Tysiące udostępnień i dużo negatywnych emocji wywołał mem o tym, że "zarząd Lasów Państwowych" zatrudnił koleżankę Beaty Kempy. Tyle, że to nieprawda - w dodatku łatwa do zweryfikowania.
"Utworzyć stołek "komunikacja z kościołem" w #Lasy Państwowe dla koleżanki, żaden problem" – między innymi w ten sposób skomentował zamieszczoną przez siebie grafikę użytkownik Twittera. Mówi ona o obsadzeniu właśnie takiego stanowiska w "zarządzie Lasów Państwowych" przez "koleżankę Beaty Kempy", czyli byłej szefowej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, a obecnie ministra-członka Rady Ministrów, odpowiedzialnej w rządzie Prawa i Sprawiedliwości za sprawy pomocy humanitarnej. Na grafice przytoczono także zarobki rzekomo zatrudnionej "koleżanki" - 50 tys. zł, i fakt posiadania przez nią (w domyśle - służbowej) limuzyny.
We wpisie nie doprecyzowano, jak nazywa się "koleżanka". Na grafice pojawia się wyłącznie zdjęcie kobiety. Niestety, nie udało nam się ustalić kim jest. Wyszukiwanie obrazem w różnych wyszukiwarkach nie przyniosło efektów. Nie wiadomo także, czy wspomniane "zarobki" określone są jako miesięczne, czy roczne.
"Ten idiotyczny fake"
Te niedopowiedzenia nie powstrzymały jednak prawie 2,5 tysiąca użytkowników Facebooka przed udostępnieniem wątpliwej grafiki. Na stronie "Polska Bez PiS – Strefa Wolnego Słowa" można znaleźć ponad 100 komentarzy, w których nie oszczędzano nikogo – polskiego rządu, Beaty Kempy, Lasów Państwowych, polskiego Kościoła. Pośród nich znajduje się tylko jeden, którego autor pyta: "Jak nazwisko tej pani? Czy to nie jest fejk?". Jego głos ginie jednak w morzu hejtu.
Pod cytowanym wpisem w serwisie Twitter głos w tej sprawie zabrał Krzysztof Trębski z Zespołu ds. Mediów Lasów Państwowych, który pod nieobecność Anny Malinowskiej pełni również funkcję rzecznika prasowego. "I znów ten idiotyczny fake…" – rozpoczął swój komentarz.
Fałszywość doniesień potwierdził także w rozmowie z Konkret24. – Te informacje są zupełnie nieprawdziwe, a pojawiają się w sieci cyklicznie od około dwóch lat – mówi Trębski. – Ich rozpowszechnianie jest tym bardziej niezrozumiałe, że są łatwe do zweryfikowania, chociażby poprzez sprawdzenie ich na naszej stronie internetowej. Lasy Państwowe nie posiadają zarządu, ponieważ nie są spółką skarbu państwa. Żadne stanowisko do spraw komunikacji z kościołem nie istnieje, tak samo jak rzekomo zajmująca je koleżanka pani Kempy.
W swoim twitterowym komentarzu rzecznik dodał także, że "takich zarobków nie ma nawet dyrektor generalny całych LP [Lasów Państwowych – red.]". Tę informację również potwierdził w rozmowie.
Jeden z użytkowników Twittera dopytał także, czy "nie ma sposobów prawnych na takich… ?", w domyśle na osoby publikujące zupełnie fałszywe informacje na temat instytucji. Zadaliśmy to pytanie rzecznikowi. – Oczywiście przekazujemy tego typu nieprawdziwe doniesienia do naszego działu prawnego, z tym że jest to trudna sprawa – odpowiada Trębski. – W takich przypadkach naprawdę ciężko ustalić, kto stworzył taki mem, ponieważ potem w sieci udostępniają go anonimowe strony. Dlatego można zaapelować, zresztą nie tylko w przypadku informacji o Lasach Państwowych, ale też ogólnie, żeby weryfikować to, co się znajdzie w sieci.
Nie będę puszczać dalej
W komentarzu jedna z internautek zapytała "Czy jest gdzieś potwierdzenie tej informacji?". Autor był z nią szczery, odpowiadając "niestety, ale nie mam". Jej reakcja była godna zacytowania - "To ja na wszelki wypadek nie będę puszczać dalej".
Na taką ostrożność nie zdecydowało się jednak ponad 2500 osób, które podały dalej grafikę na Facebooku i Twitterze.
Autor: mist / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24