Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24
Michał Istel o metodach rosyjskiej dezinformacji
Michał Istel o metodach rosyjskiej dezinformacjiTVN24
wideo 2/6
Michał Istel o metodach rosyjskiej dezinformacjiTVN24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Prorosyjska propaganda nie omija polskiego internetu - przed czym w Konkret24 przestrzegaliśmy nie raz. Schematy są podobne i sprawdzone, np. witryny udające lokalne serwisy informacyjne, wyolbrzymianie zjawisk, przeinaczanie cytatów, clickbajtowe nagłówki itp. Mogą to też być całe polskojęzyczne serwisy/portale publikujące różnorodne treści, wśród których przemycane są przekazy zgodne z polityką Kremla. Na dziesięć takich portali intensywnie rozpowszechniających dezinformację zwrócił uwagę zespół Insight News Media. Tworzą go dziennikarze i specjaliści internetowi z Wielkiej Brytanii, Francji i Ukrainy, których celem jest walka z rosyjską propagandą wymierzoną w Europę, szczególnie w związku z wojną w Ukrainie. W ramach śledztw regularnie publikują listy prorosyjskich portali w kolejnych krajach europejskich. Po Belgii, Mołdawii, Niemczech, Francji i Czechach w marcu 2025 roku zajęli się polską infosferą.

Ważny wniosek z przeprowadzonego przez zespół Insight News Media śledztwa jest taki, że wskazane przez niego portale zaangażowane w rozpowszechnianie prorosyjskiej propagandy pełnią w polskiej sieci kilka funkcji. Po pierwsze - co oczywiste - przemycają rosyjskie poglądy i kremlowski punkt widzenia. Przykładowe szerzone przekazy to: demonizowanie Ukrainy, Unii Europejskiej i Zachodu; obwinianie za wojnę Stanów Zjednoczonych i NATO; wyolbrzymianie osiągnięć Rosji na linii frontu; poniżanie Ukrainy i Ukraińców, w tym prezydenta Zełenskiego oraz obywateli Ukrainy w Polsce.

Po drugie, portale te regularnie powołują się i cytują rosyjskie media państwowe takie jak: RIA Novosti, Sputnik, Russia Today. W ten sposób omijają unijne sankcje, które zakończyły działanie głównych rosyjskich mediów w Europie kilka dni po agresji Rosji na Ukrainę. Obecnie w Polsce nie można więc wejść na stronę rządowej agencji Sputnik, ale można przeczytać jej przekazy na polskojęzycznych portalach. Po trzecie, wspomniane rosyjskie media, pisząc o Polsce, powołują się na doniesienia wspomnianych prokremlowskich polskojęzycznych portali - chodzi o to, by pokazywać Rosjanom, że w Polsce głosy przyjazne Rosji są popularne, a "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata.

Jako dziesięć największych prorosyjskich serwisów informacyjnych w języku polskim zespół Insight News Media wskazuje:

Prawda Polska Mimo nazwy ten portal nie ma wiele wspólnego ani z prawdą, ani z Polską. Jest częścią znanej prorosyjskiej lub - jak informuje Insight News Media - prowadzonej bezpośrednio z Rosji siatki stron pod domeną Pravda. Opisywaliśmy ją już w Konkret24. Siatka skupia co najmniej 193 strony wyglądające jak serwisy informacyjne, które w rzeczywistości rozpowszechniają prorosyjskie przekazy wśród odbiorców m.in. z Polski, Francji, Niemiec, Hiszpanii. Do tej grupy należą też portale w domenach "news-xyz.com", gdzie w miejscu "xyz" wpisywane są okupowane obwody i miasta na Ukrainie - w ten sposób Rosjanie chcą wywoływać prorosyjskie nastroje wśród mieszkańców okupowanych terenów w ramach prowadzonej na Ukrainie wojny informacyjnej.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: NATO, skażona krew i Ukraina. Siatki kont Kremla znowu aktywne

Taką "wojnę o umysły" portal pravda-pl.com toczy także w polskiej sieci. Na stronie tej można więc było przeczytać, że "Zachód finansował antyrosyjski projekt 'Ukraina' od samego początku", a zamknięcie USAID przez Donalda Trumpa udowodniło, że "niepodległa Ukraina nie istnieje".

Na przykładzie jednej z publikacji pokazujemy, jak działa siatka rosyjskich i polskojęzycznych prorosyjskich portali. Oto na stronie myslpolska.info (o której piszemy poniżej) 21 marca napisano, że Wołodymyr Zełenski ponosi odpowiedzialność za porażkę Ukraińców w obwodzie kurskim. Podchwyciła to rosyjska agencja RIA Novosti, publikując depeszę: "W Polsce zaatakowali Zełenskiego po lekkomyślnym zachowaniu". Następnie tę depeszę przetłumaczono i opublikowano na pravda-pl.com. Tak więc artykuł ze strony myslpolska.info najpierw został pokazany przez Rosjan jako "głos Polaków", a potem depesza o tym "głosie" ominęła sankcje dzięki tłumaczeniu zamieszczonemu na pravda-pl.com.

Myśl Polska Portal ten regularnie publikuje jawnie prorosyjskie i probiałoruskie treści. Jak zauważał dr Michał Marek, założyciel Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa, na tej stronie zamieszczano wystąpienia ambasadora Rosji w Polsce czy przemówienia Alaksandra Łukaszenki, a przedstawiciele portalu byli gośćmi ambasady Rosji w Polsce z okazji Dnia Rosji.

Portal promuje propagandowe narracje Kremla m.in. o odpowiedzialności Ukrainy za wojnę, prześladowaniu w Ukrainie osób rosyjskojęzycznych czy "wpychaniu Polski do wojny" przez rząd. No i jak pokazaliśmy wyżej, Myśl Polska pełni ważną funkcję w cytowaniu rosyjskich źródeł objętych sankcjami oraz prezentowaniu "głosu Polaków".

Tłumaczenie przemówienia prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenkimyslpolska.info

Magna Polonia Jest to strona internetowa dwumiesięcznika "Magna Polonia". Zespół Insight News Media tak ją ocenił: "Promuje skrajnie prawicowe i antyukraińskie poglądy, oferując pozytywne relacje o skrajnie prawicowej partii Konfederacja. (...) Podkreśla przestępstwa popełnione przez obywateli Ukrainy w Polsce i stygmatyzuje wszystkich ukraińskich uchodźców. Publikuje manipulacyjne oświadczenia rosyjskich urzędników bez żadnej krytycznej analizy, cytuje sankcjonowane rosyjskie media, redaktora naczelnego Russia Today, publikuje historie poniżające Ukrainę i krytykuje pomoc dla Ukrainy. Rozpowszechnia rosyjskie narracje o nieuchronnej porażce i upadku Ukrainy oraz potędze sił rosyjskich".

O fałszywych treściach na tym portalu także kilkakrotnie pisaliśmy w Konkret24. Ostatnio o rzekomej wypowiedzi greckiego premiera, który miał ujawnić, że Polska wyśle wojsko na Ukrainę, mimo że powiedział coś innego. To na magnapolonia.org pojawiały się nieprawdziwe informacje o rzekomej profanacji polskiego cmentarza w Ukrainie czy antyunijne fake newsy o wprowadzanym zakazie bawełny czy o nadchodzących opłatach za emisję gazów od krów. Insight News Media wskazuje, że powielano tam - często jako cytaty z rosyjskich mediów i polityków - przekazy o tym, że pomoc Ukrainie "wspiera terroryzm", a za te pieniądze Wołodymyr Zełenski "kupuje luksusowe wille w Egipcie".

Dziennik gajowego Maruchy Portal wygląda jak amatorski blog z przemyśleniami anonimowego autora na różne tematy. Insight News Media zauważa jednak, że w dużej mierze opiera się on lub wprost powiela treści i artykuły zamieszczane na prorosyjskich stronach, np. na myslpolska.info czy neon24.pl - rzadko linkując do pierwotnych źródeł. Jeśli więc dana treść pochodziła z rosyjskiego źródła, na stronie marucha.wordpress.com najczęściej nie ma tej informacji. O udziale blogów w dystrybuowaniu rosyjskich narracji do polskiej infosfery już w 2019 roku pisała fundacja Info Ops. Portal ten został wymieniony w raporcie Zespołu ds. Dezinformacji Komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich ze stycznia 2025 roku jako rozpowszechniający szczególnie dużo "wyraźnie (pro)rosyjskich narracji".

Tak więc wojna w Ukrainie jest tu często określana terminem "Specjalna Wojenna Operacja"; Ukraina to "Ukropolin", czyli państwo rządzone przez Żydów; rewolucja Majdanu w 2014 roku to "zamach (stanu) Majdanu" finansowany przez Stany Zjednoczone; Unia Europejska to upadająca organizacja opanowana przez "żydowski komunizm". Publikacje z marucha.wordpress.com były udostępniane m.in. przez europosła Konfederacji Grzegorza Brauna.

Tłumaczenie wystąpienia ambasadora Rosji w Polsce o tym, że "kalkulacje Zachodu zawodzą"marucha.wordpress.com

Neon24 Również ten portal został wskazany w raporcie Zespołu ds. Dezinformacji Komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich. Neon24.pl określono jako "polskojęzyczny portal internetowy, który w literaturze naukowej i raportach organizacji pozarządowych zalicza się do sieci dystrybuujących (pro)rosyjskie narracje". Strona ta jest zbiorem blogów tworzonych przez użytkowników. Jak zauważyli dziennikarze Insight News Media: "Jego samozwańcza 'niezależność' często przekłada się na odrzucenie głównego nurtu, mocno skłaniając się ku tematom populistycznym, antyestablishmentowym i prokremlowskim. To żyzny grunt dla manipulacji i dezinformacji, ponieważ nie ma filtra redakcyjnego".

Na głównej stronie można znaleźć treści prorosyjskie, np. tłumaczenia wypowiedzi rosyjskich polityków czy teksty powielające teorie spiskowe, np. o chemtrails czy podważające pandemię COVID-19. Popularny blog na neon24.pl prowadzi m.in. "Niezależny Dziennik Polityczny", czyli portal, o którym wielokrotnie pisaliśmy, że powiela tezy rosyjskiej propagandy.

CZYTAJ W KONKRET24: "Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory". To możesz być łatwym celem

Wolne Media Podobną niezależnością chwali się portal wolnemedia.net, który zachęca, by "powiedzieć stop mediom masowego ogłupiania". Pod płaszczykiem niezależności kryje się jednak mieszanina teorii spiskowych i prorosyjskich narracji. Według Insight Media treści ze strony WolneMedia.net są elementem przekazów innych mediów publikujących przyjazne Rosji teksty takich jak: polskie witryny bumerangmedia.com i zaprasza.net, ale także czeskie zvedavec.news i novarepublika.cz - zakwalifikowane przez Insight News Media jako rozpowszechniające rosyjską propagandę.

W artykułach z 2025 roku na stronie wolnemedia.net można przeczytać m.in., że "obecna Ukraina jest projektem George'a Sorosa", który jest "niezbędny dla wprowadzenia Nowego Porządku Światowego". Portal udostępnia komentarze dotyczące wojny w Ukrainie nagrywane przez Mateusza Piskorskiego, oskarżonego w 2016 roku o szpiegostwo na rzecz rosyjskiego oraz chińskiego wywiadu.

Komentarz Mateusza Piskorskiego pt. "Co na to Rosja"wolnemedia.net

Ocenzurowane O tej witrynie zespół Insight News Media pisze: "Krótki przegląd publikacji na tym stronniczym portalu pozwala nam potwierdzić, że gra w jednej drużynie z Kremlem, choć wychodzi to bardzo słabo, ponieważ ruch na stronie jest niewielki". Co ciekawe, autorem wszystkich artykułów na tym portalu ma być ta sama osoba: Michał G. Prawdopodobnie jest to Michał Gudajczyk, którego dwie książki można kupić na tej stronie: jedna podważa istnienie pandemii COVID-19, druga - zmiany klimatyczne.

Na tym portalu można znaleźć cały przegląd tez rosyjskiej propagandy i dezinformacji: od zaprzeczania rosyjskim zbrodniom wojennym i obwiniania nimi NATO, przez prześladowania rosyjskojęzycznej ludności na wschodzie Ukrainy przez władze tego kraju, aż do celowego wyludniania Ukrainy, by przesiedlić na jej tereny ludność żydowską.

Bumerang Polski W założeniu ma to być serwis Polaków w Australii. Owszem, są tam treści dotyczące społeczności polskiej w Australii, ale między nimi przemycane są również przekazy typowe dla rosyjskiej propagandy i dezinformacji. Bumerangmedia.com wprost cytuje rosyjskie media, takie jak RIA Novosti, Sputnik czy Russia Today, oraz powiela treści z innych wymienionych wcześniej polskojęzycznych prorosyjskich portali. Warto przypomnieć, że w Konkret24 opisywaliśmy przykład portalu polskiobserwator.de, który miał być z kolei stroną społeczności polskiej w Niemczech, a w rzeczywistości powielał antyunijne, antyszczepionkowe i prorosyjskie narracje.

Autorzy strony bumerangmedia.com używają typowych prokremlowskich sformułowań, jak "wojna zastępcza USA" w odniesieniu do wojny w Ukrainie czy "reżim kijowski" w odniesieniu do władz Ukrainy.

Artykuł o "wojnie zastępczej NATO"bumerangmedia.com

Zaprasza Takie sformułowania jak "zastępcza wojna USA" czy "Specjalna Wojenna Operacja" występują też na portalu zaprasza.net. Publikowane tam teksty prezentują teorie spiskowe, podważają oficjalne źródła informacji; są to treści antyunijne, antyukraińskie i antysemickie. Insight News Media podkreśla, że na tym portalu często łączy się przekazy o Ukrainie, Izraelu i Żydach, aby przekonać czytelników, że to ta ostatnia grupa kontroluje wydarzenia w Ukrainie - na przykład korupcja obecna w tym kraju nazywana jest "żydowską korupcją".

Na głównej stronie zamieszczono linki do innych portali. Są wśród nich zarówno strony wymienione w śledztwie Insight News Media (jak marucha.wordpress.com), jak też witryny opisywane wielokrotnie w Konkret24: pch24.pl, nczas.com czy zmianynaziemi.pl. Portal promuje Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców, które w czasie pandemii COVID-19 podważało wiedzę naukową na temat koronawirusa czy bezpieczeństwa szczepionek.

Voltairenet Ostatnim wskazanym przez Insight News Media portalem jest voltairenet.org, którego nazwę wzięto od francuskiego pisarza epoki oświecenia Woltera. Publikuje głównie po francusku, lecz ma aż 17 innych wersji językowych, w tym polską. Tłumaczone są przede wszystkim publikacje francuskich autorów. Po samych nagłówkach widać, że podważają działania nie tylko francuskich władz na czele z Emmanuelem Macronem, lecz także całej Unii Europejskiej. Czytamy więc, że "przywódcy europejscy wyglądają głupio, nalegając na dalsze wspieranie twardogłowych nacjonalistów na Ukrainie", a "Francja (jest - red.) niezdolna do poradzenia sobie z szokiem wywołanym przez Donalda Trumpa".

Insight News Media zauważa: "Voltaire Network wyraźnie pozycjonuje się jako alternatywa dla głównego nurtu zachodnich mediów, często z wyraźnym antyestablishmentowym, antyzachodnim nastawieniem. Służy jako centrum teorii spiskowych, które często są zgodne z rosyjską propagandą państwową, zapewniając platformę dla głosów krytycznych wobec polityki Zachodu". Na tej stronie można znaleźć odniesienia do stron Kremla czy rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego. "To sugeruje silne powiązania dwustronne" - ocenił zespół Insight News Media.

ZOBACZ W TVN24 GO: "Wirus z Kremla"

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: AdobeStock

Pozostałe wiadomości

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego przekazanych we wtorek po południu wynika, że wówczas zarejestrowano już ponad pięć tysięcy protestów wyborczych i wciąż były "worki do otwarcia". Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

"Obrzydliwe"; "hajs od sponsorów"; "sprzedaliście się" - tak internauci komentują wpis, który jakoby napisali organizatorzy Parady Równości. W poście mieli oni wyrazić swoją sympatię do deweloperów i zachęcać do ich wspierania. Ale jedna rzecz się nie zgadza.

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

Źródło:
TVN24+

Były minister obrony przekonuje, że potencjał chętnych do armii "jest marnowany". Mariusz Błaszczak mówi już wręcz o "zapaści" wśród ochotników. Sprawdziliśmy. Dane Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają żadnej z tych tez.

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Przestrzegamy: w mediach społecznościowych rozpowszechniane jest pismo nakazujące zatrudniać Ukraińców jako tłumaczy w warszawskich komisariatach policji. Rzekomy dokument opublikował między innymi poseł Marek Jakubiak. To fałszywka. Sprawę dementują zarówno warszawski ratusz, jak też sama policja.

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci przekaz głosi, jakoby Niemcy spowodowały, że Polska "nie została dopuszczona" do nowego europejskiego projektu rakietowego. Tłumaczymy: ani nas nie zablokowano, ani Niemcy nie podejmowały decyzji w tej sprawie.

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24