Kradzież tożsamości, wyciek danych, hejt... Czego się boimy w internecie 

Źródło:
Konkret24
Przedsiębiorcy i ludzie mediów chcą walczyć z hejtem i dezinformacją w sieci. Zaapelowali do Adama Bodnara
Przedsiębiorcy i ludzie mediów chcą walczyć z hejtem i dezinformacją w sieci. Zaapelowali do Adama BodnaraRenata Kijowska/Fakty TVN
wideo 2/6
Przedsiębiorcy i ludzie mediów chcą walczyć z hejtem i dezinformacją w sieci. Zaapelowali do Adama BodnaraRenata Kijowska/Fakty TVN

Jedynie 4 procent Polaków deklaruje, że niczego się nie obawia, korzystając z internetu. Większość wskazuje szereg zagrożeń – w tym mowę nienawiści, hejt, dezinformację. Do Sejmu wpłynął już poselski projekt tak zwanej ustawy antyhejterskiej, który ma być pierwszą próbą walki z tym zjawiskiem. Ale jedna ustawa problemu zagrożeń w sieci oczywiście nie rozwiąże.

Hejt w internecie był jednym z tematów kompleksowego badania o cyberbezpieczeństwie w Polsce, z którego raport opublikowała 3 października Fundacja Digital Poland. Zawiera on wyniki dwóch badań: pierwsze dotyczyło wyzwań, przed jakimi stoi Polska oraz nastawienia Polaków do technologii z tym związanych. Natomiast drugie obejmowało tematykę cyberbezpieczeństwa: które aktywności w sieci Polacy kojarzą z zagrożeniem, jakie są nasze doświadczenia związane z oszustwami internetowymi, czy i jak dbamy o bezpieczeństwo danych, jak radzimy sobie z mową nienawiści.

Wyniki nie napawają optymizmem – aż 65 proc. Polaków martwi się o swoje bezpieczeństwo w internecie. Największe obawy dotyczą kradzieży tożsamości lub przejęcia konta (61 proc.), zainstalowania złośliwego oprogramowania na urządzeniu elektronicznym (55 proc.) oraz wyłudzenia bądź kradzieży pieniędzy (54 proc.). Za szczególnie mało bezpieczne postrzegane są takie aktywności w sieci jak: korzystanie z bankowości elektronicznej i przeprowadzanie transakcji płatniczych (38 proc.), zakupy i sprzedaż online (36 proc.) oraz korzystanie z poczty elektronicznej (30 proc.).

Czego Polacy się obawiają, korzystając z internetuFundacja Digital Poland

Natomiast 30 proc. badanych przyznało, że korzystając z internetu, obawia się dezinformacji i fałszywych wiadomości, a 28 proc. – że ich wizerunek zostanie wykorzystany do stworzenia deep fake’a za pomocą sztucznej inteligencji. Przy czym najwyższy odsetek (40 proc.) obawiających się dezinformacji i fake newsów był w grupie wiekowej 18-29 lat.

Z kolei deep fake'a jako ciężko rozpoznawalnej manipulacji obrazu lub dźwięku z wykorzystaniem sztucznej inteligencji obawia się 16 proc. respondentów.

36 proc. Polaków osobiście doświadczyło ataków bądź oszustw w internecie albo incydentów cyberbezpieczeństwa w ciągu ostatniego roku. Najczęściej był to phishing (41proc.), scam (38 proc.) i spoofing (27 proc.). Co piąty badany doświadczył przejęcia konta w mediach społecznościowych/sklepie internetowym/forum itp. Niemal jedna trzecia Polaków kiedykolwiek otrzymała informację o kradzieży lub wycieku danych osobowych.

Mowa nienawiści: trzy czwarte Polaków ma jej dość

Coraz łatwiejszy dostęp do internetu i poczucie (nie zawsze słuszne) własnej anonimowości powoduje, że w sieci ujawniają się patologiczne i złe skłonności jej użytkowników. W realu byłyby szybko napiętnowane czy wręcz karane, lecz w świecie wirtualnym zbierają ogromne żniwo. Mowa nienawiści (inaczej hejting) to zjawisko kulturowe, które bez internetu nie stałoby się tak powszechne. Jest produktem ubocznym cyfryzacji.

Trzy czwarte Polaków uważa, że w internecie jest za dużo mowy nienawiściFundacja Digital Poland

Ponad jedna piąta badanych Polaków (22 proc.) przyznała, że korzystając z internetu, obawia się hejtu, mowy nienawiści, naruszenia ich godności osobistej, ośmieszenia czy zastraszenia. Przy czym – co istotne – to osoby młodsze, w wieku 18-29 lat, zdecydowanie częściej się tego obawiały niż badani w starszych grupach wiekowych (32 proc. vs 17 proc.).

Niepohamowywany strumień przekazów, które szkalują, oczerniają lub dyskryminują osoby z powodu ich wyglądu, rasy, pochodzenia, religii, płci, orientacji seksualnej, narodowości itd. wyrządza równie istotne szkody jak złośliwe oprogramowanie czy scamy. Budzi lęk, rujnuje poczucie bezpieczeństwa w sieci, prowadzi do kolejnych destrukcyjnych zachowań.

Jak wynika z cytowanego tu raportu, wielu z nas już to zauważa. Na pytanie, czy kiedykolwiek doświadczyli mowy nienawiści w internecie, 35 proc. badanych Polaków odpowiedziało, że tak. Doświadczenie to bardziej dotyczy mężczyzn (42 proc. pytanych odpowiedziało twierdząco) niż kobiet (28 proc.).

CZYTAJ TEŻ: Stop dla agresji w przestrzeni wirtualnej. Biznes i media apelują do ministra sprawiedliwości

Uwagę zwraca wiek: otóż z mową nienawiści zetknęło się aż 50 proc. respondentów będących w wieku 18-29 lat i aż 46 proc. 30-latków. Są to najwyższe wskaźniki, jeśli chodzi o grupy wiekowe. I bardzo niepokojące: młodzi ludzie zdają się być głównymi ofiarami hejtingu. Na pytanie, czy w internecie jest zbyt dużo mowy nienawiści, aż 81 proc. badanych w grupie 18-19 lat odpowiedziało "tak". A to oni spędzają dziś najwięcej czasu w mediach społecznościowych.

Zmęczenie szerzącą się w internecie mową nienawiści wyraża już większość jego użytkowników - 74 proc. badanych Polaków twierdzi, że jest jej zbyt dużo. We wszystkich grupach wiekowych na pytanie, czy należy więc prawnie uregulować walkę z tym zjawiskiem, ok. 70 proc. odpowiedziało, że tak. Natomiast 64 proc. Polaków jest za tym, by wprowadzić tzw. ślepe pozwy w celu walki z anonimową agresją w postaci hejtu. Poczucie anonimowości powoduje bowiem, że atakujący słowem czują się bezkarni.

Polacy o prawnych mechanizmach walki z mową nienawiści Fundacja Digital Poland

Poselski projekt ustawy antyhejterskiej: możliwość "ślepego pozwu"

W obecnym parlamencie powstały aż dwa zespoły, które postawiły sobie za zadanie poszerzenie zakresu ochrony prawnej osób pokrzywdzonych cyberhejtem, czyli wypracowanie ustawowych zmian piętnujących cyberhejt. 13 grudnia 2023 roku ośmioro posłów Koalicji Obywatelskiej powołało Parlamentarny zespół ds. przeciwdziałania cyberhejtowi. Natomiast 27 maja 2024 roku dziesięcioro posłów klubu Polska2050-Trzecia Droga powołało Parlamentarny zespół do walki z hejtem.

Pierwszy zespół zebrał się jednak tylko raz, nie przygotował żadnego aktu prawnego i na tym jego działalność ustała. Poseł KO Marcin Józefaciuk, przewodniczący Parlamentarnego zespołu ds. przeciwdziałania cyberhejtowi, tłumaczy, że w związku z powstaniem drugiego zespołu działalność tego, któremu on przewodniczy, została zawieszona. - Cyberhejt i mowa nienawiści to akurat nie są tematy, w których należy konkurować. Oni byli bardziej zaawansowani w pracach nad ustawą – przyznaje poseł Józefaciuk. – Członkowie naszego zespołu, przede wszystkim ja, spotykamy się w szkołach z uczniami i rodzicami w ramach warsztatów czy wykładów na temat cyberprzestępczości, hejtu i jak się przed tym chronić – dodaje. Według niego takie spotkania to możliwość pozyskiwania opinii zainteresowanych stron, bo oczekiwania ze strony młodzieży nie zawsze są tożsame z propozycjami dorosłych. Dotyczy to np. ograniczania internetu, odróżnienia wolności słowa od hejtu czy kar za cyberhejt.

Natomiast grupa posłów z klubu Polska 2050-Trzecia Droga 30 sierpnia tego roku wniosła do Sejmu projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw. Zakłada wprowadzenie instytucji tak zwanego ślepego pozwu. Dotyczyłoby to sytuacji, gdy ktoś staje się obiektem cyberhejtu z anonimowego konta: wówczas mógłby skierować sprawę do sądu okręgowego, który w ciągu siedmiu dni mógłby wystąpić z żądaniem do usługodawcy (administratora strony, za pośrednictwem której doszło do naruszenia dóbr osobistych, operatora telekomunikacyjnego) o przesłanie danych, czyli numeru IP sprawcy naruszenia. Za nieprzekazanie takich danych bez usprawiedliwionych powodów groziłaby grzywna od stu tysięcy do miliona złotych.

Jak czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy: "Z perspektywy osoby, która nie zna danych osoby dopuszczającej się naruszenia jego dóbr osobistych w internecie, wprowadzenie instytucji 'ślepego pozwu' umożliwi skorzystanie z przewidzianego w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP 'prawa do sądu'". Instytucja ślepego pozwu ma stanowić pierwszy krok w walce z anonimowym hejtem. Posłowie mają nadzieję, że sam fakt wprowadzenia takiej możliwości "może spowodować ograniczenie ilości takich zjawisk, pełnić funkcję odstraszająca i prewencyjną". Projekt skierowano do opiniowania pod kątem legislacyjnym, po czym został zwrócony do wnioskodawców o uzupełnienie uzasadnienia, co ma zająć kilka tygodni.

Poseł Łukasz Osmalak z klubu Polska2050-TD, przewodniczący Parlamentarnego zespołu do walki z hejtem, tłumaczy: - Rzeczywiście, ten projekt został okrojony do samego ślepego pozwu. Ponieważ podczas konsultacji i spotkań w ramach zespołu było wiele rozbieżnych zdań co do rozwiązań od strony informatycznej, skupiliśmy się na tym, by ustawa dała na razie możliwość poszkodowanym złożenia ślepego pozwu, a ewentualne dalsze prawne możliwości walki z cyberhejtem zostawiliśmy na przyszłość. Środowisko informatyczne nie jest w stanie podać już teraz prostych, możliwych do wprowadzenia szybko rozwiązań. 

Rozbieżności informatyczne dotyczą m.in. tego, w jaki sposób namierzać w sieci osoby uprawiające hejt i szerzące mowę nienawiści, kto miałby to robić, na jakiej podstawie i jakie narzędzia do tego by służyły.

Na uwagę, że projekt ustawy antyhejterskiej jest na razie skromny, poseł Osmalak reaguje: - Tylko że teraz, jeśli jesteś anonimowo hejtowany, nie masz żadnych narzędzi do walki z tym. Zaletą tego projektu jest to, że dostaniesz do ręki narzędzie, dzięki któremu możesz w ogóle zacząć walczyć. Mam nadzieję, że ustawa zadziała też profilaktycznie. Ponadto jeśli sąd dojdzie do wniosku, że ten potencjalny hejt jest niebezpieczny, to w mojej opinii narzędzia ma. Pytanie, czy będzie chciał z nich skorzystać.

Możliwość ścigania hejtu z prywatnego oskarżenia ma być jakąś pomocą w sytuacji przeciążenia sądów, ale wiadomo, że i tak sprawy sądowe ciągną się długo. – Zgadza się, lecz idąc tym tokiem rozumowania, moglibyśmy w ogóle nic nie robić – stwierdza poseł Osmalak. Ma nadzieję, że do końca roku projekt ustawy hejterskiej trafi do prac w komisjach sejmowych.     

Wiedza o tym, jak postępować w razie cyberataku, jest wśród Polaków niskaFundacja Digital Poland

Polacy nie uciekają od nowych technologii

Raport Fundacji Digital Poland "Technologia w służbie społeczeństwu. Czy Polacy zostaną społeczeństwem 5.0?" pokazuje, że problemy z innowacyjnymi technologiami i cyfryzacją nie są tymi, które Polacy uważają za najważniejsze. Wciąż głównymi sprawami do rozwiązania przez państwo są zbyt długie kolejki do lekarzy, drożyzna, starzenie się społeczeństwa czy biurokracja. Ale także ochrona środowiska czy dostępność mieszkań dla młodych.

Nastawienie Polaków do nowych technologiiFundacja Digital Poland

Do innowacji technologicznych i cyfryzacji jesteśmy jednak pozytywnie nastawieni – aż 73 proc. badanych uważa, że nowe technologie ułatwiają codzienne życie, a 72 proc. – że umiejętności cyfrowe zwiększają szanse na znalezienie lepszej pracy. Z drugiej strony, aż 71 proc. badanych przyznaje, że z powodu technologicznych nowinek zbyt rzadko ze sobą rozmawiamy, a według 27 proc. Polaków korzystanie z nowych technologii prowadzi do ciężkich chorób. Pozostajemy też nieufni wobec sztucznej inteligencji (AI): zdaniem 54 proc badanych jej rozwój zagraża utrzymaniu miejsc pracy.

Mimo tych obaw dostrzegamy plusy nowych technologii. 59 proc. badanych potwierdza gotowość do korzystania ze smartfona/tabletu w nauce szkolnej czy na studiach. Popieramy cyfryzację opieki zdrowotnej: 56 proc. jest za kupowaniem przez internet leków na receptę, 55 proc. jest gotowe udostępnić anonimowo swoje dane medyczne do badań naukowych. Ale już tylko czterech na 10 badanych jest skłonnych korzystać z innowacyjnych metod płatności – za pomocą odcisku palca czy twarzy.

"Zaskakujące jest to, że nowe technologie najbardziej doceniają osoby 60+ (może to wynikać ze specyfiki badania – ankietę wypełniły tylko te osoby starsze, które faktycznie korzystają z technologii) – 77 procent – oraz osoby w średnim wieku (40–49 lat) – 76 procent. Najmniej doceniają je osoby najmłodsze (66 procent), co może świadczyć o tym, że nie do końca jeszcze rozumieją ich prawdziwe znaczenie, ponieważ w tej grupie wiekowej kojarzą się one głównie z rozrywką" – komentuje wyniki badania dr hab. Urszula Soler, prof. Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Na to samo zwraca uwagę Anna Streżyńska, była minister cyfryzacji: "W przypadku młodzieży zaskakujące jest to, że ci, o których mawiamy, że są cyfrowymi tubylcami, że urodzili się z komórką w ręce, w tak istotny statystycznie sposób kwestionują znaczenie i potrzebę technologii".

Badanie przeprowadzono w sierpniu 2024 roku metodą CAWI na reprezentatywnej próbie 1000 Polaków w wieku 18-75 lat (NIQ GfK).

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24