Kandydaci z partyjną legitymacją: coraz ich mniej. Z których partii ubyło?

Źródło:
Konkret24
7 kwietnia odbędą się wybory samorządowe. Co trzeba wiedzieć?
7 kwietnia odbędą się wybory samorządowe. Co trzeba wiedzieć?Katarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24
wideo 2/5
7 kwietnia odbędą się wybory samorządowe. Co trzeba wiedzieć?Katarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24

"Ostentacyjna wręcz 'bezpartyjność' staje się strategią polityczną" - oceniają profesorowie Jarosław Flis i Ireneusz Sadowski w swojej analizie dotyczącej wyborów samorządowych. Jak sprawdziliśmy, kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast mających partyjną legitymację ubyło w porównaniu z 2018 rokiem. Dotyczy to szczególnie trzech partii.

W niedzielę 7 kwietnia odbędą się wybory samorządowe. Polacy będą wybierać członków rad gmin (oraz dzielnic w Warszawie), rad powiatów, sejmików wojewódzkich oraz wójtów, burmistrzów lub prezydentów miast. W przypadku tych ostatnich możliwa jest jeszcze druga tura wyborów: jeżeli żaden z kandydatów nie uzyska co najmniej połowy głosów, wyborcy pójdą do urn jeszcze 21 kwietnia. Państwowa Komisja Wyborcza podała, że w tym roku o urząd wójta, burmistrza i prezydenta miasta ubiega się 6731 kandydatów. To o ponad 200 mniej niż w ostatnich wyborach samorządowych w 2018, kiedy kandydatów było 6958.

Każdy kandydat musi startować z ramienia komitetu wyborczego. W wyborach samorządowych są to komitety stworzone pod konkretnego kandydata, komitety lokalne działające wyłącznie na określonym obszarze, np. w gminie oraz komitety ogólnopolskie będące najczęściej reprezentacją ogólnopolskich partii politycznych. Na przykład w tym roku w wyborach na prezydenta Grudziądza udział weźmie trzech kandydatów z trzech rodzajów komitetów: Maciej Glamowski z KWW Sojusz Obywatelski Grudziądz Maciej Glamowski; Marek Nowak z KWW Nowa Droga Czas Grudziądza i Krzysztof Kosiński z KW Prawo i Sprawiedliwość (KWW oznacza komitet wyborczy wyborców, KW - komitet wyborczy).

Kandydaci na wójtów, burmistrzów i prezydentów muszą zadeklarować, czy należą do jakiejś partii politycznej. Zgodnie z art. 479 Kodeksu wyborczego taką informację przedstawiają na dokumencie zgody na kandydowanie dołączanym do zgłoszenia składanego w gminnej komisji wyborczej. Jednocześnie kodeks nie przewiduje żadnych sankcji za zatajenie informacji o przynależności do partii.

Przynależność partyjna jest potem umieszczana przy nazwisku kandydata na listach wyborczych wywieszanych na lokalach wyborczych i dostępnych na stronie PKW - nie ma jej natomiast na samej karcie do głosowania. Tam wyborca widzi tylko informację, z którego komitetu startuje kandydat. Trzymając się przykładu Grudziądza: jedynie Krzysztof Kosiński zadeklarował, że należy do partii politycznej Prawo i Sprawiedliwość - ale na karcie wyborczej będzie wyłącznie informacja, że został zgłoszony przez KW PiS.

Sprawdziliśmy, jak wielu członków partii politycznych ubiega się w tym roku o posady wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Czyli: ilu zadeklarowało przynależność partyjną oraz czy i jak zmieniło się to w stosunku do ostatnich wyborów samorządowych w 2018 roku.

Wniosek: kandydatów z partyjną legitymacją do władzy w samorządach ubywa.

Bezpartyjna większość - co "nie wyklucza cichego patronatu politycznego"

I tak: w wyborach samorządowych w 2024 roku na 6731 kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast zdecydowana większość - 5253 (78 proc.) - nie należy do żadnej partii politycznej. W tym sensie będą to jeszcze bardziej bezpartyjne wybory niż w 2018 roku, gdy na 6958 kandydatów do żadnej partii nie należało 4917 (71 proc.). Zadeklarowanych członków partii politycznych jest w tym roku 1478 (22 proc.) - wobec 2041 (29 proc.) w 2018 roku.

Zjawisko bezpartyjności w wyborach samorządowych jest już na tyle znaczące, że było przedmiotem analizy politologów prof. Jarosława Flisa i prof. Ireneusza Sadowskiego w opublikowanej w marcu przez Fundację Batorego pracy "Panu burmistrzowi to już dziękujemy… Porażki i sukcesy w wyborach samorządowych". Eksperci skupili się na kandydowaniu i niekandydowaniu z partyjnych komitetów wyborczych, takich jak KW PiS czy KW PSL, ale jako bezpartyjność można rozumieć również brak przynależności do partii politycznej. Autorzy opracowania stwierdzili: "Formalna, ostentacyjna wręcz 'bezpartyjność' staje się strategią polityczną, a także narzędziem marketingu wyborczego, szczególnie w walce inkumbentów (pełniących dotychczas daną funkcję - red.) z pretendentami popieranymi przez ogólnopolskie partie".

Szukając powodów takiej sytuacji, politolodzy piszą, że "zdystansowanie się wobec polityki sceny krajowej pozwala na wyjęcie problemów lokalnej społeczności z kontekstu konfliktów i podziałów partyjnych", a "badania sondażowe regularnie pokazują, że władze lokalne są oceniane znacznie wyżej niż państwowe, co wiąże się w pewnej mierze z percepcją w kategoriach apolityczności".

Politolodzy przypominają jednak: "Formalna bezpartyjność nie musi natomiast oznaczać faktycznego braku dostępu do wątpliwych kanałów dystrybucji zasobów na szczeblu centralnym, nie wyklucza bowiem cichego lub nawet całkiem otwartego patronatu politycznego".

Mniej kandydatów z legitymacją PiS, PSL i Lewicy

Najwięcej kandydatów na lokalnych włodarzy w tegorocznych wyborach - spośród tych, którzy deklarują przynależność partyjną - ma legitymację Prawa i Sprawiedliwości: 573 osoby. Łącznie z kandydatami Suwerennej Polski i Porozumienia, czyli byłej Zjednoczonej Prawicy, jest to 585 osób. To jednak duży spadek wobec poprzednich wyborów samorządowych - w 2018 roku do PiS należało 904 kandydatów, a łącznie do trzech partii tworzących Zjednoczoną Prawicę aż 965. Skutek: w tym roku kandydaci członkowie PiS będą stanowić 8,5 proc. wszystkich startujących na stanowiska wójta, burmistrza i prezydenta, a łącznie z kandydatami Suwerennej Polski i Porozumienia - 8,7 proc.; w 2018 roku było to odpowiednio 13 i 14 proc.

Drugą partią pod względem zadeklarowanych członków na listach jest Polskie Stronnictwo Ludowe. Przynależność do ludowców zadeklarowało 407 kandydatów, czyli 6,1 proc. wszystkich startujących w wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. To mniej niż sześć lat temu: w 2018 roku do PSL należało 597 kandydatów, czyli 8,6 proc.

Nieco więcej niż w 2018 roku jest za to kandydatów należących do Platformy Obywatelskiej. W tegorocznych wyborach wystartuje ich 294 (4,4 proc. wszystkich), podczas gdy w 2018 roku przynależność do PO deklarowało 275 kandydatów (4 proc.).

Dużo mniej jest kandydatów Nowej Lewicy. Członków tej partii spośród kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast zgłosiło się 59, czyli 0,9 proc. wszystkich kandydujących. W 2018 roku Nowa Lewica jeszcze nie istniała (powstała w 2021 roku jako połączenie SLD i Wiosny), ale jej główny człon, czyli Sojusz Lewicy Demokratycznej (SLD), reprezentowało 126 kandydatów, co stanowiło 1,8 proc.

Poniżej prezentujemy zestawienie wszystkich partii, do których przynależność w nadchodzących wyborach samorządowych zadeklarowało w całej Polsce co najmniej 10 kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

Przynależność partyjna kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast w 2024 i 2018Konkret24 na podstawie danych PKW

W 2018 roku nie istniały również Polska 2050 Szymona Hołowni i Konfederacja, więc nie jest możliwe porównanie przynależności do tych partii deklarowanych przez kandydatów w 2018 i 2024 roku.

Chowanie szyldu "wydaje się racjonalną kalkulacją"

Podobne tendencje w odchodzeniu od przynależności partyjnej kandydatów do samorządów, w tym wypadku wyrażanej jako start z ramienia ogólnopolskiego komitetu wyborczego, np. KW PiS czy KW PSL, zauważył także prof. Jarosław Flis. W rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" wyliczał, że jeśli chodzi o wybory na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, to "wciąż najbardziej rozochocony jest PiS, który w 2014 roku wystawił kandydatów w samorządach obejmujących 62 procent kraju". "Potem ten odsetek skoczył do 69 procent w 2018 roku, a teraz (w 2024 roku - red.) zjechał do 45 procent" - mówił politolog. Ocenił, że tegoroczny spadek "pokazuje utratę entuzjazmu dla tego ugrupowania".

Jeśli chodzi o Koalicję Obywatelską, to według wyliczeń prof. Flisa w 2014 roku ta partia wystawiła kandydatów w samorządach obejmujących 37 proc. Polski; w 2018 roku było to już 30 proc.; a w tym roku 32 proc. "Czyli animusz z 2014 r. nadal nie został odzyskany" - stwierdził politolog.

Natomiast Lewica zdaniem prof. Flisa "słabnie": w 2014 roku wystawiła kandydatów w samorządach obejmujących 34 proc. kraju, w 2018 roku już tylko 9 proc., a w tegorocznych wyborach będzie to 12 proc. "To znaczy, że lokalne struktury są coraz słabsze, a pozycja we władzach centralnych nie przekłada się na wybory samorządowe" - stwierdza prof. Flis.

We wspomnianym wywiadzie prof. Flis przytoczył też ciekawą prawidłowość, którą zauważył, analizując dane o kandydatach na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Otóż: "Jeśli się zdobędzie urząd z ramienia danej partii, to przejście w kolejnych wyborach na szyld lokalny daje ok. 8 proc. poparcia więcej, więc należy się dziwić raczej tym, którzy tego nie robią" - stwierdził. Dlatego uważa on, że - mając na uwadze tę zasadę - chowanie szyldu ogólnopolskich partii "wydaje się racjonalną kalkulacją".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24