Błaszczak: "15 tysięcy młodzieży uczy się w klasach mundurowych". To niepełne dane


Minister Mariusz Błaszczak i resort obrony informują od początku września, że w klasach mundurowych uczy się już 15 tysięcy uczniów - prawie dwa razy więcej niż w 2019 roku. Tylko że liczba ta dotyczy jedynie klas objętych programami stworzonymi za rządów Zjednoczonej Prawicy. A wszystkich klas mundurowych jest więcej.

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak uczestniczył 7 września w Kielcach w uroczystej inauguracji roku szkolnego klas mundurowych. W przemówieniu do młodzieży podkreślał, że z roku na roku przybywa uczniów w klasach o profilu wojskowym (potocznie są zwani kadetami). "Piętnaście tysięcy uczniów, kadetów - tyle jest w szkołach. Tyle młodzieży uczy się w klasach mundurowych. To jest duże osiągnięcie. W ubiegłym roku było cztery tysiące mniej, dwa lata temu o osiem tysięcy mniej, a więc z roku na rok przybywa kadetów, przybywa uczniów klas mundurowych" - wyliczał minister.

Mariusz Błaszczak o liczebności klas wojskowych
Mariusz Błaszczak o liczebności klas wojskowychtvn24

Liczba 15 tys. pojawiła się również w komunikacie Ministerstwa Obrony Narodowej. W twitterowym wpisie 1 września resort poinformował, że do dotychczasowych programów dla szkół: "Certyfikowane wojskowe klasy mundurowe" i "Oddziały przygotowania wojskowego" dołącza trzeci - "Cyber.Mil z klasą" skupiony na cyberbezpieczeństwie.

Liczbę 15 tys. kadetów podano też w poście na twitterowym profilu o nazwie Biuro Programu Zostań Żołnierzem Rzeczypospolitej - to biuro odpowiada za koordynację wszystkich trzech programów. Przy czym w obu tweetach użyto hasztagu #klasawojskowa.

Podany przez ministra Błaszczaka przyrost liczby uczniów klas mundurowych to prawie 90 proc. w dwa lata. Czy jest rzeczywisty i z czego wynika? Czy te liczby obejmują uczniów wszystkich klas mundurowych w polskich szkołach?

By to stwierdzić, poprosiliśmy Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Edukacji i Nauki oraz biuro programu "Zostań żołnierzem Rzeczypospolitej" o przesłanie nam danych o liczbie kadetów - czyli uczniów klas mundurowych - w kolejnych latach.

Liczą uczniów dopiero od 2017 roku

Jak pisaliśmy w lipcu 2021 roku w Konkret24 pierwsze tworzono już w końcu XX wieku. Na mocy porozumienia resortów edukacji i obrony w 1998 roku pierwszą eksperymentalną klasę wojskową otworzono w liceum w Tucholi. Rok później eksperyment rozszerzono na inne szkoły - w sumie udział w nim wzięło 97 klas, które kształciły jednocześnie ok. 2800 uczniów.

W 2002 roku na mocy rozporządzenia minister edukacji Krystyny Łybackiej prowadzenie innowacyjnej i eksperymentalnej działalności weszło do szkół publicznych - dyrektorzy szkół mogli organizować klasy mundurowe we współpracy z jednostkami wojskowymi. W roku szkolnym 2016/2017 we wszystkich klasach mundurowych w Polsce, także policyjnych czy Straży Granicznej, uczyło się łącznie ponad 57 tys. uczniów.

Takie dane podała "Rzeczpospolita", cytując Piotra Goruk-Górskiego, który w lutym 2017 roku był koordynatorem klas mundurowych w Zespole Szkół nr 7 w Warszawie. Po czym gazeta pisała: "dla MEN klasy mundurowe formalnie nie istnieją. Ich funkcjonowanie oparte jest na przepisach z 2002 r. 'w sprawie warunków prowadzenia działalności innowacyjnej i eksperymentalnej przez publiczne szkoły i placówki'. Od wielu lat MEN nie zadbało o sformalizowanie ich statusu". Dlatego trudno o dane z ministerstwa edukacji, ilu uczniów się w takich klasach uczyło.

Tymczasem za rządów Zjednoczonej Prawicy, w 2017 roku, Ministerstwo Obrony Narodowej uruchomiło własny program certyfikowanych wojskowych klas mundurowych. Jest skierowany do szkół ponadpodstawowych; jego głównym celem jest wprowadzenie jednego, spójnego programu szkolenia wojskowego w placówkach, które do niego dołączą.

A w 2020 roku uruchomiono drugi, równoległy program skierowany do szkół ponadpodstawowych, które chciałyby prowadzić klasy wojskowe. Jego start umożliwiła nowelizacja ustawy Prawo oświatowe z lipca 2019 roku. Według niej w szkołach ponadpodstawowych można tworzyć oddziały przygotowania wojskowego. Jako że są one umocowane w prawie oświatowym, nadzór nad nimi sprawuje Ministerstwo Edukacji i Nauki, natomiast resort obrony zapewnia wsparcie finansowe i programowe. Dodatkowo utworzenie takiego oddziału w danej szkole wymaga zezwolenia ministra obrony narodowej.

Gdy zapytaliśmy MON o liczebność klas mundurowych w latach 1998-2021 z podziałem na lata, resort w odpowiedzi poinformował, że "biuro programu 'Zostań żołnierzem Rzeczypospolitej' prowadzi statystyki liczbowe uczniów klas wojskowych wyłącznie uczestniczących w projektach resortowych, tj. od 2017 roku" - czyli resort nie wie, ilu uczniów kształciło się w klasach mundurowych przed startem nowych programów.

O braku takich danych poinformowało nas również Ministerstwo Edukacji i Nauki. W odpowiedzi na pytanie o liczebność klas mundurowych w latach 1998-2021 czytamy, że resort dysponuje danymi w Systemie Informacji Oświatowej od roku szkolnego 2020/2021, a "wcześniej dane te nie były zbierane". MEiN, podobnie jak MON, rozpoczął więc liczenie uczniów klas mundurowych/wojskowych dopiero w momencie startu nowych programów.

Możemy jednak podać statystyki już przytaczane. Otóż z odpowiedzi na interpelację udzielonej przez wiceministra obrony narodowej Dominika Smyrgałę w styczniu 2018 roku wynika, że w następnym roku szkolnym - 2017/2018 - uczniów klas mundurowych wszystkich typów było ok. 50 tys. W interpelacji wiceminister informował, że MON wysłał zaproszenie do udziału w programie certyfikowanych wojskowych klas mundurowych wszystkim znanym wtedy ministerstwu szkołom z klasami mundurowymi (ponad 500 szkół), ale swoje zgłoszenia przesłała połowa (250) z nich. Z tej puli do udziału w programie wytypowano 57 szkół (średnio po trzy w każdym województwie). Czyli ponad 400 szkół z klasami mundurowymi funkcjonowało wówczas poza programem.

Z danych przesłanych przez biuro programu "Zostań żołnierzem Rzeczypospolitej" wynika, że obecnie w programie certyfikowanych wojskowych klas mundurowych bierze udział 115 szkół.

W momencie startu i podczas trwania programu MON podlegający pod niego uczniowie (1700 w roku szkolnym 2017/2018) stanowili więc tylko część wszystkich kadetów klas mundurowych. Zarówno Ministerstwo Obrony Narodowej, jak i Ministerstwo Edukacji i Nauki nie podało nam jednak pełnej liczby uczniów w działających obecnie klasach mundurowych, czyli także tych funkcjonujących poza programami stworzonymi w 2017 i 2020 roku.

Wzrost przez dodanie kolejnego nowego programu

Mariusz Błaszczak powiedział, że "dwa lata temu było o osiem tysięcy mniej" uczniów klas mundurowych. Według danych MON dotyczących programu certyfikowanych wojskowych klas mundurowych 1 września 2019 roku w programie tym brało udział 6902 uczniów, a więc ok. 8 tys. mniej niż deklarowane obecnie 15 tys. Ponad połowa - 3690 - zaczynała wtedy naukę, a dla 3212 był to już drugi rok uczestnictwa w programie.

Liczba kadetów w programie CWKM na 1 września 2019 rokuMinisterstwo Obrony Narodowej

Wzrost z 7 do 15 tys. uczniów w klasach wojskowych w ciągu dwóch lat nie wynikał tylko z rozwijania programu certyfikowanych wojskowych klas mundurowych. Było możliwe dzięki otwarciu drugiego, równoległego programu uruchomionego 1 września 2020 roku - dotyczy tworzenia oddziałów przygotowania wojskowego. Jak pisaliśmy wyżej, umożliwiła to nowelizacja ustawy Prawo oświatowe z lipca 2019 roku. To dzięki temu programowi w roku szkolnym 2020/2021 do tysięcy uczniów klas wojskowych dołączyło ok. 3500 nowych kadetów.

Z danych biura programu "Zostań żołnierzem Rzeczypospolitej" obecnie w certyfikowanych wojskowych klasach mundurowych jest 7867 uczniów, natomiast w oddziałach przygotowania wojskowego uczy się 7224 uczniów. Łącznie daje to 15 091 kadetów. Dlatego w swoim wystąpieniu w Kielcach minister Błaszczak podał tę liczbę: połączył uczniów z obu programów (dwa lata temu działał tylko jeden).

Połączył też kadetów z obu programów, mówiąc, że "ubiegłym roku było cztery tysiące mniej" niż obecnie - a więc 11 tys. Na tę liczbę we wrześniu 2020 roku składało się ponad 7400 uczniów w certyfikowanych wojskowych klasach mundurowych i ok. 3500 uczniów w nowo otwartych oddziałach przygotowania wojskowego. Łącznie było ich ok. 10 900.

Liczba kadetów w klasach wojskowych objętych programami MON i MEiN od 2017 roku

Jednak liczby te dotyczą tylko uczniów klas uczestniczących w nowych programach MON i MEiN uruchamianych od 2017 roku - minister Błaszczak i MON nie wzięli pod uwagę uczniów klas wojskowych/mundurowych funkcjonujących poza tymi programami. Jak wyjaśnialiśmy wyżej: tych liczb nie zbierają ani MON, ani MEiN. Z odpowiedzi wiceszefa MON na interpelację z 2018 roku wiemy, że wtedy uczniów wszystkich takich klas było ok. 50 tys.

Będą oddziały przygotowania wojskowego i "klasy o profilu wojskowym"

Podpułkownik Waldemar Krzyżanowski, szef wydziału komunikacji biura ds. programu "Zostań żołnierzem Rzeczypospolitej", pytany o różnice między programami klas mundurowych i oddziałów przygotowania wojskowego, odpowiada, że jest to umocowanie w prawie oświatowym. Certyfikowane wojskowe klasy mundurowe były pilotażem, natomiast oddziały przygotowania wojskowego są już pełną formułą klasy wojskowej. - Chcę przez to powiedzieć, że certyfikowane wojskowe klasy mundurowe powoli wygaszamy. Roczniki, które funkcjonują, dojdą do końca. W przyszłości zostaną tylko klasy o nazwie programowej oddziały przygotowania wojskowego - wyjaśnia ppłk Krzyżanowski.

Resort obrony na swojej stronie podaje, że certyfikowane wojskowe klasy mundurowe będą istnieć do 2023 roku. Informuje również, że "wprowadzenie oddziałów przygotowania wojskowego nie koliduje z możliwością dalszego funkcjonowania klas o profilu wojskowym oraz innych specjalności mundurowych, w oparciu o innowacje pedagogiczne i eksperymenty realizowane przez szkoły" - a więc chodzi o klasy niepodlegające programom MON i MEiN.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, zdjęcie: PAP/Art Service

Pozostałe wiadomości

O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

Źródło:
TVN24+

Rozpowszechniany w sieci przekaz głosi, jakoby Niemcy spowodowały, że Polska "nie została dopuszczona" do nowego europejskiego projektu rakietowego. Tłumaczymy: ani nas nie zablokowano, ani Niemcy nie podejmowały decyzji w tej sprawie.

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Zaczyna się często od plotki. Potem jest wpis w mediach społecznościowych ilustrowany zdjęciem osób o ciemniej karnacji. W postach powtarzają się - w różnych wersjach - frazy: "nielegalni imigranci", "obca kultura", "bezpieczeństwo". I rusza machina nakręcania strachu. Tak działa dezinformacja, której celem jest wzbudzanie niepokoju lokalnych społeczności. Przeczytaj ten tekst do końca, zanim podasz dalej post z takim przekazem.

"Już się zaczęło". Straszenie małych społeczności migrantami to przemyślana gra

"Już się zaczęło". Straszenie małych społeczności migrantami to przemyślana gra

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Dariusz Stefaniuk zamieścił wpis z rzekomą wypowiedzią szwedzkiej polityczki. Ta miała stwierdzić, że Polska i Węgry powinny zostać wykluczone z Unii Europejskiej, bo do niej nie pasują. Polityk manipuluje.

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Źródło:
Konkret24

Ta akcja została zbudowana na mocnych elementach: pokazano rzekomy dokument ukraińskiego ministerstwa, a internauci zobaczyli znanego profesora "potwierdzającego" na filmie prawdziwość pisma. Fake newsa w wielu kręgach wzmocnił post posła PiS. W ten sposób szybko w sieci rozszedł się przekaz, jakoby Ukraina "wstrzymała ekshumacje" ofiar rzezi wołyńskiej. Fałszywy.

Fałszywy dokument i deep fake. Dezinformacja o "wstrzymaniu ekshumacji" w Ukrainie

Fałszywy dokument i deep fake. Dezinformacja o "wstrzymaniu ekshumacji" w Ukrainie

Źródło:
Konkret24

Przemysław Czarnek twierdzi, że Karol Nawrocki w obu turach wyborów prezydenckich miał duże poparcie wyborców i członków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według niego oddali na kandydata PiS więcej głosów niż na kandydata KO. Jednak żadne dostępne ogólnopolskie sondaże tego nie potwierdzają. Mamy też reakcję samego PSL.

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Źródło:
Konkret24

Miały być ważne ustawy w ramach "100 konkretów" obiecanych przez Koalicję Obywatelską, miało być ponad 100 ustaw deregulacyjnych "do końca maja". Jednak teraz przedstawiciel rządu przekonuje, że "liczby nie są takie ważne", a koalicjanci obiecują "wrzucić szósty bieg". Przeanalizowaliśmy, na jakim jechali dotychczas.

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

Źródło:
TVN24+

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące rzekomo polski samolot, który ląduje awaryjnie tylko na jednym kole. Autor wideo wyjaśnił nam, jak powstało.

"Polski pilot ląduje na jednym kole!" Wiemy, skąd ten film

"Polski pilot ląduje na jednym kole!" Wiemy, skąd ten film

Źródło:
Konkret24

Według Jarosława Kaczyńskiego opowieści o "jakichś straszliwych pałowaniach demonstracji", gdy u władzy był PiS, nie mają nic wspólnego z prawdą. Bo - tłumaczy prezes PiS - "policja ochraniała". Przypominamy jak.

Kaczyński: za naszych czasów "policja ochraniała", nie pałowała. Przypominamy więc

Kaczyński: za naszych czasów "policja ochraniała", nie pałowała. Przypominamy więc

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy Norwegia rzeczywiście rezygnuje z płatności bezgotówkowych i teraz będzie karać sprzedawców, jeśli nie będą chcieli przyjąć gotówki od klientów. Temat wypłynął po nowelizacji norweskiego prawa i na tej bazie powstał fake news.

W Norwegii płatność już tylko gotówką? Prawo zmieniono, ale nie aż tak

W Norwegii płatność już tylko gotówką? Prawo zmieniono, ale nie aż tak

Źródło:
Konkret24

Po morderstwie na Uniwersytecie Warszawskim w debacie publicznej znów pojawił się temat egzekwowania kary śmierci. Poseł Konfederacji Michał Wawer argumentuje nawet, że karę śmierci akceptuje Kościół katolicki. Jednak Katechizm Kościoła Katolickiego czy nauczanie papieży temu przeczą.

Kościół a kara śmierci. Czego nie wiedzą posłowie Konfederacji

Kościół a kara śmierci. Czego nie wiedzą posłowie Konfederacji

Źródło:
TVN24+

Prezydent Donald Trump miał wyrazić zdumiewające żądanie wobec Ukrainy po tym, jak w ramach operacji "Pajęczyna" zniszczyła rosyjskie samoloty. Tylko że nie ma potwierdzenia na prawdziwość tego cytatu.

Trump, zniszczone samoloty w Rosji i żądanie wobec Ukrainy. Historia nieprawdopodobna

Trump, zniszczone samoloty w Rosji i żądanie wobec Ukrainy. Historia nieprawdopodobna

Źródło:
Konkret24

Mapa z danymi o zdawalności matur w poszczególnych województwach znowu zaczęła krążyć w mediach społecznościowych - jako element w dyskusji na temat wyników wyborów prezydenckich, podziału kraju oraz wykształcenia wyborców. Tylko że ta mapa wprowadza w błąd i to z kilku powodów.

Tarczyński pokazuje mapę "a propos ciemnego ludu". Wprowadza w błąd

Tarczyński pokazuje mapę "a propos ciemnego ludu". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

W internecie rozpowszechniany jest przekaz, jakoby na podstawie wyroku wrocławskiego sądu samodzielne ściąganie flag obcych państw z budynków publicznych było legalne - czyli nie grozi prawnymi konsekwencjami. Przestrzegamy: to nieprawda.

"Bez konsekwencji prawnych" można zdjąć flagę obcego państwa? Nie ma takiego wyroku

"Bez konsekwencji prawnych" można zdjąć flagę obcego państwa? Nie ma takiego wyroku

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk zapowiedział wniosek o wotum zaufania dla jego rządu. To już trzeci raz w historii, gdy Tusk - będąc premierem - sięga po ten instrument prawny. Wyjaśniamy, jaki może być cel i którzy premierzy poza nim z tego korzystali.

Wotum zaufania dla rządu. Po co? "Można przeliczyć szable"

Wotum zaufania dla rządu. Po co? "Można przeliczyć szable"

Źródło:
Konkret24

Na moment przed drugą turą wyborów prezydenckich do sieci powrócił przekaz, jakoby Donald Tusk stwierdził, że polskie rezerwy złota należą także do Unii Europejskiej. Takie słowa nigdy nie padły. Przypominamy.

Polskie złoto należy też do UE? Czego nie powiedział Tusk

Polskie złoto należy też do UE? Czego nie powiedział Tusk

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniana jest informacja o tym, jakoby mammografia miała zostać zakazana przez szwajcarski rząd. Ta narracja ma na celu zniechęcanie kobiet do tego badania i ma być dowodem na jego rzekome niebezpieczeństwo. Tyle że jest całkowicie nieprawdziwa.

Zakaz mammografii w Szwajcarii? To niebezpieczny fake news

Zakaz mammografii w Szwajcarii? To niebezpieczny fake news

Źródło:
Konkret24

Nie ma wątpliwości, że przepływy wyborców od kandydatów, którzy nie dostali się do drugiej tury wyborów, zdecydowały o zwycięstwie Karola Nawrockiego i przegranej Rafała Trzaskowskiego. Jednak część przepływów zastanawia - na przykład grupa wyborców lewicy poszła pod prąd. Eksperci wyjaśniają, jakie mogły być powody takich decyzji.

Z Biejat i Zandberga na Nawrockiego? Co nimi kierowało

Z Biejat i Zandberga na Nawrockiego? Co nimi kierowało

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

W drugiej turze wyborów prezydenckich Polacy przybyli do urn jeszcze liczniej niż w pierwszej. Większe zaangażowanie obywateli widać we wszystkich województwach. Gdzie wyborcy zmobilizowali się najmocniej? Zobacz na naszej mapie.

Wybory prezydenckie 2025. Frekwencja w regionach rośnie między turami. Gdzie najbardziej?

Wybory prezydenckie 2025. Frekwencja w regionach rośnie między turami. Gdzie najbardziej?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w internecie - nie tylko polskim - nagranie z kangurem, który stoi zdezorientowany przy odprawie do samolotu i nie zostaje wpuszczony na pokład. Wideo stało się wiralem, internauci są nim ogromnie poruszeni - a jaka jest prawda?

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Źródło:
Konkret24

Zimna wiosna i majowe przymrozki spowodowały, że wracają przekazy podważające globalne ocieplenie. A niektórzy internauci przekonują, że nastąpił wręcz spadek globalnej temperatury. Jako "dowód" udostępniali pewien wykres. Tylko że on akurat ich tezy nie potwierdza.

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

Źródło:
Konkret24

"Kraj pod cichą okupacją", "ilu z nich to szpiedzy" - komentują internauci oburzeni postem polityka Konfederacji, który pisał o "cudzoziemcach w Wojsku Polskim". Tylko że jego analiza wprowadza w błąd, wyjaśniamy.

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Państwowe Radio Białoruś wykorzystuje media społecznościowe, by wpływać na przebieg wyborów prezydenckich w Polsce i promować określonych kandydatów - ustalili analitycy DFRLab. Celem jest podważenie legalności procesu wyborczego w naszym kraju.

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Źródło:
Konkret24, DFRLab

Europoseł PiS Waldemar Buda zarzuca Rafałowi Trzaskowskiemu, że wspiera prostytucję w Warszawie. Twierdzi, że prezydent stolicy miał przekazać na to milion złotych pewnej organizacji. Kłamstwo polityka PiS dementuje zarówno sama organizacja, jak i urząd miasta.

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Na ostatniej prostej kampanii wyborczej jednym z tematów jest unijny program dofinansowania przemysłów zbrojeniowych: czy Polska zyska na nim, czy nie. Jedni mówią o "gigantycznym sukcesie" dla Polski, drudzy o "niespełnianiu kryteriów" przez polskie fabryki. Wyjaśniamy, dlaczego trudno mówić o "antypolskim spisku" oraz że są dwa różne programy.

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki podkreśla znaczenie Rady Gabinetowej i powtarza, że właśnie przy jej pomocy będzie mobilizował rząd, gdy wygra wybory. Konstytucjonaliści prostują: rada nie ma żadnych kompetencji.

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Horała - krytykując plany gabinetu Donalda Tuska w sprawie CPK - twierdzi, że gdy on był pełnomocnikiem poprzedniego rządu ds. budowy tego portu komunikacyjnego, Najwyższa Izba Kontroli wydała "wręcz fenomenalnie pochwalny" raport pokontrolny. Przeczytaliśmy go. Przypominamy główne zarzuty kontrolerów.

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen nie raz mówił o przypadkach z krajów zachodnich, krytykując projekt polskiej ustawy o mowie nienawiści. Tę narrację powtarza poseł Konfederacji Michał Wawer. Tylko że te kwestie nie mają wiele wspólnego - łączenie ich ma wzmacniać poczucie strachu. To poważna manipulacja, bo grająca na emocjach.

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Mój wizerunek i mój filmik jest nagrywany do narracji propagandowej polityków PiS-u" - oburza się polska influencerka mieszkająca w Hiszpanii. Z jej nagrania skorzystał na przykład poseł Dariusz Matecki, agitując przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu.

 "Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

"Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

Źródło:
Konkret24

W ostatniej przed wyborami debacie prezydenckiej Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski poruszyli temat ekshumacji polskich ofiar zbrodni wołyńskiej w Ukrainie. Według Trzaskowskiego dopiero się zaczęły, według Nawrockiego zaczęły się dużo wcześniej. Sprawdziliśmy podany przykład.

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Źródło:
Konkret24, PAP

Politycy Prawa i Sprawiedliwości rozpowszechniają nagranie pokazujące, jakoby Donald Tusk na marszu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego stwierdził, że teraz "Polską rządzą polityczni gangsterzy". Tylko że to zmanipulowane wideo. O kim więc mówił tak Tusk?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Źródło:
Konkret24

"W Rumunii już się zaczęło", "po wyborach w Rumunii ruszył pełną parą unijny pakt migracyjny" - taki przekaz rozpowszechniają politycy PiS, prawicowe media i Karol Nawrocki. Wszystko oparto na wpisie unijnej agencji ds. azylu, który jednak nie odnosi się do paktu migracyjnego.

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Stwierdzenie: "nie ma Zielonego Ładu", które padło podczas ostatniej debaty prezydenckiej przed drugą turą wyborów, wywołało dyskusję polityków. Chodzi o podpisany na początku maja traktat polsko-francuski. Rzeczywiście, określenie "Zielony Ład" w nim nie pada, ale... Wyjaśniamy.

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Źródło:
Konkret24