Najwyższa frekwencja od 1989 roku, ale ciągle daleko do europejskich liderów

Frekwencyjna mapa EuropyPiotr Dobroniak/PAP/Konkret24

Frekwencja wyborcza na poziomie 61,74 proc. jest najwyższym wynikiem od pierwszych częściowo wolnych wyborów w 1989 roku. Jak ten wynik wypada jednak na europejskim tle? Nadal powoduje, że jesteśmy daleko za liderami. Nawet gminy, w których frekwencja była najwyższa, nie dogoniły europejskiej czołówki. Rysujemy frekwencyjną mapę Europy i Polski.

W poniedziałek po zliczeniu głosów ze 100 procent lokali wyborczych, Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że frekwencja w wyborach do Sejmu i Senatu wyniosła 61,74 proc.

Wysoka frekwencja w wyborach. Głosowało 61,74 procent Polaków
Wysoka frekwencja w wyborach. Głosowało 61,74 procent Polakówtvn24

Jest to drugi najwyższy wynik w historii III RP. Więcej osób oddało swój głos tylko 30 lat temu - podczas pierwszych częściowo wolnych wyborów w 1989 roku. Wtedy do urn poszło 62,7 proc.

To znaczny wzrost względem poprzednich wyborów parlamentarnych. Cztery lata temu frekwencja ledwo przekroczyła granicę 50 procent i wyniosła dokładnie 50,9 proc.

Najlepsze frekwencyjnie wybory od 1989 rokuAdam Ziemienowicz/PAP

Wysoką frekwencję przekraczającą próg 60 proc. zapowiadał również sondaż exit poll przeprowadzony przez IPSOS. Odniósł się do niego m.in. prezydent Andrzej Duda, który już w niedzielę mówił, że dla niego to jest dowód na "dojrzałość narodu do demokracji". - Frekwencja ma ogromne znaczenie. Jeżeli jest wysoka, to w większym stopniu odzwierciedla rzeczywiste preferencje społeczne. Pokazuje również za granicą, że jesteśmy dojrzałym narodem do demokracji i społeczeństwo świadomie podejmuje decyzję - komentował prezydent.

Jak jednak nasza frekwencja może być odbierana "za granicą"? Jak licznie do urn chodzili obywatele innych państw europejskich podczas ostatnich wyborów parlamentarnych w ich krajach?

Kraje z przymusem

Najaktualniejsze i najdokładniejsze zbiorcze dane dotyczące frekwencji wyborczych w 175 krajach w Europie i innych kontynentach zbiera Międzynarodowy Instytut na Rzecz Demokracji i Wspierania Wyborów (Institute for Democracy and Electoral Assistance, IDEA). Założona w 1995 roku w Sztokholmie organizacja zrzesza członków rządów 33 państw, "które demonstrują, na przykładzie swojego państwa, swoje przywiązanie do praworządności, praw człowieka, podstawowych zasad demokratycznego pluralizmu i umacniania demokracji".

W samej Europie frekwencje z ostatnich wyborów parlamentarnych zbierane są dla 44 krajów, w tym wszystkich państw członkowskich Unii. Najnowszymi z nich (poza polskimi) są wyniki z tegorocznych wrześniowych wyborów w Austrii, a "najstarszymi" frekwencja w głosowaniu federalnym ze Szwajcarii w październiku 2015 roku.

Przy porównywaniu frekwencji wyborczych w Polsce i innych krajach europejskich należy jednak zaznaczyć, że w niektórych państwach występuje przymus wyborczy. Niepojawienie się w lokalu wyborczym skutkuje tam karą pieniężną. W ostatnich wyborach parlamentarnych taka instytucja działała w Belgii, Bułgarii, Grecji, Liechtensteinie, Luksemburgu i na Cyprze.

Frekwencyjna mapa Europy - liderzy

Mimo tego, najwięcej osób do urn w ostatnich wyborach parlamentarnych udało się w kraju, gdzie przymus nie obowiązuje - na Malcie. W 2017 roku frekwencja wyniosła tam 92,1 proc. W dwóch następnych krajach z zestawienia głosowanie jest już obowiązkowe. W Luksemburgu podczas wyborów w październiku 2018 roku w lokalach wyborczych pojawiło się 89,7 proc. uprawnionych, a w Belgii w maju bieżącego roku 88,4 proc. W pierwszym z tych krajów niepójście do urny oznacza od 100 do 1000 euro kary, natomiast w Belgii za taki "występek" można stać się uboższym o przedział 40-80 euro przy pierwszej nieobecności i 80-200 euro przy kolejnej.

Bardzo wysoka frekwencja jest jednak cechą charakterystycznych wszystkich państw Beneluksu, ponieważ w Holandii, mimo braku przymusu, w 2017 roku swój głos w wyborach parlamentarnych oddało 82 proc. uprawnionych.

Na frekwencyjnej mapie Europy wyróżnia się także inny region - Skandynawia. Za niepojawienie się w lokalu wyborczym nie grozi tam kara, a mimo tego w ostatnich wyborach parlamentarnych w Szwecji zagłosowało 87,2 proc. uprawnionych, w Danii 84,6 proc., a w Norwegii 78,2 proc.

Jak licznie głosuje Europa?

...i frekwencyjne "tyły"

Na drugim unijnym biegunie znajdują się Francja i Rumunia. W pierwszym z krajów wybory parlamentarne z 2017 przyniosły 42,6 proc. frekwencji, a w drugim rok wcześniej swoją wolę wyborczą wyraziło tylko 37,8 proc. uprawionych do głosowania.

Tegoroczny polski wynik frekwencyjny, mimo że najwyższy od trzydziestu lat, plasuje nasz kraj w dolnej połówce państw Unii Europejskiej - dokładnie na 17. miejscu. Poziom 61,74 proc. to nieco mniej niż w Estonii w 2019 roku (63,7 proc.) i nieco więcej niż w Czechach w 2017 (60,8 proc.).

Spośród krajów, które wyprzedzają Polskę w tym zestawieniu, tylko jeden ma niższy wskaźnik PKB na głowę mieszkańca (w parytecie siły nabywczej). Są to Węgry, gdzie w 2018 roku do wyborów poszło 69,7 proc. uprawnionych.

Kto wyżej spoza Unii?

Poza państwami unijnymi także kilka krajów spoza wspólnoty w ostatnich wyborach parlamentarnych notowało lepsze wyniki frekwencyjne niż Polska. Więcej osób poszło do urn we wszystkich nieunijnych księstwach, tj. w Liechtensteinie w 2017 (77,8 proc.; przymus wyborczy), w Monako w 2018 (70,4 proc.) i Andorze w 2019 (68,3 proc.).

Poza tym większy odsetek wyborców w lokalach notowano w nieunijnych krajach nordyckich - na Wyspach Owczych w 2019 (89,4 proc.), na Islandii w 2017 (81,2 proc.) i w Norwegii w 2017 (78,2 proc.).

Podsumowanie wyników głosowania do Sejmu i Senatu
Podsumowanie wyników głosowania do Sejmu i Senatutvn24

Z nieunijnych państw europejskich klasyfikowanych przez Instytut IDEA więcej osób wyrażało swoją wyborczą wolę także w dwóch państwach bałkańskich - Czarnogórze i Macedonii (kolejno 73,4 i 66,8 proc.) oraz u naszego wschodniego sąsiada - Białorusi - gdzie w 2016 roku, według oficjalnych danych, do urn poszło 74,7 proc. osób uprawnionych.

Mniejszą grupę stanowią nieunijne kraje, których frekwencja wyborcza było ostatnio niższa niż w Polsce. Najbliżej poziomu z niedzielnych wyborów plasuje się San Marino, gdzie w 2016 roku było to 59,7 proc. i Serbia, w której w tym samym roku o kształcie parlamentu zadecydowało 56 proc. wyborców.

Wśród krajów o niższej frekwencji niż Polska znajdują się dwa kraje o wyższym wskaźniku PKB per capita (w parytecie siły nabywczej) - wspomniane San Marino i Szwajcaria. W październiku 2015 roku w wyborach do Zgromadzenia Federalnego drugiego z tych krajów zagłosowało 48,5 proc. upoważnionych. Szwajcarzy już wkrótce będą mieli jednak okazję poprawić ten wynik, ponieważ najbliższe wybory do tego federalnego organu odbędą się w najbliższą niedzielę, 20 października.

Gdzie w Polsce powyżej średniej?

Frekwencję wyższą niż ta średnia dla Polski miało sześć województw: dolnośląskie, łódzkie, małopolskie, pomorskie, wielkopolskie i mazowieckie. W tym ostatnim do wyborów do Sejmu poszło najwięcej uprawnionych - 69,5 proc. Wszystkie duże miasta (powyżej 250 tys. mieszkańców) zanotowały frekwencję wyższą niż cała Polska, przy czym liderem była Warszawa z 77,1 proc.

Frekwencja w wyborach do Sejmu wyniosła 61,74 proc.tvn24.pl

Najwyższą frekwencję miało głosowanie na statkach i za granicą, gdzie głosy oddało ponad 90 proc. uprawnionych. Na lądzie w Polsce wśród gmin, jak wskazują oficjalne dane PKW z wyborów do Sejmu, najlepiej poradził sobie warszawski Wilanów, gdzie frekwencja wyniosła 85,2 proc. Frekwencją powyżej 80 proc. mogą także pochwalić się gminy Ursynów, Podkowa Leśna, Michałowice, Wesoła, Żoliborz i Bemowo - wszystkie w województwie mazowieckim. To ciągle jednak mniej niż frekwencja w takich krajach jak Malta czy Szwecja, gdzie nie ma przymusu wyborczego.

Najgorzej wypadło województwo opolskie, gdzie głosować zdecydowało się 52,9 proc. wyborców. I to też w województwie opolskim znajduje się gmina, w której najmniej wyborców poszło głosować. To Zębowice, gdzie swoje głosy poszło oddać zaledwie 35 proc. uprawnionych.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; Zdjęcie tytułowe: Piotr Dobroniak/PAP/Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Piotr Dobroniak/PAP/Konkret24

Pozostałe wiadomości

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom został zniszczony wskutek działań po pojawieniu się bezzałogowych obiektów, czuje się wręcz zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24