PiS: ONZ zbada "sprawę znęcania się" nad księdzem Michałem O. Biuro ONZ nie potwierdza

Źródło:
Konkret24
Sebastian Klauziński o Funduszu Sprawiedliwości i Fundacji Profeto
Sebastian Klauziński o Funduszu Sprawiedliwości i Fundacji ProfetoTVN24
wideo 2/5
Sebastian Klauziński o Funduszu Sprawiedliwości i Fundacji ProfetoTVN24

Posłowie PiS informują, że działający w ramach ONZ "Komitet Przeciwko Torturom poinformował, że będzie badać sprawę znęcania się" nad księdzem Michałem O. Duchowny przebywa w areszcie w związku z zarzutami w aferze Funduszu Sprawiedliwości. Informacja polityków opozycji nie jest prawdą - co potwierdziło nam Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka.

"Pilne!! ONZ (Komitet Przeciwko Torturom) poinformował, że będzie badać sprawę znęcania się przez bodnarowców nad księdzem Michałem O*****" (cenzura nazwiska od redakcji) - napisał 24 lipca 2024 roku w serwisie X Sebastian Kaleta, poseł Prawa i Sprawiedliwości, polityk Suwerennej Polski, były sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości (pisownia wszystkich postów oryginalna). Jego wpis wygenerował ponad 83 tys. wyświetleń. Post podobnej treści opublikował dzień później inny polityk Suwerennej Polski z klubu PiS Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości za czasów Zbigniewa Ziobro.

Kaleta do wpisu dołączył link do artykułu ze strony Telewizji Republika zatytułowanego: "Pilne! ONZ reaguje na tortury wobec ks. Olszewskiego! Sprawie nadano sygnaturę". W tekście podano, że "mec. Michał Skwarzyński, pełnomocnik zatrzymanego ks. Michała O.(...), otrzymał maila z ONZ, mówiącego o tym, iż Organizacja Narodów Zjednoczonych nadała sygnaturę sprawie tortur duchownego".

Post posła Sebastiana Kalety opublikowany 24 lipca 2024 roku w serwisie X x.com

Dzień później mec. Skwarzyński poinformował w rozmowie z redakcją fakt.pl, że sprawa ks. Michała O. nie tylko otrzymała sygnaturę, ale także "trafiła do merytorycznego rozpoznania przez organ". Informację o nadaniu sygnatury adwokat miał otrzymać mailowo z Biura Wysokiego Komisarza ds. Praw Człowieka.

"Jeżeli to prawda, to bardzo dobrze. Przynajmniej będziemy mieli jasność"; "Fajnie, nie mam nic przeciw" - komentowali niektórzy internauci pod postami polityków. Inni chcieli wiedzieć więcej: "Nadanie sygnatury? To badanie?"; "Mogę prosić o przytoczenie treści komunikatu ONZ o tym, że rozpoczynają badanie sprawy znęcania się nad Olszewskim?".

Jeszcze inni studzili emocje. "Poinformował o nadaniu numeru sprawie. To nie to samo" - napisał w odpowiedzi Kalecie aktywista LGBT Bart Staszewski. "W waszym stylu fałszujesz info. ONZ zbada sprawę a nie, że reaguje na rzekome tortury. Dla was kryształowych funkcjonariuszy publicznych już samo podejrzenie o nadużycia jest równoznaczne z torturami"; "Nadano sygnaturę akt... Tak robią z każdym przychodzącym pismem"; "Skoro było zgłoszenie, to muszą zbadać. Przecież to niczego nie dowodzi"; "To tylko rutynowe badanie, wynik nie przesądzony"; "Złożyliście interpelację na początku lipca, więc ONZ odpowiada. Ale czy po waszej myśli ? Po za tym ONZ jest przeciwko torturom, lecz ks. Olszewskiego jak do tej pory nie uznał za torturowanego" - zwracali uwagę komentujący.

Jak sprawa księdza Michała O. trafiła do ONZ

Ksiądz Michał O., przedstawiciel Fundacji Profeto, jest jednym z dziesięciu podejrzanych w śledztwie Prokuratury Krajowej, które dotyczy wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Fundacja Profeto była beneficjentem środków z tego funduszu. W marcu 2024 roku ksiądz został zatrzymany i usłyszał zarzuty, które – jak informowała Prokuratura Krajowa – dotyczyły tego, że podejrzane osoby (poza księdzem są to m.in. urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości, które odpowiadały za fundusz), działając wspólnie i w porozumieniu, doprowadziły do udzielenia wsparcia finansowego fundacji, mimo że fundacja ta nie spełniała warunków formalnych i merytorycznych do uzyskania dotacji.

W czerwcu prokurator przedstawił księdzu nowe zarzuty - dotyczą popełnienia przestępstwa prania pieniędzy. W ocenie prokuratury w latach 2020-2021 dokonywał on czynności mających na celu udaremnienie stwierdzenia przestępnego pochodzenia środków uzyskanych w ramach umowy zawartej przez Fundację Profeto z Funduszem Sprawiedliwości na budowę ośrodka Archipelag w Wilanowie. Ksiądz miał się tego dopuścić w porozumieniu z Piotrem W., prezesem TISO sp. z o.o., będącym wówczas głównym wykonawcą tego ośrodka. W czerwcu sąd okręgowy zdecydował o przedłużeniu aresztu tymczasowego dla księdza Michał O.; 31 lipca jego obrońca poinformował, że Sąd Apelacyjny w Warszawie skrócił areszt księdza do 31 sierpnia.

1 lipca 2024 roku politycy Suwerennej Polski Sebastian Kaleta, Jan Kanthak i Mariusz Gosek zapowiedzieli, że skierują zawiadomienie do ONZ-towskiego Komitetu Przeciwko Torturom (CAT) w sprawie aresztowanego ks. Michała O. Była to reakcja na doniesienia o rzekomych torturach stosowanych w areszcie wobec duchownego. Pod koniec czerwca tygodnik "Sieci" opublikował bowiem - jak to nazwał - "list z aresztu" księdza Michała O. Wynika z niego, że był poniżany, odmawiano mu wody i skorzystania z toalety. Po tej publikacji reprezentujący księdza mecenas Krzysztof Wąsowski wyjaśnił w serwisie X, że list "nie był nigdzie wysłany ani przekazany przez" księdza. "Jest to wierny odręczny zapis jego najbliższych, którym na widzeniach opowiedział szczegółowo tę historię" - sprecyzował. Według niego duchowny potwierdził mu jednak "wszystkie fakty tam zawarte".

Na "list z aresztu" księdza Michała O. 1 lipca zareagowało Ministerstwo Sprawiedliwości. "Osadzony nie zgłaszał żadnych skarg do Służby Więziennej na stosowanie środków zapewniających jego bezpieczeństwo osobiste. Ponadto podejrzany Michał O., jak i jego obrońca nie składali zażaleń na sposób i prawidłowość przeprowadzenia czynności jego zatrzymania" - czytamy w komunikacie resortu.

24 lipca portal wPolityce.pl opublikował pismo, które obrońca ks. Michała O. miał skierować do przewodniczącego Komitetu Przeciwko Torturom, Rady Praw Człowieka przy ONZ oraz Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka. Datowany jest na 21 lipca. Adwokat prosi w nim o interwencję i zaangażowanie się w sprawę księdza O. "Ksiądz jest ewidentnie torturowany i traktowany w sposób nieludzki oraz poniżający. Minister Sprawiedliwości nie zleca żadnego śledztwa w tej sprawie i wydaje nieprawdziwe komunikaty na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości, jakoby zatrzymanie księdza nie zostało zaskarżone" - czytamy w piśmie (tłum. red.).

Biuro Wysokiego Komisarza ONZ: "Nawet zarejestrowanie skargi przez jakikolwiek komitet nie przesądza o zasadności sprawy" 

29 lipca zapytaliśmy Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka, co oznacza nadanie sygnatury sprawie i poprosiliśmy o potwierdzenie tego faktu wobec pisma obrońcy księdza Michała O. (Komitet Przeciwko Torturom działa w ramach Biura Wysokiego Komisarza ONZ). Odpowiedź otrzymaliśmy 31 lipca.

"Otrzymaliśmy tę sprawę w zeszłym tygodniu, ale według naszych danych nie została ona jeszcze zarejestrowana przed żadnym z organów traktatowych zajmujących się prawami człowieka, które mają mandat do rozpatrywania skarg" - informuje Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka. Takim organem traktatowym jest m.in. Komitet Przeciwko Torturom. Dalej Biuro wyjaśnia:

Należy pamiętać, że nawet zarejestrowanie skargi przez jakikolwiek komitet nie przesądza o dopuszczalności lub zasadności sprawy. 

Procedura. "Nadanie sygnatury jest potwierdzeniem rejestracji zawiadomienia". I niczym więcej

Dalej Biuro informuje, co się stanie z wnioskiem: "Po zarejestrowaniu skarga wchodzi w fazę wymiany argumentów między zainteresowanym państwem a skarżącym. Komunikat i jego rozpatrywanie pozostają poufne do czasu podjęcia przez odpowiedni Komitet decyzji w sprawie dopuszczalności i zasadności skargi na podstawie argumentów podniesionych przez państwo i skarżącego oraz na podstawie norm prawnych i standardów odpowiedniej konwencji międzynarodowej. Podjęcie ostatecznej decyzji przez komitet może zająć od 3 do 5 lat, biorąc pod uwagę czas trwania procesu i liczbę spraw".

Podobnie tłumaczy w komentarzu dla Konkret24 profesor Uniwersytetu Warszawskiego dr hab. Agnieszka Bieńczyk-Missala, ekspertka do spraw międzynarodowych i humanitarnych z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW. "Biuro Wysokiego Komisarza Praw Człowieka ONZ obsługuje korespondencję dotyczącą zawiadomień indywidualnych oraz procedurę ich rozpatrywania (Zespół do spraw Petycji), stąd informacja o nadanej sygnaturze. Wysoki Komisarz Praw Człowieka osobiście jednak nie zajmuje się rozpatrywaniem zawiadomień indywidualnych" - wyjaśnia ekspertka. I podkreśla: "Nadanie sygnatury jest potwierdzeniem rejestracji zawiadomienia. Nie świadczy o potwierdzeniu naruszenia praw człowieka"

"Adwokat twierdzi, że złożył zawiadomienia do Komitetu Przeciwko Torturom funkcjonującym na podstawie Konwencji w Sprawie Zakazu Stosowania Tortur oraz Innego Okrutnego, Nieludzkiego lub Poniżającego Traktowania albo Karania z 1984 r., której Polska jest stroną. Polska uznaje także kompetencję Komitetu przeciwko torturom do rozpatrywania zawiadomień. Komitet Przeciwko Torturom składa się z ekspertów, którzy działają we własnym imieniu" - przypomina prof. Bieńczyk-Missala.

Co dalej stanie się z zawiadomieniem? Jak wyjaśnia ekspertka, najpierw zajmie się nim grupa robocza Komitetu. "W pierwszej kolejności badane są kryteria dopuszczalności zawiadomień, a jednym z nich jest wyczerpanie dostępnych krajowych środków ochrony prawnej. Komitet może odstąpić od tego warunku, gdy uzna, że środki krajowe są niedostępne, nieskuteczne, nadmiernie przewlekłe, czyli brakuje dostępu do niezależnego i sprawiedliwego procesu sądowego. W standardowych przypadkach państw demokratycznych wymagane jest przedstawienie kasacji" - opisuje.  

"Na początku zatem Komitet bada dopuszczalność skargi, informuje państwo o jej wpłynięciu, a następnie, jeśli uzna skargę za dopuszczalną, rozpatruje merytorycznie zarzuty. Państwo ma stosowny czas (zazwyczaj sześć miesięcy) na złożenie wyjaśnień. Postępowanie kończy się wydaniem decyzji w sprawie" - kontynuuje prof. Bieńczyk-Missala. Decyzją w sprawie może być stwierdzenie, że nie doszło do naruszenia konwencji albo stwierdzenie, że doszło do naruszenia konwencji - a wówczas państwo powinno wdrożyć zalecenia wynikające z decyzji. 

"Rada Praw Człowieka ONZ ma kompetencję rozpatrywania zawiadomień pochodzących od osób lub grup osób, jednak w przypadku, gdy są one częścią ciężkich naruszeń praw człowieka w danym państwie. Rada Praw Człowieka nie zajmuje się zatem każdym indywidualnym zawiadomieniem. Jej decyzje nie mają mocy prawnie wiążącej dla państw" - podsumowuje prof. Bieńczyk-Missala.

Podsumujmy: sprawa dotycząca księdza O. nie została jeszcze zarejestrowana przed żadnym z organów ONZ zajmujących się prawami człowieka, które rozpatrują tego typu skargi. Ponadto najpierw będzie badana jej dopuszczalność - i dopiero gdy organ ONZ uzna skargę za słuszną, zacznie rozpatrywać zarzuty. Informacja polityków PiS, jakoby "Komitet Przeciwko Torturom poinformował, że będzie badać sprawę znęcania się" nad księdzem O., jest nieprawdziwa.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

"Betonowe klocki nazwali Tarczą Wschód", "falochron w środku lasu", "powstrzyma tylko bardzo grubych inżynierów z Afryki" - komentują internauci zdjęcia zapór przeciwczołgowych przy polsko-rosyjskiej granicy. Tylko że ani nie jest to jeszcze Tarcza Wschód, ani nie o zatrzymanie migrantów tu chodzi. Wyjaśniamy.

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Źródło:
Konkret24

Nagranie wygląda jak materiał informacyjny jakiejś telewizji i ma dowodzić, że prezydent Ukrainy kupił luksusowy hotel w Alpach. To kolejny fake news spreparowany od początku do końca przez ośrodek rosyjskiej dezinformacji. Przestrzegamy, na czym polega ten schemat.

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Ułaskawienie przez Andrzeja Dudę osoby skazanej za przestępstwo narkotykowe wywołało sporo komentarzy, a informacja o tym na stronie kancelarii prezydenta - falę fake newsów. Ich źródłem stało się stwierdzenie, że to "Prokurator Generalny wystąpił z wnioskiem".

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Źródło:
Konkret24

Politycy partii rządzącej krytykują Andrzeja Dudę za to, że niedawno ułaskawił osobę skazaną za przestępstwo narkotykowe. To już trzeci taki skazany, który doznał łaski ze strony prezydenta Dudy. Sprawdziliśmy, jak często stosował on to prawo w porównaniu z poprzednimi prezydentami. Oto aktualny ranking ułaskawień.

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

Źródło:
Konkret24

"Szkoda Polski", "same fakty" - komentują internauci obszerny post Ewy Zajączkowskiej-Hernik na temat działań rządu. Lecz wśród krytycznych ocen europosłanka Konfederacji przekazuje istotne przekłamania. Niektóre z nich to fałszywe narracje wcześniej rozpowszechniane przez polityków PiS.

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

Źródło:
Konkret24

Zdejmowanie krzyży w warszawskich urzędach stało się tematem w prekampanii. Rafał Trzaskowski na spotkaniach z sympatykami tłumaczy się z wydanego przez siebie zarządzenia i powtarza: "nie został zdjęty żaden krzyż". Jednak był przypadek, gdy krzyż w miejskim urzędzie na krótko zdjęto.

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie poparło kandydaturę Karola Nawrockiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W sieci wciąż są zamieszczane zdjęcia, które rzekomo pokazują, jak w przeszłości prezes Instytutu Pamięci Narodowej hajlował. IPN zaprzeczył tym informacjom, jednak te zdjęcia wciąż krążą w mediach społecznościowych. Wyjaśniamy, kto naprawdę jest na fotografiach.

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu poseł PiS Janusz Kowalski oskarżał koalicję rządzącą, że chce zamykać elektrownie - w tym zakład w Trzebini. Tylko że decyzje dotyczące Elektrowni Siersza zapadały dużo wcześniej. Wyjaśniamy.

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Źródło:
Konkret24

"Jeszcze nie ma kampanii, a oni już jeżdżą po Polsce", "promocja na pełnej" - komentują internauci widoczną już aktywność kandydatów na prezydenta. Pytają, czy to zgodne z prawem i czy grożą za to jakieś sankcje. Problem w tym, że prekampania to skutek pewnej luki prawnej, którą - według ekspertów - kandydaci po prostu powinni wykorzystać. Wyjaśniamy.

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w sieci nagranie, na którym widać rzekomo wózek dla osób z niepełnosprawnościami sterowany myślami. Ma dowodzić zaawansowania technologicznego Japonii, gdzie został zaprojektowany. Tyle że obsługa tego wózka polega na czymś innym.

Wózek inwalidzki obsługiwany "siłą myśli"? Co pokazuje ten film

Wózek inwalidzki obsługiwany "siłą myśli"? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki alarmuje w mediach społecznościowych, że "ofiarą polityki" rządu Donalda Tuska będzie program 800 plus, który ma "zostać ograniczony lub wręcz zamrożony". A jako dowód przytacza zalecenia Rady Unii Europejskiej. Tylko że w tym dokumencie nic takiego nie napisano.

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Internauci są poruszeni tą opowieścią: znany hiszpański torreador zakończył swoją karierę rzekomo po tym, jak w tracie walki z bykiem uświadomił sobie okrucieństwo tego sportu. I sam zaczął walczyć o zakaz organizowania korridy. W całej tej historii zgadza się tylko jeden fakt.

"Spojrzał w oczy byka" i przestał walczyć? Ładna historia, lecz było inaczej 

"Spojrzał w oczy byka" i przestał walczyć? Ładna historia, lecz było inaczej 

Źródło:
Konkret24

Wolnej Wigilii w tym roku nie będzie, ale ma być od 2025 roku. Kolejny dzień ustawowo wolny od pracy znowu wzbudził dyskusję o tym, czy Polacy mają takich dni więcej czy mniej niż obywatele innych krajów Europy. Jak sprawdziliśmy, do czołówki nam niedaleko, a wolna Wigilia zbliży do podium.

Wolna Wigilia. Polska a kraje Europy: gdzie mają najwięcej wolnych dni?

Wolna Wigilia. Polska a kraje Europy: gdzie mają najwięcej wolnych dni?

Źródło:
Konkret24

"Ogłaszają wojnę na nie swojej ziemi", "niech walczą u siebie, jak miła im wojna" - komentują internauci doniesienia o tym, że brytyjski generał miał oświadczyć: "jesteśmy gotowi walczyć z Putinem w Europie Wschodniej". Wielu zrozumiało to jako gotowość do rozpoczęcia wojny w tej części Europy. Wyjaśniamy prawdziwy kontekst wypowiedzi brytyjskiego wojskowego.

Brytyjczycy "gotowi do walki z Putinem w Europie Wschodniej"? Co powiedział generał

Brytyjczycy "gotowi do walki z Putinem w Europie Wschodniej"? Co powiedział generał

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS zestawiają nagranie burzenia pomników radzieckich przez Karola Nawrockiego z "usuwaniem alei Lecha Kaczyńskiego" przez Rafała Trzaskowskiego. Internauci piszą o manipulacji, a my przypominamy, dlaczego zmiana nazw warszawskich ulic nie była decyzją prezydenta stolicy.

Rafał Trzaskowski "usunął Aleję Lecha Kaczyńskiego"? Przypominamy dlaczego

Rafał Trzaskowski "usunął Aleję Lecha Kaczyńskiego"? Przypominamy dlaczego

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozpowszechniany jest filmik, na którym widzimy, jak prezenterka amerykańskiej telewizji MSNBC rozpłakała się podczas transmisji na żywo. Powodem miały być rzekomo plany Elona Muska dotyczące kupna tej stacji. Historia efektowna, ale nieprawdziwa, zaś film jest montażem.

Elon Musk, amerykańska stacja i płacząca dziennikarka. Coś ich łączy?

Elon Musk, amerykańska stacja i płacząca dziennikarka. Coś ich łączy?

Źródło:
Konkret24

Prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej wygłosił tezę o "wielkim wmawianiu": ma ona polegać na tym, że obecny rząd niesłusznie oskarża poprzednie - te z czasów Zjednoczonej Prawicy - o sprzeniewierzanie publicznych pieniędzy w imię partyjnych interesów. Niesłusznie, bo - według prezesa - tylko "zdarzały się incydenty". Fakty temu przeczą.

Kaczyński o marnotrawieniu pieniędzy publicznych przez PiS: "wielkie wmówienie", "incydenty". Otóż nie

Kaczyński o marnotrawieniu pieniędzy publicznych przez PiS: "wielkie wmówienie", "incydenty". Otóż nie

Źródło:
Konkret24

Przekaz o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi po raz kolejny wraca do sieci. Internauci twierdzą, że "Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi" i uchodźcy mogą liczyć na przywileje niedostępne dla "milionów Polaków". Przypominamy, dlaczego to twierdzenie jest nieprawdziwe.

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Unia chce zakazać napraw samochodów starszych niż 15 lat" - taki przekaz pojawił się w sieci i wywołał oburzenie części internautów. Informacje mają pochodzić z unijnego rozporządzenia dotyczącego samochodów, które zostały wycofane z użytku. To jest fałszywa informacja. Komisja Europejska dementuje.

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24