FAŁSZ

Bochenek z pytaniami do Tuska. W pierwszym powiela fałsz

Źródło:
Konkret24
Bochenek o "lex Tusk": będziemy za prezydencką nowelizacją
Bochenek o "lex Tusk": będziemy za prezydencką nowelizacją Program Pierwszy Polskiego Radia/Sygnały Dnia
wideo 2/4
Bochenek o "lex Tusk": będziemy za prezydencką nowelizacją Program Pierwszy Polskiego Radia/Sygnały Dnia

"Dlaczego zrezygnował pan z instalacji amerykańskiej tarczy antyrakietowej w latach 2008-2009?" - pytał na konferencji prasowej rzecznik PiS Rafał Bochenek, zwracając się publicznie do Donalda Tuska. To pytanie jest powieleniem fałszywego przekazu forsowanego przez PiS od jakiegoś czasu. Wyjaśniamy.

Polityce premiera Donalda Tuska wobec Rosji w czasach rządów PO-PSL poświęcona była konferencja, którą 13 czerwca zorganizowano w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie. Wystąpili rzecznik PiS Rafał Bochenek oraz posłowie Szymon Pogoda i Przemysław Drabek. Wspominając o serialu dokumentalnym "Reset", którego pierwszy odcinek wyemitowano dzień wcześniej w TVP, pokazano kilka wyrwanych z kontekstu wypowiedzi Donalda Tuska z czasów, gdy jako premier wypowiadał się o Rosji. Potem Rafał Bochenek - nawiązując do dyskusji na temat planowanej komisji do badania wpływów rosyjskich w Polsce - przypomniał "12 pytań PiS do Donalda Tuska", które od jakiegoś czasu PiS ogłasza. Wtedy na ekranie pojawiła się grafika z tymi pytaniami.

"Kierowaliśmy te pytania do Donalda Tuska z apelem, aby się do tego odniósł, ponieważ rzeczywiście wokół tych kwestii narosło bardzo wiele wątpliwości, sprzeczności, niejasności, które chcielibyśmy, aby Donald Tusk raz na zawsze przeciął" - mówił Bochenek. Pytania odnoszą się do rzekomych decyzji i postępowań, o które PiS oskarża rządy PO-PSL, a które "miały wpływ na bezpieczeństwo i suwerenność państwa polskiego". Tyle że już pierwsze z przypomnianych zawiera fałszywą tezę. "Dlaczego zrezygnował pan z instalacji amerykańskiej tarczy antyrakietowej w latach 2008-2009?" - zapytał rzecznik PiS.

Tezę, że to rząd PO-PSL/Donald Tusk zrezygnował z budowy tarczy antyrakietowej w Polsce, politycy PiS forsują od dawna. Mówił o tym np. 15 września 2022 roku prezes Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej z premierem Mateuszem Morawieckim - co wyjaśnialiśmy w Konkret24. Po wybuchu ukraińskiej rakiety w Przewodowie w województwie lubelskim Adam Andruszkiewicz, poseł PiS i sekretarz stanu w kancelarii premiera, występując w TVP 27 listopada 2022 roku, zarzucił obecnym w studiu politykom PO i PSL: "Wasz rząd zablokował budowę tej tarczy antyrakietowej w naszym państwie. I to jest zdrada stanu".

Teraz fałszywa teza wróciła w "12 pytaniach PiS do Donalda Tuska". Rafał Bochenek próbował ją wprawdzie nieco tłumaczyć w dalszej części swojej wypowiedzi: "Ja przypomnę, że to właśnie Rosjanie nie byli entuzjastami tego projektu, o czym Donald Tusk doskonale wiedział i sam publicznie o tym mówił, po czym po wielu latach rozmów Platforma Obywatelska - po tak takich publicznych właśnie wypowiedziach Putina, który wskazywał, że nie jest entuzjastą tego projektu i nie popiera budowy tarczy antyrakietowej w Polsce - tak prowadziła negocjacje, że w końcu Amerykanie de facto wycofali się z budowy tarczy antyrakietowej w Polsce. Dopiero w 2016 roku ten projekt został wdrożony i jest realizowany. Wkrótce będzie na ukończeniu".

Być może, zdając sobie sprawę z tego, że teza w pytaniu jest fake newsem, rzecznik PiS próbował ją zmienić na wersję "PO tak prowadziła negocjacje, że Amerykanie się wycofali" - ale i to nie jest prawdą. W dodatku na twitterowym profilu PiS fałszywy przekaz podano bez żadnego zastrzeżenia.

FAŁSZ
Tweet na profilu PiS z pytaniem zawierającym fałszywy przekazTwitter

Raz jeszcze więc wyjaśniamy, jak to było z wstrzymaniem budowy bazy tarczy antyrakietowej w Polsce - chodzi o element amerykańskiego systemu antybalistycznego. W skrócie: to nie rząd PO-PSL zrezygnował, tylko decyzję podjęli Amerykanie.

Rok 2007: wybrano Redzikowo

Latem 2006 roku administracja ówczesnego prezydenta Stanów Zjednoczonych George'a W. Busha zaoferowała Polsce i Czechom zainstalowanie elementów amerykańskiego globalnego systemu tarczy antyrakietowej. O jej budowie prezydenci Lech Kaczyński i Bush rozmawiali 8 czerwca 2007 roku w Juracie i miesiąc później w Stanach Zjednoczonych – tarcza nie miała być wymierzona w Rosję, podkreślali. Uzgodniono, że powstanie w Redzikowie pod Słupskiem.

Po wyborach w 2007 roku nowy rząd PO-PSL kontynuował rozmowy z Amerykanami w sprawie tarczy. Głównym polskim negocjatorem - zarówno w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, jak i w rządzie Donalda Tuska - był wiceszef MSZ Witold Waszczykowski. Odwołano go ze wszystkich stanowisk w sierpniu 2008 roku. W wywiadzie z 2009 roku stwierdził, że jego następcy opóźniali negocjacje, bo targowali się z Amerykanami o sprzęt i pieniądze. Z ujawnionych w 2010 roku dokumentów amerykańskiego Departamentu Stanu wynikało, że ówczesny minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w lipcu 2008 roku miał przekonać premiera, by zaostrzyć stanowisko w negocjacjach z Amerykanami, m.in. domagać się stałej obecności rakiet Patriot w Polsce.

Porozumienie Polska-Stany Zjednoczone z 2008 roku

Po tym, jak 8 sierpnia 2008 roku Rosja najechała Gruzję, negocjacje w sprawie tarczy nabrały tempa. 14 sierpnia polscy i amerykańscy negocjatorzy podpisali porozumienie o budowie bazy. Dzień później, podczas obchodów Święta Wojska Polskiego, prezydent Lech Kaczyński mówił, że "samo istnienie tej instalacji zwiększa bezpieczeństwo Polski", a premier Donald Tusk dodał, że Amerykanie przyjęli polskie propozycje, między innymi tę dotyczącą rozmieszczenia na stałe w naszym kraju zestawów rakietowych Patriot.

Następnie 20 sierpnia 2008 roku, u schyłku rządów amerykańskiego prezydenta George'a W. Busha, polski rząd reprezentowany przez ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego podpisał z Amerykanami - których reprezentowała sekretarz stanu Condoleezza Rice - umowę o budowie w Polsce elementów tarczy antyrakietowej. "Bardzo się cieszę, że niezależnie od wahań, jakie się zdarzały, mamy dobrą umowę" - mówił obecny na uroczystości prezydent Lech Kaczyński. Premier Donald Tusk z kolei ocenił, że wraz z podpisaniem umowy "dokonaliśmy wspólnie prawdziwego przełomu, jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa Polski i Stanów Zjednoczonych".

2009 rok: Stany Zjednoczone rezygnują z planów budowy tarczy w Polsce

Zmiana w amerykańskim podejściu do budowy tarczy antyrakietowej w Polsce przyszła wraz ze zmianą władzy w Stanach Zjednoczonych i kryzysem gospodarczym. Profesor Paweł Turczyński w swojej pracy "Amerykańskie koncepcje tarczy antyrakietowej w Europie" wspomina, że nowo wybrany prezydent Barack Obama w kwietniu i lipcu 2009 spotkał się z premierem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem, który "skłonił Amerykanina do zmiany stanowiska". "Rezygnacja z tarczy była powiązana z kolejną redukcją arsenałów jądrowych. Nie pomógł desperacki list przywódców państw Europy Środkowej z 15 lipca, którzy apelowali do Obamy o utrzymanie amerykańskiej obecności w naszym regionie" - wyjaśnia Turczyński.

I to właśnie prezydent Barack Obama wraz z sekretarzem obrony Robertem Gatesem 17 września 2009 roku – w 70. rocznicę inwazji Armii Czerwonej na Polskę – ogłosili decyzję o rezygnacji z planu umieszczenia w Polsce i Czechach baz amerykańskiej obrony antyrakietowej. (Ostatnio Radosław Sikorski, pytany o to 7 czerwca w "Kropce nad i" przez Monikę Olejnik, mówił, że 17 września 2009 roku "Barack Obama "ogłosił zmianę koncepcji technicznej tarczy, a nie wycofanie się z tarczy").

Amerykanie podali kilka powodów takiej decyzji. Przede wszystkim zapewnili, że w miejsce poprzedniego systemu zostanie opracowany nowy, tym razem nastawiony na zwalczanie pocisków krótkiego i średniego zasięgu. "Po długich rozmowach ze sztabem generalnym amerykańskiej armii zdecydowałem o nowym programie zwiększenia bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych i o stworzeniu nowego systemu obrony antyrakietowej" - tłumaczył Barack Obama na konferencji w Białym Domu. "Będzie to inny program niż ten przygotowany przez administrację George'a W. Busha" - dodał.

Sekretarz obrony Robert Gates stwierdził na zorganizowanej tego samego dnia konferencji w Pentagonie, że zagrożenie rakietami dalekiego zasięgu jest "mniejsze, niż myśleliśmy wcześniej". Potwierdził założenia nowej tarczy antyrakietowej: "Dane wywiadu mówią, że poważnym zagrożeniem są przede wszystkim rakiety krótkiego i średniego zasięgu". Szef Pentagonu zapewnił wtedy, że zaczęły się już konsultacje z sojusznikami Ameryki, "począwszy od Polski i Czech, o rozmieszczeniu unowocześnionej, lądowej wersji rakiet SM-3 i innych komponentów tego systemu".

Tarcza w trójkącie Stany Zjednoczone-Rosja-Iran

Dziennik "The Wall Street Journal" wyjaśniał, że za zmianą strategii stał m.in. fakt, że irański program rakietowy okazał się mniej zaawansowany, niż przewidywano. "Administracja Obamy ocenia, że irańskie zagrożenie jest dużo większe dla sojuszników w Europie niż dla samych Stanów Zjednoczonych. Dlatego Waszyngton będzie raczej proponował rozbudowę regionalnych systemów obrony, a nie instalację globalnej tarczy" - cytował ustalenia amerykańskiego dziennika portal Money.pl.

Z kolei po ujawnieniu przez organizację Wikileaks dokumentów Departamentu Stanu "The New York Times" napisał, że rezygnacja z tarczy miała skłonić Rosję do współpracy ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie Iranu. W rozmowach z Waszyngtonem przedstawiciele Kremla podkreślali, że - jak pisał z Waszyngtonu korespondent PAP Tomasz Zalewski - nie będzie współpracy z USA w różnych sprawach, dopóki rząd amerykański nie odwoła planów budowy tarczy. 29 lipca 2009 roku jedna z rosyjskich osobistości oficjalnych raptownie przerwała rozmowy z Amerykanami na tle sporu o tarczę. "Obama jednak usunął ten cierń z boku Rosji i w styczniu 2010 r., jak doniesiono w jednym z raportów, wysoki rangą przedstawiciel rosyjskiego rządu 'zasygnalizował gotowość Rosji do wywarcia presji na Iran' - napisał 'The New York Times'".

Opóźnienia w budowie. System czekają testy

3 lipca 2010 roku Polska i Stany Zjednoczone podpisały protokół zmieniający umowę z 2008 roku, a oba te dokumenty weszły w życie we wrześniu 2011 roku. Według ówczesnych ustaleń baza w Redzikowie miała być gotowa do 2018 roku, jednak m.in. przez kłopoty z wykonawcami budowa tarczy zaczęła się dopiero w maju 2016.

Ambasada Stanów Zjednoczonych w Polsce w oświadczeniu ze stycznia 2022 roku, cytowanym przez "Dziennik Gazetę Prawną", poinformowała, że konstrukcja zostanie ukończona i osiągnie pełną zdolność bojową do końca 2022 roku. Tę samą datę podał w listopadzie 2021 roku cytowany przez amerykański Departament Obrony dyrektor wykonawczy programu Aegis Ballistic Missile Defense kontradmirał Tom Druggan. Natomiast wiceadmirał Jon Hill, dyrektor amerykańskiej Agencji Obrony Przeciwrakietowej, podczas wyjaśnień w Komisji Sił Zbrojnych Senatu Stanów Zjednoczonych powiedział, że uruchomienie tarczy w Redzikowie opóźni się do 2023 roku ze względu na "kwestie związane z wydajnością wykonawców".

19 marca portal Wirtualna Polska podał, że wiceadmirał John Hill potwierdził zakończenie prac przy budowie elementów tarczy antyrakietowej w Redzikowie. "Obiekt i jego systemy czekają teraz testy, po których – jeszcze w tym roku – baza antyrakiet uzyska gotowość operacyjną" - informował serwis tech.wp.pl, opisując szerzej ów system antyrakietowy.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Donald Tusk zapowiedział, że częścią rządowej strategii migracyjnej będzie "czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu". Premier przywołał rozwiązania przyjęte w Finlandii. Wyjaśniamy, co dokładnie tam wprowadzono.

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży przekaz, że dopiero niedawno COVID-19 wpisano na listę chorób zakaźnych, a to z kolei rzekomo sprawia, że działania państwa w pandemii nie miały podstaw. Dowodem jest zrzut ekranu ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wyjaśniamy.

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych kilka tygodni po przejściu powodzi krąży zdjęcie rzekomo pokazujące zapłakaną kilkuletnią dziewczynkę ze szczeniakiem, rzekomą ofiarę kataklizmu. Zdjęciu najczęściej towarzyszy przekaz, że ofiary powodzi nie otrzymują pomocy. Ale zdjęcie nie jest autentyczne, wykorzystywano je też już wcześniej. Wyjaśniamy.

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym jakoby migrant zepchnął dziecko z peronu, oburzyło internautów i stało się okazją do wyrażania nienawiści wobec obcych. Okazuje się jednak, że zdarzenie nie ma nic wspólnego z imigrantami. Wyjaśniamy, co na nim widać i gdzie zostało nagrane.

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Deportować na front", "uciekał przed wojną" - pisali niektórzy internauci w reakcji na doniesienia o tym, że we Wrocławiu Ukrainiec rzekomo potrącił parę z dzieckiem. Do wypadku doszło w innym miejscu, a sprawca nie był obywatelem Ukrainy.

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Źródło:
Konkret24

Władze amerykańskiego stanu Teksas rzekomo zakazały wnoszenia do szkół tęczowych flag. Taki przekaz krąży w mediach społecznościowych. Tylko że pierwotna informacja zaczęła funkcjonować w oderwaniu od swojego źródła. Wyjaśniamy.

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Źródło:
Konkret24, USA Today

"W Polsce mamy obecnie cały czas rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych" - alarmował w telewizji poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sprawdziliśmy: rekordu tymczasowo aresztowanych nie ma, jednak to nie oznacza, że ich sytuacja jest dobra i nie ma problemu z nadużywaniem stosowania tego środka zapobiegawczego. Przedstawiamy statystyki i zapowiedzi zmian w tym zakresie.

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24