FAŁSZ

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

Niemal 300 tysięcy wyświetleń ma post opublikowany w serwisie X 11 lipca, który wywołał lawinę komentarzy. Anonimowy użytkownik napisał bowiem: "Przeciętna ukraińska rodzina otrzymuje od polskiego podatnika 10 tys. zł/m" - przekonuje anonimowy autor postu opublikowanego w serwisie X 11 lipca 2024 roku. Dalej wymienia siedem świadczeń, które mają składać się na tę kwotę. Są to według niego: "-2500 zł/m na mieszkanie, -darmowe leki (500 zł/m), -bony żywieniowe (1000 zł/m), -800+, -renty wojskowe i pourazowe, -zasiłki z MOPS (1500 zł/m)" (pisownia postów oryginalna).

Podane kwoty sumują się do 6,3 tys. zł. Internauta nie podał, ile ukraińska rodzina miałaby otrzymać z tytułu renty wojskowej i pourazowej.

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd post opublikowany 11 lipca 2024 roku w serwisie Xx.com

Przekaz ten jest w mediach społecznościowych popularny. Wiele wpisów o identycznej lub podobnej treści można też znaleźć na Facebooku. Są publikowane z tym samym zdjęciem, które ilustruje cytowany wyżej post. Przedstawia ono punkt obsługi Ukraińców przy ul. Marszałkowskiej 77/79 w Warszawie uruchomiony przez stołeczny ratusz w marcu 2022 roku. To fotografia autorstwa fotoreportera "Gazety Wyborczej" Macieja Jaźwieckiego. Wpis o rzekomej sumie świadczeń dla Ukraińców opublikowano m.in. na profilu Klub Konfederacji Piotrków Trybunalski.

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd post na profilu klubu Konfederacji z Piotrkowa TrybunalskiegoFacebook

Internauci nie kryli oburzenia. "Ale dać Polakowi to rozdawnictwo"; "Jakim prawem dostają renty wojskowe?"; "Złodziejstwo"; "To jest niewiarygodne, czasami mam wrażenie, że żyję w jakimś matrixie"; "Jak długo my damy radę ciągnąć dwa państwa naraz? Dzięki papierkowi podpisanemu przez Tuska rozumiem, że plan jest rozpisany na 10 lat?" - to przykładowe komentarze. Ostatni odnosi się prawdopodobnie do podpisanej na początku lipca polsko-ukraińskiej umowy o współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa.

Jednak część komentujących była sceptyczna: "2500 zł na mieszkanie to pierwsze słyszę"; "Skąd te dane?"; "Wygląda strasznie, ale jakieś źródło, żeby sobie zweryfikować?"; "Uprzejmie proszę o podstawę prawną tych 10k".

Niektórzy stwierdzali wręcz, że post wprowadza w błąd. "Przecież to jakiś idiota was nakręca ludzie !!!! Obudzić się !!"; "Pracuje w Mopsie i to są brednie, ale rozumiem, że fakty są nieważne"; "Raz, że to oczywiste kłamstwa, dwa w Polsce jest potrzebna siła robocza, bo mamy ogromny niż demograficzny, a trzy, ze nasza pomoc dla Ukrainy to mała cena za to że ruskie nie stoją przy granicy albo właściwie nie jesteśmy w otwartej wojnie z nimi"; "Mocne kłamstwo niepoparte dowodami" - komentowali.

Czy więc faktycznie "przeciętna ukraińska rodzina otrzymuje od polskiego podatnika" 10 tys. zł miesięcznie? Okazuje się, że przekaz ma niewiele wspólnego z rzeczywistym wsparciem, na które mogą liczyć Ukraińcy w Polsce.

500 złotych na leki? Prywatny program dofinansowania nie działa od ponad roku

Według autora postu ukraińska rodzina ma otrzymywać "darmowe leki 500 zł/m" ("m" ma prawdopodobnie oznaczać jeden miesiąc - red.). Najprawdopodobniej chodzi tu o dofinansowanie w ramach programu Health4Ukraine, w ramach którego obywatele Ukrainy, którzy przyjechali do Polski po 24 lutego 2022 roku, mogli dostać dofinansowanie na zakup leków w aptekach ogólnodostępnych i punktach aptecznych w Polsce na kwotę 500 złotych. Środki były przyznawane w postaci specjalnego kodu, który można było wymienić na leki. Jeden uczestnik programu mógł otrzymać rocznie tylko do tysiąca złotych dofinansowania (dwa kody po 500 zł). Tak więc program był doraźną pomocą, a nie wypłacanym co miesiąc świadczeniem.

Obecnie Ukraińcy nie mogą już skorzystać z tego dofinansowania leków. "Program Health4Ukraine w pełni funkcjonował w latach 2022-2023. Został zakończony ze względu na brak nowych środków od sponsorów programu" - przekazała nam 18 lipca 2024 roku Michalina Łubisz z firmy Epruf SA. To właśnie ta firma była odpowiedzialna za powstanie programu. "Program zostanie wznowiony jedynie w przypadku pozyskania nowych środków na dofinansowanie zakupu leków" - podkreśliła Łubisz.

Co więcej, program Health4Ukraine nie był realizowany z publicznych pieniędzy, jak sugeruje popularny post. Była to inicjatywa finansowana z prywatnych środków. Jak przekazała nam firma Epruf SA, przekazały je: amerykańska organizacja humanitarna Direct Relief - 15 mln dolarów, Polski Czerwony Krzyż - 3,5 mln zł (sierpień 2022), Fundacja ING Dzieciom - 400 tys. zł (czerwiec 2022), Fundacja Deloitte Polska - 10 tys. zł (sierpień 2022) i inni prywatni darczyńcy - ponad 38 tys. zł. "W ramach programu otrzymaliśmy od darczyńców łącznie kwotę 70,7 mln PLN. Do dziś rozdysponowaliśmy ponad 70,65 mln PLN. Pozostałe środki (50 tys. PLN) trafią do osób najbardziej potrzebujących wsparcia w zakresie zakupu leków (grupa będzie obejmowała 100 osób)" - podała Michalina Łubisz.

Nie jest to pierwszy raz, gdy na temat programu Health4Ukraine krążą nieprawdziwe przekazy. We wrześniu 2023 roku weryfikowaliśmy przekaz sugerujący, że dofinansowanie programu leków dla ukraińskich uchodźców pochodziło z budżetu państwa.

Ekspertka: "nie można stwierdzić, że każda rodzina obywateli Ukrainy otrzymuje określoną kwotę wynikającą z poszczególnych świadczeń"

Co z pozostałymi świadczeniami z omawianych wpisów? Czy "przeciętna ukraińska rodzina" może otrzymać je wszystkie, co miesiąc? Na prośbę Konkret24 przeanalizowała to Alicja Szostak, prawniczka ze Stowarzyszenia Interwencji Prawnej. Stowarzyszenie m.in. udziela pomocy prawnej i socjalnej osobom uciekającym z Ukrainy przed konfliktem, prowadzi też dla nich portal z poradami prawnymi.

"Przyznanie poszczególnych świadczeń jest uzależnione od spełnienia określonych w ustawach przesłanek, a więc od indywidualnej sytuacji każdej osoby czy rodziny. Wypowiedzi wskazujące na określone, wysokie kwoty otrzymywane przez wszystkich obywateli Ukrainy nie mają więc pokrycia w obowiązujących przepisach" - ocenia prawniczka.

Jak zauważa Szostak, na liście z popularnego postu są świadczenia, o które Ukraińcy nie mogą się ubiegać, bo takie albo nigdy nie istniały, albo nie przysługują obywatelom Ukrainy w Polsce. "Nie istnieje świadczenie przyznające 2500 złotych dofinansowania zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych dla obywateli Ukrainy, ani żadne szczególne renty wojskowe przyznawane tym osobom przez polskie organy" - wyjaśnia prawniczka Stowarzyszenia Interwencji Prawnej. Zauważyła też, że finansowany z prywatnych środków program dofinansowania leków Health4Ukraine nie działa od końca 2023 roku.

"Podkreślamy, że ustawa pomocowa nie przewiduje dla uchodźców z Ukrainy wsparcia w postaci 2500 zł/mies. na mieszkanie ani bonu żywieniowego w wysokości 1000 zl/mies." - przekazało nam 22 lipca Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Do kwestii bonu żywieniowego bardziej szczegółowo odniosła się Alicja Szostak. "Pomoc żywnościowa nie jest zarezerwowana wyłącznie dla obywateli Ukrainy - mogą z niej korzystać także obywatele Polski. Wskazana pomoc była realizowana w ramach Programu Operacyjnego Pomocy Żywnościowej 2014-2020, współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Pomocy Najbardziej Potrzebującym, a zgodnie z nowelizacją specustawy z dnia 15 maja 2024 r. pomoc będzie kontynuowana w ramach Programu Fundusze Europejskie na Pomoc Żywnościową 2021-2027. Pomoc jest przeznaczona dla osób szczególnie wrażliwych (m.in. ubogich, bezdomnych, bezrobotnych) i przysługuje po spełnieniu określonego kryterium dochodowego, niezależnie od narodowości" - wyjaśniła ekspertka.

Zapytaliśmy Zakład Ubezpieczeń Społecznych, czy Ukraińcy w Polsce mogę otrzymać renty wojskowe. "Renta inwalidy wojennego jest swoistym odszkodowaniem za utratę zdrowia w służbie dla ojczyzny. Stosownie do przepisów renta może zostać przyznana tylko w ściśle określonych przypadkach. Rentę inwalidy wojennego przyznaje się osobom posiadającym grupę inwalidzką oraz polskie obywatelstwo. Aby uzyskać prawo do renty inwalidy wojennego wymienione w ustawie, warunki muszą być spełnione łącznie" - przekazało nam 18 lipca 2024 roku biuro prasowe ZUS. Chodzi o ustawę o zaopatrzeniu inwalidów wojennych i wojskowych oraz ich rodzin.

"Obecnie obowiązujące przepisy prawa polskiego nie przewidują analogicznego świadczenia dla osób, które przybyły do Polski po wybuchu wojny na Ukrainę i nie posiadają obywatelstwa polskiego. Także zawarta umowa o zabezpieczeniu społecznym między Rzecząpospolitą Polską a Ukrainą w zakresie świadczeń emerytalno-rentowych podpisana 18 maja 2012, która weszła w życie 1 stycznia 2014, nie obejmuje swoim zakresem, rent dla inwalidów wojennych i wojskowych" - wyjaśniło dalej biuro prasowe ZUS.

Autor weryfikowanego postu przekonuje, że przeciętna ukraińska rodzina w Polsce dostaje "zasiłki z MOPS" (miejski ośrodek pomocy społecznej - red.) w wysokości 1500 zł miesięcznie. Prawniczka ze Stowarzyszenia Interwencji Prawnej przypomina, że świadczenia z pomocy społecznej są dostępne dla Ukraińców na tych samych zasadach jak dla obywateli Polski. "Oznacza to, że muszą spełnić określone kryteria dochodowe, uprawniające ich do korzystania z pomocy społecznej, wynoszące obecnie 776 zł dla osoby samotnie gospodarującej, oraz 600 zł na osobę w rodzinie. Do kryterium dochodowego nie wlicza się niektórych określonych w ustawie świadczeń, m.in. świadczenia 800 plus, więc osoby pobierające świadczenia wychowawcze mogą równocześnie ubiegać się o świadczenia z pomocy społecznej, niezależnie od posiadanej narodowości" - wyjaśnia Szostak. Jak podkreśla, "wysokość świadczeń jest indywidualnie wyliczana względem sytuacji danej osoby, spełniającej przesłanki do przyznania jej pomocy społecznej. Twierdzenie, że wszyscy obywatele Ukrainy mieliby otrzymywać 1500 złotych w ramach pomocy społecznej, nie ma żadnych podstaw".

Świadczenia wygaszone i zawężone

Szostak zaznacza, że część świadczeń dla obywateli Ukrainy, którzy przybyli do Polski po 24 lutego 2022 roku, już została wygaszona (np. jednorazowe świadczenie 300 złotych na pokrycie podstawowych potrzeb higienicznych i żywnościowych), a niektóre zawężono na podstawie nowelizacji specustawy z dnia 15 maja 2024 roku. I tak zawężonym świadczeniem dla Ukraińców w Polsce jest 800 plus, wymienione w popularnym poście. "Najnowsza nowelizacja powiązała możliwość otrzymania świadczenia wychowawczego 800 plus od realizacji obowiązku rocznego przygotowania przedszkolnego, obowiązku szkolnego albo obowiązku nauki w polskiej placówce, z wyjątkiem dzieci, których te obowiązki ich nie dotyczą, albo zostały im odroczone" - stwierdza Szostak.

Prawniczka podsumowuje: "W konsekwencji nie można stwierdzić, że każda rodzina obywateli Ukrainy otrzymuje określoną kwotę wynikającą z poszczególnych świadczeń. Kwoty otrzymywanej pomocy finansowej są uzależnione od indywidualnej sytuacji każdej rodziny i w dużej mierze dotyczą osób najbardziej potrzebujących".

"Z niepokojem obserwujemy w przestrzeni publicznej wzrost nieprawdziwych informacji, mających na celu wzniecenie społecznego sprzeciwu w zakresie pomocy obywatelom Ukrainy. Pojawiające się w sferze publicznej twierdzenia o niezmiernie wysokich kwotach otrzymywanych przez obywateli Ukrainy przybyłych do Polski w związku z wojną są przekłamane. Nieprawdziwe komunikaty służą manipulowaniu opinią publiczną, a ich autorzy nie weryfikują publikowanych informacji w ustawach" - komentuje Alicja Szostak.

Autorka/Autor:Gabriela Sieczkowska, współpraca Zuzanna Karczewska

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Darek Delmanowicz/PAP

Pozostałe wiadomości

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24