FAŁSZ

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Źródło:
Konkret24
Trzy osoby zatrzymane za zarabianie na prostytucji i lichwę
Trzy osoby zatrzymane za zarabianie na prostytucji i lichwęŚląska Policja
wideo 2/4
Trzy osoby zatrzymane za zarabianie na prostytucji i lichwęŚląska Policja

Europoseł PiS Waldemar Buda zarzuca Rafałowi Trzaskowskiemu, że wspiera prostytucję w Warszawie. Twierdzi, że prezydent stolicy miał przekazać na to milion złotych pewnej organizacji. Kłamstwo polityka PiS dementuje zarówno sama organizacja, jak i urząd miasta.

"Jeżeli Fundacja Sex Work Polska dostała od @trzaskowski_ 1 mln na promowanie prostytucji to można go nazwać alfonsem?" - napisał 28 maja w serwisie X Waldemar Buda, europoseł Prawa i Sprawiedliwości (pisownia postów oryginalna). Post w krótkim czasie wygenerował ponad 72 tysiące wyświetleń, polubiło go ponad 5 tysięcy użytkowników, a podano dalej ponad tysiąc razy.

FAŁSZ
Fałszywe twierdzenie na temat Trzaskowskiego i władz Warszawy europoseł Buda opublikował 28 majax.com

Część internautów uwierzyła europosłowi i wyrażała oburzenie tym, że prezydent Warszawy przekazał wsparcie organizacji Sex Work Polska, by tym samym "promować prostytucję". "Tak, bez watpienia to alfons"; "o są pieniądze z naszych podatków"; "Naczelny alfons Warszawy.....wstyd, ze cos takiego ma miejsce w stolicy naszego kraju..."; "Tak mamy dwoch alfonsow jako kandydatow w 2 turze"; "To były pieniądze Polaków. Trzaskowski lekką ręką dawał nasze pieniądze na warsztaty sex" - komentowali.

Inni jednak zarzucali europosłowi kłamstwo: "To nieprawda"; "Co za bzdury"; "Ty koniecznie zrób testy na IQ, bo widzę że nie rozumiesz o czym piszesz!"; "Nie dostała" - pisali.

Rzeczywiście, miasto Warszawa pod rządami Trzaskowskiego nie przekazało tej fundacji miliona złotych.

Urząd miasta: "kompletna bzdura"

Organizacja Sex Work Polska obecnie nazywa się Kolektyw Kamelia. Jak informuje na stronie internetowej, kolektyw powstał w 2014 roku i "działa na rzecz osób pracujących seksualnie w Polsce". Oferuje między innymi "bezpłatne porady prawne, konsultacje psychologiczne, konsultacje dla migrantek i migrantów z zakresu procedur wizowych i legalizacji pobytu, wsparcie w sytuacjach trudnych, w przypadku doświadczenia przemocy i innych kryzysowych sytuacjach, informacje na temat zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego", a także zajmuje się organizacją szkoleń i warsztatów dla osób pracujących seksualnie.

Zapytaliśmy urząd miasta, czy stołeczny samorząd finansuje bądź finansował jakiekolwiek działania Kolektywu Kamelia. Rzeczniczka prasowa Urzędu m.st. Warszawy odpowiedziała 29 maja redakcji Konkret24:

Miasto nigdy nie finansowało i nie finansuje działań Kolektywu Kamelia ani inicjatywy Sex Work Polska.

W odpowiedzi Beuth poinformowała też, że "miasto nie finansowało ani nie finansuje, czy nie wspiera żadnych innych działań, które można byłoby określić jako 'promowanie prostytucji'. Jest to kompletna bzdura".

Waldemar Buda nie jest pierwszym politykiem PiS, który rozpowszechnia tego fake newsa. Przekaz o rzekomym wsparciu udzielonym kolektywowi przez stołeczny ratusz pojawiał się już wcześniej. Rozpowszechniali go politycy, między innymi wicerzecznik PiS Mateusz Kurzejewski. "Poznajcie 'Kolektyw Kamelia'! To nowa nazwa organizacji 'Sex Work Polska', która całkiem niedawno dostała od Trzaskowskiego ponad 1 mln zł dotacji. Kolektyw pieniędzmi z ratusza promuje prostytucję i tworzy koalicję na rzecz pracownic seksualnych'" - napisał 10 maja w serwisie X. Informację tę powielało wielu anonimowych internautów, zarówno na platformie X, jak i na Facebooku.

FAŁSZ
Fake news na temat "promowania prostytucji" internauci rozpowszechniali już wcześniejx.com, Facebook

Kolektyw dementuje: "nie dostałyśmy żadnego miliona"

Po tym, gdy w sieci pojawiły się tego typu doniesienia, zareagował sam Kolektyw Kamelia. 12 maja na swoim koncie na Instagramie opublikował oświadczenie, w którym czytamy: "W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej informacjami o dofinansowaniu naszych projektów wsparciowych kwotą 1 mln złotych z Urzędu m.st. Warszawy, zarządzanego przez Rafała Trzaskowskiego, informujemy, że nigdy nie otrzymaliśmy grantu ani innej formy finansowania ze środków miejskich ani państwowych".

"Nie dostałyśmy żadnego miliona od m.st. Warszawy. Nie jesteśmy beneficjentkami miejskich ani państwowych dotacji. Działamy jako nieformalny kolektyw, a nasze projekty są finansowane wyłącznie z grantów niezależnych funduszy. Nie jesteśmy kartą przetargową w politycznych rozgrywkach. Walczymy o uznanie ps za pracę – z pełnią praw i ochrony" - oświadczył kolektyw (pisownia oryginalna).

Pomimo publicznego dementi Waldemar Buda rozpowszechnia fake newsa. A sprawę wyjaśniały już też redakcje fact-checkingowe Demagog i Pravda. Przekaz o Rafale Trzaskowskim "promującym prostytucję" wrócił kilka dni przed wyborami po tym, jak dziennikarze Onetu ujawnili, że kandydat PiS Karol Nawrocki miał - pracując jako ochroniarz w hotelu Grand Hotel w Sopocie - uczestniczyć w "procederze sprowadzania prostytutek dla gości".

Źródłem fejka - raport Kalety z 2019 roku

Skąd w ogóle wzięły się te doniesienia? Oparto je na raporcie innego polityka PiS sprzed kilku lat. Chodzi o Sebastiana Kaletę, który w 2019 roku opublikował raport "Gdzie trafiają pieniądze warszawiaków? Raport o działalności niektórych organizacji korzystających z dotacji m. st. Warszawy". W nim informował, że Sex Work Polska była jedną z nich. Miała dostać dofinansowania na swoje działania w związku ze współpracą ze spółką Prekursor, która otrzymała wsparcie w wysokości ponad 1,1 mln zł. Tylko że po pierwsze, fundusze formalnie otrzymał Prekursor, a nie działający jeszcze pod starą nazwą Kolektyw Kamelia. Po drugie, te pieniądze przeznaczone były nie na "promowanie prostytucji", tylko na pomoc osobom uzależnionym od narkotyków oraz na wsparcie dla osób zarażonych wirusem HIV i działania edukacyjne w tym zakresie. To zresztą wyjaśniała zaraz po opublikowaniu raportu Kalety zastępczyni rzecznika prasowego Urzędu m.st. Warszawy Ewa Rogala. Jak podał PAP, Rogala na portalu X (wówczas Twitter) napisała: "W związku z kłamstwami i manipulacjami prezentowanymi przez @sjkaleta oświadczamy: Miasto @warszawa wspiera działania edukacyjne i profilaktyczne skierowane do zagrożonych HIV/AIDS, opierając się na zaleceniach ekspertów, a nie polityków".

Również Kolektyw Kamelia w swoim niedawnym wpisie na Instagramie odwołał się do raportu Kalety z 2019 roku, informując: "Wspomniana kwota z raportu posła Kalety dotyczy trzyletniego projektu Centrum Zintegrowanej Pomocy i Redukcji Szkód dla osób uzależnionych od substancji psychoaktywnych, realizowanego przez Fundację Polityki Społecznej Prekursor. Jest on realizowany niezależnie od naszych projektów i nie jesteśmy jego beneficjentkami ani grupą docelową, nie mamy też dostępu do przyznawanych na jego realizację środków". Wyjaśniono także powiązanie kolektywu z Prekursorem: "Jako że jesteśmy kolektywem nieformalnym, Fundacja Prekursor udziela nam wyłącznie osobowości prawnej w realizacji naszych działań".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP

Pozostałe wiadomości

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego przekazanych we wtorek po południu wynika, że wówczas zarejestrowano już ponad pięć tysięcy protestów wyborczych i wciąż były "worki do otwarcia". Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

"Obrzydliwe"; "hajs od sponsorów"; "sprzedaliście się" - tak internauci komentują wpis, który jakoby napisali organizatorzy Parady Równości. W poście mieli oni wyrazić swoją sympatię do deweloperów i zachęcać do ich wspierania. Ale jedna rzecz się nie zgadza.

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

Źródło:
TVN24+

Były minister obrony przekonuje, że potencjał chętnych do armii "jest marnowany". Mariusz Błaszczak mówi już wręcz o "zapaści" wśród ochotników. Sprawdziliśmy. Dane Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają żadnej z tych tez.

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Przestrzegamy: w mediach społecznościowych rozpowszechniane jest pismo nakazujące zatrudniać Ukraińców jako tłumaczy w warszawskich komisariatach policji. Rzekomy dokument opublikował między innymi poseł Marek Jakubiak. To fałszywka. Sprawę dementują zarówno warszawski ratusz, jak też sama policja.

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci przekaz głosi, jakoby Niemcy spowodowały, że Polska "nie została dopuszczona" do nowego europejskiego projektu rakietowego. Tłumaczymy: ani nas nie zablokowano, ani Niemcy nie podejmowały decyzji w tej sprawie.

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Dariusz Stefaniuk zamieścił wpis z rzekomą wypowiedzią szwedzkiej polityczki. Ta miała stwierdzić, że Polska i Węgry powinny zostać wykluczone z Unii Europejskiej, bo do niej nie pasują. Polityk manipuluje.

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Źródło:
Konkret24

Przemysław Czarnek twierdzi, że Karol Nawrocki w obu turach wyborów prezydenckich miał duże poparcie wyborców i członków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według niego oddali na kandydata PiS więcej głosów niż na kandydata KO. Jednak żadne dostępne ogólnopolskie sondaże tego nie potwierdzają. Mamy też reakcję samego PSL.

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Źródło:
Konkret24

Miały być ważne ustawy w ramach "100 konkretów" obiecanych przez Koalicję Obywatelską, miało być ponad 100 ustaw deregulacyjnych "do końca maja". Jednak teraz przedstawiciel rządu przekonuje, że "liczby nie są takie ważne", a koalicjanci obiecują "wrzucić szósty bieg". Przeanalizowaliśmy, na jakim jechali dotychczas.

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

Źródło:
TVN24+