Tego postanowienia nie można zaskarżyć, trzeba je wykonać natychmiast

Prof. Artur Nowak-Far: "Od wyroku TSUE nie będzie instancji odwoławczej"
Prof. Artur Nowak-Far: "Od wyroku TSUE nie będzie instancji odwoławczej"
tvn24
Prof. Artur Nowak-Far: "Od wyroku TSUE nie będzie instancji odwoławczej"tvn24

„Będziemy się odwoływać” – zapowiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w reakcji na decyzję Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który postanowił o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych w sporze Komisji Europejskiej z Polską o reformę sądownictwa. Postanowienia Trybunału nie można jednak zaskarżyć i należy je wykonać niezwłocznie. Może być jednak zmienione bądź uchylone, ale tylko "ze względu na zmianę okoliczności".

W swoim postanowieniu z 19 października, opublikowanym w poniedziałek, wiceprezes TSUE sędzia Rosario Silva de Lapuerta stwierdza, że "Rzeczpospolita Polska zostaje zobowiązana natychmiast i do czasu wydania postanowienia kończącego niniejsze postępowanie w przedmiocie środków tymczasowych" do: natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych dotyczących obniżenia wieku przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego.

Uwzględniła przy tym wstępnie wszystkie wnioski Komisji Europejskiej, która żądała, poza zawieszeniem przepisów emerytalnych dotyczących sędziów SN, przywrócenia do orzekania sędziów, których zmuszono do przejścia w stan spoczynku i powstrzymania się przez prezydenta od powoływania nowych sędziów SN. "Postanowienie wiceprezesa Trybunału znajduje zastosowanie z mocą wsteczną do sędziów Sądu Najwyższego, których te przepisy dotyczą", można przeczytać w komunikacie prasowym dotyczącym postanowienia TSUE.

„My jesteśmy członkami Unii Europejskiej i będziemy przestrzegać prawa Unii Europejskiej" - zapewnił prezes PiS. - Ale będziemy oczywiście korzystali z naszych praw. Mamy prawo do odwołania - dodał.

Sprawdziliśmy, co stanowią przepisy Unii Europejskiej w zakresie tzw. środków tymczasowych.

Postanowienia traktatowe i trybunalski regulamin

Zakres działalności oraz organizację najwyższego organu sądownictwa Unii Europejskiej określa Traktat o Unii Europejskiej i Traktat o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Podstawowe zasady działania zapisano w art. 19 ToUE. W sekcji 5. TFUE znajdziemy natomiast kilkadziesiąt artykułów dotyczących procedury postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości. W artykule 278 zapisano, że Trybunał może - jeśli uzna, że okoliczności tego wymagają - zarządzić zawieszenie wykonania zaskarżonego aktu. A artykuł 279 stwierdza krótko: „W sprawach, które rozpatruje, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej może zarządzić niezbędne środki tymczasowe”.

Czym są opisane powyżej środki tymczasowe? Jak wyjaśniają prawnicy z organizacji ClientEarth, którzy pomagali ekologom protestującym przeciwko wycince Puszczy Białowieskiej (w tej sprawie TSUE w ub.r. zastosował środki tymczasowe), polegają one na nakazaniu przez Trybunał natychmiastowego wstrzymania określonych działań do czasu wydania orzeczenia albo podjęcie działań zmierzających do zapobieżenia naruszeniu prawa unijnego.

TSUE stosuje je zazwyczaj w sytuacjach, gdy naruszenie prawa jest na tyle poważne, że brak szybkiego działania ze strony Trybunału może mieć wyjątkowo dotkliwe konsekwencje. Postanowienie ma jedynie skutek tymczasowy i nie wpływa na późniejsze orzeczenie, w którym Trybunał merytorycznie rozstrzyga sprawę.

"Nie podlega zaskarżeniu"

Zasady stosowania tego środka w postępowaniu przed Trybunałem można znaleźć w regulaminie TSUE, w jego rozdziale 10. W art. 160 opisano procedurę składania wniosku o środki tymczasowe, który dostarcza się także stronie przeciwnej. Ma ona prawo do przedstawienia swoich uwag. Dla postanowienia sędzi de Lapuerta istotny jest paragraf 7, który dopuszcza uwzględnienie wniosku Komisji Europejskiej o zastosowanie środków tymczasowych PRZED przedstawieniem uwag przez stronę przeciwną. Taki wniosek zgłosiła właśnie Komisja Europejska.

TSUE nakazuje zawieszenie przepisów emerytalnych dotyczących sędziów Sądu Najwyższego
TSUE nakazuje zawieszenie przepisów emerytalnych dotyczących sędziów Sądu Najwyższegotvn24

I tak też się stało w tym przypadku, co potwierdziło na Twitterze polskie MSZ, stwierdzając: „postanowienie TSUE ma charakter prowizoryczny i zostało wydane bez zapoznania się ze stanowiskiem Polski”.

W ciągu kilku tygodni odbędzie się rozprawa w Trybunale, podczas której Polska i KE będą przedstawiać swoje argumenty. Ocena tego, czy należy postanowić o przeprowadzeniu postępowania dowodowego należy do prezesa Trybunału.

Kolejny artykuł "Regulaminu postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości", art. 162, w paragrafie 1 stwierdza: „W przedmiocie wniosku orzeka się postanowieniem z uzasadnieniem, które nie podlega zaskarżeniu”.

"Będziemy się od tego wstępnego postanowienia jednego z wiceprezesów Trybunału Sprawiedliwości [UE - przyp. red.] odwoływać - zapowiedział Adam Bielan w poniedziałek, w internetowej dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" w tvn24.pl.

Bielan: będziemy odwoływać się od decyzji Trybunału Sprawiedliwości
Bielan: będziemy odwoływać się od decyzji Trybunału Sprawiedliwościtvn24

Tymczasem, sędzia Rosario Silva de Lapuerta, która wydała postanowienie, nie jest "jednym z wiceprezesów Trybunału", a jedynym (tak stanowi regulamin TSUE) wiceprezesem. Ma te same kompetencje co prezes Trybunału. I jak stanowi art. 161 regulaminu, w sprawie wniosku o zastosowanie środków tymczasowych "prezes orzeka samodzielnie".

Regulamin TSUE dopuszcza jednak zmianę, a nawet uchylenie postanowienia o środkach tymczasowych, bo art. 163 stwierdza: „na wniosek strony postanowienie może zostać w każdej chwili zmienione lub uchylone ze względu na zmianę okoliczności”. Nie precyzuje jednak, jakiego typu to mogą być okoliczności. W omawianym przypadku mogłaby to być na przykład nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym.

Doświadczenia po wycince – ignorowanie nie popłaca

W ostatnich 14 miesiącach to już druga decyzja TSUE o środkach tymczasowych, zastosowanych w przypadku sporu Komisji Europejskiej i Polski. Postanowieniem z 27 lipca 2017 r., wiceprezes Trybunału tymczasowo uwzględnił wniosek KE o natychmiastowe zaprzestanie wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej do czasu ogłoszenia postanowienia, które zakończy postępowanie w przedmiocie środków tymczasowych.

"Traktują nasze lasy jak prywatny folwark". Pomimo zakazu wycinka w Puszczy Białowieskiej trwa
"Traktują nasze lasy jak prywatny folwark". Pomimo zakazu wycinka w Puszczy Białowieskiej trwaFakty TVN

Wyjaśnienia, jakie składał wówczas minister środowiska Jan Szyszko, nie usatysfakcjonowały Komisji Europejskiej, która 13 września 2017 r. wniosła do Trybunału, by nakazał Polsce zapłatę kary pieniężnej. Ten wniosek TSUE uwzględnił w swoim postanowieniu z 20 listopada. Dopiero groźba płacenia kary ok. 100 tys. euro dziennie podziałała – wycinka w Puszczy Białowieskiej została wstrzymana.

Dlaczego akurat 100 tys. euro?

Jeżeli Trybunał stwierdzi, że „oskarżone” państwo nie zastosowało się do jego wyroku uznającego, że naruszyło prawo UE (art. 260 ust. 2 TFUE), może zastosować wobec niego kary finansowe: ryczałt albo okresową karę pieniężną. Prof. Justyna Łacny z Wydziału Administracji i Nauk Społecznych PW wyjaśnia, że w świetle orzecznictwa Trybunału okresowa kara pieniężna ma „nakłaniać państwo członkowskie do najszybszego wykonania jego wyroku, natomiast ryczałt, działając odstraszająco i zapobiegawczo względem kolejnych naruszeń prawa, ma wywrzeć pieniężną dotkliwość wynikającą z niewykonania jego wyroku”.

Mechanizm ustalania wysokości tych kar jest zawarty w aktualizowanych co trzy lata komunikatach Komisji Europejskiej. Wysokość okresowych kar pieniężnych za każdy dzień opóźnienia w wykonaniu orzeczenia Trybunału ustalana jest w następujący sposób: kwota naliczana jest przez pomnożenie czterech współczynników - a) stawki bazowej przez b) współczynnik wagi naruszenia prawa, c) współczynnik czasu trwania tego naruszenia oraz d) współczynnik „n”.

Stawka bazowa, według komunikatu KE z 15 grudnia 2017 r. wynosi 700 euro; współczynnik naruszenia prawa ma skalę 1-20; skala współczynnika czasu trwania naruszenia 1-3; współczynnik „n” obliczany jest indywidualnie dla każdego państwa i zależy od jego PKB i liczby głosów w Radzie Europejskiej – dla Polski wynosi on 7,45.

A więc, mnożąc 700x20x1x7,45 otrzymujemy kwotę 104 300 euro dziennej kary za niestosowanie się do orzeczeń TSUE.

W przypadku kary ryczałtowej jej minimalna kwota, określona przez Komisję Europejską, dla Polski wynosi obecnie 4,3 mln euro.

W unijnym prawie istnieje jeszcze jedna kategoria sankcji finansowych. To tzw. korekty finansowe – nakładane na państwa członkowskie za naruszenie przepisów rozporządzeń unijnych określających wymogi związane z wydatkowaniem środków unijnych z budżetu wspólnej polityki rolnej i polityki spójności.

W przypadku takich sankcji KE decyduje o wycofaniu określonej kwoty środków finansowych budżetu Unii, przekazanych państwu członkowskiemu na poczet pokrycia kosztów prowadzenia obu tych polityk. Tak było np. w przypadku Grecji w 2013 r, gdy KE chciała obniżyć środki unijne dla tego kraju o 11,5 mln euro. Grecja odwołała się do TSUE, który w październiku 2017 r. oddalił jej skargę.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24/tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Zatrważające", "jedzenie cię zatruwa" - zaniepokojeni internauci komentują doniesienia o rzekomej szkodliwości papieru do pieczenia. Ekspertka uspokaja i wyjaśnia, czy i kiedy takie zagrożenie występuje.

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24