FAŁSZ

Obcokrajowcy "zajmują miejsca na uczelniach medycznych", a płaci "polski podatnik"? Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24
Chcą pomóc tam, gdzie brakuje lekarzy i sprzętu medycznego. Dwie studentki polecą z misją medyczną do Afryki
Chcą pomóc tam, gdzie brakuje lekarzy i sprzętu medycznego. Dwie studentki polecą z misją medyczną do AfrykiKatarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24
wideo 2/5
Chcą pomóc tam, gdzie brakuje lekarzy i sprzętu medycznego. Dwie studentki polecą z misją medyczną do AfrykiKatarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24

Według popularnego przekazu z mediów społecznościowych miejsca na uczelniach medycznych zostały "pozajmowane przez obcokrajowców, którym studia opłaca polski podatnik". Wyjaśniamy, co to się zgadza.

Jeden z anonimowych użytkowników serwisu X opublikował 12 października 2024 roku nagranie pobrane z TikToka, na którym widać młode kobiety i mężczyznę ubranych w odzież medyczną, ze stetoskopami zawieszonymi na szyi. Wszyscy wyglądają na studentów. Na pierwszym planie są kobiety, a mężczyzna jest z tyłu na schodach, przygląda się im. Trzy studentki pozują, śmieją się - całość wygląda na studenckie żarty. Do nagrania podłożono piosenkę "Bulletproof" brytyjskiego duetu La Roux.

Troje z uczestników wideo ma ciemniejszy kolor skóry, a na nagranie nałożono napis w języku angielskim: "Myślisz, że możesz nas zranić? Studiujemy medycynę w piep***nym Szczecinie" (treść nawiązuje do popularnego na TikToku trendu). Polski użytkownik serwisu X skomentował: "A później w Polsce płacz, że brakuje lekarzy. Miejsca na uczelniach medycznych pozajmowane przez obcokrajowców, którym studia opłaca polski podatnik. Po skończonych studiach wyjeżdżają z Polski. Wzorem uczelni wojskowych, każdy student uczelni medycznych powinien podpisywać lojalkę, która będzie go zobowiązywała do 10 letniej pracy w Polsce po skończonej nauce, a kształcić się powinni w języku polskim" (pisownia oryginalna, pogrubienie od redakcji).

FAŁSZ
Wpis z fałszywymi informacjami o zagranicznych studentach medycynyx.com

Wpis wyświetliło prawie 200 tys. internautów. Niektórzy uwierzyli w informacje podane przez autora i również wyrażali swoje oburzenie. "Chory kraj"; "Bantustan"; "Jeżeli wyjeżdża z Polski, to powinien zwracać koszty kształcenia"; "Studia medyczne powinny być płatne. Dla Polaków kredyt umarzany po 20 latach pracy w Polsce. Reszta niech buli. To co jest to patologia"; "Dokładnie Polaków wyrzucają a c***i studiują za darmo po czym wyjeżdżają" - pisali w komentarzach (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).

Znaczna większość komentujących zwracała jednak uwagę, że wpis zawiera nieprawdziwe informacje. "Studia medyczne nie są bezpłatne dla obcokrajowców"; "A skąd info że dla obcokrajowców studia są bezpłatne?"; "Nikt obcokrajowcom za studia tu nie placi. Oni sami musza za to placic"; "Kłamiesz ! Studentom wydziału lekarskiego w ramach tzw. english division, polski podatnik nie dopłaca 1 złotówki" - reagowali internauci.

Wyjaśniamy więc, kto musi płacić za studia medyczne w Polsce, jak wygląda rekrutacja na nie i o jakiej skali mowa.

Płatne studia po angielsku i osobna rekrutacja

Na podstawie oryginalnego nagrania zamieszczonego na TikToku (filmik nie jest już dostępny) można ustalić, że widoczni na nim studenci kształcą się na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie (PUM). Tę informację potwierdziła rzeczniczka uczelni prof. Barbara Wiszniewska. "Materiał został stworzony przez studentki z Międzywydziałowego Centrum Kształcenia w Języku Angielskim PUM" - przekazała. Autorka nagrania pochodzi z Norwegii; publikuje na TikToku po angielsku i po norwesku. 

Obywatelstwo i język wykładowy, w jakim cudzoziemcy studiują medycynę w Polsce, ma znaczenie dla ich odpłatności za studia, o której pisał autor cytowanego wpisu. Na PUM w Szczecinie - tak jak i na większości innych uczelni medycznych w Polsce - studia w języku angielskim są płatne zarówno dla obcokrajowców, jak i dla Polaków. Wysokość opłat jest uzależniona od studiowanego kierunku i roku akademickiego, w którym rozpoczęto naukę. Na przykład studenci, którzy zaczęli anglojęzyczne studia medyczne w Szczecinie w październiku 2024 roku, muszą zapłacić między 13 tys. a 14,5 tys. euro za pierwszy rok nauki. W następnych latach będą płacili tyle samo lub nieco mniej. Ponadto, jak przekazała rzeczniczka PUM w Szczecinie, "studenci studiujący na kierunkach prowadzonych w języku angielskim Medicine oraz Dentistry, rekrutują się w oddzielnym procesie rekrutacji". To zaprzecza tezie z wpisu o "miejscach pozajmowanych przez obcokrajowców".

Studia po polsku też płatne, choć z wyjątkami

Nieco inaczej jest w przypadku studiów w języku polskim. Zgodnie z ustawą z 20 lipca 2018 roku Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce takie studia mogą, ale nie muszą być płatne dla cudzoziemców. Na PUM w Szczecinie co do zasady są płatne: zgodnie z zarządzeniem rektora zagraniczni studenci, którzy rozpoczęli naukę w trwającym roku akademickim, muszą płacić ok. 14 tys. euro rocznie za kierunek lekarski i 15,4 tys. euro rocznie za kierunek lekarsko-dentystyczny.

Napisaliśmy: "co do zasady płatne", ponieważ w tej samej ustawie wymieniono szereg sytuacji, w której obcokrajowcy na uczelniach publicznych są zwolnieni z opłat za studia w języku polskim. Dotyczy to obywateli krajów Unii Europejskiej, Szwajcarii, Norwegii, Islandii, Liechtensteinu, Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej mieszkających na terenie Polski, jak również obcokrajowców z zezwoleniem na pobyt stały, uchodźców, posiadaczy Karty Polaka czy takich, którzy posiadają certyfikat znajomości języka polskiego na poziomie C1. Przypomnijmy, że chodzi wyłącznie o zwolnienie z opłaty za studia w języku polskim, a więc co do zasady aplikują na nie tylko obcokrajowcy znający polski. Z danych opublikowanych przez Ośrodek Przetwarzania Informacji - PIB na zlecenie ministerstwa nauki wynika, że w roku akademickim 2022/2023 na prawie 62 tys. cudzoziemców studiujących w języku polskim 12 tys. było zwolnionych z opłat za studia (niecałe 20 proc.).

Zagraniczni studenci mogą starać się o różne krajowe lub międzynarodowe stypendia pozwalające zmniejszyć koszty płatnych studiów w Polsce. Ponadto niektóre kraje dofinansowują swoim obywatelom naukę w Unii Europejskiej: na przykład Norwegia opłaca swoim studentom nawet 100 proc. kosztów studiowania w innych krajach. Jest to jeden z powodów, dla którego w 2022 roku najwięcej cudzoziemców na kierunku lekarskim w Polsce pochodziło z właśnie Norwegii (niemal 16 procent). W tym przypadku jednak nie można mówić, że naukę tej grupy "opłaca polski podatnik".

17 proc. wszystkich studentów, głównie Norwegowie

Jeśli chodzi o liczbę obcokrajowców studiujących medycynę w Polsce, to w sierpniu 2024 roku minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek w rozmowie z portalem Politykzdrowotna.pl powiedział:

Na koniec roku na stacjonarnych jednolitych studiach magisterskich było to nieco ponad siedem tysięcy studentów, czyli około 17 procent.

Bardziej szczegółowe dane na ten temat opublikowano w raporcie "Cudzoziemcy na uczelniach w Polsce", choć najnowsza wersja pochodzi z roku akademickiego 2022/2023. Liczby były zbliżone do tego, co podał Dariusz Wieczorek: kierunek lekarski i lekarsko-dentystyczny studiowało ok. 8 tys. obcokrajowców, co odpowiadało za 18 proc. ogółu studentów na tych kierunkach.

Najchętniej wybieraną przez nich uczelnią był Uniwersytet Medyczny w Lublinie, gdzie cudzoziemcy stanowili ok. 29 proc. wszystkich studentów. Jeśli chodzi o narodowość, na kierunkach medycznych najliczniej reprezentowani byli wspomniani Norwegowie (1,1 tys. studentów), Hindusi (710) i Niemcy (697). W raporcie wskazano też, że "wśród studentów kierunków lekarskich prowadzonych w języku obcym aż 94 proc. studentów pochodzi z zagranicy".

Jednocześnie w sekcji poświęconej odpłatności za studia dla obcokrajowców zauważono, że "studia medyczne zdecydowanie odbiegają wysokością opłat pobieranych za kształcenie cudzoziemców na studiach stacjonarnych w języku polskim od kierunków takich jak informatyka czy zarządzanie".

Wracając więc do treści wpisu o zagranicznych studentach medycyny w Polsce, rzeczniczka Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie słusznie stwierdziła: "Podsumowując, nie można stwierdzić, aby studenci obcokrajowcy, studiujący w ramach Międzywydziałowego Centrum Kształcenia w Języku Angielskim w Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie, zajmowali miejsca przeznaczone dla studentów polskich, a także to, że studia te są finansowane przez polskich podatników".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Jacek Bednarczyk/PAP

Pozostałe wiadomości

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24