Stan klęski żywiołowej? Co sądzi Marek Suski, a co na to prawnicy


Zdaniem posła Marka Suskiego, członka Rady Doradców Politycznych premiera, wprowadzenie stanu klęski żywiołowej "byłoby wielkim kłopotem". Według prawników kłopot mamy teraz, czyli chaos prawny i konstytucyjne przesłanki do wprowadzenia stanu nadzwyczajnego. Wyjaśniamy, które ograniczenia właściwe stanowi klęski żywiołowej już i tak wprowadzono.

Dyskusja o wprowadzeniu w kraju stanu nadzwyczajnego – stanu wyjątkowego lub stanu klęski żywiołowej – toczona na początku pandemii wiosną 2020 roku odżyła po roku, wraz z trzecią falą, gdy średnia tygodniowa nowych zakażeń wyniosła ponad 20 tys. Do 24 marca zachorowało na COVID-19 w sumie 2 120 671 osób, 50 340 zmarło.

Niewprowadzenie w odpowiednim momencie stanu klęski żywiołowej komentował prof. Wojciech Maksymowicz, lekarz i poseł Porozumienia. W "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 24 marca mówił: "Ja nie wiem, czy najszczęśliwszym rozwiązaniem było to, że jednak nie sięgnęliśmy swego czasu do stanu wyjątkowego, stanu klęski żywiołowej, który pozwala na przeprowadzenie wielu rzeczy". I dodał: "Nie trzeba byłoby się handryczyć z wieloma ludźmi, tłumaczyć, że prawo nie zostało naruszone, ale nie powstało nowe".

Prof. Wojciech Maksymowicz o potrzebie wprowadzenia stanu klęski żywiołowej
Prof. Wojciech Maksymowicz o potrzebie wprowadzenia stanu klęski żywiołowej tvn24

"Lekarze i eksperci wskazują, że tzw. trzecia fala stanowi szczególne zagrożenie, a więc odpowiada konstytucyjnym przesłankom wprowadzenia stanu nadzwyczajnego" - stwierdza w opinii dla Konkret24 prof. Anna Rakowska-Trela, konstytucjonalistka z Uniwersytetu Łódzkiego.

Suski: "odwieszanie i zawieszanie byłoby wielkim kłopotem"

O ewentualne wprowadzenie stanu klęski żywiołowej pytany był 22 marca w Radiu Zet poseł PiS Marek Suski, od niedawna członek Rady Doradców Politycznych premiera Mateusza Morawieckiego. "Nie rekomendowałbym premierowi wprowadzenia takiego stanu" – stwierdził. Mówił, że wprowadzenie stanu klęski żywiołowej wiąże się z "licznymi i dotkliwymi ograniczeniami". "Wprowadzanie stanu wyjątkowego wymaga dużo dłuższych procedur i odwieszanie, zawieszanie byłoby wielkim kłopotem" – powiedział poseł Suski.

Stan klęski żywiołowej - wystarczy rządowe rozporządzenie

Wprowadzenie stanu klęski żywiołowej nie wymaga skomplikowane procedury. Jak stanowi art. 5 ust. 1 ustawy z 18 kwietnia 2002 roku o stanie klęski żywiołowej, "Rada Ministrów, w drodze rozporządzenia, może wprowadzić stan klęski żywiołowej z własnej inicjatywy lub na wniosek właściwego wojewody".

Do jego wprowadzenia wystarczy więc rozporządzenie rządu (podobne do tych, jakie rząd wydaje w sprawie epidemicznych obostrzeń); nie wymaga zgody ani prezydenta, ani Sejmu, ani Senatu. Zgoda Sejmu - i tylko Sejmu - jest potrzebna jedynie w sytuacji konieczności przedłużenia obowiązywania stanu klęski żywiołowej ponad 30-dniowy ustawowy termin. Uzyskanie tej zgody, kiedy opozycja w Sejmie od początku pandemii opowiadała się za wprowadzeniem stanu nadzwyczajnego (wyjątkowego albo klęski żywiołowej), nie wydaje się niemożliwe.

Natomiast stan wyjątkowy, zgodnie z ustawą z 21 czerwca 2002 roku, wprowadza się "w sytuacji szczególnego zagrożenia konstytucyjnego ustroju państwa, bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego, w tym spowodowanego działaniami o charakterze terrorystycznym lub działaniami w cyberprzestrzeni, które nie może być usunięte poprzez użycie zwykłych środków konstytucyjnych". Wtedy rząd jest zobowiązany wystąpić do prezydenta z wnioskiem o wprowadzenie stanu wyjątkowego, który to wniosek prezydent realizuje niezwłocznie. Rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego – maksymalnie na 90 dni – prezydent przesyła do Sejmu, który może je uchylić. Prezydent może przedłużyć stan wyjątkowy o 60 dni.

Przy poparciu opozycji jest możliwe, że Sejm zatwierdzi rozporządzenie prezydenta o stanie wyjątkowym.

"Wkraczamy powoli w stan klęski żywiołowej". 22 tysiące nowych zakażeń
"Wkraczamy powoli w stan klęski żywiołowej". 22 tysiące nowych zakażeńFakty TVN

Które ograniczenia ze stanu klęski żywiołowej już mamy

W swojej wypowiedzi poseł Marek Suski stwierdził, że lepszym rozwiązaniem jest obecny lockdown niż stan klęski żywiołowej, bo ten wiąże się z "licznymi i dotkliwymi ograniczeniami". Jak już analizowaliśmy w październiku 2020 roku, w art. 21 ustawy o stanie klęski żywiołowej wymieniono 19 rodzajów ograniczeń, które mogą (ale nie muszą) być wprowadzone. Decyduje o tym rząd w rozporządzeniu.

Z tych 19 rodzajów ograniczeń obecnie obowiązuje osiem:

nakaz lub zakaz prowadzenia działalności gospodarczej określonego rodzaju

nakazanie pracodawcy oddelegowania pracowników do dyspozycji organu kierującego działaniami prowadzonymi w celu zapobieżenia skutkom klęski żywiołowej lub ich usunięcia (np. wezwania lekarzy do pracy)

obowiązek poddania się badaniom lekarskim i leczeniu oraz stosowaniu innych środków profilaktycznych (nie ma obowiązku poddania się szczepieniom - red.)

obowiązek poddania się kwarantannie

zakaz organizowania lub przeprowadzania imprez masowych

nakaz lub zakaz określonego sposobu przemieszczania się (np. zachowanie 1,5 m odległości)

wykorzystanie, bez zgody właściciela lub innej osoby uprawnionej, nieruchomości i rzeczy ruchomych (np. w przypadku konieczności dostępu do tzw. infrastruktury krytycznej)

ograniczenie lub odstąpienie od określonych zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, jednakże niepowodującym bezpośredniego narażenia życia lub zdrowia pracownika (ograniczenie kursów i szkoleń bhp).

"Wprowadzenie stanu klęski żywiołowej logiczne, bo wtedy zakazy mają właściwą podstawę prawną"

O konieczności wprowadzenia stanu nadzwyczajnego wielokrotnie mówili prawnicy, których opinie przytaczaliśmy w Konkret24 w ubiegłym roku. Mówią o tym także teraz.

- Większość ograniczeń epidemicznych, jakie od roku wprowadził rząd, jest nielegalnych, bo zostało nałożonych w drodze rozporządzeń, a nie w drodze ustawy, jak wymaga tego konstytucja – stwierdza w rozmowie z Konkret24 konstytucjonalista prof. Marek Chmaj. - Wprowadzenie stanu klęski żywiołowej jest więc logiczne i naturalne, bo wtedy zakazy mają właściwą podstawę prawną – podkreśla prof. Chmaj. Jego zdaniem nie zrobiono tego w 2020 roku, bo "chciano na siłę przepchnąć wybory prezydenckie".

Albowiem zgodnie z art. 228 ust. 7 konstytucji "w czasie stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie może być skrócona kadencja Sejmu, przeprowadzane referendum ogólnokrajowe, nie mogą być przeprowadzane wybory do Sejmu, Senatu, organów samorządu terytorialnego oraz wybory Prezydenta Rzeczypospolitej, a kadencje tych organów ulegają odpowiedniemu przedłużeniu. Wybory do organów samorządu terytorialnego są możliwe tylko tam, gdzie nie został wprowadzony stan nadzwyczajny".

Wybory prezydenckie w czasie epidemii? Zaskakujący ruch PiS
Wybory prezydenckie w czasie epidemii? Zaskakujący ruch PiSFakty TVN

22 ustawy, a jedna nowelizowana 26 razy. Trzeba opanować chaos prawny

"Wprowadzenie stanu nadzwyczajnego służyłoby opanowaniu chaosu prawnego, który powstał przez ostatni rok" - uważa dr Mateusz Radajewski, konstytucjonalista z Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu.

Dla przypomnienia: w związku ze zwalczaniem epidemii od 2 marca 2022 roku parlament uchwalił 22 ustawy. Pierwsza ustawa antycovidowa - o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych – była nowelizowana 26 razy, wydano do niej 58 aktów wykonawczych (za Internetowym Systemem Aktów Prawnych).

Z kolei uchwalona 16 kwietnia ustawa o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 wprowadzała zmiany przepisów w 62 różnego rodzaju ustawach, o czym przed rokiem pisaliśmy w Konkret24, sama też była zmieniana siedmiokrotnie.

Zdaniem dr. Radajewskiego wprowadzenie stanu klęski żywiołowej "pozwoliłby przeciąć znaczną część wątpliwości, jakie wiążą się ze stosowaniem niektórych restrykcji i dałoby rządowi możliwość elastycznego reagowania na niebezpieczeństwo bez kwestionowania legalności podejmowanych działań".

Profesor Anna Rakowska-Trela uważa z kolei, że trzeba jak najszybciej uchylić niekonstytucyjne akty prawne, a ograniczenia wprowadzać na drodze zgodnej z konstytucją. "To, w jaki sposób większość rządząca dotychczas 'radziła sobie' z kryzysem (w szczególności rok temu, na początku, gdy sytuacja też była absolutnie wyjątkowa), zasługuje na głęboką krytykę. Naruszano konstytucję, praworządność, wolności i prawa człowieka. To, że 'mleko się rozlało' nie znaczy, że nie należy posprzątać" - podkreśla w opinii dla Konkret24.

O braku ustawowych podstaw dla wprowadzanych ograniczeń, nakazów i zakazów wielokrotnie mówili prawnicy dla Konkret24, wskazując, że rządowe rozporządzenia wprowadzają zakamuflowany stan nadzwyczajny.

Stan nadzwyczajny, ale bez jego ogłoszenia. "To gra w pomidor"
Stan nadzwyczajny, ale bez jego ogłoszenia. "To gra w pomidor"Fakty TVN

Zwracał na to uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, który w opinii dla premiera z 4 czerwca 2020 roku napisał: "Prawa obywateli w czasie epidemii są naruszane, bo ograniczenia, nakazy lub zakazy są wprowadzane rozporządzeniami władz, a nie ustawami - jak przewiduje Konstytucja. Choć większość zakazów, nakazów i ograniczeń była merytorycznie uzasadniona, to nieudolność legislacyjna w ich wprowadzaniu doprowadziła do naruszenia podstawowych standardów ochrony praw człowieka".

Odszkodowania? Nie za utracone zyski

Z wprowadzeniem stanu nadzwyczajnego wiąże się kwestia odpowiedzialności odszkodowawczej państwa. "Od początku mówiliśmy, że trzeba wprowadzić jeden ze stanów nadzwyczajnych, który by pozwolił na przetrwanie firmom, które mogłyby dochodzić utraconych zysków" – powiedział 23 marca w Polsat News wicemarszałek Sejmu z PSL Piotr Zgorzelski.

Możliwości dochodzenia odszkodowań w związku z wprowadzeniem stanu nadzwyczajnego przewiduje ustawa o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela. Artykuł 2 ust. 1 tej ustawy stanowi:

Odszkodowanie (…) obejmuje wyrównanie straty majątkowej, bez korzyści, które poszkodowany mógłby osiągnąć, gdyby strata nie powstała. art. 2 ust. 1 ustawy o wyrównywaniu strat majątkowych

Czyli wbrew temu co powiedział wicemarszałek Zgorzelski, odszkodowaniu nie podlegają utracone ewentualne zyski, a jedynie poniesione straty: wydatki na media, czynsze, środki ochronne itp. Decyzję o odszkodowaniu podejmuje wojewoda, on też określa wysokość odszkodowania; poszkodowany niezadowolony z decyzji wojewody może odwołać się do sadu, co jednak nie wstrzymuje wykonania decyzji.

- Odszkodowania są naturalną konsekwencją wprowadzenia stanu nadzwyczajnego – mówi prof. Marek Chmaj. Jego zdaniem nie byłoby to duże obciążenie dla budżetu.

Profesor Rakowska-Trela wskazuje, że ustawa o wyrównywaniu strat majątkowych ogranicza zakres odpowiedzialności Skarbu Państwa, a obywatelom nie daje zbyt szerokich możliwości wyrównania szkód. "Mówi o wyrównywaniu jedynie strat majątkowych (pojęcie straty jest oczywiście węższe od szkody), pojawiłyby się problemy dowodowe, kwestia wykazania związku przyczynowo-skutkowego czy wielkości straty skraca termin na wniesienie ewentualnego powództwa, skraca termin przedawnienia" - wylicza prof. Rakowska-Trela.

Z kolei dr Radajewski przypomina, że konstytucja w art. 228 ust. 4 stanowi, że tylko od ustawodawcy zależy, czy za szkody powstałe w wyniku ograniczania praw i wolności w stanach nadzwyczajnych będą wypłacane odszkodowania.

Wnioski do Trybunału? Władza się zabezpiecza

Przedsiębiorcom, którzy - jak uważa prof. Chmaj - po wprowadzeniu zakazów prowadzenia działalności gospodarczej "nie dostali niczego w zamian", pozostaje droga sądowa. Artykuł 417(1) par. 1 Kodeksu cywilnego mówi o odpowiedzialności za szkody wyrządzone w wyniku tzw. bezprawia legislacyjnego:

Jeżeli szkoda została wyrządzona przez wydanie aktu normatywnego, jej naprawienia można żądać po stwierdzeniu we właściwym postępowaniu niezgodności tego aktu z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą. art. 417(1) par. 1 Kodeksu cywilnego

Teraz o bezprawności aktów normatywnych orzekają same sądy.

"Tutaj władze chcą się zabezpieczyć w ten sposób, że złożono wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, którego orzeczenie ma zablokować sądom możliwość decydowania o bezprawności rozporządzeń przy wykorzystaniu mechanizmu dochodzenia odpowiedzialności odszkodowawczej władzy publicznej" - wyjaśnia w opinii dla Konkret24 prof. Piotr Mikuli, szef katedry Prawa Ustrojowego Porównawczego Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Pod koniec sierpnia 2020 roku premier Mateusz Morawiecki i marszałek Sejmu Elżbieta Witek zaskarżyli do Trybunału Konstytucyjnego art. 417(1) par. 1 Kodeksu cywilnego. Ich zdaniem w rozstrzyganiu w sprawach o odszkodowanie za wydanie aktu prawnego niezgodnego z konstytucją najpierw powinien orzec trybunał, a dopiero potem, na tej podstawie, sądy w postępowaniu cywilnym mogłyby orzekać o ewentualnym odszkodowaniu.

Restauratorzy składają pozew zbiorowy przeciwko Skarbowi Państwa
Restauratorzy składają pozew zbiorowy przeciwko Skarbowi PaństwaFakty po południu

Nie ma jeszcze terminu rozprawy w TK, tymczasem Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej do 31 marca przyjmuje deklaracje przedsiębiorców, którzy chcą dołączyć do pozwu zbiorowego o odszkodowania za utracone korzyści w czasie obowiązywania restrykcji epidemicznych.

Jak się dowiedział Konkret24 w Kancelarii Adwokacko-Radcowskiej Dubois i Wspólnicy, która prowadzi tę sprawę, podstawą prawną pozwu jest ten sam przepis Kodeksu cywilnego art. 417(1) par. 1, który premier i marszałek Sejmu uznają za niekonstytucyjny. W styczniu tego roku ta sama kancelaria złożyła podobne pozwy w imieniu branży turystycznej oraz w imieniu klubów fitness i dyskotek. We wszystkich pozwach domaga się w imieniu swoich klientów odszkodowania za to, że rząd naraził ich na straty, bo nie wprowadził stanu nadzwyczajnego, a przez to wydawał rozporządzenia niezgodne z Konstytucją RP.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Mateusz Marek/PAP

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24