczasem według przekazów płynących ze środowisk antyszczepionkowych szczepionki nie są skuteczne, tworzą zagrożenie, a ich głównym celem jest wzbogacenie Big Pharmy, czyli wielkich koncernów farmaceutycznych. Antyszczepionkowcy twierdzą wręcz, że nagłaśnianie przypadku błonicy i ostrzeżenia ze strony lekarzy mają na celu "straszenie społeczeństwa" i krytykowanie osób działających przeciwko powszechnym szczepieniom.

Tak np. Piotr Witczak we wpisie na platformie X stwierdził, że "właśnie trwa ogólnopolska akcja straszenia społeczeństwa błonicą i podsycania hejtu wobec 'antyszczepionkowców'". "Jak 'antyszczepionkowcy' informują o zgonach zbieżnych czasowo ze szczepieniem to są wyśmiewani za posługiwanie się dowodami anegdotycznymi i to na pewno 'koincydencja' (...) A jak bezkrytyczni zwolennicy szczepień epatują niezwykle rzadkim zgonem z powodu choroby zakaźnej to reprezentują 'wielką naukę' i straszą powrotem śmiertelnej epidemii. Takie akcje nakręcają lobbyści przemysłu" - stwierdził (pisownia wszystkich postów oryginalna).

Wcześniejsze manipulacyjne wypowiedzi Witczaka weryfikowaliśmy już w Konkret24, a jego działalność Rzecznik Praw Pacjenta już dawno zgłosił do prokuratury.

Tezę o tym, że przypadek chorego sześciolatka ma być marketingowym zagraniem, forsuje także Justyna Socha, twarz ruchów antyszczepionkowych. Twierdzi, że społeczeństwo o stanie chłopca informowane jest jedynie dlatego, by zwiększyć poparcie dla przygotowywanego przez Główny Inspektorat Sanitarny projektu. Przekonuje o tym w swoich mediach społecznościowych. 20 marca opublikowała na platformie X planszę z tekstem: "Nagonka z błonicą? To część kampanii reklamowej tak zwanego 'pakietu krztuścowego' Grzesiowskiego. Chcą dowalić dzieciakom kolejną obowiązkową dawkę DTP. Korporacje lubią to". To samo napisała dzień wcześniej na Facebooku, gdzie jej wpis dotarł do tysięcy internautów. Zareagowało na niego ponad 2,8 tys. z nich, a udostępniło niemal 700. DTP to szczepionka przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi - więcej o niej w dalszej części tekstu.

FAŁSZ
Przeciwnicy szczepień twierdzą, że nagłaśnianie przypadku błonicy to "kampania reklamowa" GISFacebook

Post Sochy chętnie komentowano. Większość internautów zgadzała się z tą narracją. "Nagonka straszna. Mnie przeraża ta bezmyślność rodziców którzy bez cienia refleksji pójdą i zaszczepia swoje dzieci, bo szczepionka obowiązkowa..."; "To jest wmawianie łysemu że ma długie włosy"; "Jeden 'przypadek' i wielkie halo. A powikłania i nopy zamiatane pod dywan i cicho, sza. Czy to nie zastanawiające? Budzimy się!"; "Wiadomo, psychopatyczne charaktery dążą do zagłady ludzkości"; "Media tak maja działać, wzbudzić w ludziach panikę, i dużo ludzi się wystraszy i zaszczepi dzieci"; "Za chwilę będzie tyle szczepionek, że trzeba będzie codziennie szprycowac, żeby wyrobić plan" - pisali.

Wielu podzielało pogląd o chciwości firm farmaceutycznych. "Koncerny farmaceutyczne tracą rynki w USA to trzeba Polaków oskubać…"; "Farmacja ciągle próbuje"; "Bo co? Szczepionki tracą ważność i trzeba komuś je opchnąć???" - pisali.

Tłumaczymy więc, czym różnią się błonica i krztusiec, jak wygląda szczepienie przeciwko nim oraz czym jest pakiet krztuścowy.

Błonica a krztusiec. Są różnice

Obie choroby dotyczą przede wszystkim głównych gór oddechowych, jednak wywoływane są przez inne bakterie. Najlepszym sposobem zapobiegania obu chorobom jest szczepienie.

Błonica to ciężka choroba zakaźna wywoływana przez bakterie maczugowca błonicy. Bakteria ta wytwarza silną toksynę, zwaną toksyną błoniczą. Przenoszona jest drogą kropelkową, a głównym źródłem zarażenia jest człowiek. Najczęściej wywołuje ona zapalenia gardła i krtani, ale możliwe jest także zapalenie narządów płciowych, skóry czy spojówek.

W przypadku ataku dróg oddechowych pierwsze objawy choroby to m.in. gorączka, ból gardła, osłabienie, utrata apetytu czy powiększenie węzłów chłonnych. Po kilku dniach w gardle chorego pojawiają się błony. - Noszą one nazwę błon rzekomych i mogą powstawać w różnych miejscach: w nosie, gardle, krtani, tchawicy czy nawet oskrzelach – tłumaczy w rozmowie z tvn24.pl dr Agnieszka Matkowska-Kocjan. - Mówimy o ciałach obcych w układzie oddechowym. Ich obecność jest niebezpieczna. Fragmenty błon mogą się oderwać i całkowicie zablokować drogi oddechowe, szybko prowadząc do śmierci. Im błon jest więcej, tym większe zagrożenie dla pacjenta - mówi dr Matkowska-Kocjan. Dodaje, że błony stanowią zagrożenie nawet jeżeli się nie odrywają.

Bakteria maczugowca błonicy może zaatakować także inne części organizmu. - Wskutek jej działania może dojść do uszkodzenia mięśnia sercowego, uszkodzenia nerek czy zaburzeń ze strony układu nerwowego. W wyniku uszkodzenia nerwów porażeniu ulec mogą mięśnie odpowiedzialne za przełykanie, poruszanie gałką oczną czy wspomaganie oddychania - tłumaczy specjalistka. Do powikłań spowodowanych zarażeniem uszkadzającym nerwy zaliczyć można porażenie gardła oraz podniebienia, które skutkuje tym, że chory pokarmy i płyny zwraca nosem; pojawianie się zeza lub zaburzeń ostrości widzenia wskutek porażenia mięśni odpowiedzialnych za poruszanie gałką oczną; zapalenie nerwów obwodowych powodujące osłabienie lub paraliż kończyn.

Błonica jeszcze przed wprowadzeniem powszechnych szczepień nazywana była, ze względu na swoją specyfikę, "duszącym aniołem" i powodowała śmierć przez uduszenie tysięcy dzieci. Endemicznie choroba występuje w przeludnionych krajach Azji, Afryki czy Ameryki, gdzie nie ma programów obowiązkowych szczepień, a więc ryzyko zakażenia wzrasta w trakcie podróży w te rejony - tak było w przypadku niezaszczepionego sześciolatka z Wrocławia.

W latach 50. XX wieku rejestrowano w Polsce około 40 tys. zachorowań rocznie, a po wprowadzeniu powszechnych szczepień ochronnych 1954 r. ta liczba znacznie spadła – praktycznie do zera. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego Państwowy Zakład Higieny – Państwowy Instytut Badawczy poinformował, że przypadek z Wrocławia jest pierwszym od wielu lat. Ten fakt kwestionował zresztą Piotr Witczak, pisząc o tym, że "to nie jest żaden 'powrót błonicy', bo pojedyncze przypadki są raportowane co roku". Owszem, z danych NIZP PZH-PIB wynika, że w 2023 i 2024 r. zanotowano po jednym przypadku zachorowania, ale była to postać choroby wywołana szczepami, które nie wytwarzają niebezpiecznej toksyny błoniczej.

Krztusiec, znany też jako koklusz, to także choroba zakaźna układu oddechowego. Wywołują ją bakterie - pałeczki krztuśca lub parakrztuśca. Podobnie jak w przypadku błonicy, do zakażenia dochodzi drogą kropelkową. Aż 80 proc. osób nieuodpornionych zaraża się w wyniku kontaktu z chorym. Pałeczki krztuśca po dostaniu się do organizmu wnikają do tkanek i tam się namnażają, a jednocześnie zakażenie powoduje wzrost stężenia wielu toksyn i innych niebezpiecznych dla układu oddechowego substancji.

Choroba trwa wiele tygodni, a jej pierwsze objawy pojawiają się w 1-3 tygodniu od zakażenia. To łagodny kaszel, który nasila się w nocy, katar, zapalenie gardła. Czasami występuje także gorączka. W początkowej fazie krztusiec ciężko jest więc odróżnić od innych infekcji górnych dróg oddechowych. Jednak w następnych tygodniach pojawiają się ciężkie napady kaszlu, które chory ma najczęściej w nocy, co prowadzi do wyczerpania organizmu. Takie napady mogą trwać nawet kilka minut i prowadzić do wymiotów lub bezdechu.

Najciężej chorobę przechodzą niezaszczepione niemowlęta, a około 50 proc. z nich wymaga hospitalizacji. Po powikłań krztuśca zaliczane są omdlenia, sinica, bezdech, bóle brzucha, przepukliny, wymioty, krwawienia, pękanie naczyń krwionośnych na twarzy i w gałkach ocznych, obrzęk twarzy, czy uszkodzenie więzadła języka. Zakażenie może także prowadzić do zagrożenia życia. Bowiem pozostałe powikłania to zapalenie płuc, uszkodzenia mózgu wskutek niedotlenienia, czy niedożywienie spowodowane obfitymi wymiotami.

Zakażeń krztuścem jest dużo więcej niż błonicą. Każdego roku na świecie rejestrowane jest około 40 mln zachorowań na krztuśca. Według WHO w 2023 r. zanotowano dokładnie 24 778 przypadków błonicy. Wprowadzenie szczepień na krztuśca znacznie ograniczyło ilość zakażeń, ale w ostatnich latach, w krajach o wysokim stopniu wyszczepienia, w tym w Polsce, odnotowuje się wzrost. To właśnie odpowiedzią na ten wzrost są działania GIS, krytykowane przez Justynę Sochę.

Szczepionka DTP

Wbrew twierdzeniom Justyny Sochy i innych antyszczepionkowców, najlepszym sposobem na zapobieganie chorobom zakaźnym jest jednak szczepienie się. W przypadku krztuśca szczepionki dostępne na rynku zawsze mają postać skojarzoną, czyli są preparatami uodparniającymi przed kilkoma chorobami jednocześnie. A więc zawsze jest on podawany jako szczepionka DTP - przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi. Zgodnie z kalendarzem szczepień każdemu dziecku powinny zostać podane cztery dawki w początkowych miesiącach życia oraz trzy dawki przypominające - w 6., 14. i 19. roku życia. Osobom dorosłym zalecane są dawki przypominające co 10 lat.

Natomiast przeciw błonicy, oprócz szczepionki skojarzonej, można szczepić się jeszcze szczepionką monowalentną lub dwuwalentną - te skierowane są do osób, u których występują przeciwwskazania do tej pierwszej lub osób niedawno uodparnianych przeciwko tężcowi.

Czym jest pakiet krztuścowy

Prawdą jest, że GIS razem z Radą Sanitarno-Epidemiologiczną pracuje nad tzw. pakietem krztuścowym. Jego rozwiązania mają być odpowiedzą na zanotowany w ostatnich miesiącach alarmujący wzrost zachorowań – zarówno na krztusiec jak i na RSV (syncytialny wirus oddechowy). Wstępna propozycja projektu zakłada: - przesunięcie drugiej dawki przypominającej z 14. na 11. rok życia; -wprowadzenie dodatkowej dawki przypominającej w 16.-17. roku życia, a więc pięć lat po pierwszej dawce przypominającej; - możliwość wykonania szczepień przez farmaceutów w aptekach; - objęcie szczepionek przeciw krztuścowi refundacją; - wprowadzenie badań diagnostycznych do koszyka świadczeń gwarantowanych lekarza podstawowej opieki zdrowotnej.

Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski poinformował pod koniec stycznia, że pakiet przekazany został do Ministerstwa Zdrowia. Jak przekazał Konkret24 rzecznik prasowy GIS, Marek Waszczewski opracowany przez GIS projekt merytorycznych zmian "został przyjęty przez Radę Sanitarno-Epidemiologiczną i następnie przekazany do Ministerstwa Zdrowia, gdzie uzyskał pozytywną opinię Zespołu do spraw monitorowania i oceny sytuacji dotyczącej zagrożeń związanych z chorobami zakaźnymi".

Tak więc - wbrew temu, co sugeruje Socha - pracę nad pakietem i wprowadzeniem dodatkowej dawki przypominające rozpoczęto jeszcze przed zarejestrowaniem zakażenia błonicą u sześciolatka z Wrocławia.

Różnica między chorobami

Mimo tego, że szczepionka skojarzona dotyczy obu chorób, są one wywoływane przez różne bakterie, mają różne objawy i mogą wywołać odmienne powikłania.

Doktor Karolina Pyziak-Kowalska w przesłanej nam analizie tłumaczy: "Błonica jest wywoływana przez bakterię Corynebacterium diphtheriae (maczugowiec błonicy), podczas gdy krztusiec przez Bordetella pertussis (pałeczka krztuśca). Obie choroby są poważne i mogą prowadzić do ciężkich powikłań, ale ich profilaktyka i leczenie wymagają odrębnych strategii".

Zapytana o łączenie kwestii przypadku błonicy z pakietem krztuścowym, pisze: "Propozycja pakietu szczepień przeciwko krztuścowi i RSV wynika z obserwowanego wzrostu zachorowań na te choroby w ostatnich miesiącach. (...) Natomiast przypadek błonicy, choć alarmujący, jest odrębnym zagadnieniem i nie powinien być łączony z kampanią dotyczącą krztuśca i RSV. Mieszanie tych kwestii może prowadzić do nieporozumień i błędnych interpretacji w społeczeństwie, co z kolei może wpłynąć na skuteczność działań profilaktycznych".

"Szczepienia przeciwko obu chorobom są kluczowe, ponieważ zapobiegają ich występowaniu oraz chronią przed poważnymi powikłaniami. Dzięki obowiązkowym szczepieniom błonica została praktycznie wyeliminowana w wielu krajach, ale spadek odsetka zaszczepionych osób może prowadzić do jej powrotu. Podobnie krztusiec, mimo dostępności szczepionek, nadal stanowi zagrożenie, zwłaszcza dla najmłodszych" - tłumaczy zagrożenie.

Profesor Piotr Rzymski, mikrobiolog i specjalista biologii medycznej z Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, w przesłanym Konkret24 komentarzu zauważa: "Szczepienie przeciw błonicy jest jednym z obowiązkowych szczepień dzieci w naszym kraju. W związku z narastającym problemem uchylania się rodziców od szczepień ochronnych przeciwko poważnym i niebezpiecznym chorobom, w tym właśnie przeciw błonicy, od dawna spodziewaliśmy się wzrostu zachorowań i powracania chorób. Przykładem tego zjawiska jest rosnąca zapadalność na odrę i krztusiec, a także niedawny przypadek błonicy. To wszystko groźne choroby zakaźne, powodowane przez różne patogeny, ale przed którymi możemy się chronić szczepieniami - to ogromne osiągnięcie medycyny, które uratowało miliony ludzi na świecie".

"Niedawno ustalono, że 14 najważniejszych szczepień, w tym szczepienie przeciw błonicy, uchroniło na przestrzeni 50 lat przed przedwczesną śmiercią 154 mln ludzi. A przecież pamiętajmy, że śmierć jest najgorszą, ale nie jedyną możliwą konsekwencją zakażeń; szczepienia zmniejszają też ryzyko poważnych powikłań. W przypadku błonicy jest to niewydolność krążenia, zapalenie mięśnia sercowego, dysfunkcja nerek czy porażenie kończyn i mięśni twarzy. Kto racjonalnie myślący chciałby zgotować swojemu dziecku taki los?" - dodaje profesor.

Zarówno szczepionki na krztusiec, jak i na błonicę są dostępne od wielu lat w Polsce. A przypomnijmy, że wszystkie substancje, które dopuszczane są na polski rynek i którymi szczepi się zarówno dzieci, jak i młodzież, dorosłych, czy seniorów przechodzą proces rygorystycznej, kilkuetapowej kontroli. Dodatkowo udostępniane jest wiele rzetelnych informacji i badań na ich temat. A więc przeciwnicy szczepień, którzy utrzymują, że nie są one bezpieczne, nie mają racji. Eksperci są zgodni: bagatelizowanie przypadków zakażeń, takich jak ten, który miał miejsce w ostatnich tygodniach oraz kwestionowanie skuteczności i bezpieczeństwa preparatów ma negatywne skutki dla całego społeczeństwa.

Choroby nie można bagatelizować - lekarze ostrzegają

"Bagatelizowanie przypadku błonicy może prowadzić do niedoceniania zagrożenia, jakie niesie ze sobą ta choroba. Jeśli społeczeństwo uzna, że błonica nie stanowi realnego zagrożenia, może to skutkować spadkiem zainteresowania szczepieniami ochronnymi. Taki trend może prowadzić do obniżenia poziomu odporności populacyjnej, co z kolei zwiększa ryzyko wybuchu epidemii" - komentuje dr Pyziak-Kowalska i obrazuje ten problem: "Historia pokazuje, że spadek odsetka zaszczepionych osób może prowadzić do powrotu chorób, które wcześniej były pod kontrolą. Przykładem są epidemie błonicy w byłych republikach ZSRR w latach 90., gdzie po spadku wyszczepialności liczba zachorowań wzrosła do kilkudziesięciu tysięcy rocznie".

"Ponadto bagatelizowanie błonicy może prowadzić do opóźnień w diagnozie i leczeniu, co zwiększa ryzyko powikłań i śmiertelności. Ważne jest, aby społeczeństwo było świadome zagrożeń związanych z tą chorobą oraz znaczenia szczepień w jej zapobieganiu" - dodaje specjalistka.

Podobnego zdania jest prof. Rzymski: "Szczepionki stały się niestety ofiarami własnego sukcesu – dzięki nim wiele groźnych chorób zakaźnych zostało znacznie ograniczonych, co prowadzi niektórych do błędnego i niebezpiecznego wniosku, że dalsza ochrona przed rzekomo nieistniejącym zagrożeniem nie jest konieczna. Takie podejście sprzyja jednak powrotowi chorób, które niegdyś udało się opanować".

"Jeszcze 70 lat temu w Polsce na błonicę chorowało 40 tysięcy osób rocznie, a 3 tysiące z nich umierało. Najwyższa śmiertelność dotyczyła dzieci do 5. roku życia oraz starszych dorosłych. Wprowadzenie powszechnych szczepień radykalnie zmniejszyło te liczby, ostatecznie eliminując zachorowania w XXI wieku. Jednak bakteria wywołująca błonicę wciąż istnieje na świecie – nie została całkowicie wyeliminowana, w niektórych regionach występuje endemicznie. W dobie globalizacji jej import przez niezaszczepione, podatne osoby jest niezwykle łatwy, co stanowi poważne zagrożenie, zwłaszcza gdy poziom wyszczepialności w populacji spada. Przypadek błonicy u 6-letniego dziecka powinien być dla naszego społeczeństwa kolejnym sygnałem ostrzegawczym. Nadszedł czas, by obudzić się z odmętów dezinformacji i zastanowić się, komu zależy na destabilizacji zdrowia publicznego w Polsce – zwłaszcza w tych trudnych geopolitycznie czasach, w których żyjemy" - ostrzega ekspert.

Działania Justyny Sochy

Justyna Socha jest prezeską Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP, które walczy o zniesienia obowiązkowych sczepień. W 2019 roku została skazana przez poznański sąd za pomówienie Pawła Grzesiowskiego, który obecnie pełni funkcję Głównego Inspektora Sanitarnego. Socha została pozwana w związku z wystosowana przez nią kilka lat wcześniej petycją "Stop lobbystom koncernów farmaceutycznych w administracji publicznej", gdzie oskarżyła Grzesiowskiego - który wówczas był członkiem Pediatrycznego Zespołu Ekspertów do Spraw Programu Szczepień Ochronnych - o "działanie w konflikcie interesów". Kobietę sąd drugiej instancji skazał na 2 tys. zł grzywny i 5 tys. zł nawiązki na rzecz warszawskiego szpitala. Socha zapowiedziała, że skieruje sprawę do Europejskiego Trybunału Spraw Człowieka.

W tym samym roku na stronie prowadzonego przez nią stowarzyszenia pojawił się apel o "cichej eutanazji". Jego autorzy stwierdzili, że na polskich oddziałach intensywnej terapii lekarze dokonują eutanazji pacjentów, aby zwolnić łóżka. Stowarzyszenie zachęcało rodziny chorych do sprawdzania jakie leki podawane są ich bliskim przez anestezjologów. Socha w związku z tym została w 2024 r. skazana przez poznański sąd nieprawomocnym wyrokiem za zniesławianie lekarzy.

Na początku lutego 2025 roku Socha brała udział w posiedzeniach Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Życia i Zdrowia Polaków. Zespół założyła grupa posłów Konfederacji, a jego działalność obejmowała podważania bezpieczeństwa szczepień dzieci, czyli - jak określili to jego członkowie - "propagandy". Posiedzenie, które odbyło się 4 lutego, dotyczyło terapii daremnej – wygłoszono wówczas wiele nieprawdziwych twierdzeń na jej temat. Manipulacje polityków i innych osób publicznych o terapii daremnej również weryfikowaliśmy w Konkret24.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24

Prezydent Rosji "przedstawia warunki zawieszenia broni" - informują prorosyjskie konta w serwisie X, na Facebooku i Instagramie. Do przekazu, który w ostatnich dniach krąży w mediach społecznościowych, załączane jest nagranie z wystąpienia Władimira Putina. Wyjaśniamy, czego dotyczy.

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Michał Dworczyk twierdzi, że polskie firmy zbrojeniowe dostały niewielką część środków unijnych na wsparcie przemysłu obronnego, bo to głównie Niemcy miały "głos decydujący". Wprowadza opinię publiczną w błąd, pomijając istotne fakty. Przyczyna leży po stronie polskich firm.

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Źródło:
Konkret24

Epidemia odry w Teksasie i teorie amerykańskiego sekretarza zdrowia Roberta F. Kennedy'ego Jr. na temat szczepionek spowodowały, że w polskiej sieci wraca dyskusja, czy warto się szczepić. Przypominamy, dlaczego nie można dopuścić do przekroczenia "czerwonej linii" - i sprawdzamy, jak jest obecnie w Polsce.

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Źródło:
Konkret24

Internauci publikują w sieci zdjęcie, które rzekomo ma pokazywać, jak amerykański lotniskowiec radzi sobie atakowany rakietami i dronami. Ta ilustracja nie jest prawdziwa.

"USA niszczy dziesiątki pocisków Huti"? Ta ilustracja pokazuje coś innego

"USA niszczy dziesiątki pocisków Huti"? Ta ilustracja pokazuje coś innego

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu wiceprezydent USA J.D. Vance miał powiedzieć, że Stany Zjednoczone dla dobra Europy "muszą trwale zneutralizować Niemcy". To manipulacja.

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

Źródło:
Konkret24

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24

"Demokracja to ułuda", "u nas też musi do tego dojść" - tak internauci komentują nagranie z Grecji, gdzie obywatele starli się z policją. Według popularnego przekazu protesty wywołała polityka rządu wobec Ukrainy. Tymczasem powód protestów był inny.

Zamieszki w Grecji z powodu wsparcia dla Ukrainy? Co to za protesty

Zamieszki w Grecji z powodu wsparcia dla Ukrainy? Co to za protesty

Źródło:
Konkret24

Oddano Unii Europejskiej kontrolę nad Wojskiem Polskim, odebrano państwom decyzyjność w sprawach obrony - tak europosłowie PiS tłumaczą, dlaczego głosowali przeciw rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczącej między innymi Tarczy Wschód. Twierdzą też, że projekt nie jest realizowany. Ich tezy wprowadzają w błąd opinię publiczną.

Tarcza Wschód: co już zrobiono. Manipulacje PiS po głosowaniu w PE

Tarcza Wschód: co już zrobiono. Manipulacje PiS po głosowaniu w PE

Źródło:
Konkret24

"Propaganda", "inscenizacja", "reżim kijowski" - to komentarze internautów do filmu, który ma być dowodem na to, że Ukraina zatrudnia aktorów do tworzenia antyrosyjskich treści. Jednak prawda jest zupełnie inna, a metoda dezinformacji oskarżająca Ukrainę o tworzenie propagandówek - powszechna.

Aktorzy zamiast żołnierzy? Jak do prokremlowskiej tezy wykorzystano teledysk

Aktorzy zamiast żołnierzy? Jak do prokremlowskiej tezy wykorzystano teledysk

Źródło:
Konkret24

"Telewizja uczy dzieci nienawiści!", "spot propagandowy uczy najmłodszych donosicielstwa" - komentują internauci, oburzeni rzekomą reklamą, która miała się ukazać w ukraińskiej stacji dla dzieci. Przestrzegamy: to fałszywka. I kolejny przykład rosyjskiej dezinformacji uderzającej w Ukrainę.

"Zgłoś zdradę", donieś na rodzinę. Uwaga: rosyjska fałszywka

"Zgłoś zdradę", donieś na rodzinę. Uwaga: rosyjska fałszywka

Źródło:
Konkret24

Nienaturalnie wykręcone dłonie, znikające ręce i palce - tak wyglądają na zdjęciu kobiety, które rzekomo wspierają kampanię Karola Nawrockiego. Politycy PiS rozsyłają fotografię, a internauci zachwycają się akcją wyborczyń. Tylko że one nie istnieją.

"Polskie dziewczyny za Nawrockim". Wygenerowane komputerowo

"Polskie dziewczyny za Nawrockim". Wygenerowane komputerowo

Źródło:
Konkret24

Plotka o rzekomej konsultacji Wołodymyra Zełenskiego z politykami amerykańskiej Partii Demokratycznej obiegła internet. Prezydent Ukrainy jakoby był namawiany do twardej postawy wobec Donalda Trumpa. Wyjaśniamy, jaką drogę pokonała ta nieprawdziwa informacja, która dotarła do ludzi z najbliższego otoczenia prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Plotka o spotkaniu Trump-Zełenski. Jak otoczenie prezydenta USA tworzy fikcję

Plotka o spotkaniu Trump-Zełenski. Jak otoczenie prezydenta USA tworzy fikcję

Źródło:
Konkret24

Jak to jest z produkcją amunicji w Polsce? Zdaniem polityków Konfederacji "nie mamy produkcji amunicji", według innych polityków - mamy, tylko zbyt małą. Sednem sporu jest posiadanie własnych surowców. Wyjaśniamy.

"Polska nie produkuje amunicji"? Jest pewien problem

"Polska nie produkuje amunicji"? Jest pewien problem

Źródło:
Konkret24

"Jak jesteś chory przewlekle, to się ciebie nie leczy, tylko trafiasz na listę do 'odstrzału'" - straszą internauci. W szpitalnych oddziałach ratunkowych rzekomo segregowani są pacjenci, którzy "kwalifikują się do wręczenia protokołu zapobiegania terapii daremniej". To przekaz towarzyszący popularnemu nagraniu, które krąży w mediach społecznościowych. To całkowita nieprawda i szerzenie dezinformacji. Wyjaśniamy.

"Segregacja pacjentów na SOR-ach"? Kłamstwa o terapii daremnej

"Segregacja pacjentów na SOR-ach"? Kłamstwa o terapii daremnej

Źródło:
Konkret24

Zdaniem wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego nastały czasy, gdy Rosja wróciła do realizacji doktryny Primakowa, a Stany Zjednoczone ożywiły doktrynę Monroego. Dwa wielkie mocarstwa i dwie metody prowadzenia polityki zagranicznej - o co chodzi? Eksperci oceniają, czy teza wicemarszałka jest trafna.

Trump kontra Putin. Doktryny dwóch mocarstw znowu żywe? "Widać echa"

Trump kontra Putin. Doktryny dwóch mocarstw znowu żywe? "Widać echa"

Źródło:
Konkret24

"Czas się zastanowić, komu naprawdę warto pomagać", "zamiast wdzięczności aroganckie komentarze" - reagują internauci na masowo rozpowszechniany film. W nim rzekomo "niewdzięczna Oksana" krytykuje bowiem paczkę pomocową otrzymaną z Polski. Uwaga: to rosyjska i antyukraińska dezinformacja. Film zmanipulowano, prawdziwa autorka mówiła coś odwrotnego.

Ukrainka "pogardza żywnością z Polski"? Nie wierzcie w ten film

Ukrainka "pogardza żywnością z Polski"? Nie wierzcie w ten film

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie ukraińskiego nagrobka ma być dowodem na to, że ojciec obecnego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara rzekomo miał powiązania z ukraińską organizacją UPA. Wyjaśniamy.

"Grób ojca Adama Bodnara"? Minister wyjaśnia

"Grób ojca Adama Bodnara"? Minister wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Polityk Konfederacji przestrzega, że w Unii Europejskiej może zostać wprowadzony zakaz środków do walki z gryzoniami. Internauci reagują na to oburzeniem. Komisja Europejska uspokaja.

Unia Europejska "zakaże trutek na szczury"? Mamy odpowiedź

Unia Europejska "zakaże trutek na szczury"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział plany na zwiększenie obronności, w tym szkolenia wojskowe i potencjalne wycofanie Polski z konwencji ottawskiej i dublińskiej. Wywołało to wiele komentarzy, szczególnie w kontekście konwencji dublińskiej. Wyjaśniamy, co to za umowy i czego dotyczą.

Konwencja ottawska i dublińska. Tusk wypowiedział? Niezupełnie

Konwencja ottawska i dublińska. Tusk wypowiedział? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Wobec zapowiedzi administracji Donalda Trumpa, że warto postawić na reset relacji z Rosją, przypominane są kontakty obecnego prezydenta USA z ludźmi Kremla w przeszłości. W ten sposób nową odsłonę zyskał przekaz, jakoby w latach 80. Trump miał zostać zwerbowany przez radzieckie KGB. Wyjaśniamy, ile w tym prawdy.

Trump, agent "Krasnov" i KGB. Co to za historia

Trump, agent "Krasnov" i KGB. Co to za historia

Źródło:
Snopes

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki wciąż mówi o "trzykrotnym spadku przyjęć" do wojska. Według szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w razie konfliktu Polska może stworzyć półmilionową armię. A jak jest naprawdę z liczebnością naszej armii i rekrutacją do niej? Prezentujemy dane Ministerstwa Obrony Narodowej.

Ilu mamy "żołnierzy pod bronią", a ilu rekrutujemy co roku. Najnowsze dane

Ilu mamy "żołnierzy pod bronią", a ilu rekrutujemy co roku. Najnowsze dane

Źródło:
Konkret24