Rządy mniejszościowe już były i rządziły. Nie wszystkie do końca kadencji


W Polsce rządy mniejszościowe już rządziły i przetrwały do końca kadencji - uspokajają politycy PiS. Historia nie była jednak dla takich rządów łaskawa: tylko dwa z ośmiu rządów, które w III RP nie miały za sobą większości parlamentarnej, dotrwały do końca kadencji.

Koncepcja rządu mniejszościowego pojawiła się w wypowiedziach polityków PiS, gdy wewnątrz Zjednoczonej Prawicy powstał konflikt z powodu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, która m.in. zakazuje hodowli zwierząt futerkowych. Przeciwko zmianie opowiedzieli się posłowie Solidarnej Polski i Porozumienia. Przed sejmowym głosowaniem 17 września wicemarszałek Sejmu z PiS Ryszard Terlecki mówił, że "jeśli sytuacja się nie zmieni, to może dojść do rekonstrukcji bez koalicjantów".

"Praktycznie koalicja nie istnieje"
"Praktycznie koalicja nie istnieje"Fakty TVN

Dopytywany o ewentualny rząd mniejszościowy stwierdził, że "to jest niemożliwe". "Najwyżej pójdziemy na przedterminowe wybory. Oczywiście sami" - mówił Ryszard Terlecki w rozmowie z dziennikarzami w sejmie, dopytywany o spór z ugrupowaniami Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina.

Bieleckiego? Buzka? Belki?

Kilka godzin po głosowaniu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt poseł PiS Marek Suski, który był sprawozdawcą projektu zmian w ustawie, powiedział w RMF FM, że jego partia jest zdecydowana na rząd mniejszościowy. "W Polsce rządy mniejszościowe już kilkakrotnie rządziły i przetrwały do końca kadencji" – przekonywał Suski, wspominając rząd Jerzego Buzka i Jana Bieleckiego. Ale przyznał: "łatwo nie będzie".

W podobnym tonie w telewizji Polsat News wypowiedział się rzecznik rządu Piotr Mueller. Jak zaznaczył, "każdy scenariusz jest brany pod uwagę", również ten zakładający rząd mniejszościowy. "W historii takie sytuacje miały już miejsce. Był rząd Jerzego Buzka czy Marka Belki. Można w tym czasie rządzić i przegłosowywać poszczególne ustawy" – podkreślił rzecznik.

Sejm uchwalił "piątkę dla zwierząt". Kryzys w Zjednoczonej Prawicy
Sejm uchwalił "piątkę dla zwierząt". Kryzys w Zjednoczonej PrawicyFakty po południu

To rzecznik rządu, a nie poseł Suski podał prawdziwe informacje. Tylko rządy Jerzego Buzka i Marka Belki (a nie Jana Krzysztofa Bieleckiego) dotrwały do końca parlamentarnej kadencji.

Rządy fachowców i koalicyjnego rozbicia

Piotr Zakrzewski w pracy "Rządy mniejszościowe w III Rzeczypospolitej" stwierdza:

Rząd mniejszościowy to taki, który na skutek konkretnego zdarzenia funkcjonuje przez pewien czas bez poparcia formalnej bądź faktycznej większości ustawowej liczby posłów Piotr Zakrzewski

W historii III RP, czyli od 1989 roku, takich rządów było osiem, ostatnim - w latach 2006-2007 - był rząd Jarosława Kaczyńskiego. Od wyborów parlamentarnych w 2007 roku rządy miały oparcie w stabilnej większości parlamentarnej – były to rządy Donalda Tuska, Ewy Kopacz, Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego.

Pierwszym gabinetem, który miał charakter rządu mniejszościowego, był rząd Jana Krzysztofa Bieleckiego (12 stycznia 1991 - 23 grudnia 1991). Politolodzy jednak skłaniają się do uznania go za rząd pozaparlamentarny: 13 na 20 ministrów nie było posłami. Gabinet Bieleckiego próbowano odwołać dwukrotnie, za każdym razem znajdowała się większość odrzucająca taki wniosek. Ale rząd Bieleckiego miał kłopoty z przeforsowaniem swoich rozwiązań legislacyjnych, premier mówił nawet o "blokadzie legislacyjnej" ze strony Sejmu, co wskazywało na mniejszościowe poparcie dla jego prac.

Gabinet Jana Krzysztofa Bieleckiego rządził w 1991 roku PAP/Ireneusz Radkiewicz

Po wyborach parlamentarnych w październiku 1991 roku do Sejmu dostało się 29 ugrupowań, co już na wstępie utrudniło powołanie nowego rządu. Dopiero 23 grudnia 1991 roku znalazła się większość 235 posłów z 11 ugrupowań, którzy zagłosowali za powołaniem rządu Jana Olszewskiego (23 grudnia 1991 – 4 czerwca 1992). Nie wszyscy jednak przedstawiciele tych ugrupowań weszli w skład rządu. Jak stwierdza Piotr Zakrzewski, "fakt, iż PSL nie znalazł się w koalicji rządowej, a ostatecznie reprezentacja partyjna w rządzie przekładała się na ok. ¼ mandatów w Sejmie, pozwala przypisać temu gabinetowi mniejszościowy status".

Większością w Sejmie nie dysponował także rząd Hanny Suchockiej (11 lipca 1992 – 28 maja 1993) – w momencie powołania poparło go 226 posłów. To był wynik fiaska rozmów na temat udziału w koalicji rządowej Porozumienia Centrum i KPN. Przez cały okres działalności rząd Suchockiej zmagał się z posłami koalicji, którzy głosowali często przeciwko przedłożeniom rządowym – np. posłowie ZChN zagłosowali przeciwko programowi prywatyzacji. Z działalności rządu Suchockiej niezadowoleni byli posłowie NSZZ Solidarność, na wniosek których Sejm 28 maja 1993 roku głosami 233 posłów odwołał rząd. Prezydent Lech Wałęsa skorzystał ze swoich uprawnień, rozwiązał parlament, a we wrześniu 1993 roku odbyły się przyspieszone wybory.

Hanna Suchocka odznaczona Orderem Orła Białego (2014 rok)
Hanna Suchocka odznaczona Orderem Orła Białego (2014 rok)Fakty TVN

Znikające poparcie, mocny premier

Pierwszym rządem III RP, któremu udało się dotrwać do końca kadencji mimo utraty poparcia sejmowej większości, był rząd Jerzego Buzka (31 października 1997 – 19 października 2001). Miał na początku poparcie 260 posłów AWS i Unii Wolności. Jednak w trakcie jego działalności dochodziło do różnicy zdań między koalicjantami, m.in. w kwestiach podatkowych, reformy prawa karnego czy obsady Rzecznika Praw Obywatelskich i prezesa IPN. 28 maja 2000 roku wskutek konfliktu wokół wprowadzonego przez premiera zarządu komisarycznego warszawskiej gminy Centrum Unia Wolności wycofała swoich ministrów z rządu.

To paradoksalnie umocniło pozycję Jerzego Buzka - szybko przeprowadził rekonstrukcję rządu, czyniąc m.in. Lecha Kaczyńskiego ministrem sprawiedliwości. Umiejętnie zabiegał o poparcie posłów dla rządowych projektów, spotykając się z szefami poselskich klubów. Pozycję Buzka jako premiera wzmocniła także przegrana lidera AWS Mariana Krzaklewskiego w wyborach prezydenckich w 2000 roku.

Rząd Buzka dotrwał do jesiennych wyborów parlamentarnych 2001 roku, kiedy zwyciężyła koalicja SLD-UP. Wtedy powstał rząd Leszka Millera (19 października 2001 - 2 maja 2004). Do sejmowej większości zabrakło jej jednak 15 mandatów. Dlatego 9 października 2001 roku powstała koalicja SLD-UP-PSL. Ona także, jak AWS-UW, nie przetrwała.

Lewicowo-ludowa koalicja istniała jedynie do marca 2003 roku. Koalicjantów poróżniła kwestia prezydenckiego weta do ustawy o biopaliwach, a także ustawy o dopłatach dla rolników przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. "Nie można być jednocześnie w rządzie i w opozycji" – powiedział premier Leszek Miller, gdy 1 marca 2003 roku wykluczył PSL z koalicji. Rząd Millera w Sejmie mógł liczyć na 226 głosów. 10 więcej – 236 - zdobył w głosowaniu nad wotum zaufania, jakie odbyło się 13 czerwca 2003 roku, kilka dni po referendum akcesyjnym, w którym większość opowiedziała się za członkostwem Polski w Unii Europejskiej. W kilku ważnych głosowaniach – np. przy próbie odwołania minister ds. europejskich Danuty Huebner – rząd Millera mógł liczyć na wsparcie Platformy Obywatelskiej.

Gdy jednak doszło do rozłamu w SLD i grupa polityków sojuszu zawiązała partię Socjaldemokracja Polska, 2 maja 2004 roku Leszek Miller podał rząd do dymisji. Jego rząd borykał się z wyzwaniami każdego mniejszościowego gabinetu: permanentnym poszukiwaniem większości w Sejmie i obroną przed destrukcyjnymi działaniami opozycji.

Kolejnym premierem lewicowego gabinetu został Marek Belka (2 maja 2004 - 31 października 2005). Przeciwko jego powołaniu było 262 posłów, co przesądziło o tym, że zgodnie z Konstytucją rząd powołał prezydent. Dopiero potem, 24 czerwca 2004 roku, rząd Belki otrzymał wotum zaufania od 236 posłów. Czy więc był rządem mniejszościowym? Piotr Zakrzewski twierdzi, że tak, bo wiele razy posłowie SLD głosowali wbrew stanowisku rządu np. w sprawie 50 proc. podatku dla najbogatszych; SLD domagał się dymisji wicepremiera ds. gospodarczych Jerzego Hausnera; ugrupowania wspierające rząd, wbrew stanowisku gabinetu, uchwaliły Fundusz im. Komisji Edukacji Narodowej. Ustawę zawetował prezydent, a za odrzuceniem jego weta zagłosowały SLD i SDPL, opozycja – za utrzymaniem.

Pierwsze rządy PiS nie dotrwały

Kolejne dwa rządy - premierów Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego - również zalicza się do rządów mniejszościowych, ale nie dotrwały do końca kadencji rozpoczętej jesienią 2005 roku.

Wybory zdecydowanie wygrały wtedy PiS i PO. Gdy negocjacje między zwycięskimi partiami o powołaniu wspólnego rządu skończyły się fiaskiem, powstał rząd Kazimierza Marcinkiewicza (31 października 2005 - 14 lipca 2006), do którego weszli tylko przedstawiciele PiS i kilkoro ministrów bezpartyjnych.

Jak mówił sam Marcinkiewicz, jako premier rządu mniejszościowego wybrał taktykę "podlizywania się wszystkim". Ale Jarosław Kaczyński dążył wtedy do zagwarantowania rządowi stabilności. 2 lutego 2006 roku liderzy PiS, Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin podpisali na 12 miesięcy umowę, w której dwie mniejsze partie zobowiązywały się do poparcia projektów PiS. Według Zakrzewskiego, rząd Marcinkiewicza był dalej rządem mniejszościowym, gdzie "formalny brak większości rekompensowany jest wsparciem zewnętrznego partnera bądź partnerów".

Historia rządu Jarosława Kaczyńskiego 2006-2007
Historia rządu Jarosława Kaczyńskiego 2006-2007tvn24

W takiej formule rząd funkcjonował do 5 maja 2006 roku, kiedy na mocy porozumień z Samoobroną i LPR nastąpiła rekonstrukcja rządu, do którego weszli przedstawiciele obu tych ugrupowań. 19 lipca 2006 roku Marcinkiewicza na stanowisku premiera zastąpił Jarosław Kaczyński (15 lipca 2006 - 16 listopada 2007). Rząd miał za sobą 248 głosów, ale stracił tę większość po dymisji Andrzeja Leppera we wrześniu 2006 roku.

Uzyskał ją ponownie, gdy w połowie października 2006 roku Samoobrona wróciła do rządu. Nie na długo, bo 9 lipca 2007 roku, na skutek tzw. afery gruntowej, Lepper znów stracił stanowisko wicepremiera. Samoobrona i LPR wycofały się z koalicji z PiS - i tym samym rząd Jarosława Kaczyńskiego stał się ósmym w historii III RP rządem mniejszościowym.

Istniał do 16 listopada 2007 roku, kiedy została zaprzysiężona Rada Ministrów koalicji PO-PSL.

W tekście wykorzystano pracę Piotra Zakrzewskiego "Rządy mniejszościowe w III RP"

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Pozostałe wiadomości

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+