"Mądry Putin" i "sztuczne państwo Ukraina" - antyukraińskie narracje w polskiej sieci


Liczba antyukraińskich i prorosyjskich komentarzy w polskiej sieci wzrosła nagle w ostatnich dniach. Powielają wątki z przemówienia Putina, w którym argumentował uznanie przez Rosję niepodległości dwóch separatystycznych republik na wschodzie Ukrainy. Przedstawiamy główne antyukraińskie narracje, które wybijają się teraz w polskim internecie.

Władimir Putin 21 lutego uznał niepodległość dwóch separatystycznych tzw. republik ludowych na wschodzie Ukrainy: donieckiej i ługańskiej. Zanim podpisał odpowiedni dekret, tego samego dnia wygłosił przemówienie, w którym tłumaczył powody tej decyzji. Wśród argumentów powtórzył wiele rozpowszechnianych dotychczas przez prokremlowską dezinformację fałszywych narracji o Ukrainie. I choć nie są nowe - rosyjskojęzyczne media powielają je od lat, szczególnie od momentu narastania konfliktu na Ukrainie - znowu są nagłaśniane.

Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych poinformował 23 lutego o natężeniu prorosyjskich wypowiedzi w polskiej sieci. "Alert! Największy od początku lutego 2022 wzrost ilości wzmianek pro-rosyjskich i anty-ukraińskich +500 proc. w ost 24h w polskich socialmedia" - napisano na twitterowym profilu instytutu. Sprawdziliśmy, jak tezy rosyjskiej propagandy uderzające w Ukrainę i Ukraińców rozprzestrzeniają się w polskim internecie.

Oś narracji Putina: to Ukraina i NATO są agresorami

Przede wszystkim Putin twierdził - wbrew faktom - że to Ukraina jest agresorem i "planuje zorganizować blitzkrieg w Donbasie". Dlatego przyszłą rosyjską interwencją w separatystycznych republikach argumentował znaną dezinformacyjną narracją, według której ma być to ratunek dla mniejszości rosyjskiej mieszkającej na wschodzie Ukrainy i zagrożonej przez działania ukraińskiego rządu takie jak "zabijanie ludności cywilnej, znęcanie się nad ludźmi, w tym dziećmi, kobietami, osobami starszymi".

Mówił, że zagrożone ma być nie tylko życie Rosjan w Donbasie, ale też ich rosyjska tożsamość. "Kurs w kierunku derusyfikacji i przymusowej asymilacji trwa. Rada Najwyższa stale wydaje nowe akty dyskryminacyjne. (...) Ludziom, którzy uważają się za Rosjan i chcą zachować swoją tożsamość, język, kulturę, wyjaśniono, że są na Ukrainie obcy" - twierdził rosyjski prezydent.

Druga znana już dezinformacyjna narracja dotyczy NATO. Zdaniem Putina sojusz również jest agresorem nastawionym na ofensywę. Nazwał on akcesję krajów wschodniej flanki NATO "jedną z głównych przyczyn europejskiego kryzysu bezpieczeństwa" i uznał, że przez kolejne ruchy Stanów Zjednoczonych "pojawiają się nowe zdolności ofensywne". Według niego po ewentualnym wejściu Ukrainy do NATO "niebezpieczeństwo nagłego uderzenia na nasz kraj wzrośnie wielokrotnie".

Zmiana narracji o Ukraińcach: już nie "jeden naród"

W prezydenckim przemówieniu była też narracja, o której unijny zespół East StratCom Task Force na portalu EUvsDisinfo.com pisał 10 lutego, że ulega zasadniczej zmianie. Rosja rezygnuje z mówienia o Ukraińcach i Rosjanach jako "jednym narodzie" - twierdząc, że teraz "Ukraińcy chcą rosyjskiej krwi". Putin powielił to, mówiąc, że władze ukraińskie zbudowały swoją państwowość na negacji wszystkiego, co łączy oba narody, "starając się wypaczać świadomość, pamięć historyczną milionów ludzi". "Nic dziwnego, że w społeczeństwie ukraińskim pojawił się skrajny nacjonalizm, który szybko przybrał postać agresywnej rusofobii i neonazizmu" - dodał.

Przede wszystkim jednak - co często podkreślano w mediach, relacjonując wystąpienie Putina - rosyjski prezydent podważył ukraińską państwowość, nazywając Ukrainę "integralną częścią naszej własnej historii, kultury, przestrzeni duchowej", która "została całkowicie stworzona przez Rosję, a dokładniej bolszewicką, komunistyczną Rosję". Dodał, że republiki związkowe w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich "nie miały żadnych suwerennych praw, po prostu nie istniały". O Donbasie powiedział, że został "dosłownie wciśnięty w Ukrainę" przez Włodzimierza Lenina.

Ekspert: "Kompletnie ahistoryczne tezy"

Wojciech Konończuk z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) nie jest zaskoczony żadną z narracji wykorzystanych przez Putina w przemówieniu. - Gdybyśmy wzięli pod uwagę wystąpienia czy teksty Putina z ostatnich miesięcy czy lat, to nie było żadnej nowej tezy. To są antyukraińskie, ale też antyzachodnie fobie, z których Putin jest znany. Wiele wskazuje na to, że on wierzy w to, co mówi - komentuje Konończuk.

Przekazy podważające podstawy istnienia państwa ukraińskiego regularnie wracają w kremlowskiej propagandzie. Portal EUvsDisinfo.com zdokumentował dziesiątki przykładów użycia tej narracji, np. opinię powieloną przez gościa RT France w lipcu 2021 roku o "sztucznym stworzeniu" Ukrainy przez bolszewików. "Ukraina jest wyraźnie wyodrębnionym państwem narodowym o własnej kulturze narodowej i politycznej, mimo że przez większą część swojej historii znajdowała się pod rządami obcych mocarstw. Jest powszechnie uznawana za suwerenne państwo, posiada własną flagę, narodowość, język, członkostwo w organizacjach międzynarodowych" - komentował zespół portalu EUvsDisinfo.

- Teza o Ukrainie 'całkowicie stworzonej przez Rosję' to bzdura - mówi Wojciech Konończuk. Przypomina, że Putin powtarza to od dłuższego czasu. - Niedawno poświęcił temu zagadnieniu cały obszerny tekst – pisał, że Ukraina to państwo, które nie ma historii, że jest to sztuczne państwo stworzone po rewolucji październikowej - opowiada Konończuk. Putin twierdzi, że główna w tym zasługa Lenina i komunistów, że to na ich dziele Ukraińcy zbudowali państwo w obecnych granicach. - To kompletnie ahistoryczne tezy, które są wyśmiewane przez kogokolwiek z podstawowym pojęciem o historii - komentuje Konończuk.

Kremlowskie narracje po polsku

Choć ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich uważa, że środowiska forsujące rosyjskie narracje w Polsce są marginalne i ich głos nie przenika do mainstreamu - to jednak są skuteczne poza nim i rozchodzą się w polskiej sieci szeroko. To właśnie zauważył w ostatnich dwóch dniach Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych.

Rosyjski przekaz konsekwentnie forsuje kilka serwisów internetowych piszących po polsku - m.in. Sputnik Polska czy Niezależny Dziennik Polityczny. 10 lutego w Konkret24 omówilismy tekst Sputnika Polska o "najemnikach z Polski", którzy mieli przybyć do tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. To fake news. Przekazy o "polskich najemnikach" na wschodzie Ukrainy rozchodzą się w sieci już od wybuchu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego w 2014 roku.

Serwis Sputnik Polska relacjonuje wydarzenia z ostatnich dni, przyjmując perspektywę Kremla - pisze o samozwańczych republikach na wschodzie Ukrainy jako ofiarach nieustannej presji militarnej ze strony Kijowa. Na przykład w aktualizowanym artykule z 23 lutego pt. "Ukraina wprowadza stan wyjątkowy" jest podsumowanie wydarzeń ostatnich dni: "Kijów skoncentrował dużą część wojsk na linii kontaktu i regularnie ostrzeliwuje milicję, także przy użyciu zakazanego sprzętu. Przywódcy DRL i ŁRL poinformowali o tymczasowej ewakuacji obywateli do obwodu rostowskiego w Rosji z powodu zagrożenia inwazją ze strony Ukrainy". Teza o ostrzeliwaniu ze strony wojsk ukraińskich jest nieprawdziwa, Ukraina zaprzecza.

Lecz w ostatnich dniach pojawiają się tysiące wpisów poświęconych Ukrainie w polskich mediach społecznościowych. Część powiela narracje kremlowskiej propagandy. Cytowane niżej przez nas posty współgrają z tymi narracjami - lecz nie możemy stwierdzić, czy są przejawem skoordynowanych działań dezinformacyjnych.

W postach na profilach czy we wpisach na forach internetowych pisze się więc o Ukrainie, Stanach Zjednoczonych czy NATO jako o agresorze lub o Rosji jako państwie broniącym ustalonego porządku. Co ważne, te wpisy i komentarze zwykle nie osiągają dużych zasięgów. Może dzięki internautom, którzy szybko reagują i identyfikują je jako prorosyjską propagandę.

Narracja 1: "państwa Ukraina nie ma i nigdy nie było"

W polskim internecie zauważalna jest m.in. narracja o Ukrainie jako państwie "całkowicie stworzonym przez Rosję". W domyśle: które właściwie nigdy nie istniało. "Oświadczenie ONZ – państwa Ukraina nie ma i nigdy nie było. W ONZ nie zostały przedstawione i zarejestrowane granice Ukrainy jako suwerennego państwa" - napisał 22 lutego (czyli dzień po przemówieniu Putina) jeden z użytkowników Twittera (pisownia wszystkich postów oryginalna). Do wpisu dołączył link do artykułu serwisu salon24.pl z lutego 2017 roku.

fałsz

Jego autor pisał o oświadczeniu sekretarza generalnego ONZ Ban Ki-Moona z kwietnia 2014 roku. Miał on ogłosić, że ONZ nie może potępić działań Rosji wobec Ukrainy, ponieważ ONZ nie zostały przedstawione granice Ukrainy jako suwerennego państwa. To fake news. Ban Ki-Moon nigdy nie wygłosił takiego oświadczenia. Kłamliwy przekaz już w kwietniu 2014 roku wyjaśniał portal Stopfake.org. Post polubiło jednak ponad 100 użytkowników Twittera. Niektórzy z komentujących go popierali fałszywy przekaz. "Niestety to sztuczny twór stworzony przez Anglosasów. Później dopieszczony przez masonów Lenina i Stalina"; "Ukraina to kaprys Lenina. Nic więcej" - pisali.

Autor innego tweeta również z 22 lutego pisał: "Ukraina to 'sztuczne państwo' i granica z polsko-rosyjska powinna być na Dnieprze - historycznie".

Narracja 2: Ukraińcy to ludobójcy, faszyści

Niektórzy użytkownicy Twittera komentują bieżące wydarzenia, przedstawiając Ukrainę jako agresora. Przekonują, że Ukraińcy dążą do konfrontacji i wyeliminowania innych narodów z granic swojego państwa. Oprócz postów w neutralny sposób odwołujących się do punktów spornych w stosunkach polsko-ukraińskich są takie z agresywną retoryką, ze sformułowaniami "ludobójstwo" czy "faszyści" lub odwołujące się do Rosji jako pozytywnego bohatera. Te wpisy często są widoczne w komentarzach do wypowiedzi znanych polityków czy do linków z artykułami o sytuacji na Ukrainie.

"Ukraina staje się krajem jednolitym narodowościowo Wyczyścili kraj z Polaków, Żydów, Czechów, Węgrów, Rumunów teraz biorą się za czyszczenie z Ruskich. Trzeba przyznać są stanowczy i dokładni w działaniu Powtarzają tylko sprawdzone scenariusze" - przekonywał 21 lutego jeden z użytkowników Twittera. "Zełeński myśli po ukraińsku tak jak jego przodkowie na Wołyniu: Skoro ma kiedyś powstać wolna Ukraina Polaków i Żydów trzeba wymordować już teraz" - brzmiał komentarz z 21 lutego do artykułu o Ukrainie.

W niektórych wpisach, obok przedstawiania Ukraińców jako faszystów, jest krytyka ukraińskiej państwowości: "Tylko ludzie po***, nacjonaliści i faszyści oraz degeneraci narracji wojennej są gotowi umierać za Elity i Oligarchów ich majątki, zasoby oraz koneksje" - przekonywał 22 lutego jeden z internautów w komentarzu do tekstu o Władimirze Putinie. "Pozwolę sobie zauważyć, że Kreml proponuje Ukrainie federację, czyli to samo co UE Polsce. Tylko ci przeklęci nacjonaliści i faszyści w Kijowie, tego nie rozumieją" - to z kolei wpis z 22 lutego.

Narracja 3: agresja jest ze strony USA i NATO

W postach w polskich mediach społecznościowych obecna jest też narracja, według której wydarzenia ostatnich tygodni to efekt zmowy Zachodu - Stanów Zjednoczonych czy NATO. "Putina mozna nie lubiec, ale to silny i madry polityk. Mowi tez wiele rzeczy prawdziwych, jak na przyklad, ze Ukraine na wojne wypychaja Anglosasi (US+GB)" - przekonywał autor komentarza pod artykułem serwisu bankier.pl z 21 lutego.

W wielu wpisach widać kalki narracji kremlowskiej propagandy o "agresji NATO". "Nie agresji USA i NATO na Rosję!" - apelował 22 lutego jeden z użytkowników Twittera, komentując wpis dziennikarza o sytuacji na Ukrainie. Inny, również 22 lutego, komentując artykuł o wjeździe rosyjskich czołgów do Doniecka, napisał: "Nastąpi stabilizacja po agresji USA NATO i innych szumowi - Dziękujemy Rosji za dobry krok".

"Czy Rosja ma rację?? Możliwe, że tak" - sugerował jeden z komentujących artykuł serwisu bankier.pl. "A NATO po co istnieje jeszcze?? Główny wróg - Układ Warszawski od dawna nie istnieje, więc przed kim NATO ma się bronić?" - pytał.

Autor: Michał Istel, Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: ALISA YAKUBOVYCH/PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+