Rządy mniejszościowe już były i rządziły. Nie wszystkie do końca kadencji


W Polsce rządy mniejszościowe już rządziły i przetrwały do końca kadencji - uspokajają politycy PiS. Historia nie była jednak dla takich rządów łaskawa: tylko dwa z ośmiu rządów, które w III RP nie miały za sobą większości parlamentarnej, dotrwały do końca kadencji.

Koncepcja rządu mniejszościowego pojawiła się w wypowiedziach polityków PiS, gdy wewnątrz Zjednoczonej Prawicy powstał konflikt z powodu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, która m.in. zakazuje hodowli zwierząt futerkowych. Przeciwko zmianie opowiedzieli się posłowie Solidarnej Polski i Porozumienia. Przed sejmowym głosowaniem 17 września wicemarszałek Sejmu z PiS Ryszard Terlecki mówił, że "jeśli sytuacja się nie zmieni, to może dojść do rekonstrukcji bez koalicjantów".

"Praktycznie koalicja nie istnieje"
"Praktycznie koalicja nie istnieje"Fakty TVN

Dopytywany o ewentualny rząd mniejszościowy stwierdził, że "to jest niemożliwe". "Najwyżej pójdziemy na przedterminowe wybory. Oczywiście sami" - mówił Ryszard Terlecki w rozmowie z dziennikarzami w sejmie, dopytywany o spór z ugrupowaniami Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina.

Bieleckiego? Buzka? Belki?

Kilka godzin po głosowaniu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt poseł PiS Marek Suski, który był sprawozdawcą projektu zmian w ustawie, powiedział w RMF FM, że jego partia jest zdecydowana na rząd mniejszościowy. "W Polsce rządy mniejszościowe już kilkakrotnie rządziły i przetrwały do końca kadencji" – przekonywał Suski, wspominając rząd Jerzego Buzka i Jana Bieleckiego. Ale przyznał: "łatwo nie będzie".

W podobnym tonie w telewizji Polsat News wypowiedział się rzecznik rządu Piotr Mueller. Jak zaznaczył, "każdy scenariusz jest brany pod uwagę", również ten zakładający rząd mniejszościowy. "W historii takie sytuacje miały już miejsce. Był rząd Jerzego Buzka czy Marka Belki. Można w tym czasie rządzić i przegłosowywać poszczególne ustawy" – podkreślił rzecznik.

Sejm uchwalił "piątkę dla zwierząt". Kryzys w Zjednoczonej Prawicy
Sejm uchwalił "piątkę dla zwierząt". Kryzys w Zjednoczonej PrawicyFakty po południu

To rzecznik rządu, a nie poseł Suski podał prawdziwe informacje. Tylko rządy Jerzego Buzka i Marka Belki (a nie Jana Krzysztofa Bieleckiego) dotrwały do końca parlamentarnej kadencji.

Rządy fachowców i koalicyjnego rozbicia

Piotr Zakrzewski w pracy "Rządy mniejszościowe w III Rzeczypospolitej" stwierdza:

Rząd mniejszościowy to taki, który na skutek konkretnego zdarzenia funkcjonuje przez pewien czas bez poparcia formalnej bądź faktycznej większości ustawowej liczby posłów Piotr Zakrzewski

W historii III RP, czyli od 1989 roku, takich rządów było osiem, ostatnim - w latach 2006-2007 - był rząd Jarosława Kaczyńskiego. Od wyborów parlamentarnych w 2007 roku rządy miały oparcie w stabilnej większości parlamentarnej – były to rządy Donalda Tuska, Ewy Kopacz, Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego.

Pierwszym gabinetem, który miał charakter rządu mniejszościowego, był rząd Jana Krzysztofa Bieleckiego (12 stycznia 1991 - 23 grudnia 1991). Politolodzy jednak skłaniają się do uznania go za rząd pozaparlamentarny: 13 na 20 ministrów nie było posłami. Gabinet Bieleckiego próbowano odwołać dwukrotnie, za każdym razem znajdowała się większość odrzucająca taki wniosek. Ale rząd Bieleckiego miał kłopoty z przeforsowaniem swoich rozwiązań legislacyjnych, premier mówił nawet o "blokadzie legislacyjnej" ze strony Sejmu, co wskazywało na mniejszościowe poparcie dla jego prac.

Gabinet Jana Krzysztofa Bieleckiego rządził w 1991 roku PAP/Ireneusz Radkiewicz

Po wyborach parlamentarnych w październiku 1991 roku do Sejmu dostało się 29 ugrupowań, co już na wstępie utrudniło powołanie nowego rządu. Dopiero 23 grudnia 1991 roku znalazła się większość 235 posłów z 11 ugrupowań, którzy zagłosowali za powołaniem rządu Jana Olszewskiego (23 grudnia 1991 – 4 czerwca 1992). Nie wszyscy jednak przedstawiciele tych ugrupowań weszli w skład rządu. Jak stwierdza Piotr Zakrzewski, "fakt, iż PSL nie znalazł się w koalicji rządowej, a ostatecznie reprezentacja partyjna w rządzie przekładała się na ok. ¼ mandatów w Sejmie, pozwala przypisać temu gabinetowi mniejszościowy status".

Większością w Sejmie nie dysponował także rząd Hanny Suchockiej (11 lipca 1992 – 28 maja 1993) – w momencie powołania poparło go 226 posłów. To był wynik fiaska rozmów na temat udziału w koalicji rządowej Porozumienia Centrum i KPN. Przez cały okres działalności rząd Suchockiej zmagał się z posłami koalicji, którzy głosowali często przeciwko przedłożeniom rządowym – np. posłowie ZChN zagłosowali przeciwko programowi prywatyzacji. Z działalności rządu Suchockiej niezadowoleni byli posłowie NSZZ Solidarność, na wniosek których Sejm 28 maja 1993 roku głosami 233 posłów odwołał rząd. Prezydent Lech Wałęsa skorzystał ze swoich uprawnień, rozwiązał parlament, a we wrześniu 1993 roku odbyły się przyspieszone wybory.

Hanna Suchocka odznaczona Orderem Orła Białego (2014 rok)
Hanna Suchocka odznaczona Orderem Orła Białego (2014 rok)Fakty TVN

Znikające poparcie, mocny premier

Pierwszym rządem III RP, któremu udało się dotrwać do końca kadencji mimo utraty poparcia sejmowej większości, był rząd Jerzego Buzka (31 października 1997 – 19 października 2001). Miał na początku poparcie 260 posłów AWS i Unii Wolności. Jednak w trakcie jego działalności dochodziło do różnicy zdań między koalicjantami, m.in. w kwestiach podatkowych, reformy prawa karnego czy obsady Rzecznika Praw Obywatelskich i prezesa IPN. 28 maja 2000 roku wskutek konfliktu wokół wprowadzonego przez premiera zarządu komisarycznego warszawskiej gminy Centrum Unia Wolności wycofała swoich ministrów z rządu.

To paradoksalnie umocniło pozycję Jerzego Buzka - szybko przeprowadził rekonstrukcję rządu, czyniąc m.in. Lecha Kaczyńskiego ministrem sprawiedliwości. Umiejętnie zabiegał o poparcie posłów dla rządowych projektów, spotykając się z szefami poselskich klubów. Pozycję Buzka jako premiera wzmocniła także przegrana lidera AWS Mariana Krzaklewskiego w wyborach prezydenckich w 2000 roku.

Rząd Buzka dotrwał do jesiennych wyborów parlamentarnych 2001 roku, kiedy zwyciężyła koalicja SLD-UP. Wtedy powstał rząd Leszka Millera (19 października 2001 - 2 maja 2004). Do sejmowej większości zabrakło jej jednak 15 mandatów. Dlatego 9 października 2001 roku powstała koalicja SLD-UP-PSL. Ona także, jak AWS-UW, nie przetrwała.

Lewicowo-ludowa koalicja istniała jedynie do marca 2003 roku. Koalicjantów poróżniła kwestia prezydenckiego weta do ustawy o biopaliwach, a także ustawy o dopłatach dla rolników przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. "Nie można być jednocześnie w rządzie i w opozycji" – powiedział premier Leszek Miller, gdy 1 marca 2003 roku wykluczył PSL z koalicji. Rząd Millera w Sejmie mógł liczyć na 226 głosów. 10 więcej – 236 - zdobył w głosowaniu nad wotum zaufania, jakie odbyło się 13 czerwca 2003 roku, kilka dni po referendum akcesyjnym, w którym większość opowiedziała się za członkostwem Polski w Unii Europejskiej. W kilku ważnych głosowaniach – np. przy próbie odwołania minister ds. europejskich Danuty Huebner – rząd Millera mógł liczyć na wsparcie Platformy Obywatelskiej.

Gdy jednak doszło do rozłamu w SLD i grupa polityków sojuszu zawiązała partię Socjaldemokracja Polska, 2 maja 2004 roku Leszek Miller podał rząd do dymisji. Jego rząd borykał się z wyzwaniami każdego mniejszościowego gabinetu: permanentnym poszukiwaniem większości w Sejmie i obroną przed destrukcyjnymi działaniami opozycji.

Kolejnym premierem lewicowego gabinetu został Marek Belka (2 maja 2004 - 31 października 2005). Przeciwko jego powołaniu było 262 posłów, co przesądziło o tym, że zgodnie z Konstytucją rząd powołał prezydent. Dopiero potem, 24 czerwca 2004 roku, rząd Belki otrzymał wotum zaufania od 236 posłów. Czy więc był rządem mniejszościowym? Piotr Zakrzewski twierdzi, że tak, bo wiele razy posłowie SLD głosowali wbrew stanowisku rządu np. w sprawie 50 proc. podatku dla najbogatszych; SLD domagał się dymisji wicepremiera ds. gospodarczych Jerzego Hausnera; ugrupowania wspierające rząd, wbrew stanowisku gabinetu, uchwaliły Fundusz im. Komisji Edukacji Narodowej. Ustawę zawetował prezydent, a za odrzuceniem jego weta zagłosowały SLD i SDPL, opozycja – za utrzymaniem.

Pierwsze rządy PiS nie dotrwały

Kolejne dwa rządy - premierów Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego - również zalicza się do rządów mniejszościowych, ale nie dotrwały do końca kadencji rozpoczętej jesienią 2005 roku.

Wybory zdecydowanie wygrały wtedy PiS i PO. Gdy negocjacje między zwycięskimi partiami o powołaniu wspólnego rządu skończyły się fiaskiem, powstał rząd Kazimierza Marcinkiewicza (31 października 2005 - 14 lipca 2006), do którego weszli tylko przedstawiciele PiS i kilkoro ministrów bezpartyjnych.

Jak mówił sam Marcinkiewicz, jako premier rządu mniejszościowego wybrał taktykę "podlizywania się wszystkim". Ale Jarosław Kaczyński dążył wtedy do zagwarantowania rządowi stabilności. 2 lutego 2006 roku liderzy PiS, Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin podpisali na 12 miesięcy umowę, w której dwie mniejsze partie zobowiązywały się do poparcia projektów PiS. Według Zakrzewskiego, rząd Marcinkiewicza był dalej rządem mniejszościowym, gdzie "formalny brak większości rekompensowany jest wsparciem zewnętrznego partnera bądź partnerów".

Historia rządu Jarosława Kaczyńskiego 2006-2007
Historia rządu Jarosława Kaczyńskiego 2006-2007tvn24

W takiej formule rząd funkcjonował do 5 maja 2006 roku, kiedy na mocy porozumień z Samoobroną i LPR nastąpiła rekonstrukcja rządu, do którego weszli przedstawiciele obu tych ugrupowań. 19 lipca 2006 roku Marcinkiewicza na stanowisku premiera zastąpił Jarosław Kaczyński (15 lipca 2006 - 16 listopada 2007). Rząd miał za sobą 248 głosów, ale stracił tę większość po dymisji Andrzeja Leppera we wrześniu 2006 roku.

Uzyskał ją ponownie, gdy w połowie października 2006 roku Samoobrona wróciła do rządu. Nie na długo, bo 9 lipca 2007 roku, na skutek tzw. afery gruntowej, Lepper znów stracił stanowisko wicepremiera. Samoobrona i LPR wycofały się z koalicji z PiS - i tym samym rząd Jarosława Kaczyńskiego stał się ósmym w historii III RP rządem mniejszościowym.

Istniał do 16 listopada 2007 roku, kiedy została zaprzysiężona Rada Ministrów koalicji PO-PSL.

W tekście wykorzystano pracę Piotra Zakrzewskiego "Rządy mniejszościowe w III RP"

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24