"Mniej miejsc na rezydenturze z psychiatrii na Śląsku"? Nie tylko tam, bo problem jest inny


Posłanka Magdalena Biejat zwróciła uwagę na malejącą liczbę miejsc dla rezydentów na psychiatrii w województwie śląskim. Lecz takich miejsc ubywa również w innych województwach - i nie znikające miejsca są tu problemem, tylko brak chętnych na nie.

Trwający od soboty 11 września protest pracowników ochrony zdrowia był 12 września głównym tematem dyskusji polityków w programie "7. dzień tygodnia w Radiu Zet". Przedstawiciele opozycji przywoływali różne dane, pokazujące, że sytuacja w systemie ochrony zdrowia w ostatnich latach się pogorszyła. W trakcie dyskusji posłanka Lewicy Magdalena Biejat powiedziała do wiceministra infrastruktury Marcina Horały z PiS: "Państwo się chwalicie ostatnio, że zwiększacie liczbę miejsc na studiach medycznych, że kształcicie więcej ludzi - ale potem, kiedy ci ludzie wychodzą ze studiów i trzeba im zapewnić miejsca na rezydenturze, to się okazuje, że miejsca na rezydenturach są okrajane". I podała przykład: "Na Śląsku na przykład w zeszłym roku było 27 miejsc na rezydenturze z psychiatrii, tej psychiatrii, która jest w takiej zapaści, a w tym roku jest osiem".

Sprawdziliśmy te dane oraz szerszą perspektywę tworzenia miejsc rezydenckich na specjalizację z psychiatrii i psychiatrii dziecięcej w Polsce - jak się okazuje, liczby nie mówią o wszystkim.

Magdalena Biejat o miejscach rezydenckich z psychiatrii
Magdalena Biejat o miejscach rezydenckich z psychiatriiRadio Zet

Czym jest rezydentura?

Rezydentura to trzeci poziom kształcenia lekarzy w Polsce. Po sześcioletnich studiach i 13-miesięcznym stażu młody lekarz może, choć formalnie nie musi, wybrać specjalizację. Jak zaznacza na swojej stronie Porozumienie Rezydentów OZZL, "mimo że specjalizowanie się nie jest obowiązkiem formalnym, w praktyce jest koniecznością".

Specjalizację można realizować w trybie rezydenckim lub pozarezydenckim. Ten drugi, działający jak zwykły etat, jest jednak w Polsce mniej popularny, ponieważ szpitale wolą zatrudniać lekarzy rezydentów - bo ich pensje pokrywa państwo. Z tego samego powodu jednak to minister zdrowia określa, ile miejsc rezydenckich przyzna w danych specjalizacjach w danym postępowaniu kwalifikacyjnym. Rocznie odbywają się dwa takie postępowania: w marcu i październiku - ten drugi nabór zawsze jest liczniejszy. W każdym miejsca są dzielone jeszcze między województwa.

W rozmowie z Konkret24 Jakub Kosikowski, lekarz rezydent i były przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL, tłumaczy, jak wygląda proces przyznawania miejsc rezydenckich: Najpierw musi być placówka, która może kształcić rezydentów, potem musi mieć to wolne miejsce, a potem konsultanci i minister zdrowia przyznają miejsca, na które można aplikować. Oczywiście to ich decyzja, czy przyznają wszystkie miejsca wolne w danym województwie na rezydentury, czy tylko część. W psychiatrii zazwyczaj oferuje się wszystkie wolne miejsca.

Miejsc mniej nie tylko na Śląsku

Posłanka Magdalena Biejat, mówiąc o "27 miejscach na rezydenturze z psychiatrii na Śląsku w zeszłym roku", miała prawdopodobnie na myśli nabór z października 2020 roku. Minister zdrowia dla szpitali w województwie śląskim przyznał wtedy 27 miejsc rezydenckich dla osób chcących specjalizować się w psychiatrii. Również zgodnie z jej słowami na nadchodzący nabór w październiku 2021 roku na tę samą specjalizację w województwie śląskim przyznano osiem miejsc.

Zmniejszenie liczby miejsc z 27 do ośmiu było największym spadkiem, jeśli chodzi o październikowe nabory na rezydenturę z psychiatrii. Ale miejsc na tę specjalizację w porównaniu do października 2020 roku jest też mniej w dziewięciu innych województwach: dolnośląskim (spadek z 18 do 10), lubelskim (z 11 do 5), lubuskim (z 8 do 5), łódzkim (z 9 do 4), małopolskim (z 33 do 20), mazowieckim (z 18 do 15), podkarpackim (z 12 do 10), pomorskim (10 do 3) i warmińsko-mazurskim (z 8 do 5).

W pięciu przyznano więcej miejsc: kujawsko-pomorskim (wzrost z 2 do 4), opolskim (z 6 do 13), świętokrzyskim (z 6 do 8), wielkopolskim (z 9 do 10) i zachodniopomorskim (z 11 do 12). W województwie podlaskim liczba pozostała bez zmian (3 miejsca w październiku 2020 i 2021).

Liczba przyznanych miejsc rezydenckich na psychiatrii

Miejsc rezydenckich na psychiatrię w ogóle ubywa na przestrzeni ostatnich lat akademickich. W roku 2017/2018 (w naborze październikowym 2017 roku i marcowym 2018 roku) było ich 361. W następnych latach akademickich kolejno: 2018/2019 - 295, 2019/2020 - 296, 2020/2021 - 237.

Liczba miejsc rezydenckich na psychiatrii w kolejnych latach akademickich

Wiele wskazuje na to, że ten trend się utrzyma w roku akademickim 2021/2022, ponieważ 135 miejsc rezydenckich w najbliższym postępowaniu (październik) to najmniej od co najmniej pięciu lat. W październiku 2017 roku było ich 256, w październiku 2018 - 176, w październiku 2019 - 221, w październiku 2020 - 191.

Problem nie z miejscami, tylko z chętnymi

Doktor Jakub Kosikowski podkreśla, że głównym problemem specjalizacji z psychiatrii w Polsce wcale nie jest za mało miejsc rezydenckich, tylko zbyt mało chętnych. - Aktualnie na psychiatrii jest mniej chętnych niż miejsc. Wynika to chyba z jej specyfiki. To praca długofalowa w stosunku do wielu innych specjalizacji. Nie jest bowiem tak, że damy antybiotyk i pacjent zaraz wyzdrowieje; to jest często długa terapia, która nie zależy tylko od lekarza, ale też od pacjenta, jego otoczenia. Nie każdy, kto kończy studia medyczne, chce pracy opartej w dużej mierze na obserwacji i rozmowie. Specjalizacje typu właśnie psychiatria, patomorfologia czy radiologia wymagają odpowiedniego podejścia. Tu nie wystarczy chcieć być lekarzem - tłumaczy doktor Kosikowski.

Dodaje, że w niektórych specjalizacjach, zwłaszcza tych mocno sprywatyzowanych (np. w stomatologii czy chirurgii plastycznej) konsultanci wojewódzcy i krajowi ograniczają liczbę miejsc rezydenckich, żeby nie szkolić sobie konkurencji. - Nie wydaje mi się jednak, żeby taka sytuacja była w psychiatrii. Po prostu ta specjalizacja jest mniej popularna - dodaje.

Potwierdzają to dane z urzędów wojewódzkich. W ostatnim postępowaniu kwalifikacyjnym w marcu 2021 na 46 miejsc przyznanych przez ministra zdrowia na psychiatrii przyjęto tam tylko 34 kandydatów. Na przykład w województwach lubuskim, opolskim i warmińsko-mazurskim na tę specjalizację nikt się nie zgłosił (było dziewięć dostępnych miejsc).

Liczba miejsc rezydenckich przyznanych/wykorzystanych na specjalizacji z psychiatrii

Podobnie było w poprzednich naborach. W 13 województwach, które udostępniają na swoich stronach wyniki postępowań kwalifikacyjnych, w październiku 2020 roku na 153 oferowane miejsca na psychiatrii wypełniono 123, a w marcu 2020 roku na 56 - tylko 26.

Na psychiatrii dziecięcej chętnych jeszcze mniej

Jeszcze większym problemem jest mało chętnych na rezydenturę z psychiatrii dzieci i młodzieży. Mimo że liczba miejsc na tę specjalizację w tym roku jest wyższa niż rok temu (46 miejsc w październiku 2021 w stosunku do 33 rok wcześniej; 34 miejsca w marcu 2021 w stosunku do 21 rok wcześniej), nie są zapełniane.

Psychiatria dziecięca na skraju wytrzymałości. Co z rządową reformą?
Psychiatria dziecięca na skraju wytrzymałości. Co z rządową reformą?Fakty po południu

W naborze w marcu tego roku na 34 miejsca na rezydenturze z psychiatrii dzieci i młodzieży zgłosiło się zaledwie 14 osób w sześciu województwach. W pozostałych 10 nie było ani jednego kandydata. W październiku 2020 roku na 33 miejsca wykorzystano 22, a w marcu 2020 roku na 21 miejsc zajęto jedynie pięć.

- W przypadku psychiatrii dziecięcej powstało błędne koło: warunki pracy z powodu braków kadrowych są trudne, a jest tyle pracy, że mało kto wybiera tę specjalizację - tłumaczy doktor Jakub Kosikowski. - Bo jeśli są oddziały z dostawkami i nie ma jak położyć dzieci po próbach samobójczych, po prostu większość ludzi takiej pracy się nie podejmuje ze względu na obciążenia psychiczne. I tak braki kadrowe się pogłębiają. Przez to z kolei mamy mniej miejsc szkolących i więcej pacjentów w nich, co znowu pogarsza warunki prowadzenia szkolenia specjalizacyjnego. To narasta, mimo że obecnie psychiatria, a zwłaszcza dziecięca, jest w grupie bardziej intratnych specjalizacji sektora prywatnego. Ale to pokazuje, że w medycynie nie zawsze chodzi o pieniądze - podsumowuje.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Tomasz Gzell/PAP

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24