Dostęp służb specjalnych do danych osobowych podczas pandemii rośnie. Eksperci komentują

Służby specjalne a dostęp do danych o osobach w kwarantannieCBA

Poszerza się lista służb specjalnych, które w pandemii zyskały dostęp do danych obywateli przebywających w kwarantannie, w izolacji i skierowanych na testy. Takich osób jest już ponad 1,7 mln. Pytani przez Konkret24 eksperci mają wątpliwości, czy zakres danych jest proporcjonalny do zadań, jakie te służby wykonują podczas pandemii.

Z każdą nowelizacją rządowego rozporządzenia o wprowadzaniu ograniczeń związanych z pandemią poszerza się lista służb specjalnych, które mają dostęp do danych osób przebywających w kwarantannie, w izolacji bądź mających skierowania na testy covidowe.

W najnowszej, piątej już nowelizacji rozporządzenia Rady Ministrów z 9 października w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii zapisano, że dostęp do danych osób na kwarantannie mają także Żandarmeria Wojskowa i Wojska Obrony Terytorialnej. Wcześniej prawo to dano m.in. ABW, CBA, kontrwywiadowi wojskowemu czy SOP.

W WOT pełna mobilizacja. Żołnierze pomogą w walce z COVID-19
W WOT pełna mobilizacja. Żołnierze pomogą w walce z COVID-19Fakty TVN

"Na kogo WOT"?

"No i wprowadzili do ustawy żandarmerię i WOT. Po co? Na kogo?" – brzmiał jeden z internetowych komentarzy dotyczący nowego przepisu. "Teraz swoje tituszki przebiorą w mundury? #pytamy"– napisał inny użytkownik Twittera, zamieszczając w swoim wpisie zdjęcie Dziennika Ustaw z fragmentem nowelizacji z 2 listopada, w którym pada nazwa Wojsk Obrony Terytorialnej.

Z wpisów internatów wynika jednak, że nie znają dokładnej treści par. 2 ust. 7, do którego odnosi się zmiana.

W rozporządzeniu z 9 października zapisano, że dane osób przebywających na kwarantannie, w izolacji bądź mających skierowania na testy covidowesą przekazywane nie tylko jednostkom Państwowej Inspekcji Sanitarnej, ale także placówkom leczniczym zajmującym się zwalczaniem epidemii, Narodowemu Funduszowi Zdrowia, Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych, Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, Narodowemu Instytutowi Zdrowia Publicznego – Państwowemu Zakładowi Higieny, Narodowemu Instytutowi Kardiologii w Warszawie, wojewodom, policji, Straży Granicznej, straży pożarnej. Dane te trafiają też do systemu ratownictwa medycznego, ale również do Poczty Polskiej.

Fragment rozporządzenia Rady Ministrów z 9 października 2020 roku

Ponadto dostęp do tych danych mają także służby specjalne: Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralne Biuro Antykorupcyjne, Krajowa Administracja Skarbowa, Służba Ochrony Państwa.

Właśnie do tej listy w nowelizacji rozporządzenia z 23 października dopisano Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, a w nowelizacji z 2 listopada – Żandarmerię Wojskową i Wojska Obrony Terytorialnej.

Wszystkie te instytucje mają otrzymywać dane w celu "realizacji ich zadań ustawowych lub statutowych lub zadań związanych z prowadzeniem działań dotyczących przeciwdziałania epidemii wywołanej zakażeniami wirusem SARS-CoV-2".

Decydujące jest, czy przekazanie danych służy walce z epidemią

Te zapisy wywołują wśród użytkowników mediów społecznościowych zaniepokojenie. "O tak. WOT z moimi danymi adresowymi. Teraz od razu mi lepiej. #ulga" – napisał sarkastycznie na Twitterze jeden z intrenautów. "Ale z czymś konkretnym masz problem? – zapytał go inny. "A owszem. Z lawinowo nawarstwiającymi się uprawnieniami służb zarządzanych przez partyjnych apartczyków. Otóż te uprawnienia bywają wzmacniane (bo terroryści, bo emigranci, bo zaraza) a nigdy jakoś nie bywają uchylane. Ciekawostka" - brzmiała odpowiedź.

Dyskusja internautów o rozporządzeniu rządu

Dane osobowe, których dotyczy rozporządzenie i które mają trafiać do służb to: adres kwarantanny i numer telefonu osób odbywających kwarantannę, izolację w warunkach domowych bądź osób skierowanych na testy antycovidowe. Według danych Ministerstwa Zdrowia z 6 listopada w kwarantannie były 433 524 osoby, na testy skierowano 792 005, a zakażonych było 493 765 - czyli w sumie ponad 1,7 mln osób, których dane mogą trafić do służb.

W myśl ustawy o ochronie danych osobowych te identyfikacyjne (adres, numer telefonu) nie są danymi wrażliwymi podlegającymi - jak te o stanie zdrowia - szczególnej ochronie.

Adam Klimowski, prawnik i specjalista ds. ochrony danych osobowych, podkreśla, że administratorem danych osobowych (ADO) w tym zakresie jest minister zdrowia. "On zatem jest odpowiedzialny za to, by przekazywanie danych odbywało się zgodnie z przepisami prawa ochrony danych osobowych (w tym RODO)" - stwierdza Adam Klimowski. "Decydujące znaczenie ma tu określenie, czy przekazanie danych o osobach poddanych kwarantannie, izolacji lub zakażonych do CBA, ABW itp. instytucjom służy walce z epidemią. Minister zdrowia (jako ADO) powinien dysponować analizami w tym zakresie, którymi kierowano się przy decyzji o udostępnieniu" - podkreśla ekspert w analizie dla Konkret24.

"Pozaustawowe poszerzanie kompetencji służb"

"Możemy tylko gdybać, po co służbom specjalnym dostęp do takich danych" - stwierdza w opinii dla Konkret24 dr Krzysztof Izdebski z Fundacji ePaństwo monitorującej jawność życia publicznego w Polsce. Jak zauważa dr Izdebski, ograniczono się tylko do stwierdzenia, że dane te są przekazywane "w celu realizacji ich zadań ustawowych lub statutowych lub zadań związanych z prowadzeniem działań dotyczących przeciwdziałania epidemii wywołanej zakażeniami wirusem SARS-CoV-2". To dość szerokie sformułowanie.

Z kolei Adam Klimowski przywołuje uzasadnienia, jakimi autorzy rozporządzenia popierają umożliwienie służbom specjalnym dostępu do danych osób w kwarantannie. W przypadku CBA dostęp ten uzasadniono "realizacją ustawowych zadań Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz zleconych czynności procesowych w prowadzonych postępowaniach przygotowawczych".

Jeśli chodzi o np. ABW, przyznanie dostępu do informacji o osobach w kwarantannie uzasadniono celami działalności ABW, takimi jak "rozpoznawanie, zapobieganie i wykrywanie przestępstw szpiegostwa, terroryzmu oraz innych przestępstw o zasięgu międzynarodowym (nielegalne wytwarzanie, posiadanie i obrót bronią, amunicją i materiałami wybuchowymi, bronią masowej zagłady oraz środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi)" a także: "zapobieganie zdarzeniom o charakterze terrorystycznym".

"Czy takie uzasadnienie jest wystarczające w kontekście szerokiego celu, jakim jest walka z epidemią?" - zastanawia się Adam Klimowski.

Zdaniem dr. Izdebskiego, "zakładając, że chodzi wyłącznie o usprawnienie zadań służb, np. w kontekście potrzeby 'namierzenia' osoby przebywającej na kwarantannie, udostępnienie ABW danych o tym, gdzie przebywa taka osoba, wydaje się sensowne - ale tylko na pozór. Nie istnieje przecież obowiązek zgłoszenia ABW każdorazowego miejsca naszego pobytu w czasach 'nieepidemicznych'" - zauważa dr Izdebski. I dodaje: "Jest to pozaustawowe poszerzanie kompetencji służb. To są uprawnienia nieproporcjonalne, wprowadzone aktami niższego rzędu i też jako takie niezgodnie również z art. 47 konstytucji". Ma na myśli przepis:

Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym. art. 47 Konstytucji RP

"Należy brać pod uwagę kwestię proporcjonalności"

Z kolei Eliza Rutynowska, prawniczka Forum Obywatelskiego Rozwoju, zauważa: "Służby mają prawo przetwarzać dane osobowe w takim zakresie, w jakim jest to niezbędne dla realizacji celów ich ustawowych zadań - czyli np. również mając świadomość, że może dojść do przeprowadzenia czynności z osobą, która przebywa na kwarantannie".

Przekazywanie służbom danych osobowych, jej zdaniem, może być usprawiedliwiane w następujący sposób: funkcjonariusze ABW mogą stykać się również z osobami potencjalnie zakażonymi; funkcjonariusze mają np. uprawnienia do przeszukiwania osób oraz pomieszczeń oraz zatrzymywania osób. "Stąd zasadnym wydaje się, by posiadali zawczasu informację o ewentualnym zakażeniu takiej osoby" - stwierdza Rutynowska.

05.11.2020 | Ponad 27 tysięcy zakażeń SARS-CoV-2. Premier zapowiedział ostatni etap przed "narodową kwarantanną"
05.11.2020 | Ponad 27 tysięcy zakażeń SARS-CoV-2. Premier zapowiedział ostatni etap przed "narodową kwarantanną"Fakty TVN

Zastrzega jednak że "należy brać pod uwagę kwestię proporcjonalności". "Prawo do ochrony danych osobowych nie jest prawem bezwzględnym i należy je postrzegać w kontekście jego funkcji społecznej i wyważyć względem innych praw podstawowych, w myśl zasady proporcjonalności".

Jak podkreśla prawniczka, "musi być również zachowana zasada realizacji celu leżącego w interesie publicznym oraz przetwarzanie danych powinno być proporcjonalne do wyznaczonego, prawnie uzasadnionego celu".

"Można oczywiście dyskutować o zakresie przekazywanych danych podmiotom nie zaangażowanym bezpośrednio w zwalczanie pandemii lub zabezpieczanie osób przebywających na kwarantannie, natomiast należy, w mojej ocenie, również brać pod uwagę ich działania 'terenowe'" - konkluduje Rutynowska.

Rozporządzenie z 9 października nie precyzuje, jak długo dane identyfikacyjne mają być przechowywane. W ustawie z 2 marca o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych zapisano jedynie, że dane osobowe, które zgromadziła policja w związku z "pilnowaniem" osób przebywających na kwarantannie, mają być usunięte miesiąc po ustaniu stanu epidemii.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: CBA

Źródło zdjęcia głównego: CBA

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24