"Miliony ton niemieckich śmieci" w czasach PO? Za rządów PiS przybyło ich więcej

Źródło:
Konkret24
Konkret24 w "Kampanii #BezKitu". Piotr Jaźwiński o manipulacji PiS dotyczącej importu odpadów
Konkret24 w "Kampanii #BezKitu". Piotr Jaźwiński o manipulacji PiS dotyczącej importu odpadówTVN24
wideo 2/4
Konkret24 w "Kampanii #BezKitu". Manipulacje PiS w spawie odpadówTVN24

Politycy PiS rozpowszechniają przekaz, że za rządów PO-PSL do Polski sprowadzano "miliony ton niemieckich śmieci". Tymczasem dane pokazują, że odkąd rządzi Zjednoczona Prawica, odpadów importowanych z Niemiec za zezwoleniem przybywało z roku na rok - w tonach jest to ponad dwa razy więcej niż przed 2016 rokiem.  

Publiczna dyskusja o imporcie odpadów do Polski rozgorzała tuż po pożarze składowiska w Przylepie (część Zielonej Góry), do którego doszło 22 lipca. Obok wskazywania winnych zaniedbań, które doprowadziły do tej akurat katastrofy, poruszono temat sprowadzania do naszego kraju odpadów z zagranicy - legalnie i nielegalnie. "Smród płonących odpadów w Zielonej Górze. Smród setek bezkarnych nielegalnych składowisk" - napisał 23 lipca Donald Tusk na Twitterze. Politycy obozu rządzącego przypuścili jednak atak na Platformę Obywatelską, forsując przekaz, że, po pierwsze, odpady sprowadzano do Polski masowo za rządów PO-PSL; po drugie, że większość importu to "niemieckie śmieci". Pierwszą kwestię wyjaśnialiśmy w Konkret24. Natomiast z importu odpadów z Niemiec rząd zrobił temat nie tylko polityczny, ale i międzynarodowy.

Przekaz PiS: w czasach rządów PO "niemieckie śmieci wlewały się w milionach ton"

Na wiecu w Stawiskach 23 lipca Jarosław Kaczyński poruszył temat importu odpadów do Polski, mówiąc, że "te śmietniska na zachodzie Polski to jest wynik ich (Platformy Obywatelskiej – red.) rządów". "Tam jest mnóstwo tego rodzaju śmietnisk, to są niemieckie śmieci. To jest przewóz niemieckich śmieci i tak będzie, tak będzie Polska wyglądała, gdyby oni przyszli do władzy" - mówił prezes PiS.

27 lipca na profilach społecznościowych polityków PiS pojawił się przekaz, że do Polski za przyzwoleniem PO "niemieckie śmieci wlewały się w milionach ton". Takie sformułowanie widniało w tweetach sekretarza generalnego PiS Krzysztofa Sobolewskiego i Sylwestra Tułajewa. Obaj komentowali grafikę, na której podano liczby rzekomo pokazujące, że za czasów rządów PO-PSL sprowadzono ponad dwukrotnie więcej "śmieci" niż odpadów za rządów PiS. O tym, że jest to trzypoziomowa manipulacja, pisaliśmy w Konkret24. Z kolei rzecznik PiS Rafał Bochenek użył frazy o "niemieckich śmieciach wlewających się w milionach ton" do Polski w komentarzu do danych Ministerstwa Klimatu i Środowiska na temat importu odpadów w wybranych krajach europejskich.

Politycy PiS: "niemieckie śmieci wlewały się w milionach ton"Twitter

Temat niemieckich śmieci pojawił się 28 lipca w Sejmie. Poseł Koalicji Obywatelskiej Jan Grabiec, mówiąc o niebezpiecznych odpadach z zakładów Nitro-Chem, zwrócił się do polityków opcji rządzącej: "Wasze śmieci od pięciu lat trafiają do Częstochowy, Rogowca, Chabielic w Łódzkiem, Mysłowic, Wołomina, Bierunia, a ostatnio Prażmowa, jak odkryli dziennikarze. To wasze śmieci z państwowej spółki pod nadzorem ABW tam trafiają. Wy nie walczycie z mafią śmieciową". Na to odezwał się ze swojego miejsca poseł Marek Suski z PiS, powtarzając kilka razy do posła Grabca: "wasze, niemieckie śmieci".

Mało tego: 26 lipca , jak poinformowała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, Polska złożyła do Komisji Europejskiej skargę na Niemcy za nielegalnie przywiezione z tego kraju odpady. Według niej Polska wielokrotnie interweniowała u zachodniego sąsiada na poziomie władz landów i federalnym, "nawołując do zabrania tych niemieckich śmieci, które nielegalnie zalegają na polskiej ziemi". "Zostaliśmy pozostawieni bez wyboru" - stwierdziła minister. Z danych ministerstwa z połowy maja wynika, że w Gliwicach zalega 1300 ton odpadów z Niemiec, w Babinie - 450 ton, w Sarbii - 8700 ton, w Sobolewie - 3360 ton, w Starym Jaworze - 1156 ton, a w Tuplicach - 20 000 ton.

Ta skarga dotyczy jednak odpadów wwiezionych do Polski nielegalnie - ilości takiego importu nie są jednak znane. Wiemy natomiast, ile odpadów importowano do Polski za zezwoleniem Generalnego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ), bo te dane podaje Główny Urząd Statystyczny (GUS). Są wśród nich także odpady z Niemiec - i jak się okazuje, za rządów Zjednoczonej Prawicy przywożono ich do naszego kraju coraz więcej. Dużo więcej niż w ostatnich latach rządów PO-PSL.

Udział odpadów importowanych z Niemiec za zezwoleniem: od 2017 rok dynamiczny wzrost

30 listopada każdego roku GUS publikuje opracowanie pt. "Ochrona środowiska", prezentując w nim dane za rok poprzedni. Tam znaleźliśmy statystyki dotyczące importu odpadów z Niemiec.

Przy czym dla właściwego i jedynego możliwego porównania (chodzi o ten sam rodzaj importowanego surowca) wzięliśmy pod uwagę okres od 2013 roku. A to dlatego, że od 1 stycznia 2013 roku zmieniły się przepisy dotyczące przywozu odpadów: te z tzw. zielonej listy (inne niż niebezpieczne, np. złom metali, makulatura, odpady tworzyw sztucznych, stłuczka szklana, itp.) nie wymagają już pisemnego zezwolenia właściwych organów; import do Polski odbywa się już na takich samych zasadach, jak w całej Unii Europejskiej. Dane GIOŚ od roku 2013 nie obejmują już więc tych odpadów, co nie znaczy, że nie są już do Polski przywożone - po prostu ich przywóz nie podlega już nadzorowi GIOŚ. Trudno więc porównać, czy i jak zmienił się wwóz tego typu surowca do naszego kraju z Niemiec w ostatnich latach.

Natomiast GIOŚ wciąż wydaje zezwolenia i kontroluje import odpadów z tzw. listy bursztynowej. Obejmuje ona materiały niebezpieczne lub potencjalnie niebezpieczne, np. zawierające azbest, przepracowane oleje, szkło aktywowane (ekrany telewizorów i monitory komputerowe), akumulatory itp. Dynamikę tego importu z terenu Niemiec możemy porównać.

I tak: jak podaje GUS (dysponując danymi GIOŚ), w 2013 roku wnioskowany import odpadów z Niemiec w ogólnej ilości wnioskowanego importu odpadów do Polski wyniósł 40 proc., w 2014 roku było to również 40 proc., zaś w 2015 roku (ostatnim roku rządów PO-PSL) udział zmalał do 25 proc.

Jak rósł udział wnioskowanego importu odpadów z Niemiec w całym wnioskowanym imporcieGUS/Konkret24

Natomiast w 2016 roku wnioskowany import odpadów z Niemiec w ogólnej ilości wnioskowanego importu do Polski wyniósł 37 proc. W 2017 roku wzrósł do 43 proc. Tyle samo wyniósł w 2018 roku, ale jak podał GUS w następnym rocznym opracowaniu (opublikowanym w 2020 roku), z Niemiec przywieziono 57 proc. wszystkich importowanych w 2018 roku odpadów. W 2019 nastąpił kolejny wzrost udziału wnioskowanego importu - do 69 proc. , a w publikacji z 2021 roku podano, że z Niemiec do Polski w 2019 roku przywieziono 68 proc. wszystkich odpadów.

W 2020 roku wnioskowany import odpadów z Niemiec wyniósł 68 proc., natomiast w kolejnym opracowaniu, opublikowanym w 2022 roku, GUS napisał: "przywożone odpady pochodziły głównie z Niemiec – ponad 296 tys. ton (74 proc. odpadów przywiezionych do Polski w 2020 r.)". W 2021 roku z Niemiec pochodziło 68 proc. wnioskowanego importu. Jak więc widać z tych danych, od 2017 roku udział wnioskowanego importu odpadów z Niemiec za zgodą GIOŚ rósł i był nieraz niemal dwukrotnie wyższy niż w możliwych do porównania, ostatnich latach rządów PO-PSL.

Masa odpadów importowanych z Niemiec za zezwoleniem: od 2016 wzrost ponad dwukrotny

GUS przesłał Konkret24 wygenerowane z bazy Eurostatu dane o masie odpadów importowanych z Niemiec. W tych danych jeszcze wyraźniej widać dynamiczny przyrost.

W latach 2013-2015 (ostatnie trzy lata rządów PO-PSL) do Polski z Niemiec trafiło w sumie 103,3 tys. ton odpadów. W pierwszych trzech latach rządów Zjednoczonej Prawicy (2016-2018) – już 472,4 tys. ton, a w kolejnych trzech (2019-2021) – 808 tys. ton. Poniższy wykres pokazuje, jak rok po roku przybywało odpadów z Niemiec wwożonych do Polski za zezwoleniem.

Ilość odpadów legalnie importowanych z NiemiecGUS/Eurostat

W świetle tych danych trudno przyznać rację politykom PiS ogłaszającym, że to za przyzwoleniem PO "niemieckie śmieci wlewały się w milionach ton" do naszego kraju, albowiem od 2016 do 2021 roku przyrost masy takich odpadów (i to tylko tych, które wymagają zezwolenia) był ponad dwukrotny.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24