Błaszczak: Sejm "ograniczy program wakacji kredytowych". A PiS sam to zaproponował

Źródło:
Konkret24
Andrzej Domański o wakacjach kredytowych
Andrzej Domański o wakacjach kredytowychRadio Zet
wideo 2/5
Andrzej Domański o wakacjach kredytowychRadio Zet

Program wakacji kredytowych w obecnej wersji wygasa z końcem roku, więc pilne jest ustalenie, czy zostanie przedłużony. Mariusz Błaszczak stwierdził, że nowy Sejm będzie chciał wprowadzić ograniczenia w tym programie. Tymczasem pracujący wciąż rząd Mateusza Morawieckiego zrobił to już w nowelizacji ustawy. Wyjaśniamy.

17 listopada szef sejmowego klubu PiS i pełniący obowiązki minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak skomentował w serwisie X: "Większość sejmowa ograniczy program wakacji kredytowych przedstawiony przez rząd". Tak odniósł się do opublikowanego na profilu Radia Zet cytatu z rozmowy z Andrzejem Domańskim, posłem Koalicji Obywatelskiej i doradcą Donalda Tuska ds. gospodarczych: "Absolutnie nie wykluczamy, że w przyszłym roku pewna forma wakacji kredytowych będzie utrzymana, ale powinna być ona skierowana do osób faktycznie takiej pomocy potrzebujących. Dostęp powinien być limitowany".

Był to skrót wypowiedzi Domańskiego, bo w radiu poseł KO mówił, że jego ugrupowanie nie wyklucza, iż w przyszłym roku pewna forma wakacji kredytowych będzie utrzymana, a według niego powinna być skierowana do osób faktycznie takiej pomocy potrzebujących, ponieważ warunki rynkowe ulegają zmianie, m.in. obniżają się stopy procentowe. I zastrzegł: "Ale oczywiście to będzie jeszcze decyzja rządu i tutaj proszę poczekać na decyzję nowego rządu".

Mariusz Błaszczak wykorzystał jednak tę wypowiedź, by straszyć, że nowa sejmowa większość - czyli Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewicy - ograniczy program wakacji kredytowych. To jednak manipulacja, ponieważ sami politycy PiS - członkowie rządu, którego częścią był Mariusz Błaszczak - już od dwóch miesięcy zapowiadali ograniczenia w wakacjach kredytowych na 2024 rok. Mało tego: "ograniczenia katalogu osób uprawnionych do skorzystania z zawieszenia spłaty kredytu" zawarto w projekcie ustawy, który rząd Mateusza Morawieckiego skierował do Sejmu.

Morawiecki o wakacjach kredytowych: "na pewno nie dla wszystkich", "wdrażamy kryterium dochodowe"

Przypomnijmy: wakacje kredytowe to potoczna nazwa możliwości zawieszenia spłaty raty złotowego kredytu hipotecznego. W lipcu 2022 roku tę możliwość wprowadziła ustawa o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom. W 2022 i 2023 roku kredytobiorcy, którzy spełnili warunki, mogli zawiesić spłatę kredytu łącznie na cztery miesiące w roku: po jednej racie w każdym z kwartałów. Warunki skorzystania z wakacji kredytowych nie dotyczyły ani dochodów kredytobiorcy, ani wysokości kredytu: kredyt musiał być jedynie zaciągnięty przed 1 lipca 2022, a jego spłata miała się kończyć co najmniej po upływie sześciu miesięcy od tej daty.

Program w obecnej wersji wygasa z końcem 2023 roku i jeszcze przed wyborami członkowie rządu byli pytani, czy wakacje kredytowe zostaną przedłużone. Odpowiadali twierdząco, zapowiadając jednocześnie ograniczenie programu, a konkretnie: kryterium dochodowe. Oficjalnie przedłużenie wakacji kredytowych zapowiedział 20 września 2023 premier Mateusz Morawiecki:

Ta decyzja już jest, mogę ją przekazać. Wakacje kredytowe przedłużamy na cały przyszły rok, tylko wdrażamy kryterium dochodowe.

Mówił, że polecił już opracowanie "sprawiedliwych" kryteriów dochodowych. Tego samego dnia w programie "Gość Wydarzeń", zapytany, czy kryterium dochodowe oznacza, że wakacje nie będą dla wszystkich, premier odpowiedział:

Nie dla wszystkich, na pewno nie dla wszystkich. Dlatego, żeby zamożni ludzie, których stać je na spłatę kredytów, nie korzystali z wakacji kredytowych, tylko po prostu spłacali je. Ten próg (dochodowy - red.) jest teraz opracowywany przez Komisję Nadzoru Finansowego. 

Waldemar Buda: "będą kryteria, które zaproponujemy w ustawie"

Już wcześniej o kryterium dochodowym mówił minister rozwoju i technologii Waldemar Buda, odpowiedzialny w rządzie za mieszkalnictwo. W wywiadzie dla Interii 12 września przyznał, że "jest zwolennikiem, żeby próg się pojawił dla bardzo dobrze zarabiających". "Dla takich, którzy mają bardzo wysoki kredyt, ale też bardzo duże zarobki, na nieruchomości luksusowe. Natomiast wszystkich tych, którzy zarabiają średnio i mało, wakacje powinny objąć" - mówił minister.

Po wyborach, 19 października, Waldemar Buda potwierdził, że w przygotowywanej przez rząd ustawie są kryteria, choć zapewnił, że "większość osób, które skorzystało z wakacji, będzie mogła z nich skorzystać". W radiowej Trójce mówił:

Będą kryteria, które zaproponujemy w tej ustawie. (...) Nie chcę zdradzać szczegółów (…), ale większość osób, które skorzystało z wakacji, będzie mogła z nich skorzystać. Na dwa miliony osób, które skorzystało z wakacji, między 1,7 mln a 1,75 mln z pewnością z nich skorzysta.

Projekt ustawy przygotowany przez PiS: "ograniczenia katalogu osób uprawnionych"

Projekt nowelizacji ustawy został przekazany do Sejmu 3 listopada, ale izba nie zebrała się już do końca kadencji i dokument uległ dyskontynuacji. W związku z tym rząd raz jeszcze przyjął go w niezmienionej formie - 16 listopada i tego dnia ponownie skierował do Sejmu. Premier Mateusz Morawiecki w mediach społecznościowych zwrócił się do nowego marszałka Sejmu Szymona Hołowni "z prośbą o sprawne procedowanie tej sprawy".

W piątek 17 listopada projekt ustawy wpłynął do Sejmu i tego samego dnia został skierowany do Biura Legislacyjnego Sejmu.

Zgodnie z zapowiedziami polityków PiS w nowelizacji ustawy są ograniczenia katalogu osób uprawionych do skorzystania z wakacji kredytowych - choć nie jest to klasyczne kryterium dochodowe. W uzasadnieniu do projektu czytamy: "Proponuje się, aby zawieszenie spłaty na warunkach, jakie obowiązywały w roku 2023, było możliwe także w roku 2024", ale jednocześnie:

W stosunku do obowiązujących regulacji proponuje się jednak wprowadzenie ograniczenia katalogu osób uprawnionych do skorzystania z zawieszenia spłaty kredytu.

Mianowicie kredyt nie może być wyższy niż 800 tys. zł. Jeśli kwota kredytu mieści się w przedziale 400-800 tys. zł, kredytobiorca może skorzystać z wakacji kredytowych tylko wtedy, gdy wydatki związane z obsługą miesięcznej raty kapitałowej i odsetkowej kredytu przekraczają połowę średniego miesięcznego dochodu jego gospodarstwa domowego. Warunki dla kredytów niższych niż 400 tys. pozostają bez zmian.

Tak więc Mariusz Błaszczak, pisząc 17 listopada, że to większość sejmowa ograniczy program wakacji kredytowych, manipulował - bo tego samego dnia do Sejmu wpłynął projekt nowelizacji ustawy autorstwa rządu Mateusza Morawieckiego, który już zakłada ograniczenia w programie.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24