Mniej resortów, ale ministrów niewiele mniej. Rząd niezbyt odchudzony


"Rząd będzie odchudzony", "mniejszy, zwarty, silny" – zapowiadali politycy Zjednoczonej Prawicy, przystępując do negocjacji o rekonstrukcji rządu Mateusza Morawieckiego. W nowym gabinecie ministerstw jest wprawdzie o pięć mniej, ale stanowisk ministerialnych ubyło niewiele.

Zaprzysiężenie nowych ministrów w rządzie Mateusza Morawieckiego, które odbyło się 6 października w Pałacu Prezydenckim, było zwieńczeniem ponad dwumiesięcznych przygotowań i negocjacji w ramach Zjednoczonej Prawicy. Od sierpnia w publicznych wypowiedziach politycy Zjednoczonej Prawicy podkreślali, że rekonstrukcja rządu ma doprowadzić do jego odchudzenia.

Po rekonstrukcji z 20 ministerstw zostało 15, będą dwa nowe urzędy centralne. Sprawdziliśmy, czy nowy rząd jest rzeczywiście mniej liczny osobowo niż poprzedni - i jak bardzo.

Prezydent Andrzej Duda ocenia zmiany w rządzie
Prezydent Andrzej Duda ocenia zmiany w rządzie tvn24

Rekonstrukcję rządu opóźniono o jeden dzień po tym, jak u kandydata na nowego ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka testy miały wykazać obecność koronawirusa. Ze względu na kwarantannę nie odebrał od Andrzeja Dudy 6 października aktu powołania - tak więc ministrem edukacji jest wciąż Dariusz Piontkowski, a ministrem nauki i szkolnictwa wyższego Wojciech Murdzek. Obaj zachowują posady do czasu powołania ministra edukacji i nauki.

Prezydent powołał premiera Mateusza Morawieckiego dodatkowo na ministra cyfryzacji. Nowymi członkami gabinetu zostali: wicepremier Jarosław Kaczyński; wicepremier Jarosław Gowin - także minister rozwoju, pracy i technologii, Grzegorz Puda - minister rolnictwa i rozwoju wsi; ministrowie członkowie Rady Ministrów - Michał Wójcik i Michał Cieślak.

Na czele nowo utworzonych resortów stanęli: wicepremier Piotr Gliński - minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu; Tadeusz Kościński - minister finansów, funduszy i polityki regionalnej; Michał Kurtyka - minister klimatu i środowiska; Marlena Maląg - minister rodziny i polityki społecznej.

Rząd Mateusza Morawieckiego w dniu powołania 6 października 2020 rokuKPRM

Ministerstw mniej

Nowy rząd tworzą więc obecnie:

- Premier Mateusz Morawiecki; minister cyfryzacji

- Wicepremierzy - Jarosław Kaczyński; Piotr Gliński, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu; Jarosław Gowin, minister rozwoju, pracy i technologii; Jacek Sasin, minister aktywów państwowych;

- Ministrowie:; Tadeusz Kościński, minister finansów, funduszy i polityki regionalnej; Michał Kurtyka, minister klimatu i środowiska; Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury; Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej; Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej; Grzegorz Puda, minister rolnictwa i rozwoju wsi; Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości; Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji; Zbigniew Rau, minister spraw zagranicznych; Adam Niedzielski, minister zdrowia; Wojciech Murdzek, minister nauki i szkolnictwa wyższego; Dariusz Piontkowski, minister edukacji;

- Ministrowie - członkowie Rady Ministrów: Michał Dworczyk, Łukasz Schreiber, Konrad Szymański, Michał Wójcik, Michał Cieślak.

Nowe twarze w rządzie to: Jarosław Kaczyński, Jarosław Gowin, Grzegorz Puda, Michał Wójcik, Michał Cieślak.

Premier przedstawił skład nowego rządu. Przemysław Czarnek ma być ministrem edukacji
Premier przedstawił skład nowego rządu. Przemysław Czarnek ma być ministrem edukacjiFakty TVN

Jak wcześniej zapowiadał na Twitterze szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, połączone zostają: Ministerstwo Edukacji i Ministerstwo Nauki; Ministerstwo Finansów oraz Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej; Ministerstwo Środowiska i Ministerstwo Klimatu. Znika jako osobny resort Ministerstwo Rozwoju - wchłania je Ministerstwo Pracy, Rozwoju i Technologii, które przejmuje też sprawy rynku pracy z dawnego Ministerstwa Pracy, Rodziny i Polityki społecznej.

Struktura nowego rządu @michaldworczyk

Likwidacji ulegnie Ministerstwo Cyfryzacji jako osobny urząd, ale ten dział przechodzi do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Ministerstwo Sportu zostaje przekształcone w Rządowe Centrum Sportu, które będzie nadzorował wicepremier Piotr Gliński. Z Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej zostanie utworzony Główny Urząd Morski, który będzie nadzorował minister infrastruktury.

Nowy rząd, biorąc pod uwagę konstytucyjnych ministrów, liczy 22 osoby.

"Mniejszy, zwarty, silny"

Temat rekonstrukcji rządu pojawił się po wyborach prezydenckich, a wywołał go prezes PiS Jarosław Kaczyński. Tydzień po wygranej Andrzeja Dudy w wywiadzie dla Polskiego Radia zapowiedział zmiany w rządzie: "Premier zostaje, ale rząd ma być inaczej skonstruowany, w sposób taki, który zlikwiduje stan, w którym niektóre decyzje są podejmowane w kilku ministerstwach, muszą przejść przez kilka ministerstw". Potem, w wywiadzie dla PAP z 5 sierpnia, prezes PiS sugerował, że ministerstw będzie 12.

Ze względu na kryzys wywołany sprzeciwem Solidarnej Polski wobec ustawy o ochronie zwierząt i ustawy o zniesieniu odpowiedzialności karnej urzędników negocjacje w sprawie rekonstrukcji rządu zakończyły się dopiero 26 września.

Kryzys w Zjednoczonej Prawicy opanowany. Liderzy wracają do rozmów o rekonstrukcji rządu
Kryzys w Zjednoczonej Prawicy opanowany. Liderzy wracają do rozmów o rekonstrukcji rząduFakty po południu

W sierpniu w publicznych wypowiedziach na temat rekonstrukcji rządu politycy PiS podkreślali, że ma ona doprowadzić do odchudzenia gabinetu Morawieckiego. "Mniejsza ilość resortów będzie oznaczała niewielką ilość ministrów konstytucyjnych, a także mniejszą ilość wiceministrów, sekretarzy i podsekretarzy stanu" - mówił 21 sierpnia w radiu katolickim europoseł PiS Ryszard Czarnecki (cytat za dorzeczy.pl).

"Na jesieni po rekonstrukcji będzie rząd mniejszy, zwarty i silny mocnymi postaciami" – tego samego dnia napisał na Twitterze wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży, odnosząc się do krytycznego komentarza prof. Stanisława Żerki wobec nowych ministrów zdrowia i spraw zagranicznych.

Na początku września, gdy toczyły się negocjacje w sprawie kształtu rządu, wicerzecznik PiS Radosław Fogiel przekonywał, że lepiej, gdy będzie mniej ministrów, ale "o szerszych zakresach kompetencji, mogących podejmować decyzje w całości sfer, za które odpowiadają". "Punkt wyjściowy 12 ministerstw jest obowiązujący. On oczywiście może się zmienić, ale zależy nam na zdecydowanym odchudzeniu rządu, na zdecydowanym zmniejszeniu liczby resortów" - mówił 9 września w RMF FM.

"Celem nie było odchudzenie"

Im bliżej było do dnia ogłoszenia składu nowego rządu, tym narracja dotycząca celu rekonstrukcji ulegała zmianie. Adam Bielan tłumaczył w Tok FM 5 października, że w rekonstrukcji gabinetu wcale nie chodziło o odchudzanie ani oszczędności.

"Celem rekonstrukcji nie było odchudzenie rządu, bo oszczędności z tego tytułu dla budżetu państwa są minimalne. Celem było usprawnienie podejmowania decyzji, czyli zmniejszenie liczby resortów, przyspieszenie procesu uzgodnień międzyresortowych i walka z tak zwaną Polską silosową, czyli ze zjawiskiem brak współpracy pomiędzy poszczególnymi resortami" - wyjaśniał.

Jarosław Kaczyński powołany na stanowisko wicepremiera
Jarosław Kaczyński powołany na stanowisko wicepremieratvn24

Powrót do liczebności pierwszego rządu Morawieckiego

Porównując skład nowego i poprzedniego gabinetu Mateusza Morawieckiego pod względem liczby konstytucyjnych ministrów, można stwierdzić, że tym razem nie chodziło o "odchudzenie rządu". Mimo mniejszej liczby ministerstw o sześć liczba członków Rady Ministrów zmalała tylko z 24 do 22.

Trzeci gabinet Morawieckiego składa się z premiera, wicepremiera bez teki (Jarosław Kaczyński jako szef Komitetu RM do spraw Bezpieczeństwa), 3 wicepremierów - szefów resortów, 12 ministrów – szefów resortów, 5 ministrów – członków Rady Ministrów.

Tym samym trzeci rząd Morawieckiego pod względem liczebności zrównał się z pierwszym rządem Morawieckiego powołanym 11 grudnia 2017 roku.

Nie jest najchudszym rządem III RP. Takim był rząd Leszka Millera, który w dniu powołania (19 października 2001 roku) liczył 16 osób.

Liczebność polskich rządów w latach 1989-2020

Jak wynika z wyliczeń Konkret24, obecnie spośród 27 państw Unii Europejskiej liczniejsze są tylko rządy Hiszpanii, Szwecji i Włoch.

Kancelaria premiera – superurząd

W nowej strukturze niejako superministerstwem staje się Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Przed rekonstrukcją jej kierownictwo liczyło 16 osób: premier, 3 wicepremierów, 3 ministrów – członków RM, minister spraw wewnętrznych i administracji jako koordynator służb specjalnych, 5 sekretarzy stanu, 2 podsekretarzy stanu i dyrektor generalny.

Kierownictwo Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wg. stanu na 5 października 2020 roku

Teraz kierownictwo KPRM będzie liczyć najprawdopodobniej 19 osób – dochodzą bowiem wicepremier Jarosław Kaczyński, dwóch ministrów – członków RM z Solidarnej Polski i Porozumienia, a także prawdopodobnie Marek Zagórski, były minister cyfryzacji, który w KPRM ma się zająć nadzorem nad informatyzacją państwa.

Dla każdego z nowych ministrów urzędujących w budynku przy Al. Ujazdowskich 3 w Warszawie trzeba będzie utworzyć sekretariaty, powołać szefów gabinetów, doradców, ekspertów, zapewnić obsługę administracyjną itp. - co wiąże się z dodatkowymi kosztami.

W budżecie na 2021 rok wydatki na "obsługę merytoryczną i kancelaryjno-biurową Prezesa Rady Ministrów, Rady Ministrów i członków Rady Ministrów" mają wynieść ok. 284,3 mln zł – o ok. 65 mln zł mniej niż planowane wydatki na ten cel w 2020 roku.

Jeszcze wiceministrowie

Powołanie przez prezydenta członków gabinetu nie kończy rządowych układanek. Trzeba bowiem mianować wiceministrów – sekretarzy i podsekretarzy stanu – w nowych resortach. Ich liczba z pewnością będzie zależała od negocjacji koalicyjnych.

W ministerstwach sprzed rekonstrukcji, według naszych obliczeń na koniec września tego roku, było 72 sekretarzy i podsekretarzy stanu. W połowie sierpnia było ich 81.

Autor: Piotr Jaźwiński, współpraca: Klara Mirecka / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Radek Pietruszka/PAP

Pozostałe wiadomości

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24