Fałszywe narracje obozu władzy o willi plus

Źródło:
Konkret24
Willa plus. Jak Polacy oceniają decyzję ministra Czarnka?
Willa plus. Jak Polacy oceniają decyzję ministra Czarnka? TVN24
wideo 2/5
Willa plus. Jak Polacy oceniają decyzję ministra Czarnka? TVN24

Politycy obozu rządzącego na różne sposoby próbują usprawiedliwić program ministra Czarnka willa plus, szukając analogii w przeszłości. Te, które wskazują, nie są uprawnione. Tłumaczymy dlaczego.

Po tym jak 31 stycznia dziennikarze tvn24.pl Justyna Suchecka-Jadczak i Piotr Szostak ujawnili, że minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek przyznał milionowe dotacje na zakup nieruchomości organizacjom powiązanym z Prawem i Sprawiedliwością oraz Kościołem – on sam, inni członkowie rządu i politycy PiS zaczęli na różne sposoby tłumaczyć tę decyzję.

Przypomnimy: Czarnek przyznał dotacje 45 organizacjom w listopadzie 2022 roku w ramach konkursu "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania". Organizacje, które dostały pieniądze na zakup lokalu czy domu, staną się ich właścicielami, a po kilku latach (w zależności od zapisu w umowie) będą mogły przeznaczyć je na cele komercyjne lub sprzedać. Jednocześnie wiele organizacji zajmujących się edukacją oraz placówek dydaktycznych nie otrzymało z budżetu resortu ani złotówki.  Co druga nagrodzona przez Czarnka organizacja otrzymała najpierw negatywną ocenę złożonego wniosku. Jak wynika z sondażu Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24, 68 procent Polaków jest zdania, że w związku z aferą willa plus Przemysław Czarnek powinien podać się do dymisji. 

Jego decyzje wywołały ogromną falę oburzenia i komentarzy. Próbując usprawiedliwić działania ministra edukacji, politycy obozu rządzącego chcą przekonać opinię publiczną, że w sprawie programu willa plus wszystko jest w porządku. Przywołują wcześniejsze przykłady dotacji, odwołują się do różnych zdarzeń z przeszłości, a także próbują skierować dyskusję na inne tematy niż dawanie państwowych pieniędzy na kupno siedzib fundacji.

Przedstawiamy główne manipulujące narracje, które obóz rządzący stworzył po ujawnieniu sprawy willi plus.

Narracja 1. Takie fundusze zawsze były (fałsz)

4 lutego prezydent Andrzej Duda, zapytany podczas pobytu w Zakopanem o ministerialne dotacje, bronił decyzji ministra Czarnka. "To są fundusze, które, jak rozumiem, zawsze były. Były przekazywane do różnych organizacji zawsze. Raz otrzymują takie organizacje, a raz otrzymują inne organizacje" - stwierdził prezydent.

Jednak takich funduszy, jak ten, w ramach którego minister Czarnek rozdał pieniądze na zakup lub remont nieruchomości, nie mogło być "zawsze", bo ustawa umożliwiająca mu te decyzje pochodzi z 2022 roku. Chodzi o nowelizację ustawy o systemie oświaty, która weszła w życie w maju 2022 roku. Artykuł 90x ustawy mówi, że "w celu realizacji polityki oświatowej państwa minister właściwy do spraw oświaty i wychowania może ustanowić programy inwestycyjne". Tego przepisu nie było w początkowej wersji ustawy, która wpłynęła do Sejmu - posłowie PiS dodali ją dopiero w toku prac komisji. Dlatego autorzy tekstu o willi plus w swoim artykule podkreślali, że "nigdy dotąd minister edukacji nie fundował w ten sposób siedzib organizacjom pozarządowym".

Czarnek do dymisji? Sondaż dla "Faktów" TVN i TVN24 >>>

Narracja 2. Wcześniej dotacje przyznawano organizacjom liberalno-lewicowym (manipulacja)

To najczęściej chyba powtarzane wyjaśnienie działań ministra Czarnka – przy czym politycy PiS używają chętnie określenia "organizacje lewackie". To jest jednak manipulacja, której celem jest skierowanie uwagi opinii publicznej na zupełnie inny temat: komu przyznaje się dotacje. Tymczasem w sprawie willi plus nie to jest sednem (choć jest też istotne), lecz fakt, że państwowe pieniądze przeznaczono na zakup lokali i domów, które po określonym czasie obdarowane organizacje będą mogły przeznaczyć na cele komercyjne lub sprzedać z zyskiem. Tę kwestię obszernie wyjaśnialiśmy już w Konkret24.

Wprowadzającą w błąd narrację forsuje sam minister Czarnek, opowiadając, że teraz jego resort "przywraca równowagę", bo za rządów PO-PSL państwowe środki szły głównie do organizacji liberalno-lewicowych. Mówił o tym też premier Mateusz Morawiecki - 3 lutego stwierdził: "Nie ma co się koncentrować na kilku czy kilkunastu podmiotach, które akurat nie pasują części mediów, bo równie dobrze można pokazać na całkowicie liberalne think-tanki czy lewicowe, które również zostały w minionych latach, w przeszłości, w ten sposób niejako nagrodzone za swoją działalność".

A wiceminister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała w wywiadzie dla Polskiego Radia 24 udzielonym 7 lutego przekonywał: "Wiemy, dlaczego tak zabolało. Ponieważ w Polsce, gdyby tak podsumować od 1989 roku, jak kierowane były strumienie pieniędzy dla organizacji pozarządowych, publiczne ale i czasem zagraniczne, (...) to bym zaryzykował tezę, że te lewicowo-liberalne prowadzą z tymi prawicowo-konserwatywnymi nawet nie 10 do 1, tylko 50 do 1".

Uczulamy: takie wypowiedzi są próbą odwrócenia uwagi opinii publicznej od sedna tematu. W przeszłości państwowe środki dla organizacji pozarządowych - niezależnie od ich charakteru i światopoglądu - były przeznaczane na realizację programów lub działań, a nie na zakup nieruchomości w takiej formule, jaką teraz realizuje ministerstwo edukacji.

Przydacz o Krytyce Politycznej: otrzymała ogromny lokal w centrum Warszawy do prowadzenia restauracji
Przydacz o Krytyce Politycznej: otrzymała ogromny lokal w centrum Warszawy do prowadzenia restauracjitvn24

Narracja 3. Fundacja Batorego i "Krytyka Polityczna" też dostawały państwowe pieniądze (fałsz i manipulacja)

Ten przekaz wynika z poprzedniego – a dla jego uwiarygodnienia politycy PiS wskazują głównie dwie duże organizacje pozarządowe: Fundację im. Stefana Batorego i stowarzyszenie wydające "Krytykę Polityczną". W obu przypadkach porównanie ze sprawą willi plus jest nieuprawnione.

O pierwszej organizacji minister Czarnek mówił 2 lutego w TVP Info: "Fundacja Batorego dostała tylko od PKN Orlen w latach 2010-2015 siedem milionów złotych bez jakichkolwiek zobowiązań". W kolejnych dniach wymieniali ją inni politycy. Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński 5 lutego w programie "Kawie na ławę" w TVN24 stwierdził, że "Fundacja Batorego dostawała 150 milionów złotych do rozdysponowania z funduszy norweskich". Wiceminister Marcin Horała w Polskim Radiu 24 mówił 7 lutego: "Jak dostawała znacznie większe granty na przykład 'Krytyka Polityczna' czy Fundacja imienia Stefana Batorego, to problemu nie było, za to teraz jest problem, kiedy środki otrzymały organizacje nie te, co zwykle".

Wyjaśniamy: wśród darczyńców Fundacji Batorego - założonej w 1988 roku i "działającej na rzecz budowy demokratycznego państwa prawa i silnego społeczeństwa obywatelskiego" - nie ma żadnych państwowych podmiotów. Politycy obozu rządzącego przekazują więc nieprawdę. Fundacja w latach 2019-2024 dostanie 33,2 mln euro z funduszy norweskich i funduszy EOG (kraje UE + Norwegia, Islandia i Liechtenstein), ale nie są to pieniądze polskiego rządu. No i nie można ich przeznaczyć na zakup nieruchomości, którą po kilku latach można wykorzystywać do celów komercyjnych lub sprzedać – co jest sednem pomysłu willa plus.

Z kolei przywoływanie casusu wydawcy "Krytyki Politycznej" jest manipulacją, którą również wyjaśnialiśmy w Konkret24. O nim mówił prezydencki minister Marcin Przydacz w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 6 lutego: "Były do tej pory takie instytucje, najczęściej związane z centrolewicą, jak "Krytyka Polityczna", która otrzymywała w centrum Warszawy, na Nowym Świecie, ogromny lokal do prowadzenia restauracji czy knajpy i z tego czerpała zyski, i z tych zysków finansowała swoją aktywność".

Sondaż: czy nieruchomości przyznane organizacjom bliskim PiS powinny zostać im odebrane? >>>

Otóż wydawca "Krytyki Politycznej", czyli Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego, nie otrzymało publicznych pieniędzy na kupno lokalu przy Nowym Świecie 63 (bo o niego chodziło) - nigdy nie zostało jego właścicielem. W związku z tym nie mogło nim swobodnie dysponować, np. sprzedać z zyskiem. Wygrało dwuetapowy konkurs i w latach 2009-2012 jedynie wynajmowało lokal. Prowadziło tam działalność kulturalną. Stworzyło klubokawiarnię, z której zyski były w całości przeznaczane na działalność Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat. Przez trzy lata zorganizowano ponad 1100 imprez kulturalnych. Podpisana z organizacją trzyletnia umowa nie została przedłużona i zakończyła się w 2012 roku. Stowarzyszenie musiało szukać innej siedziby. I chociaż korzystało z preferencyjnej stawki czynszu ustalonej dla organizacji pozarządowych, to jednak nie można porównywać przekazywania państwowych pieniędzy jakiejś organizacji, by kupiła sobie nieruchomość, z opłatą za wynajem lokalu.

Wiceminister edukacji i nauki T. Rzymkowski w sprawie willi plus
Wiceminister edukacji i nauki T. Rzymkowski w sprawie willi plus

Narracja 4. Willa plus to taka sama praktyka, jak przekazywanie organizacjom szkół przez gminy (fałsz)

Ten przekaz szerzy wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski, czyli współpracownik Czarnka z resortu. 2 lutego w "Faktach po Faktach" w TVN24 na uwagę prowadzącego, że dotowane w ramach willi plus fundacje po kilku latach będą mogły sprzedać zakupione nieruchomości, wiceminister Rzymkowski odparł: "Podobna praktyka jest w przypadku podmiotów prowadzących oświatę w poszczególnych gminach, gdzie gminy - zamykając szkoły - przekazują je stowarzyszeniom rodziców na własność. Ta praktyka funkcjonuje od lat".

Minister nie ma racji. Bo nie ma prawnych możliwości przekazania "szkoły na własność" stowarzyszeniu rodziców bądź fundacji tak, by te organizacje mogły dysponować szkolnym mieniem, np. budyniem szkoły. Samo przekazanie szkoły gminnej osobie prawnej lub fizycznej jest możliwe, lecz obwarowane licznymi warunkami (szczegóły są w art. 9 ustawy Prawo oświatowe).

Owszem, przepisy o przekazywaniu małych szkół wprowadzono nowelizacją ustawy o systemie oświaty z 19 marca 2009 roku - co odpowiadałoby stwierdzeniu o "praktyce trwającej od lat" - tylko że nie można zrównać tego, co się dzieje od 2009 roku, z tym, co zrobił minister Czarnek. Bo przepisy umożliwiające ministrowi edukacji przekazywanie fundacjom dotacji na zakup nieruchomości wprowadzono ustawą z 12 maja 2022 roku. Przepisy z 2009 roku mówią o przekazywaniu stowarzyszeniom czy fundacjom zadań oświatowych (których realizacja wymaga też przekazania mienia), a przepisy z 2022 roku pozwalają na przekazywanie pieniędzy na zakup nieruchomości.

Fundacje czy stowarzyszenia nie otrzymują "szkół na własność". Przekazanie szkoły polega głównie na przekazaniu nowemu podmiotowi zadań oświatowych. Mienie szkolne (budynek, jego otoczenie, mienie ruchome) jest przekazywane podmiotom prywatnym na podstawie specjalnej umowy zatwierdzanej przez radę gminy - ale w formie użyczenia i nieodpłatnie. Mienie szkolne wciąż jest własnością gminy, a nie stowarzyszenia czy fundacji. To odmienna sytuacja niż w przypadku programu ministra Czarnka willa plus.

Sondaż: jak Polacy oceniają decyzję Przemysława Czarnka ws. dotacji?

Narracja 5. Po sprzedaży nieruchomości pieniądze nie pójdą na cele prywatne (nieweryfikowalne)

Ten przekaz powtarza wciąż minister Czarnek. W programie "Gość Wiadomości" w TVP 6 lutego, zapytany, dlaczego w warunkach programu jest zapis, że organizacje stają się właścicielami nabytych nieruchomości i po kilku latach będą mogły je przeznaczyć na cele komercyjne i na przykład sprzedać z zyskiem, odpowiedział: "Nie można sprzedać majątku tej fundacji na cele prywatne, można wyłącznie na cele statutowe fundacji. I jeśli by nawet taki majątek został zbyty, taki lokal o wartości miliona złotych został zbyty po pięciu latach nieprzerwanej działalności edukacyjnej, to musi być przeznaczone na cele statutowe fundacji". Powtórzył to w Sejmie 7 lutego: "Nawet jeśli po zakończeniu projektu - a trwałość projektu we wszystkich unijnych konkursach jest pięcioletnia - ktoś chciałby zbyć tę nieruchomość, to nie idzie to do prywatnych kieszeni, tylko na statutowe cele fundacji, bo tak stanowi prawo fundacji".

Tylko że, po pierwsze, minister nie odpowiedział, dlaczego nieruchomości będą mogły być przeznaczone na cele komercyjne. Po drugie, jak tłumaczyliśmy w Konkret24, czym innym teoria, czym innym praktyka. Eksperci przyznają, że nie będzie prawnej możliwości, by osoby fizyczne podzieliły się pieniędzmi ze sprzedaży nieruchomości, bo będą one stanowić majątek fundacji. Ale jednocześnie wskazują liczne sposoby na to, jak to można obejść. Na przykład pieniądze ze sprzedaży nieruchomości będzie można przekazać jako wynagrodzenie za pracę, na premie czy nagrody. - Przykładowo prezes takiej fundacji mógłby wówczas dostać gigantyczną podwyżkę i zarabiać 40 tysięcy złotych - mówił w Konkret24 Krzysztof Izdebski, prawnik z Open Spending EU Coalition i Fundacji Batorego. Można by też taką nieruchomość sprzedać komuś zaufanemu po "okazyjnej" cenie, wynająć albo po prostu przekazać bezpłatnie jako darowiznę.

- Poprzez wysokie wynagrodzenia mogłyby zostać skonsumowane w całości pieniądze ze sprzedaży - stwierdziła Katarzyna Sadło z Funduszu Obywatelskiego im. Henryka Wujca. - A w skrajnym przypadku fundacja mogłaby pieniądze ze sprzedaży nieruchomości przekazać innej fundacji, zarejestrowanej w Liechtensteinie, gdzie kontrola państwa polskiego nie sięga. Jeden taki przypadek już znamy - dodała. Miała na myśli Fundację Czartoryskich, która 100 mln euro z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach transakcji sprzedaży 86 tys. obiektów muzealnych, budynków i biblioteki przelała fundacji Le Jour Viendra w Liechtensteinie. Można by też taką nieruchomość sprzedać komuś zaufanemu po "okazyjnej" cenie, wynająć albo po prostu przekazać bezpłatnie jako darowiznę.

Tak więc teoretycznie powinno być tak, jak mówi minister - lecz możliwości ominięcia "statutowych celów fundacji" jest wiele. Treści umów między ministerstwem a dofinansowanymi organizacjami nie znamy - nie zostały ujawnione. W złożonych wnioskach nie ma nic o tym, co się stanie z zakupionymi nieruchomościami. Katarzyna Sadło podkreśla, że po tak zwanym okresie trwałości projektu państwo traci bezpowrotnie kontrolę nad nieruchomością, którą sfinansowano z dotacji MEiN. Potwierdził to w rozmowie PAP Wojciech Kondrat, dyrektor Departamentu Programów Naukowych i Inwestycji w MEiN. Pytany 3 lutego, czy po pięciu latach nieruchomość kupiona za publiczne pieniądze przechodzi na własność beneficjenta, odpowiedział: "to prawda".

Wiceprezydent Warszawy protestuje po słowach Czarnka
Wiceprezydent Warszawy protestuje po słowach CzarnkaWiceprezydent Warszawy protestuje po słowach CzarnkaUM Warszawa

Narracja 6. A Trzaskowski daje tym i tym… (manipulacja)

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski również jest wykorzystywany w przekazach mających usprawiedliwiać działania ministra Czarnka. Słyszymy, że przecież Trzaskowski płaci lewakom, na prostytutki i bojówki – więc dlaczego oburzamy się, gdy pieniądze dostają kościelne fundacje.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży 4 lutego w audycji "6. Dzień tygodnia w Radiu Zet" mówił: "W Warszawie w 2021 roku było 2960 dotacji na kwotę ponad 282 milionów i wiecie, jakie organizacje są beneficjentami, kwot bardzo podobnych? Na przykład szkolenie z taktyki miejskiej albo szkolenia ze społecznej szkoły antykapitalizmu pod tytułem 'Własność prywatna to kradzież'". Rzecznik PiS Rafał Bochenek w "Sygnałach dnia" w Polskim Radiu 8 lutego opowiadał: "Ja rozumiem, że najbardziej boli ich [opozycję] to, że nie wspieramy organizacji lewackich, organizacji marksistowskich, organizacji, które seksualizują dzieci, bo rozumiem, że na tym najbardziej zależałoby Platformie i Lewicy". Zaś wiceminister Paweł Jabłoński w "Kawie na ławę" 5 lutego mówił, że pieniądze od prezydenta Trzaskowskiego dostawały "choćby fundacje w Warszawie wspierające prostytucję na przykład. Był taki fundusz, który wydał raport wspierający prostytucję, fundacja Femfund". Zaś sam minister Czarnek w Sejmie 7 lutego mówił: "Wiecie państwo, ile wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski wydaje tylko jednego roku na organizacje pozarządowe w Warszawie? Blisko 300 milionów rocznie".

Wszystkie tego typu wypowiedzi są kolejnym przykładem manipulacji – mają kierować uwagę opinii publicznej na inny temat, bo wspomniane dotacje stołecznego ratusza nijak nie można porównywać z casusem willi plus, ponieważ samorząd nie dawał pieniędzy na zakup lokali i domów. Jak informuje stołeczny ratusz, w 2021 roku (to ostatnie dane) Warszawa udzieliła 2960 dotacji organizacjom pozarządowym na kwotę 282,4 mln zł - z czego 21 proc. stanowiły dotacje na edukację i wychowanie oraz badania naukowe. Ale w tej kwocie były pieniądze - 102 mln zł - na miejsca w stołecznych żłobkach (prowadzą je różne podmioty, w większości nie NGO-sy).

Kilka godzin po wystąpieniu ministra Czarnka w Sejmie władze Warszawy zorganizowały konferencję prasową. - Stosowanie jakiejkolwiek symetrii pomiędzy tym, co zrobił minister Czarnek, czyli rozdaniem wedle uznania wybranym podmiotom środków na zakup willi czy nieruchomości, a systemem wsparcia, jaki mamy w Warszawie, jest po prostu oburzające – mówiła wiceprezydent Warszawy Aldona Machnowska-Góra. Na konferencji podkreślono, że dotacje są przyznawane w otwartym konkursach ofert lub małych grantach w transparentnej procedurze konkursowej. Natomiast w komisjach oceniających zasiadają w połowie reprezentanci miasta, w połowie przedstawiciele organizacji pozarządowych – wskazani przez Komisje Dialogu Społecznego. Nie zdarzyło się, żeby prezydent Warszawy zmienił rekomendacje komisji konkursowej.

Autorka/Autor:Michał Istel, Piotr Jaźwiński, Jan Kunert, Gabriela Sieczkowska, RG

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24