Mobilność społeczna w pandemii. Wyjaśniamy, co analizuje rząd

Premier Mateusz Morawiecki o mobilności społecznejKrystian Maj/KPRM

Jako powód kolejnych restrykcji związanych z pandemią rząd przedstawia ostatnio dane o mobilności. Korzysta ze statystyk amerykańskiego instytutu IHME. Według nich spadek mobilności w Polsce wobec normalnego poziomu wynosi teraz ok. 22 proc., ale pod koniec roku ma wynieść ok. 60 proc.

Dane wskazują, że w ostatnim czasie mobilność społeczna ponownie znacznie wzrosła. W trosce o nasze bezpieczeństwo i życie naszych bliskich musimy ograniczyć kontakty społeczne" - tak wprowadzenie kolejnych obostrzeń związanych z pandemią od 7 listopada uzasadniono na oficjalnej stronie kancelarii premiera.

Rosnąca mobilność społeczna już wcześniej pojawiała się w tłumaczeniach przedstawicieli rządu jako powód zaostrzania obostrzeń jesienią. W sobotę 7 listopada na konferencji prasowej szefowie Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH) i Centrum Analiz Strategicznych (CAS) przedstawiali modele matematyczne, które wprost łączyły prognozowane zmiany w mobilności ze zmianami liczb zakażeń.

Rozwój epidemii w zależności od zmian w mobilności (screen za KPRM)Facebook.com/kancelaria.premiera

Dyrektor NIZP-PZH Grzegorz Juszczyk wyświetlił wykres Ministerstwa Zdrowia, na którym pokazano trzy warianty rozwoju epidemii w zależności od zmian w mobilności. Zgodnie z nim utrzymanie mobilności na obecnym poziomie oznaczałoby na koniec roku 600 tys. zakażeń więcej niż przy spadku mobilności do poziomu z wiosennego lockdownu. Jeżeli natomiast mobilność Polaków wzrosłaby do poziomu z wakacji, dodatkowych chorych w grudniu mogłoby być 1,7 mln więcej. Ten ostatni wariant dyrektor Juszczyk nazwał "obrazującym konieczność wprowadzania pewnych obostrzeń i zachęcania nas do ograniczenia naszej mobilności, pozostania w domu". Rząd nie podał jednak poziomów zmian mobilności społecznej, od których zależy wprowadzanie bądź znoszenie obostrzeń.

Epidemia COVID-19 nie zwalnia. Od 7 listopada kolejne obostrzenia
Epidemia COVID-19 nie zwalnia. Od 7 listopada kolejne obostrzeniaFakty TVN

"Nie ma to jak zrobienie dziwnego wykresu z wymyślonymi wartościami"

Wykres mobilności społecznej zaprezentowano po raz pierwszy 15 października na konferencji premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. "Ten wykres praktycznie wszystko mówi o tej obecnej fali zachorowań" – komentował premier. "Kiedy spojrzymy na mobilność, czyli na kontaktowanie się społeczne ludzi pomiędzy sobą, to dostrzeżemy na tym wykresie, że te kontakty społeczne są na takim poziomie, jaki był przed wybuchem pandemii. Czyli przestaliśmy się dystansować" – tłumaczył.

Wizualizację zamieścił potem na Twitterze Piotr Mazurek, podsekretarz stanu w KPRM. "Ten wykres najlepiej pokazuje, gdzie jest źródło problemu i co musimy zrobić, aby wygrać z wirusem!" – napisał.

Na tej samej konferencji wykres miał ilustrować słowa ministra zdrowia. "Kierowaliśmy się przede wszystkim regułą tego, żeby ograniczyć liczbę interakcji społecznych" – wyjaśnił Adam Niedzielski. Po czym wskazując na wykresie, dodał: "Doskonale na nim widać, jak okres września oznaczał blisko 20-procentowy wzrost mobilności".

Internauci komentowali, że kwestia mobilności społecznej nie została wyjaśniona. "Nie ma to jak zrobienie dziwnego wykresu (mobilność społeczna?!), w dodatku z wymyślonymi wartościami na 5 dni do przodu" – pisał jeden z internautów, zauważając, że dane na wykresie wkraczały już w okres po 20 października.

"Wskaźnik większej szansy osobistego kontaktu"

Na wspomnianej konferencji wykorzystano wykres amerykańskiej organizacji Instytut Pomiarów i Oceny Stanu Zdrowia (Institute for Health Metrics and Evaluation, IHME). Założony przez Fundację Billa i Melindy Gatesów i działający na Uniwersytecie Waszyngtońskim w Seattle instytut badawczy na co dzień publikuje statystyki zdrowotne. Od wybuchu pandemii COVID-19 prowadzi specjalny portal poświęcony danym i prognozom rozwoju epidemii w różnych krajach. Dla każdego państwa IHME podaje statystyki w różnych kategoriach, m.in. dzienne liczby zgonów na COVID-19, zajętość zasobów szpitalnych (łóżek, respiratorów), procent używania masek czy dystansowanie społeczne. A także mobilność społeczna.

Instytut wyjaśnia, że mobilność "odnosi się do indywidualnego przemieszczania się ludności. (…) Jest wskaźnikiem większej szansy osobistego kontaktu, który może przyczynić się do rozprzestrzeniania się choroby. Gdy mobilność jest wysoka, ryzyko rozprzestrzeniania się COVID-19 również może być wysokie".

IHME podaje wartości mobilności jako procent odchylenia od "typowej mobilności" ludzi, jaka jest wtedy, gdy nie ma żadnych obostrzeń w przemieszczaniu się.

Wykres mobilności społecznej mieszkańców Europy i Azji CentralnejIHME

Dane o mobilności - z telefonów komórkowych

W jaki sposób jednak amerykański instytut monitoruje ruchy mieszkańców regionów i państw oraz skąd bierze dane o zmianach ich lokalizacji? W opisie wykresu o dystansowaniu społecznym podane jest, że kontakty społeczne są "mierzone danymi o mobilności telefonów komórkowych". W szczegółowych wyjaśnieniach IHME pisze, że takie informacje "bazują na anonimowych danych z telefonów komórkowych, które kilka firm technologicznych udostępnia w celu zwalczania COVID-19".

Już na początku epidemii, w kwietniu, ośmiu europejskich operatorów telefonii komórkowej zgodziło się przekazać dane o lokalizacji swoich użytkowników Komisji Europejskiej. Były to: Vodafone, Deutsche Telekom, Orange, Telefonica, Telecom Italia, Telenor, Telia i A1 Telekom Austria. Zapewniono, że odbywa się to zgodnie z europejskim prawem ochrony danych osobowych - bo dane przekazywane są w sposób zagregowany i zanonimizowany, co uniemożliwia identyfikację tożsamości posiadaczy telefonów.

Dane lokalizacyjne to liczba łączeń danego telefonu z różnymi stacjami bazowymi rozmieszczonymi na danym terytorium. W ten sposób informacje zbiera m.in. rządowe Centrum Analiz Strategicznych (CAS) biorące udział w planowaniu nowych obostrzeń. Na Twitterze informował o tym jego szef prof. Norbert Maliszewski. Zaprezentował też wykres mobilności, którym dysponuje kancelaria premiera (w jej ramach działa CAS).

Chociaż rząd na kolejnych konferencjach - informując o mobilności - przedstawia wykres i dane za IHME, to od kwietnia może sam żądać od operatorów komórkowych informacji o lokalizacji. Ministrowi cyfryzacji umożliwiły to przepisy tzw. tarczy 2.0, czyli ustawy z dnia 16 kwietnia 2020 roku o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2.

Zapisano w niej, że "w związku z przeciwdziałaniem COVID-19, podczas stanu zagrożenia epidemicznego, stanu epidemii albo stanu klęski żywiołowej" operator jest zobowiązany do udostępniania danych lokalizacyjnych z telefonów osób zakażonych lub poddanych kwarantannie. Musi także przekazywać dane o lokalizacji urządzeń wszystkich innych obywateli, ale takie informacje muszą już być zanonimizowane.

Mobilność Polaków a epidemia

IHME nie odpowiedział na pytania Konkret24, od kogo dokładnie pozyskuje dane lokalizacyjne telefonów komórkowych w Polsce. Można więc jedynie przeanalizować wnioski amerykańskich badaczy.

Na wykresie dotyczącym Polski widać, że w dniu wykrycia pierwszego przypadku zakażenia SARS-CoV-2 w naszym kraju – 4 marca – mobilność Polaków była większa niż "typowa mobilność". Według danych IHME - o 7 proc.

Wykres mobilności społecznej w Polsce od lutego 2020 do lutego 2021IHME

Już trzy dni później ruchliwość Polaków zaczęła jednak spadać; 10 marca osiągnęła poziom "typowej mobilności". Czyli przemieszczaliśmy się już mniej niż przed epidemią. Wtedy także zaczęto wprowadzać pierwsze obostrzenia - one mogły doprowadzić do spadku ruchliwości.

W dniu ogłoszenia w Polsce zakazu przemieszczania się z wyjątkiem wykonywania czynności służbowych lub zaspokajania niezbędnych potrzeb – czyli 24 marca – mobilność Polaków odbiegała od normy o 48 proc. w dół, a po kolejnym zaostrzeniu restrykcji spadła o 54 proc.

W dwóch miesiącach wakacyjnych – lipcu i sierpniu – mobilność Polaków była wciąż niższa niż normalnie - choć tylko o ok. 10 proc. Jednak w połowie września w Polsce nastąpił powrót do mobilności sprzed czasów epidemii. O tym mówił minister zdrowia na konferencji 23 października, stwierdzając, że powodami wzrostu mobilności były powroty do pracy, szkół i na studia.

Minister Adam Niedzielski o zwiększonej liczbie interakcji społecznych
Minister Adam Niedzielski o zwiększonej liczbie interakcji społecznychtvn24

Gdy 23 października minister mówił o powrocie do poziomu dawnej mobilności w Polsce, według danych IMHE była ona jednak o 20 proc. niższa niż normalnie. Na tym poziomie utrzymuje się do dzisiaj. Według obecnych wyliczeń IHME spadek mobilności w Polsce wobec poziomu "typowej mobilności" wynosi ok. 22 proc.

Ale według prognoz amerykańskiego instytutu pod koniec listopada spadek mobilności w Polsce ma być jeszcze większy - 40 proc. poniżej poziomu "typowej mobilności". Pod koniec tego roku ma wynieść ok. 60 proc. I taka sytuacja ma się utrzymywać co najmniej do początku lutego 2021 roku.

Zapytaliśmy naukowców z IHME, na jakiej podstawie sporządzają te predykcje, lecz nie otrzymaliśmy odpowiedzi. W wyjaśnieniach zamieszczonych na stronie napisano tylko, że modelowanie odbywa się metodami statystycznymi w oparciu o obecne dane i że wraz ze wzrostem ram czasowych modelowania (np. kilka miesięcy) szacunki są coraz bardziej niepewne.

Mobilność według Google: wciąż większa niż w kwietniu

Własne dane dotyczące trendów w przemieszczaniu się z podziałem na kraje, a nawet na województwa, podaje także Google. Firma nie publikuje jednak ogólnych statystyk mobilności społecznej, tylko dane dotyczące konkretnych miejsc zgrupowanych w sześć kategorii: 1) handel i rozrywka, 2) sklepy spożywcze i apteki, 3) parki, 5) stacje i przystanki, 5) miejsca pracy, 6) miejsca zamieszkania. Dane pozyskiwane są od użytkowników aplikacji Mapy Google, którzy wyrazili zgodę na zachowywanie historii swojej lokalizacji. Firma zapewnia o ich anonimowości.

Zgodnie z najnowszym raportem dla Polski - z 3 listopada - mobilność społeczna w naszym kraju w porównaniu do poziomu odniesienia (3 stycznia – 6 lutego) spadła w czterech z sześciu kategorii.

Zmiany w przemieszczaniu się Polaków w sześciu kategoriach miejscGoogle

Największy spadek mobilności Google notuje na stacjach i przystankach transportu publicznego – o 38 proc. W restauracjach, centrach handlowych, muzeach czy kinach pojawiamy się 30 proc. rzadziej niż na początku roku. Tak samo spadła nasza mobilność w miejscach pracy. Spadek ruchliwości w obrębie sklepów spożywczych i aptek wynosi 8 proc.

Nieco częściej niż w styczniu i lutym Polacy bywają teraz w parkach czy na skwerach (wzrost o 2 proc.). A po wprowadzeniu ostatnich obostrzeń wzrósł też wskaźnik przemieszczenia się Polaków w obrębie miejsc zamieszkania - o 11 proc.

Te spadki są jednak dalekie od poziomu z przełomu marca i kwietnia, a więc w okresie najostrzejszych obostrzeń w przemieszczaniu się. W raporcie Google z 9 kwietnia mobilność Polaków spadła wtedy w stosunku do poziomu odniesienia: w centrach handlowych i restauracjach - o 78 proc., w obrębie stacji i przystanków - o 71 proc., w sklepach, aptekach, parkach - o 59 proc., w miejscach pracy - o 36 proc.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Krystian Maj/KPRM

Źródło zdjęcia głównego: Krystian Maj/KPRM

Pozostałe wiadomości

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24

Prezydent Rosji "przedstawia warunki zawieszenia broni" - informują prorosyjskie konta w serwisie X, na Facebooku i Instagramie. Do przekazu, który w ostatnich dniach krąży w mediach społecznościowych, załączane jest nagranie z wystąpienia Władimira Putina. Wyjaśniamy, czego dotyczy.

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Michał Dworczyk twierdzi, że polskie firmy zbrojeniowe dostały niewielką część środków unijnych na wsparcie przemysłu obronnego, bo to głównie Niemcy miały "głos decydujący". Wprowadza opinię publiczną w błąd, pomijając istotne fakty. Przyczyna leży po stronie polskich firm.

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Źródło:
Konkret24

Epidemia odry w Teksasie i teorie amerykańskiego sekretarza zdrowia Roberta F. Kennedy'ego Jr. na temat szczepionek spowodowały, że w polskiej sieci wraca dyskusja, czy warto się szczepić. Przypominamy, dlaczego nie można dopuścić do przekroczenia "czerwonej linii" - i sprawdzamy, jak jest obecnie w Polsce.

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Źródło:
Konkret24

Internauci publikują w sieci zdjęcie, które rzekomo ma pokazywać, jak amerykański lotniskowiec radzi sobie atakowany rakietami i dronami. Ta ilustracja nie jest prawdziwa.

"USA niszczy dziesiątki pocisków Huti"? Ta ilustracja pokazuje coś innego

"USA niszczy dziesiątki pocisków Huti"? Ta ilustracja pokazuje coś innego

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu wiceprezydent USA J.D. Vance miał powiedzieć, że Stany Zjednoczone dla dobra Europy "muszą trwale zneutralizować Niemcy". To manipulacja.

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

Źródło:
Konkret24

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24

"Demokracja to ułuda", "u nas też musi do tego dojść" - tak internauci komentują nagranie z Grecji, gdzie obywatele starli się z policją. Według popularnego przekazu protesty wywołała polityka rządu wobec Ukrainy. Tymczasem powód protestów był inny.

Zamieszki w Grecji z powodu wsparcia dla Ukrainy? Co to za protesty

Zamieszki w Grecji z powodu wsparcia dla Ukrainy? Co to za protesty

Źródło:
Konkret24

Oddano Unii Europejskiej kontrolę nad Wojskiem Polskim, odebrano państwom decyzyjność w sprawach obrony - tak europosłowie PiS tłumaczą, dlaczego głosowali przeciw rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczącej między innymi Tarczy Wschód. Twierdzą też, że projekt nie jest realizowany. Ich tezy wprowadzają w błąd opinię publiczną.

Tarcza Wschód: co już zrobiono. Manipulacje PiS po głosowaniu w PE

Tarcza Wschód: co już zrobiono. Manipulacje PiS po głosowaniu w PE

Źródło:
Konkret24

"Propaganda", "inscenizacja", "reżim kijowski" - to komentarze internautów do filmu, który ma być dowodem na to, że Ukraina zatrudnia aktorów do tworzenia antyrosyjskich treści. Jednak prawda jest zupełnie inna, a metoda dezinformacji oskarżająca Ukrainę o tworzenie propagandówek - powszechna.

Aktorzy zamiast żołnierzy? Jak do prokremlowskiej tezy wykorzystano teledysk

Aktorzy zamiast żołnierzy? Jak do prokremlowskiej tezy wykorzystano teledysk

Źródło:
Konkret24

"Telewizja uczy dzieci nienawiści!", "spot propagandowy uczy najmłodszych donosicielstwa" - komentują internauci, oburzeni rzekomą reklamą, która miała się ukazać w ukraińskiej stacji dla dzieci. Przestrzegamy: to fałszywka. I kolejny przykład rosyjskiej dezinformacji uderzającej w Ukrainę.

"Zgłoś zdradę", donieś na rodzinę. Uwaga: rosyjska fałszywka

"Zgłoś zdradę", donieś na rodzinę. Uwaga: rosyjska fałszywka

Źródło:
Konkret24

Nienaturalnie wykręcone dłonie, znikające ręce i palce - tak wyglądają na zdjęciu kobiety, które rzekomo wspierają kampanię Karola Nawrockiego. Politycy PiS rozsyłają fotografię, a internauci zachwycają się akcją wyborczyń. Tylko że one nie istnieją.

"Polskie dziewczyny za Nawrockim". Wygenerowane komputerowo

"Polskie dziewczyny za Nawrockim". Wygenerowane komputerowo

Źródło:
Konkret24

Plotka o rzekomej konsultacji Wołodymyra Zełenskiego z politykami amerykańskiej Partii Demokratycznej obiegła internet. Prezydent Ukrainy jakoby był namawiany do twardej postawy wobec Donalda Trumpa. Wyjaśniamy, jaką drogę pokonała ta nieprawdziwa informacja, która dotarła do ludzi z najbliższego otoczenia prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Plotka o spotkaniu Trump-Zełenski. Jak otoczenie prezydenta USA tworzy fikcję

Plotka o spotkaniu Trump-Zełenski. Jak otoczenie prezydenta USA tworzy fikcję

Źródło:
Konkret24

Jak to jest z produkcją amunicji w Polsce? Zdaniem polityków Konfederacji "nie mamy produkcji amunicji", według innych polityków - mamy, tylko zbyt małą. Sednem sporu jest posiadanie własnych surowców. Wyjaśniamy.

"Polska nie produkuje amunicji"? Jest pewien problem

"Polska nie produkuje amunicji"? Jest pewien problem

Źródło:
Konkret24

"Jak jesteś chory przewlekle, to się ciebie nie leczy, tylko trafiasz na listę do 'odstrzału'" - straszą internauci. W szpitalnych oddziałach ratunkowych rzekomo segregowani są pacjenci, którzy "kwalifikują się do wręczenia protokołu zapobiegania terapii daremniej". To przekaz towarzyszący popularnemu nagraniu, które krąży w mediach społecznościowych. To całkowita nieprawda i szerzenie dezinformacji. Wyjaśniamy.

"Segregacja pacjentów na SOR-ach"? Kłamstwa o terapii daremnej

"Segregacja pacjentów na SOR-ach"? Kłamstwa o terapii daremnej

Źródło:
Konkret24

Zdaniem wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego nastały czasy, gdy Rosja wróciła do realizacji doktryny Primakowa, a Stany Zjednoczone ożywiły doktrynę Monroego. Dwa wielkie mocarstwa i dwie metody prowadzenia polityki zagranicznej - o co chodzi? Eksperci oceniają, czy teza wicemarszałka jest trafna.

Trump kontra Putin. Doktryny dwóch mocarstw znowu żywe? "Widać echa"

Trump kontra Putin. Doktryny dwóch mocarstw znowu żywe? "Widać echa"

Źródło:
Konkret24

"Czas się zastanowić, komu naprawdę warto pomagać", "zamiast wdzięczności aroganckie komentarze" - reagują internauci na masowo rozpowszechniany film. W nim rzekomo "niewdzięczna Oksana" krytykuje bowiem paczkę pomocową otrzymaną z Polski. Uwaga: to rosyjska i antyukraińska dezinformacja. Film zmanipulowano, prawdziwa autorka mówiła coś odwrotnego.

Ukrainka "pogardza żywnością z Polski"? Nie wierzcie w ten film

Ukrainka "pogardza żywnością z Polski"? Nie wierzcie w ten film

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie ukraińskiego nagrobka ma być dowodem na to, że ojciec obecnego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara rzekomo miał powiązania z ukraińską organizacją UPA. Wyjaśniamy.

"Grób ojca Adama Bodnara"? Minister wyjaśnia

"Grób ojca Adama Bodnara"? Minister wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą Jacka Nicholsona, oglądając filmik rzekomo pokazujący scenę, jak aktor ten solidaryzuje się z Ukrainą. Lecz nie jest to ani nowy film, ani znany aktor.

Jack Nicholson wspiera Ukrainę? Wyjaśniamy

Jack Nicholson wspiera Ukrainę? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Polityk Konfederacji przestrzega, że w Unii Europejskiej może zostać wprowadzony zakaz środków do walki z gryzoniami. Internauci reagują na to oburzeniem. Komisja Europejska uspokaja.

Unia Europejska "zakaże trutek na szczury"? Mamy odpowiedź

Unia Europejska "zakaże trutek na szczury"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział plany na zwiększenie obronności, w tym szkolenia wojskowe i potencjalne wycofanie Polski z konwencji ottawskiej i dublińskiej. Wywołało to wiele komentarzy, szczególnie w kontekście konwencji dublińskiej. Wyjaśniamy, co to za umowy i czego dotyczą.

Konwencja ottawska i dublińska. Tusk wypowiedział? Niezupełnie

Konwencja ottawska i dublińska. Tusk wypowiedział? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Niemcy będą zwozić imigrantów autobusami", "już w tym tygodniu pierwszy transport nielegalnych migrantów" - alarmują internauci, twierdząc, że takie są ustalenia międzyrządowe. Przekaz ten jest szeroko rozpowszechniany w sieci, między innymi przez Konfederację. Nie jest prawdziwy. To manipulacja stworzona na bazie tekstu niemieckiego serwisu.

"Autobusy z imigrantami" przyjadą z Niemiec? "Kampanijne kłamstwo"

"Autobusy z imigrantami" przyjadą z Niemiec? "Kampanijne kłamstwo"

Źródło:
Konkret24

Wobec zapowiedzi administracji Donalda Trumpa, że warto postawić na reset relacji z Rosją, przypominane są kontakty obecnego prezydenta USA z ludźmi Kremla w przeszłości. W ten sposób nową odsłonę zyskał przekaz, jakoby w latach 80. Trump miał zostać zwerbowany przez radzieckie KGB. Wyjaśniamy, ile w tym prawdy.

Trump, agent "Krasnov" i KGB. Co to za historia

Trump, agent "Krasnov" i KGB. Co to za historia

Źródło:
Snopes

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki wciąż mówi o "trzykrotnym spadku przyjęć" do wojska. Według szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w razie konfliktu Polska może stworzyć półmilionową armię. A jak jest naprawdę z liczebnością naszej armii i rekrutacją do niej? Prezentujemy dane Ministerstwa Obrony Narodowej.

Ilu mamy "żołnierzy pod bronią", a ilu rekrutujemy co roku. Najnowsze dane

Ilu mamy "żołnierzy pod bronią", a ilu rekrutujemy co roku. Najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Po kłótni w Białym Domu w sieci pojawiają się teorie dotyczące umów podpisywanych przez Ukrainę z innymi państwami za plecami Donalda Trumpa. Według jednej Ukraina zawarła wcześniej porozumienie z Wielką Brytanią także co do złóż surowców. Wyjaśniamy.

Zełenski "potajemnie podpisał umowę z Wielką Brytanią" i rozgrywał Trumpa? O co tu chodzi

Zełenski "potajemnie podpisał umowę z Wielką Brytanią" i rozgrywał Trumpa? O co tu chodzi

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki mówił, że rezygnacja z dotacji do aut elektrycznych to sposób na niższe ceny prądu. "My wszyscy płacimy za kilkadziesiąt tysięcy samochodów elektrycznych" - twierdził. Pokazujemy, na ile dokładnie pojazdów wypłacono dotacje i jakie to były kwoty.

Nawrocki chce likwidacji dopłat do elektryków. Sprawdziliśmy, ile wyniosły i kto je otrzymał

Nawrocki chce likwidacji dopłat do elektryków. Sprawdziliśmy, ile wyniosły i kto je otrzymał

Źródło:
Konkret24

Joe Biden miał specjalnie doprowadzić do wzrostu cen jaj, miliony osób powyżej 100. roku życia miały pobierać emerytury, a przy budowie Kanału Panamskiego miało umrzeć tysiące Amerykanów - takie rewelacje wygłaszał prezydent Donald Trump w Kongresie USA. Mijał się też z prawdą, opowiadając o migrantach czy o pomocy dla Ukrainy.

Jak Trump przed Kongresem mijał się z prawdą

Jak Trump przed Kongresem mijał się z prawdą

Źródło:
Konkret24, CNN

Wołodymyr Zełenski odwołuje wybory w Ukrainie, zabił amerykańskiego dziennikarza i nie wie, gdzie są pieniądze, które otrzymał jako wsparcie ze Stanów Zjednoczonych - to tylko niektóre z fałszywych przekazów, które Elon Musk wykorzystywał do dyskredytacji prezydenta Ukrainy i jego otoczenia.

Elon Musk o Zełenskim i Ukrainie. Nieprawdy i manipulacje

Elon Musk o Zełenskim i Ukrainie. Nieprawdy i manipulacje

Źródło:
Konkret24