"PiS zatrudni cudzoziemców w urzędach"? Czego dotyczy zmiana przepisów

Źródło:
Konkret24
29.03.2022 | Pracodawcy z utęsknieniem czekają na pracowników z Ukrainy
29.03.2022 | Pracodawcy z utęsknieniem czekają na pracowników z Ukrainy
Marzanna Zielińska | Fakty TVN
29.03.2022 | Pracodawcy z utęsknieniem czekają na pracowników z UkrainyMarzanna Zielińska | Fakty TVN

W instytucjach rządowych będą mogli być zatrudniani od września cudzoziemcy - alarmują internauci. Piszą, jakby to była nowość, powołując się na nowelizację prawa. Ten przekaz wprowadza w błąd, bo w polskich urzędach cudzoziemcy mogą już pracować od wielu lat, ale pod pewnymi warunkami. Zmiana przepisów ma, według rządu, uprościć procedury.

Cudzoziemcy będą mogli pracować w instytucjach rządowych dzięki temu, że wejdą w życie odpowiednie przepisy, a to znaczy, że trwa "ukrainizacja" Polski - taki przekaz pojawił się w ostatnich dniach lipca w mediach społecznościowych. "PiS zatrudni cudzoziemców w urzędach! We wrześniu wchodzą w życie nowe przepisy zmieniające ustawę o służbie cywilnej. Zgodnie z ich treścią zliberalizowana zostanie polityka zatrudniania cudzoziemców w instytucjach rządowych, m. in. w ministerstwach i urzędach wojewódzkich" - alarmował na twitterowym profilu Ruch Narodowy. Na pokazanej tam grafice podkreślał: "Imigranci nie powinni mieć wpływu na funkcjonowanie naszego państwa"; "Polak w Polsce gospodarzem".

FAŁSZ
Przekaz wprowadzający w błąd rozpowszechniano m.in. na TwitterzeChokniti-Studio/Shutterstock/Twitter

"We wrześniu w życie wejdą przepisy ustawy o zmianie ustawy o służbie cywilnej oraz niektórych innych ustaw. Według nich cudzoziemcy będą mogli być zatrudniani w instytucjach rządowych" - informował również portal Kresy.pl. "Ukrainizacja polski trwa! Od września Ukraińcy będą mogli pracować w instytucjach rządowych" - pisał w alarmistycznym tonie serwis Legaartis.pl.

Przekaz o możliwości zatrudniania od września cudzoziemców w instytucjach rządowych został połączony w mediach społecznościowych z antyukraińską narracją. "l ikwidują po cichu państwo narodu polskiego"; "Od września Ukraińcy będą mogli pracować w instytucjach rządowych. Nie zdziwi mnie jak za chwilę będą pod byle pretekstem zwalniać Polaków z urzędów a na ich miejsce wsadzać będą Ukraińców, którzy nie muszą znać języka polskiego"; "Teraz trzeba wybić z głowy PiS-iorom pomysł z zatrudnianiem cudzoziemców w instytucjach rządowych"; "@pisorgpl już się nawet nie kryje! Będzie Ukropolin!"; "Czyli w instytucjach rządowych będą się mogli zatrudniać szpiedzy obcych wywiadów. Bravo PiS!!! Zdrajcy narodu polskiego!!!"; "Kolejny krok w kierunku państwa imigranckiego..." - to tylko przykładowe komentarze (pisownia postów oryginalna) na Twitterze.

Skąd się wziął taki przekaz i ile w nim prawdy? Sprawdziliśmy.

Jak jest? Cudzoziemcy mogą być zatrudniani w administracji od wielu lat - ale z zastrzeżeniami

W administracji rządowej (ministerstwach, urzędach wojewódzkich) mogą pracować urzędnicy zawodowi - członkowie Korpusu Służby Cywilnej, ale też osoby spoza tego grona. Według art. 5 ustawy o służbie cywilnej, która obowiązuje od 2008 roku, co do zasady w służbie cywilnej mogą pracować tylko Polacy. Jednak jest wyjątek: dyrektor generalny urzędu po uzyskaniu zgody szefa służby cywilnej może poinformować, o które stanowiska poza obywatelami polskimi mogą się ubiegać obywatele Unii Europejskiej i innych państw, którym na podstawie umów międzynarodowych lub przepisów prawa wspólnotowego przysługuje prawo podjęcia zatrudnienia w Polsce. A następnie cudzoziemcy mogą na te stanowiska aplikować.

Ten sam artykuł zastrzega, że cudzoziemiec może zostać zatrudniony na stanowisku, "na którym wykonywana praca nie polega na bezpośrednim lub pośrednim udziale w wykonywaniu władzy publicznej i funkcji, mających na celu ochronę generalnych interesów państwa". W ustawie nie ma jednak precyzyjnej definicji, o jakie stanowiska chodzi i nie ma w niej - ani też w żadnym innym miejscu - listy stanowisk dostępnych dla cudzoziemców. Wymagana jest znajomość języka polskiego potwierdzona odpowiednim dokumentem.

Zatem cudzoziemcy już od dawna mogą pracować w polskich instytucjach rządowych. Według oficjalnych danych w latach 2009–2021 zaledwie 155 cudzoziemców złożyło oferty pracy w polskiej służbie cywilnej.

Jak będzie? Uproszczone procedury, decydować będzie dyrektor generalny urzędu

14 kwietnia 2023 roku Sejm uchwalił dużą, rządową nowelizację przepisów o służbie cywilnej. Dwa miesiące później nowelizację podpisał prezydent. Są tam przepisy zmieniające zasady zatrudniania cudzoziemców, które będą obowiązywać tydzień po tym, jak premier ogłosi w Dzienniku Ustaw gotowość nowej platformy elektronicznej, za pośrednictwem której kandydaci do służby cywilnej będą mogli aplikować. To się jeszcze nie stało.

Co się zmieni? Z ustawy znika przepis o obowiązkowym obywatelstwie polskim. Zamiast tego mamy przepis mówiący o tym, że w służbie cywilnej może być zatrudniona osoba, która "jest obywatelem Unii Europejskiej lub obywatelem państwa, którego obywatelom na podstawie umów międzynarodowych lub przepisów prawa Unii Europejskiej przysługuje prawo podjęcia zatrudnienia na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, lub posiada ważną Kartę Polaka". Pozostaje wymóg poświadczonej odpowiednim dokumentem znajomości języka polskiego. Wyjątek zrobiono dla posiadaczy Karty Polaka (takie osoby muszą mieć przynajmniej podstawową znajomość języka polskiego). Dyrektor generalny urzędu, chcąc zatrudnić cudzoziemca, nie będzie musiał już pytać o zgodę szefa służby cywilnej. A ogłaszając nabór, będzie wskazywał stanowiska pracy, na których o zatrudnienie mogą się ubiegać wyłącznie osoby posiadające obywatelstwo polskie.

Natomiast nadal tylko Polacy będą mogli być zatrudniani na stanowiskach, "na których wykonywana praca polega na bezpośrednim lub pośrednim udziale w wykonywaniu władzy publicznej i funkcji, mających na celu ochronę generalnych interesów państwa".

Eksperci: "odważny kierunek", "nie tędy droga"

Rząd tłumaczy te zmiany odbiurokratyzowaniem i uelastycznieniem naboru do służby cywilnej. Teraz droga do zatrudnienia cudzoziemca w służbie cywilnej ma być krótsza. "Będą mogli ubiegać się o wszystkie stanowiska, o ile w ogłoszeniu o naborze nie zostanie zastrzeżone, że na danym stanowisku może być zatrudniony wyłącznie obywatel polski. Decyzja w tym zakresie została pozostawiona dyrektorom generalnym (kierownikom) urzędów. To oni bowiem dysponują najpełniejszą wiedzą na temat charakteru zadań wykonywanych na danym stanowisku i są w stanie rzetelnie ocenić, czy możliwość zatrudnienia na danym stanowisku powinna być ograniczona wyłącznie do obywateli polskich" - pisze rząd w uzasadnieniu projektu. Uważa, że powinno wzrosnąć zainteresowanie cudzoziemców pracą w służbie cywilnej, ponieważ będzie to z formalnego punktu widzenia łatwiejsze i szybsze.

Intencje rządu potwierdza w rozmowie z nami dr Michał Szypniewski z Kancelarii Baran Książek Bigaj. - Chodzi o to, by łatwiej można było zatrudniać cudzoziemców w służbie cywilnej. Widać duży ukłon dla posiadaczy Karty Polaka, czyli osób pochodzących z byłych republik radzieckich, ponieważ nie muszą mieć dokumentu potwierdzającego znajomość polskiego - ocenia te zmiany dr Szypniewski w rozmowie z Konkret24. Podkreśla, że przynajmniej od 2009 roku można było zatrudniać cudzoziemców w służbie cywilnej na stanowisku, na którym wykonywana praca nie polegała na bezpośrednim lub pośrednim udziale w wykonywaniu władzy publicznej i funkcji mających na celu ochronę generalnych interesów państwa - ale w zupełnie wyjątkowych przypadkach.

- Rozumiem, że zmiana przepisów to odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie. To odważny kierunek i też pytanie, jak rzeczywiście będzie ze znajomością polskiego wśród zatrudnionych w służbie cywilnej cudzoziemców - komentuje dr Szypniewski.

W czasie gdy zmiany były konsultowane przez rząd (jesień 2021 roku, czyli przed wybuchem pełnoskalowej wojny w Ukrainie) eksperci pytani przez "Rzeczpospolitą" krytykowali je. "To próba ratowania sytuacji kadrowej w służbie cywilnej. Brakuje chętnych do pracy w urzędach. Ale nie tędy droga. Należy przestać upolityczniać administrację i podnieść płace, by były konkurencyjne w stosunku do sektora prywatnego" - oceniał dr hab. Grzegorz Makowski z Fundacji Batorego i Szkoły Głównej Handlowej. "Zaproponowane zmiany idą zbyt daleko. Oznaczają, że właściwie każde stanowisko w służbie cywilnej będzie mogło być obsadzone przez cudzoziemca. Wyłączenie tej możliwości będzie wymagało aktywności dyrektora generalnego urzędu" - mówił Jerzy Siekiera, prezes Stowarzyszenia Absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. 

Co ciekawe, krytyka zmian pojawiła się także w ocenie Krzysztofa Szczuckiego, prezesa Rządowego Centrum Legislacji. "Pozostawienie do decyzji poszczególnych dyrektorów generalnych kwestii określania stanowisk, na których zatrudniony będzie cudzoziemiec, nie daje gwarancji jednolitej praktyki w tym zakresie" - pisał. "Wyjaśnienia wymaga, na jakim etapie naboru cudzoziemiec powinien dysponować uprawnieniem do wykonywania pracy w Polsce" - oceniał z kolei w swojej opinii Maciej Wąsik, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.

Autorka/Autor:Jan Kunert

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Chokniti-Studio/Shutterstock/Twitter

Pozostałe wiadomości

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+