"Skąd mam gwarancję, że w Sejmie głosy oddane zdalnie rzeczywiście oddali posłowie?" Nie ma gwarancji


Przez ostatnie 12 miesięcy średnio trzy czwarte głosów posłów w głosowaniach sejmowych było oddawanych online - wynika z informacji, jakie z Sejmu otrzymał Konkret24. Poza sejmowym tabletem i kodami SMS-owymi nie ma żadnych sposobów weryfikacji tożsamości osoby głosującej zdalnie. Ale jest Kodeks karny i przepisy dotyczące poświadczenia nieprawdy oraz przekroczenia uprawnień funkcjonariusza publicznego.

Rozpoczęte dziś dwudniowe posiedzenie Sejmu jest 21., jakie zwołano od początku pandemii, czyli od 26 marca 2020 roku. Na mocy zmian w regulaminie izby posłowie mogą w posiedzeniach plenarnych i w obradach sejmowych komisji brać udział za pośrednictwem "środków komunikacji elektronicznej umożliwiających porozumiewanie się na odległość" – czyli zdalnie, za pomocą łączy internetowych.

Do 14 kwietnia odbyło się 2,2 tys. głosowań, m.in. dotyczących walki z pandemią czy decydujących o przebiegu wyborów prezydenckich. W wielu posłowie głosowali zdalnie. Prawnik z Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju Patryk Wachowiec komentował ten fakt w marcu na Twitterze: "Teraz nie mamy żadnej możliwości, by zweryfikować, kto rzeczywiście wyraża wolę w imieniu posła – czy on sam, czy ktokolwiek inny". Sprawdziliśmy, czy tak jest.

Reasumpcja głosowania w Sejmie ws. uchwały Senatu dotyczącej noweli o zapewnieniu wystarczającej liczby kadr medycznych
Reasumpcja głosowania w Sejmie ws. uchwały Senatu dotyczącej noweli o zapewnieniu wystarczającej liczby kadr medycznychtvn24

Obrady Sejmu "z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej"

Po tym jak rząd wprowadził w kraju stan epidemii, Sejm postanowił zmienić swój regulamin tak, by umożliwić obrady w trybie zdalnym. 26 marca 2020 roku Sejm obradował w kilku salach i budynkach. Na sali plenarnej było 38 posłów ze wszystkich klubów i kół, poza nią - w 10 innych salach w różnych budynkach sejmu - pozostali posłowie, w kilkudziesięcioosobowych grupach. Głosowanie nad zmianami w regulaminie odbyło się przez podniesienie ręki, a głosy liczyli wyznaczeni dla każdej sali posłowie sekretarze.

Większością 250 głosów uchwalono stosowne zmiany w regulaminie izby. Przeciwko była część opozycji (wyniki głosowania, spisane ręcznie, nie zawierają przynależności klubowej głosujących) - przeciw głosowało 104 posłów, 14 wstrzymało się, 92 nie głosowało.

Marszałek Sejmu uzyskał prawo, że w przypadku wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, stanu wyjątkowego albo wojennego, a także w stanie epidemii może zwoływać posiedzenia izby "z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej umożliwiających porozumiewanie się na odległość" po tym, jak w tej sprawie pozna opinię Konwentu Seniorów.

Ten tryb obrad nie oznaczał obowiązku uczestniczenia w obradach online. Z zapisów regulaminu wynika bowiem, że to zależy od decyzji posła. Jak stanowi art. 198a ust. 3 regulaminu, "po podjęciu decyzji o przeprowadzeniu posiedzenia Sejmu z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej umożliwiających porozumiewanie się na odległość Kancelaria Sejmu zapewnia wszystkim posłom, którzy zgłoszą wniosek, dostęp do środków technicznych umożliwiających tego rodzaju udział w posiedzeniu". Czyli udział w obradach online następuje na wniosek poszczególnych posłów.

26.03.2020 | Obrady Sejmu w specjalnych warunkach. Decydowano o zmianie regulaminu
26.03.2020 | Obrady Sejmu w specjalnych warunkach. Decydowano o zmianie regulaminuFakty TVN

Na tej podstawie przeprowadzono 20 posiedzeń Sejmu (z niewielką obecnością posłów na Sali plenarnej), podczas których odbyło się 2250 głosowań. Jak poinformowało 2 kwietnia redakcję Konkret24 Centrum Informacyjne Sejmu: "średnia liczba głosów oddanych na posiedzeniach Sejmu wynosiła 447, w tym zdalnie 344".

Oznacza to, że przez ostatnie 12 miesięcy średnio trzy czwarte głosów na każdym posiedzeniu Sejmu było przez posłów oddawanych online.

By "środki gwarantowały możliwość identyfikacji osoby, która z nich korzysta"

Przy tak dużym udziale głosów oddanych zdalnie pojawia się pytanie, czy i jak się sprawdza, czy głosują rzeczywiście sami posłowie, czy też ktoś będący akurat obok. Na to właśnie zwrócił uwagę Patryk Wachowiec, prawnik z Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju: "Skąd mam gwarancję, że w Sejmie głosy oddane zdalnie rzeczywiście oddali posłowie, a nie np. pracownik biura partii, który ma dostęp do ich loginów i haseł?"– napisał 16 marca na Twitterze.

W kolejnym wpisie przypomniał sprawę byłej posłanki Małgorzaty Zwiercan, która głosowała w poprzedniej kadencji za siebie i za nieżyjącego już posła Kornela Morawieckiego (akt oskarżenia w tej sprawie trafił w 2020 roku do warszawskiego sądu). I zauważył, że nie ma możliwości, by zweryfikować, kto rzeczywiście wyraża wolę w imieniu posła: on sam czy ktoś inny.

O potwierdzanie tożsamości posłów w głosowaniu zapytaliśmy CIS 19 marca. W odpowiedzi z 2 kwietnia CIS przypomina zapis regulaminu Sejmu, z art. 198c: "Poseł korzystający ze środków komunikacji elektronicznej umożliwiających porozumiewanie się na odległość potwierdza swoją obecność na posiedzeniu Sejmu poprzez zalogowanie się w systemie do głosowania oraz wydrukami udziału w głosowaniach".

Wprowadzając zdalny tryb pracy Sejmu, w art. 198b regulaminu zapisano, że to marszałek Sejmu określa wymogi, jakie ma spełniać system środków komunikacji elektronicznej umożliwiających porozumiewanie się na odległość. Podstawowym warunkiem jest, by "środki te gwarantowały możliwość identyfikacji osoby, która z nich korzysta".

Sejmowy tablet, kod SMS. "Standardy logowania i procedury uwierzytelniające są zbliżone do rozwiązań bankowych"

Z zarządzenia marszałka Sejmu z 27 marca 2020 roku w sprawie środków komunikacji elektronicznej umożliwiających porozumiewanie się na odległość udostępnianych posłom oraz innym uprawnionym do uczestniczenia w posiedzeniu Sejmu - którego treść Centrum Informacyjne Sejmu udostępniło Konkret24 - wynika, że do potwierdzenia tożsamości posła w głosowaniu potrzebny jest tablet i telefon komórkowy.

By zdalnie uczestniczyć w obradach Sejmu, poseł musi mieć sejmowy tablet, dostęp do sieci internetowej lub komórkowej oraz telefon komórkowy. Dzięki temu może obserwować obrady, zabierać głos i głosować – wypełniając odpowiedni formularz w systemie informacyjnym Sejmu za pośrednictwem sejmowego tabletu i wprowadzając kody, otrzymywane SMS-em na numer telefonu komórkowego przypisanego posłowi w bazie danych Kancelarii Sejmu. "Jak widać, standardy logowania i procedury uwierzytelniające są zbliżone do rozwiązań bankowych" – informuje CIS.

To jedyne formalne wymogi uwierzytelniania udziału posłów w obradach Sejmu (te same dotyczą także posiedzeń komisji). W Senacie natomiast wprowadzono wymóg, że w przypadku głosowania imiennego senator przesyła na elektroniczny adres posiedzenia skan wypełnionej karty do głosowania, która jest następnie wrzucana do urny. W Sejmie w głosowaniach imiennych takiego wymogu nie ma.

Czy ja to ja? Zabezpieczeniem Kodeks karny

Wątpliwości co do identyfikacji głosujących online posłów zgłaszano od początku zdalnych obrad i głosowań. Poseł KO Cezary Tomczyk - cytowany w tekście "Rzeczpospolitej" pt. "Kto głosuje w czasie zdalnych posiedzeń. Opozycja alarmuje" z kwietnia 2020 roku - mówił że, "nic nie stoi na przeszkodzie, by któryś z parlamentarzystów przekazał kody do głosowania współpracownikowi, członkowi rodziny albo innemu posłowi". "Nie ma żadnej możliwości sprawdzenia, że ja to ja" - stwierdził. Jego zdaniem tożsamość posła powinna być badana za pomocą kamery.

Z kolei Andrzej Rozenek z Lewicy mówił, że korzystał z komputera PC. Jego zdaniem zagrożenia są tylko teoretyczne. "Głosowania są imienne, każdy poseł bierze za nie odpowiedzialność, więc będzie też dbał o to, by samemu oddać głos".

Gdyby posłowi udowodniono, że to nie on głosował tylko ktoś inny, mógłby odpowiadać z art. 271 Kodeksu karnego. Według niego: "Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

W grę wchodzi także art. 231 kk : "Funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech". Taki zarzut otrzymała Małgorzata Zwiercan, która głosowała za Kornela Morawieckiego w 2016 roku.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: J. Domiński/Reporter/East News, Ł. Błasikiewicz/Sejm RP

Pozostałe wiadomości

Po morderstwie na Uniwersytecie Warszawskim w debacie publicznej znów pojawił się temat egzekwowania kary śmierci. Poseł Konfederacji Michał Wawer argumentuje nawet, że karę śmierci akceptuje Kościół katolicki. Jednak Katechizm Kościoła Katolickiego czy nauczanie papieży temu przeczą.

Kościół a kara śmierci. Czego nie wiedzą posłowie Konfederacji

Kościół a kara śmierci. Czego nie wiedzą posłowie Konfederacji

Źródło:
TVN24+

Prezydent Donald Trump miał wyrazić zdumiewające żądanie wobec Ukrainy po tym, jak w ramach operacji "Pajęczyna" zniszczyła rosyjskie samoloty. Tylko że nie ma potwierdzenia na prawdziwość tego cytatu.

Trump, zniszczone samoloty w Rosji i żądanie wobec Ukrainy. Historia nieprawdopodobna

Trump, zniszczone samoloty w Rosji i żądanie wobec Ukrainy. Historia nieprawdopodobna

Źródło:
Konkret24

Mapa z danymi o zdawalności matur w poszczególnych województwach znowu zaczęła krążyć w mediach społecznościowych - jako element w dyskusji na temat wyników wyborów prezydenckich, podziału kraju oraz wykształcenia wyborców. Tylko że ta mapa wprowadza w błąd i to z kilku powodów.

Tarczyński pokazuje mapę "a propos ciemnego ludu". Wprowadza w błąd

Tarczyński pokazuje mapę "a propos ciemnego ludu". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

W internecie rozpowszechniany jest przekaz, jakoby na podstawie wyroku wrocławskiego sądu samodzielne ściąganie flag obcych państw z budynków publicznych było legalne - czyli nie grozi prawnymi konsekwencjami. Przestrzegamy: to nieprawda.

"Bez konsekwencji prawnych" można zdjąć flagę obcego państwa? Nie ma takiego wyroku

"Bez konsekwencji prawnych" można zdjąć flagę obcego państwa? Nie ma takiego wyroku

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk zapowiedział wniosek o wotum zaufania dla jego rządu. To już trzeci raz w historii, gdy Tusk - będąc premierem - sięga po ten instrument prawny. Wyjaśniamy, jaki może być cel i którzy premierzy poza nim z tego korzystali.

Wotum zaufania dla rządu. Po co? "Można przeliczyć szable"

Wotum zaufania dla rządu. Po co? "Można przeliczyć szable"

Źródło:
Konkret24

Na moment przed drugą turą wyborów prezydenckich do sieci powrócił przekaz, jakoby Donald Tusk stwierdził, że polskie rezerwy złota należą także do Unii Europejskiej. Takie słowa nigdy nie padły. Przypominamy.

Polskie złoto należy też do UE? Czego nie powiedział Tusk

Polskie złoto należy też do UE? Czego nie powiedział Tusk

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniana jest informacja o tym, jakoby mammografia miała zostać zakazana przez szwajcarski rząd. Ta narracja ma na celu zniechęcanie kobiet do tego badania i ma być dowodem na jego rzekome niebezpieczeństwo. Tyle że jest całkowicie nieprawdziwa.

Zakaz mammografii w Szwajcarii? To niebezpieczny fake news

Zakaz mammografii w Szwajcarii? To niebezpieczny fake news

Źródło:
Konkret24

Nie ma wątpliwości, że przepływy wyborców od kandydatów, którzy nie dostali się do drugiej tury wyborów, zdecydowały o zwycięstwie Karola Nawrockiego i przegranej Rafała Trzaskowskiego. Jednak część przepływów zastanawia - na przykład grupa wyborców lewicy poszła pod prąd. Eksperci wyjaśniają, jakie mogły być powody takich decyzji.

Z Biejat i Zandberga na Nawrockiego? Co nimi kierowało

Z Biejat i Zandberga na Nawrockiego? Co nimi kierowało

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

W drugiej turze wyborów prezydenckich Polacy przybyli do urn jeszcze liczniej niż w pierwszej. Większe zaangażowanie obywateli widać we wszystkich województwach. Gdzie wyborcy zmobilizowali się najmocniej? Zobacz na naszej mapie.

Wybory prezydenckie 2025. Frekwencja w regionach rośnie między turami. Gdzie najbardziej?

Wybory prezydenckie 2025. Frekwencja w regionach rośnie między turami. Gdzie najbardziej?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w internecie - nie tylko polskim - nagranie z kangurem, który stoi zdezorientowany przy odprawie do samolotu i nie zostaje wpuszczony na pokład. Wideo stało się wiralem, internauci są nim ogromnie poruszeni - a jaka jest prawda?

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Źródło:
Konkret24

Zimna wiosna i majowe przymrozki spowodowały, że wracają przekazy podważające globalne ocieplenie. A niektórzy internauci przekonują, że nastąpił wręcz spadek globalnej temperatury. Jako "dowód" udostępniali pewien wykres. Tylko że on akurat ich tezy nie potwierdza.

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

Źródło:
Konkret24

"Kraj pod cichą okupacją", "ilu z nich to szpiedzy" - komentują internauci oburzeni postem polityka Konfederacji, który pisał o "cudzoziemcach w Wojsku Polskim". Tylko że jego analiza wprowadza w błąd, wyjaśniamy.

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Państwowe Radio Białoruś wykorzystuje media społecznościowe, by wpływać na przebieg wyborów prezydenckich w Polsce i promować określonych kandydatów - ustalili analitycy DFRLab. Celem jest podważenie legalności procesu wyborczego w naszym kraju.

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Źródło:
Konkret24, DFRLab

Europoseł PiS Waldemar Buda zarzuca Rafałowi Trzaskowskiemu, że wspiera prostytucję w Warszawie. Twierdzi, że prezydent stolicy miał przekazać na to milion złotych pewnej organizacji. Kłamstwo polityka PiS dementuje zarówno sama organizacja, jak i urząd miasta.

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Na ostatniej prostej kampanii wyborczej jednym z tematów jest unijny program dofinansowania przemysłów zbrojeniowych: czy Polska zyska na nim, czy nie. Jedni mówią o "gigantycznym sukcesie" dla Polski, drudzy o "niespełnianiu kryteriów" przez polskie fabryki. Wyjaśniamy, dlaczego trudno mówić o "antypolskim spisku" oraz że są dwa różne programy.

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki podkreśla znaczenie Rady Gabinetowej i powtarza, że właśnie przy jej pomocy będzie mobilizował rząd, gdy wygra wybory. Konstytucjonaliści prostują: rada nie ma żadnych kompetencji.

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Horała - krytykując plany gabinetu Donalda Tuska w sprawie CPK - twierdzi, że gdy on był pełnomocnikiem poprzedniego rządu ds. budowy tego portu komunikacyjnego, Najwyższa Izba Kontroli wydała "wręcz fenomenalnie pochwalny" raport pokontrolny. Przeczytaliśmy go. Przypominamy główne zarzuty kontrolerów.

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen nie raz mówił o przypadkach z krajów zachodnich, krytykując projekt polskiej ustawy o mowie nienawiści. Tę narrację powtarza poseł Konfederacji Michał Wawer. Tylko że te kwestie nie mają wiele wspólnego - łączenie ich ma wzmacniać poczucie strachu. To poważna manipulacja, bo grająca na emocjach.

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Mój wizerunek i mój filmik jest nagrywany do narracji propagandowej polityków PiS-u" - oburza się polska influencerka mieszkająca w Hiszpanii. Z jej nagrania skorzystał na przykład poseł Dariusz Matecki, agitując przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu.

 "Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

"Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

Źródło:
Konkret24

W ostatniej przed wyborami debacie prezydenckiej Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski poruszyli temat ekshumacji polskich ofiar zbrodni wołyńskiej w Ukrainie. Według Trzaskowskiego dopiero się zaczęły, według Nawrockiego zaczęły się dużo wcześniej. Sprawdziliśmy podany przykład.

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Źródło:
Konkret24, PAP

Politycy Prawa i Sprawiedliwości rozpowszechniają nagranie pokazujące, jakoby Donald Tusk na marszu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego stwierdził, że teraz "Polską rządzą polityczni gangsterzy". Tylko że to zmanipulowane wideo. O kim więc mówił tak Tusk?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Źródło:
Konkret24

"W Rumunii już się zaczęło", "po wyborach w Rumunii ruszył pełną parą unijny pakt migracyjny" - taki przekaz rozpowszechniają politycy PiS, prawicowe media i Karol Nawrocki. Wszystko oparto na wpisie unijnej agencji ds. azylu, który jednak nie odnosi się do paktu migracyjnego.

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Stwierdzenie: "nie ma Zielonego Ładu", które padło podczas ostatniej debaty prezydenckiej przed drugą turą wyborów, wywołało dyskusję polityków. Chodzi o podpisany na początku maja traktat polsko-francuski. Rzeczywiście, określenie "Zielony Ład" w nim nie pada, ale... Wyjaśniamy.

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Źródło:
Konkret24

"Czy PKP finansuje kampanię Trzaskowskiego?" - pytają w sieci oburzeni posłowie PiS. Posłanka tej partii nagrała bowiem przyjazd i odjazd specjalnego pociągu Kolei Śląskich, który sympatyków Rafała Trzaskowskiego przywiózł na marsz do stolicy. Dowiedzieliśmy się, kto go wynajął.

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

Źródło:
Konkret24

Pakt migracyjny obowiązuje od czasów Tuska, to obecny premier na pakt się zgodził, a wcześniej to "kotwica Morawieckiego" blokowała pakt - takie tezy przedstawili politycy PiS na konferencji prasowej. Mimo że były one kilkukrotnie obalane, opozycja dalej gra nimi w kampanii prezydenckiej, dlatego raz jeszcze przedstawiamy fakty.

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk w ostatnich wywiadach telewizyjnych namawiał do poparcia w drugiej turze wyborów prezydenckich Rafała Trzaskowskiego. Jednak zarówno w rozmowie w "Faktach po Faktach " w TVN24, jak i we wcześniejszej w TVP Info kilka razy minął się z prawdą. Sprawdziliśmy, co mówił premier.

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Źródło:
konkret24

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Trwa walka o wyborców tych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury. Adam Bielan w radiowym wywiadzie stwierdził, że "nie przypomina sobie" ostrych wypowiedzi polityków PiS na temat Grzegorza Brauna. Przypominamy więc.

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Źródło:
Konkret24

"Nie dla podatku katastralnego" - oświadczył Karol Nawrocki w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Ten wytknął jednak kandydatowi PiS niekonsekwencję w tej sprawie. Bo rzeczywiście, nie po raz pierwszy Nawrocki zmieniał zdanie co do wprowadzenia podatku katastralnego.

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Źródło:
Konkret24

Po sieci niesie się przekaz, że Chiny zrzucają z samolotów pomoc humanitarną dla Palestyńczyków w Strefie Gazy. Na filmikach w internecie widać olbrzymie spadochrony i przeloty nad piramidami. Wyjaśniamy, co pokazują.

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

Źródło:
Konkret24