"Nowy program konfident+"? Projekt uprawnień dla ZUS a obowiązek denuncjacyjny

Projekt uprawnień dla ZUS: "hodowanie przymusowych donosicieli"?

"Kiepski żart", "hodowanie przymusowych donosicieli" – tak internauci komentują projekt nowelizacji ustawy, która dałaby ZUS szerokie uprawnienia do żądania informacji od obywateli. Według projektu będziemy mieli obowiązek powiadamiania ZUS o tym, że ktoś nielegalnie jest na zwolnieniu lekarskim. Nie byłby to pierwszy przepis w polskim prawie wprowadzający obowiązek denuncjacyjny.

Wiadomość o przygotowywaniu przepisów, na podstawie których będziemy mieli obowiązek udzielania Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych informacji o tym, że ktoś nielegalnie jest na zwolnieniu lekarskim, wywołała gorącą dyskusję w sieci. Projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw przygotowało Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. 1 lutego skierowało go do rządowych i publicznych konsultacji.

Zawarty w nim przepis nie byłby jednak pierwszym i jedynym w polskim prawie, który powoduje - jak napisał jeden z internautów - "hodowanie przymusowych donosicieli".

Polacy donoszą do ZUS-u
Polacy donoszą do ZUS-utvn24

"Charakter quasi policyjny"

Celem przygotowanego przez resort rodziny projektu jest "uporządkowanie systemu ubezpieczeń społecznych, jego racjonalizacja, wprowadzenie jednolitych rozwiązań w zakresie przyznawania i wypłaty świadczeń, oraz usprawnienie funkcjonowania ZUS w kontekście gospodarki finansowej oraz rozliczeń z płatnikami składek". Nowela zmienia m.in. niektóre przepisy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, wprowadzając nową treść art. 61a ustęp 2:

Zakład Ubezpieczeń Społecznych może pozyskiwać dane i informacje, o których mowa w ust. 1, od ubezpieczonych, płatników składek, organizacji społecznych oraz innych podmiotów i osób, które są w posiadaniu tych danych i informacji, a wymienione osoby i podmioty są obowiązane je udostępnić na wniosek Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. projekt nowego art. 61a ust. 2

"ZUS wprowadza przepisy wg. których urzędnik będzie mógł pytać sąsiadów, czy osoba przebywająca na chorobowym nie pracowała w ogródku, lub w innym miejscu. Sąsiad nie będzie mógł odmówić odpowiedzi pod groźbą kary. Chów sygnalistów czyli new ZSRR" – skomentował na Twitterze proponowany przepis prof. Marek Konopczyński z Uniwersytetu w Białymstoku.

Profesor Konopczyński odwołał się do publikacji w portalu Prawo.pl pt. "ZUS jak policjant - zapyta sąsiada, co robiłeś na chorobowym". Cytowani w tekście eksperci ostrzegają. "Na podstawie nowego przepisu na żądanie ZUS znajomy, sąsiad czy nawet członek rodziny będą musieli dostarczyć zakładowi informacje o osobie korzystającej ze świadczenia. W tym sensie uprawnienia zakładu do zdobywania informacji zyskują quasi-policyjny charakter" – zauważał np. Wojciech Klicki, prawnik Fundacji Panoptykon.

"PiS tą ustawą hoduje przymusowych donosicieli"

Informację o nowych uprawnieniach przewidywanych dla ZUS komentowali także inni internauci. "Sygnalista to osoba, która zawiadamia organy w słusznej sprawie. Sprawie, która będąc naganną wymaga ścigania przez aparat państwa. To, co PiS robi tą ustawą, to hoduje przymusowych donosicieli" - napisał autor konta o nazwie Pawe03479986 (pisownia postów oryginalna).

Jedna z internautek z kolei napisała: "To raczej kiepski żart.. Tylko nie wiem czy śmiać się powinnam czy płakać.. Cóż to za praktyki?". Kolejny internauta skomentował krótko: "Nowy program konfident+".

Obowiązek denuncjacyjny w polskim prawie

Pytanie przez Konkret24 prawnicy przypominają jednak, że tzw. obowiązek denuncjacyjny w polskim prawie istnieje już w wielu ustawach i kodeksach. Dotyczy zarówno najpoważniejszych przestępstw, jak i zachowań pracowników.

Na przykład art. 100 Kodeksu pracy w par. 2 pkt 4 nakazuje pracownikowi: "dbać o dobro zakładu pracy, chronić jego mienie oraz zachować w tajemnicy informacje, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę". Z pierwszej części tego przepisu wyprowadza się interpretację, że pracownik, który wie, że np. jego kolega działa na szkodę firmy, musi donieść o tym swoim przełożonym. Inaczej naraża się na rozwiązanie umowy o pracę za ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych.

Nie inaczej jest np. w Prawie bankowym. Od 1 listopada 2015 roku donoszenie o nieprawidłowościach w bankach jest obowiązkowe, bo wtedy weszły w życie przepisy dotyczące zarządzania ryzykiem. W art. 9 ust. 2a Prawa bankowego zapisano, że w banku funkcjonuje system zarządzania, który m.in. "obejmuje procedury anonimowego zgłaszania wskazanemu członkowi zarządu, a w szczególnych przypadkach – radzie nadzorczej banku, naruszeń prawa oraz obowiązujących w banku procedur i standardów etycznych".

Z kolei ustawa o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu wymienia 25 kategorii instytucji i podmiotów (m.in. banki, SKOK-i, notariuszy, adwokatów, doradców podatkowych, przedsiębiorców, stowarzyszenia) zobowiązanych do informowania Generalnego Inspektora Informacji Finansowych m.in. o transakcjach finansowych powyżej 15 tys. euro albo o "okolicznościach, które mogą wskazywać na podejrzenie popełnienia przestępstwa prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu".

Najstarszym i najbardziej znanym przepisem wymuszającym informowanie organów państwa jest art. 304 Kodeksu postępowania karnego:

Każdy, dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub Policję. art. 304 par 1. Kodeksu postępowania karnego

Paragraf 2 art. 304 nakłada ten obowiązek na instytucje państwowe i samorządowe. Jak zauważa Maria Bernat w książce "Skarżypyty, sygnaliści, donosiciele", ten przepis "nie wymaga jednak, aby była to informacja sprawdzona, a tym bardziej prawdziwa".

Konieczność zawiadomienia o przestępstwie wymusza także art. 240 Kodeksu karnego.

Kto, mając wiarygodną wiadomość o karalnym przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu czynu zabronionego, nie powiadomi niezwłocznie organów ścigania, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. art. 240 par. 1 Kodeksu karnego

W tym artykule wymieniono 22 kategorie przestępstw, o popełnieniu których lub ich usiłowaniu należy zawiadomić policję czy prokuraturę.

Donosiciele a sygnaliści

Prawnik Krzysztof Izdebski z Fundacji ePaństwo przypomina, że wiele instytucji - np. Centralne Biuro Antykorupcyjne, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów - organizuje możliwość anonimowego zawiadomienia, telefonicznie czy e-mailem z zachowaniem anonimowości danych, o popełnieniu przestępstwa. W Krajowej Administracji Skarbowej działa Krajowy Telefon Interwencyjny KAS (także poczta elektroniczna), gdzie można informować o naruszeniach prawa podatkowego i celnego. Poprosiliśmy KAS o liczbę takich informacji o nieprawidłowościach - czekamy na odpowiedź.

Kłopoty sygnalistów - reportaż "Superwizjera" TVN z 2018 roku
Kłopoty sygnalistów - reportaż "Superwizjera" TVN z 2018 roku

Z tym że należy odróżnić, czym jest donosicielstwo, a czym działalność sygnalisty (ang. whistle-blower).

"Donosiciel to osoba bez wyższej agendy, działająca z dwóch pobudek: albo licząc na osobiste korzyści, albo ze względu na chęć wywołania pogorszenia sytuacji drugiej osoby" – wyjaśnia prawniczka Fundacji Forum Obywatelskiego RozwojuEliza Rutynowska. Natomiast sygnalista działa w imieniu wyższego dobra, wiedząc, że informuje o jakiś nieprawidłowościach np. ze względu na bezpieczeństwo pracownicze lub gdy powziął informacje o niepokojących sytuacjach w firmie jak np. molestowanie seksualne. To osoby demaskujące i nagłaśniające działalność, która według nich jest nielegalna czy nieuczciwa.

"Stąd wiele przykładów aktów prawnych, które mają zagwarantować sygnaliście ochronę przed szykanami lub - co znajdujemy rzadziej w przepisach - wręcz nagrodę za ujawnienie nieprawidłowości" – dodaje Krzysztof Izdebski. Tak np. prawo bankowe zobowiązuje te instytucje do zapewnienia pracownikowi zgłaszającemu nieprawidłowości ochronę danych osobowych a także ochronę "przed działaniami o charakterze represyjnym, dyskryminacją lub innymi rodzajami niesprawiedliwego traktowania".

Eliza Rutynowska przypomina art. 183 par. 2 Kodeksu pracy. Zapewnia on ochronę pracownikowi, który udzielił w jakiejkolwiek formie wsparcia pracownikowi korzystającemu z uprawnień przysługujących z tytułu naruszenia zasady równego traktowania w zatrudnieniu. "Jeśli ktoś zdecyduje się zeznawać w sprawie o dyskryminację na korzyść innego dyskryminowanego pracownika, pracodawca nie może z tego powodu wyciągać negatywnych konsekwencji - np. takiej osoby zwolnić. Przepis ten ma na celu przeciwdziałanie sytuacji, w której ktoś nie zgłasza budzącej wątpliwości sytuacji np. ze względu na strach przed utratą pracy" – tak prawniczka FOR opisuje sens art. 183 par. 2 Kodeksu pracy.

"Poszerzenie kompetencji instytucji państwowej do zdobywania informacji o życiu prywatnym obywatela"

Jeśli natomiast chodzi o nową treść art. 61a ustęp 2 w nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, dotychczas żadne opinie w sprawie tego projektu nie wpłynęły.

Lecz prawnicy komentują. Eliza Rutynowska z FOR w opinii dla Konkret24 zauważa, że tego rodzaju zmiany mogą negatywnie wpłynąć na relacje między obywatelami i na wzajemne zaufanie. "Ogólnie rzecz biorąc, widzę poszerzenie kompetencji instytucji państwowej do zdobywania informacji o życiu prywatnym obywateli" - podkreśla. Według niej przy zobowiązaniu sąsiadów (mieszczących się w kategorii "innych podmiotów i osób") do podawania informacji o życiu prywatnym innych osób może dojść do nieproporcjonalnej ingerencji państwa.

"Nawet w przypadku zgłoszeń niektórych rodzajów przestępstw mówimy o 'społecznym obowiązku', podczas gdy obligatoryjne składanie zawiadomień występuje w nielicznych, wymienionych sytuacjach. Co więcej - może dojść do absurdalnej sytuacji, gdy za osobę zobowiązaną do podania takich danych ZUS może uznać członka rodziny osoby kontrolowanej. A przypomnijmy: ZUS to nie policja" - stwierdza prawniczka FOR.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Donald Tusk zapowiedział, że częścią rządowej strategii migracyjnej będzie "czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu". Premier przywołał rozwiązania przyjęte w Finlandii. Wyjaśniamy, co dokładnie tam wprowadzono.

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży przekaz, że dopiero niedawno COVID-19 wpisano na listę chorób zakaźnych, a to z kolei rzekomo sprawia, że działania państwa w pandemii nie miały podstaw. Dowodem jest zrzut ekranu ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wyjaśniamy.

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych kilka tygodni po przejściu powodzi krąży zdjęcie rzekomo pokazujące zapłakaną kilkuletnią dziewczynkę ze szczeniakiem, rzekomą ofiarę kataklizmu. Zdjęciu najczęściej towarzyszy przekaz, że ofiary powodzi nie otrzymują pomocy. Ale zdjęcie nie jest autentyczne, wykorzystywano je też już wcześniej. Wyjaśniamy.

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym jakoby migrant zepchnął dziecko z peronu, oburzyło internautów i stało się okazją do wyrażania nienawiści wobec obcych. Okazuje się jednak, że zdarzenie nie ma nic wspólnego z imigrantami. Wyjaśniamy, co na nim widać i gdzie zostało nagrane.

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Deportować na front", "uciekał przed wojną" - pisali niektórzy internauci w reakcji na doniesienia o tym, że we Wrocławiu Ukrainiec rzekomo potrącił parę z dzieckiem. Do wypadku doszło w innym miejscu, a sprawca nie był obywatelem Ukrainy.

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Źródło:
Konkret24

Władze amerykańskiego stanu Teksas rzekomo zakazały wnoszenia do szkół tęczowych flag. Taki przekaz krąży w mediach społecznościowych. Tylko że pierwotna informacja zaczęła funkcjonować w oderwaniu od swojego źródła. Wyjaśniamy.

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Źródło:
Konkret24, USA Today

"W Polsce mamy obecnie cały czas rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych" - alarmował w telewizji poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sprawdziliśmy: rekordu tymczasowo aresztowanych nie ma, jednak to nie oznacza, że ich sytuacja jest dobra i nie ma problemu z nadużywaniem stosowania tego środka zapobiegawczego. Przedstawiamy statystyki i zapowiedzi zmian w tym zakresie.

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24