Po rekonstrukcji rządu: kancelaria premiera pęcznieje, przypomina dawny Urząd Rady Ministrów


Ponad tysiąc pracowników może liczyć nowa Kancelaria Prezesa Rady Ministrów po tym, jak w jej składzie znajdą się urzędnicy likwidowanego Ministerstwa Cyfryzacji. Zdaniem ekspertów zwiększanie liczebności KPRM grozi paraliżem centrum decyzyjnego rządu i jest sprzeczne z celami, do jakich kancelarię premiera utworzono.

W Dzienniku Ustaw opublikowano w ostatnich dniach kilka rozporządzeń Rady Ministrów, które są konsekwencją politycznej umowy o rekonstrukcji rządu i powołania nowych ministrów. Rozporządzenia te przewidują włączenie komórek organizacyjnych likwidowanych ministerstw do tych nowo utworzonych.

Jednak mimo zapowiadanej likwidacji pięciu ministerstw formalnie do tej pory zniesiono trzy. A do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przeniesiono niektórych byłych ministrów i pracowników resortów, co spowoduje, że urząd ten znacznie powiększy się pod względem liczby zatrudnionych. Samo kierownictwo KPRM jest już o połowę większe niż w ostatnim rządzie za czasów koalicji PO-PSL.

Nowy rząd zaprzysiężony
Nowy rząd zaprzysiężonyFakty TVN

"Zmiany w rządzie, zgodne z filozofią upraszczania modelu funkcjonowania państwa, redukcji biurokracji, zmniejszania kosztów i przyspieszenia procesów podejmowania decyzji, ułatwią Polsce wychodzenie z kryzysu i wprowadzanie zapowiadanych reform" - tak proces rekonstrukcji rządu tłumaczył premier Mateusz Morawiecki 6 października na Facebooku.

Utraty pracy po odchudzeniu rządu nie muszą się obawiać pracownicy Ministerstwa Cyfryzacji, bo zgodnie z rozporządzeniem o likwidacji tego resortu "pracownicy dotychczasowego Ministerstwa Cyfryzacji zostają włączeni do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów". Ministerstwa już nie ma, jest jednak funkcja ministra cyfryzacji - sprawuje ją premier Morawiecki.

Kancelaria premiera pęcznieje

Jeżeli do KPRM zostanie przeniesionych ok. 400 pracowników z Ministerstwa Cyfryzacji, kancelaria premiera będzie zatrudniać ponad 1,1 tys. osób (do tej pory było w niej zatrudnionych ok. 700 pracowników), w tym dwóch byłych szefów resortu. W składzie KPRM są – w randze sekretarzy stanu - były minister cyfryzacji Marek Zagórski i jego zastępca Adam Andruszkiewicz.

Skład kierownictwo Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (stan na 12 października 2020 roku)gov.pl

W ten sposób kierownictwo KPRM liczy już 22 osoby (tyle samo co Rada Ministrów), są to: premier, czterech wicepremierów, pięciu ministrów, koordynator służb, ośmiu sekretarzy stanu, dwóch podsekretarzy, dyrektor generalny. Na początku listopada pracę w KPRM straci sekretarz stanu Adam Lipiński, który zgodnie z postanowieniem prezydenta 4 listopada obejmie funkcję członka zarządu Narodowego Banku Polskiego.

Przed rekonstrukcją rządu kierownictwo KPRM składało się z 16 osób. Dla porównania: w ostatnich miesiącach urzędowania Rady Ministrów Ewy Kopacz we wrześniu 2015 roku, jak pokazuje zarchiwizowana strona Biuletynu Informacji Publicznej KPRM, kierownictwo KPRM liczyło 10 osób – byli to: jeden minister, siedmiu sekretarzy stanu, dyrektor generalny i szef Służby Cywilnej.

Kierownictwa KPRM w czasie rządów Ewy Kopacz (wrzesień 2015 roku)

Powrót do wszechwładzy URM

Eksperci znający się na funkcjonowaniu administracji rządowej – Jan Rokita, szef Urzędu Rady Ministrów w rządzie Hanny Suchockiej, oraz prof. Grzegorz Rydlewski, który w 1996 roku likwidował URM i był pierwszym szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – uważają, że nowa struktura kancelarii premiera ma niewiele wspólnego z zadaniami KPRM.

"Rząd to nie jest klub towarzyski". Jaka przyszłość czeka Zjednoczoną Prawicę?
"Rząd to nie jest klub towarzyski". Jaka przyszłość czeka Zjednoczoną Prawicę?Fakty po południu

Te zaś są określone w ustawie z 8 grudnia 1996 roku o Radzie Ministrów, w art. 26 i 29 (jej inicjatorem jest właśnie prof. Rydlewski). Sprowadzają się one generalnie do - jak mówi w rozmowie z Konkret24 prof. Rydlewski - "administracyjnej obsługi premiera, ciała kolegialnego, jakim jest Rada Ministrów oraz jej organów pomocniczych: komitetów, pełnomocników".

Były szef URM Jan Rokita w analizie dla Klubu Jagiellońskiego dostrzega pewną racjonalność w decyzji ulokowania działu informatyzacja w KPRM. Wskazuje jednak na ryzyko: obarczenie urzędu premiera zadaniami, do których z natury rzeczy nie jest powołany. "Czyli w istocie prowadzi to do odtwarzania niegdysiejszego URM-u, odpowiedzialnego w państwie za wiele ważnych spraw, ale w najmniejszym stopniu za to, co jest istotą urzędu premiera, czyli kształtowanie strategii 'public policy', ewaluację jej wdrażania i kontrolę zarządczą całej administracji rządowej. O ostatecznej racjonalności obecnego przekształcenia przesądzi zatem samoograniczająca się bądź rozpychająca się praktyka polityczna KPRM w tej dziedzinie" – stwierdza Rokita.

Prezydent Andrzej Duda ocenia zmiany w rządzie
Prezydent Andrzej Duda ocenia zmiany w rządzie tvn24

Podobnego zdania jest prof. Rydlewski. "Wprowadzenie do kancelarii premiera rozwiązań organizacyjnych i instytucjonalnych, które nie dotyczą 'obsługi' premiera, Rady Ministrów jest dysfunkcjonalne" – stwierdza. "Będziemy mieli do czynienia z blokadą działania centrum rządu; co najmniej jedna trzecia potencjału kancelarii premiera będzie zaangażowana w zupełnie inne cele, co jest groźne dla premiera, współpracy rządu z innymi instytucjami, co będzie ograniczać skuteczność, efektywność i koordynację działań rządu" - ostrzega w analizie dla Konkret24 prof. Rydlewski.

Zgadza się z tezą Rokity o powrocie do wszechwładzy URM, kiedy w Urzędzie Rady Ministrów w końcówce PRL skupiono najważniejsze dla państwa sprawy, by "nie wymknęły się spod kontroli". "Ten model skupiania ważnych spraw w URM obowiązywał także w pierwszych latach III RP, a wynikało to z braku zaufania nowych premierów i ich szefów kancelarii do całej administracji rządowej" - dodaje prof. Rydlewski.

Zainteresowanie ekspertów budzi m.in. kwestia dwóch nowych ministrów członków Rady Ministrów: Michała Wójcika - ministra do spraw praw człowieka, byłego wiceministra sprawiedliwości z Solidarnej Polski i Michała Cieślaka z Porozumienia, który ma być ministrem do spraw samorządów. "Wydaje się, że powołuje się ich bardziej dla załagodzenia sporów z małymi koalicjantami niźli dla jakiejś racji państwowej" – stwierdza w analizie dla Klubu Jagiellońskiego Jan Rokita.

Jarosław Kaczyński wraca do rządu
Jarosław Kaczyński wraca do rządu tvn24

Choć wicepremierów jest obecnie czterech, to tylko dwóch – Jarosław Kaczyński i Piotr Gliński – będą mieli gabinety polityczne (swój gabinet polityczny ma premier). O tym, kto będzie kierował gabinetem politycznym, zdecydują obaj wicepremierzy. Zmiany w statucie KPRM wprowadzone przez premiera 6 października dotyczą także utworzenia biura wicepremiera i sekretariatu wicepremiera.

Te zapisy mogą oznaczać konieczność dodatkowego zatrudnienia w gabinetach i biurach wicepremierów, ale także do obsługi prac nowego rządowego komitetu pod przewodnictwem Jarosława Kaczyńskiego. W zarządzeniu premiera o utworzeniu Komitetu Rady Ministrów ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych jest mowa o tym, że obsługę i finansowanie jego prac zapewnia KPRM. Nie ma natomiast mowy o nadzorze szefa komitetu nad jakimikolwiek ministrami. Jak bowiem stanowi art. 148 ust. 5 konstytucji, który przywołuje prof. Rydlewski, to premier m.in. "koordynuje i kontroluje pracę członków Rady Ministrów". "Tego żadnym zarządzeniem się nie zmieni" – dodaje profesor.

Odchudzanie rządu tylko na papierze

Tak jak pęcznieje kancelaria premiera, tak rząd nie do końca chudnie. Z opublikowanych aktów prawnych wynika, że formalnie do tej pory zniesiono tylko trzy ministerstwa: cyfryzacji, środowiska oraz gospodarki morskiej.

Pracownicy dawnego Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej zajmujący się w nim gospodarką wodną, razem z pracownikami Ministerstwa Środowiska przechodzą do nowego Ministerstwa Klimatu i Środowiska. A pracownicy zajmujący się żeglugą, gospodarką morską i rybołówstwem przechodzą do Ministerstwa Infrastruktury. Urzędnicy z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, którzy do tej pory zajmowali się problematyką pracy, znajdą się w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii.

Odchudzanie rządu tylko na papierze
Odchudzanie rządu tylko na papierze tvn24

Specyficzną pozycję w rządzie będzie miało dwóch ministrów: Piotr Gliński i Tadeusz Kościński. Każdy z nich będzie kierował dwoma resortami.

Z rozporządzenia premiera z 6 października w sprawie szczegółowego zakresu działania ministra kultury, dziedzictwa narodowego i sportu wynika, że jak na razie nie ulega likwidacji Ministerstwo Sportu. To z kolei wynika z par 1. ust. 4 tego rozporządzenia: "Obsługę ministra zapewnia w zakresie: 1) działu administracji rządowej kultura i ochrona dziedzictwa narodowego – Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego; 2) działu administracji rządowej kultura fizyczna – Ministerstwo Sportu". Nie spełniły się więc zapowiedzi likwidacji Ministerstwa Sportu, które miało zostać przekształcone w Rządowe Centrum Sportu.

Takie samo rozwiązanie zastosowano w przypadku ministra finansów, funduszy i polityki regionalnej. Z rozporządzenia premiera z 6 października w sprawie szczegółowego zakresu działania tego ministra wynika, że Tadeusz Kościński będzie kierował Ministerstwem Finansów oraz Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej.

W sumie ministerstw jest - według stanu na 12 października – 17.

Nowa Rada Ministrów liczy 22 osoby, są to: premier - minister cyfryzacji; wicepremier - szef Komitetu Rady Ministrów ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych; trzech wicepremierów – szefów resortów; 12 ministrów – szefów resortów; pięciu ministrów – członków Rady Ministrów.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: PAP

Pozostałe wiadomości

Filmy wyglądają jak zwykłe relacje, które nagrywamy podczas podróży. Pokazują ładne miasto, fajne knajpki, bawiących się ludzi. Lecz nie kręcą ich przypadkowe osoby i nie przypadkiem trafiły one do polskiej sieci. Za sielankowymi obrazami kryją się białoruskie służby i ukryte wielowektorowe działania.

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Źródło:
Konkret24

Wracają pytania o majątek Waldemara Żurka. W sieci rozchodzi się przekaz o tym, że ma "20 mieszkań z pracy sędziego". Sprawdziliśmy wszystkie dostępne oświadczenia majątkowe obecnego ministra sprawiedliwości.

"Żurek ma 20 mieszkań"? Co wiemy o majątku ministra sprawiedliwości

"Żurek ma 20 mieszkań"? Co wiemy o majątku ministra sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24

"Segregacja rasowa", "brzmi jak rasizm", "segregacja społeczeństwa" - tak internauci komentują informację, jakoby jedna z działających w Polsce firm oferujących przewozy pasażerskie wprowadziła opcję faworyzującą Ukraińców. Wygląda to jednak na celowe działanie prokremlowskiej dezinformacji.

Oferta przejazdu "Ukrainiec dla Ukraińca"? Firma wyjaśnia

Oferta przejazdu "Ukrainiec dla Ukraińca"? Firma wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Po cichu zachodnia Polska jest oddawana Niemcom", "a co na to mieszkańcy?" - komentują internauci film nagrany na polskiej stacji kolejowej. Ich oburzenie wywołuje fakt, że słychać zapowiedź przyjazdu pociągu w języku niemieckim. Popularność nagrania i komentarze pod nim wyglądają jednak jak kolejny element narracji o "germanizacji Polski". O co więc chodzi z tą zapowiedzią?

Komunikat po niemiecku "na stacji w Polsce"? Nie na tej jednej

Komunikat po niemiecku "na stacji w Polsce"? Nie na tej jednej

Źródło:
Konkret24

"Pawełek wpadł pod metro", "oglądacie na własną odpowiedzialność" - posty z taką treścią, zmanipulowanymi kadrami i fałszywymi logotypami stacji publikowane są w facebookowych grupach. Mają skłonić odbiorców do kliknięcia w podane linki. Ostrzegamy: to próba wyłudzenia danych.

"Matka padła na kolana...". Uwaga na fałszywkę o wypadku dziecka

"Matka padła na kolana...". Uwaga na fałszywkę o wypadku dziecka

Źródło:
Konkret24

"Bezczelna i prymitywna manipulacja", "ty sobie z dezinformacji i fejków zrobiłeś sposób na życie" - piszą internauci oburzeni postem Konrada Berkowicza. Dotyczył migrantów, fałszywie sugerując, że wdrażany już jest pakt migracyjny. Lecz nie tylko ten poseł tak postępuje. I nie był to raczej wypadek przy pracy. Ekspert wyjaśnia dlaczego.

Berkowicz i jego "sposób na życie z fejków". Nie tylko jego

Berkowicz i jego "sposób na życie z fejków". Nie tylko jego

Źródło:
Konkret24

Lechia to starożytna nazwa Polski, a kraina ta miała się rozciągać "od Rzymu przez Ruś aż po Stambuł". Tak wynika z rozpowszechnianej w ostatnich dniach w mediach społecznościowych "starożytnej mapy". Jednak coś się w niej nie zgadza...

Wielka Lechia od Rzymu po Stambuł? Wielka mapa i wielka ściema

Wielka Lechia od Rzymu po Stambuł? Wielka mapa i wielka ściema

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak uważa, że obywatel Ukrainy bez problemu może w Polsce kupić hełm lub kamizelkę kuloodporną, podczas gdy Polak musi posiadać pozwolenie. Czy rzeczywiście prawo różnicuje dostęp do sprzętu ochronnego w zależności od narodowości? Zapytaliśmy eksperta i sprawdziliśmy aktualne przepisy.

Bosak: Ukrainiec kupi kamizelkę kuloodporną, a Polak nie. Sprawdzamy

Bosak: Ukrainiec kupi kamizelkę kuloodporną, a Polak nie. Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Przemysław Czarnek, krytykując obecny rząd, ocenił, że doprowadził on do "największego bezrobocia wśród młodzieży". Ten przekaz politycy PiS rozpowszechniają od jakiegoś czasu. Spójrzmy więc w dane.

Czarnek o "największym bezrobociu" wśród młodych. Co na to dane?

Czarnek o "największym bezrobociu" wśród młodych. Co na to dane?

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS stawiają zarzut rządowi Donalda Tuska, że nie powstrzymał amerykańskiego koncernu przed rezygnacją z budowy w Polsce fabryki półprzewodników. Sprawdziliśmy, co w swoich przekazach pomijają politycy prawicy.

Intel rezygnuje z inwestycji w Polsce. Politycy PiS: "efekt Tuska". Czego nie mówią

Intel rezygnuje z inwestycji w Polsce. Politycy PiS: "efekt Tuska". Czego nie mówią

Źródło:
Konkret24

W tegorocznej edycji Międzynarodowej Olimpiady Matematycznej świetnie miejsce zajęli Polacy - jednak dyskusję wzbudziła pozycja Rosjan. Jedni utrzymują, że ten kraj wygrał olimpiadę. Inni, że to nieprawda, bo został z niej wykluczony. Mamy wyjaśnienie organizatorów.

Rosja wygrała olimpiadę matematyczną? Tajemniczy kraj C31

Rosja wygrała olimpiadę matematyczną? Tajemniczy kraj C31

Źródło:
Konkret24

Wciąż czekamy na obiecaną ustawę o związkach partnerskich, rozliczenie polityków PiS czy przyspieszenie rozstrzygania spraw w sądach. Odpowiedzialni za to ministrowie właśnie jednak stracili stanowiska. Przedstawiamy obietnice, które teraz ich następcy mają do zrealizowania.

Odeszli z ministerstw, a obietnic nie zrealizowali. Których?

Źródło:
TVN24+

Gdy były szef PKP Cargo objął tekę ministra aktywów państwowych, w mediach społecznościowych znowu pojawił się przekaz, że spółka ta miała stracić licencję na transporty wojskowe na rzecz niemieckiego konkurenta. Nie ma na to potwierdzenia.

PKP Cargo i transporty polskiego wojska. Wraca fejk Andruszkiewicza

PKP Cargo i transporty polskiego wojska. Wraca fejk Andruszkiewicza

Źródło:
Konkret24

Port w Bremerhaven? Salon w Leverkusen? Siedziba firmy od recyklingu? Takie lokalizacje wskazuje narzędzie sztucznej inteligencji, szukając miejsca, gdzie "setki nowych audi" czekają na zezłomowanie. Nagranie je pokazujące generuje ogromne zasięgi, wzbudza wiele komentarzy. Wyjaśniamy, gdzie stoją te samochody i dlaczego.

"Setki nowych samochodów" trafią w Niemczech na złom? Gdzie one stoją

"Setki nowych samochodów" trafią w Niemczech na złom? Gdzie one stoją

Źródło:
Konkret24

Mianowanie sędziego Waldemara Żurka nowym ministrem sprawiedliwości spowodowało, że w mediach społecznościowych znowu krąży fake news z wykorzystaniem jego osoby. Z komentarzem uderzającym w nowy rząd Tuska rozpowszechnia go między innymi posłanka PiS Olga Semeniuk-Patkowska.

Minister Żurek i "znak rozpoznawczy"? Fejk posłanki PiS

Minister Żurek i "znak rozpoznawczy"? Fejk posłanki PiS

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak z Konfederacji powiedział, że polscy negocjatorzy "zapewnili Polsce wyłączenie" ze stosowania Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. W ostatnich latach pojawiło się jednak kilka argumentów na obalenie tej tezy.

Bosak: z tego unijnego dokumentu "jesteśmy wyłączeni". No nie

Bosak: z tego unijnego dokumentu "jesteśmy wyłączeni". No nie

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak u pacjentki szczecińskiego szpitala wykryto bakterię cholery, przez internet przetacza się fala sugestii i komentarzy, jakoby miało to związek z migrantami - szczególnie tymi "przerzucanymi" z Niemiec do Polski. W tym kontekście publikowane są zdjęcia niemieckich funkcjonariuszy w kombinezonach. Wyjaśniamy tę manipulację.

Bakteria cholery, ludzie w kombinezonach i niemiecka policja. Przekaz podprogowy

Bakteria cholery, ludzie w kombinezonach i niemiecka policja. Przekaz podprogowy

Źródło:
Konkret24

Europosłowie Adam Bielan i Patryk Jaki sugerują, że Niemcy zawracają migrantów wyłącznie do Polski. Tak nie jest - dane pokazują, że Niemcy stosują tę procedurę wobec innych sąsiadów.

Bielan i Jaki: "robią to tylko z Polską". No nie

Bielan i Jaki: "robią to tylko z Polską". No nie

Źródło:
Konkret24

"To już jest anektowanie terenów należących do Polski" - w tym duchu komentowana jest nagłaśniana w sieci informacja, że Polska oddała most graniczny w Słubicach pod zarząd Niemiec. Wpisuje się ona w prowadzoną przez prawicę i środowiska narodowe akcję polityczną, lecz błędnie jest łączona zarówno z obecnym rządem, jak i z tematem migrantów. To długa historia. Wyjaśniamy.

Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Źródło:
Konkret24

"Kpiny", "bezczelność" - tak internauci komentują przemówienie ambasadora Ukrainy w Polsce wygłoszone na obchodach rocznicy rzezi wołyńskiej. A to za sprawą nagrania, które krąży w sieci. Przekaz jest jednak fake newsem.

Ambasador Ukrainy o Wołyniu mówił 10 sekund? "Muszę zabrać głos"

Ambasador Ukrainy o Wołyniu mówił 10 sekund? "Muszę zabrać głos"

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki opublikował w mediach społecznościowych film pokazujący "niemieckie wojsko" w okolicach Lubieszyna, pytając, kiedy rząd "z tym skończy". W ten sposób podważył nie tylko obecność wojsk NATO w Polsce, ale też udział Polski w sojuszu.

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Źródło:
Konkret24

Politycy prawicy - a za nimi internauci - zwracają ostatnio uwagę na wszystko, co niemieckie bądź z Niemiec, komentując to jako zagrożenie dla Polski. Tak też się stało, gdy na Wałach Chrobrego w Szczecinie zacumowała niemiecka korweta. Padały nawet komentarze o możliwej prowokacji wobec Polski. Ten alarmujący ton i wzbudzający strach polityczny przekaz jest bezzasadny.

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24