MON nie trafia do celu - ma być 2 proc. na armię, może być mniej

Prezydent: wydatki na wojsko powinny wzrosnąć do 2,5 procent PKB do 2024 roku
Prezydent: wydatki na wojsko powinny wzrosnąć do 2,5 procent PKB do 2024 roku
tvn24
Prezydent: wydatki na wojsko powinny wzrosnąć do 2,5 procent PKB do 2024 rokutvn24

Dane Kwatery Głównej NATO, a także Najwyższej Izby Kontroli pokazują, że Polska ani w poprzednim, ani w tym roku nie przekroczy progu 2 procent wydatków na obronność. W deklaracji ze spotkania prezydentów Polski i USA zapisano, że Polska zobowiązuje się do przeznaczania na wydatki obronne 2,5 proc. PKB.

"W ostatnich dwóch latach europejscy członkowie NATO i Kanada wydali na obronność o 41 miliardów dolarów więcej niż w poprzednich latach", oświadczył sekretarz generalny sojuszu Jens Stoltenberg podczas wrześniowego spotkania ministrów obrony NATO. Jednak gdyby nie wydatki USA, sojusz jako całość miałby kłopoty z realizacją zasady 2 proc. PKB wydatków obronnych. Tylko cztery państwa NATO spełniają ten warunek - nie ma wśród nich Polski.

Macierewicz nowelizuje Komorowskiego

Ustawowy zapis o minimalnych wydatkach na polską armię pojawił się w 2001 r., kiedy szefem MON był Bronisław Komorowski. W uchwalonej w 2001 r. ustawie stwierdzono, że na przebudowę i modernizację techniczną wojska w latach 2001-2006 z budżetu państwa przeznacza się corocznie "wydatki budżetowe w wysokości nie niższej niż 1,95 proc. PKB”.

Jako prezydent, w 2015 r. Bronisław Komorowski przeprowadził przez Sejm nowelizację tej ustawy, zapisując w niej zasadę 2 proc. PKB wydatków na armię. Dwa lata później, we wrześniu 2017 r. ówczesny minister obrony Antoni Macierewicz poszedł dalej niż Komorowski. Przygotował ustawę, na mocy której wydatki na obronność mają stopniowo rosnąć do 2,5 proc. PKB w roku 2030.

Cel obu ministrów i promowanych przez nich ustaw był podobny – zapewnienie armii stałej puli pieniędzy, pozwalających na jej techniczną i sprzętową modernizację. Ale deklaracje nie zawsze pokrywają się z rzeczywistością. I tylko raz te deklarowane ustawowe cele – najpierw 1,95 proc. PKB, a potem 2 proc. – udało się przekroczyć. Było to w 2015 roku, gdy wydatki na obronność wyniosły 2,21 proc. PKB, a to ze względu na ostatnią ratę płatności za myśliwce F16.

Defilada lotnicza
Defilada lotniczatvn24

Z danych Najwyższej Izby Kontroli, która bada wykonanie budżetu państwa, wynika, że zrealizowane wydatki obronne – czyli zakupy uzbrojenia, utrzymanie sprzętu wojskowego, ćwiczenia, szkolenia, uposażenia żołnierzy i pracowników cywilnych, emerytury i renty - wyniosły w 2010 - 1,88 % PKB, w 2011 r. – 1,89 % PKB, w 2012 r. – 1,84 % PKB, w 2013 r. – 1,76 % PKB, w 2014 r. - 1,93 %, w 2015 r. – 2,21 %, w 2016 – 1,97, a w 2017 r. – 1,98 proc. PKB. Przy czym, do ustalenia relacji wydatków obronnych do PKB brano wartość produktu krajowego brutto z roku poprzedniego.

MON nie trafia do celu

Jeśli przyjrzeć się danym NIK, to widać, że MON nie realizuje wystarczająco podstawowego celu zasady „dwóch procent” – czyli finansowania rozwoju sił zbrojnych. NIK od lat wytyka kolejnym ekipom, kierującym ministerstwem obrony, że udział wydatków modernizacyjnych w ogólnej kwocie wydatków na, jak to opisuje ustawa, utrzymanie zdolności operacyjnych sił zbrojnych, nie przekracza 50 procent.

W 2015 r., w ostatnim roku rządów PO-PSL, jak wynika z analizy wykonania budżetu, MON wydał na modernizację 15,5 mld złotych, co stanowiło prawie 42 proc. ogóły wydatków wojskowych.

W 2016 r., gdy ministrem obrony był już Antoni Macierewicz, na rozwój Sił Zbrojnych RP wydatkowano 10,9 mld, tj. 43,5 proc., a na samo utrzymanie Sił Zbrojnych przeznaczono 14,1 mld, tj. 56,5%. W następnym roku, z ogólnej kwoty poniesionych wydatków, na rozwój Sił Zbrojnych RP wydatkowano 11,1 mld zł, tj. 42,1 proc., natomiast na utrzymanie Sił Zbrojnych wydano 15,3 mld – czyli 57,9 proc.

Upraszczając – państwo wydaje więcej na stacjonowanie wojska w koszarach niż na nowoczesny sprzęt i uzbrojenie.

Ruszyły manewry Dragon'17
Ruszyły manewry Dragon'17Fakty TVN

Potwierdzają to dane dotyczące realizacji Programu Modernizacji Technicznej, który ma zapewnić polskiemu wojsku nowoczesny sprzęt i uzbrojenie. W 2015 r. na modernizację techniczną ówczesny rząd wydał niespełna 7 mld złotych, co stanowiło 90 proc. planu. Na niski stopień realizacji PMT decydujący wpływ miało niepodpisanie umów na dostawę śmigłowców Caracal, na które chciano wydać w 2015 r. prawie 700 mln złotych.

W 2016 r. na PMT wydano 8,3 mld złotych – z czego 519 mln to była zaliczka na samoloty dla VIP-ów. W roku ubiegłym podobnie – wydano ponad 9,2 mld złotych, ale w tej kwocie mieści się ponad 527 mln na samoloty VIP-owskie. Ten wydatek NIK uznała za naruszenie ustawy o finansach publicznych i ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych RP.

Podobnego argumentu używali posłowie opozycji, twierdząc, że tylko dzięki zakupowi floty dla lotniczych podróży najważniejszych osób w państwie rządowi udaje się zbliżyć do limitu wydatków obronnych. „Z całą pewnością to działanie wyczerpuje przesłanki naruszenia dyscypliny finansów publicznych, a być może także przestępstw” – mówił były wiceszef mon, poseł PO Czesław Mroczek w trakcie czerwcowego posiedzenia komisji obrony narodowej. „Różnica polega na tym, że ja kupowałem sprzęt Polsce niezbędny, a wy go marnowaliście” – ripostował wtedy były już szef MON Antoni Macierewicz z PiS.

Wciąż jednak pod zieloną kreską

Jeszcze pod kierownictwem Antoniego Macierewicza przygotowano znacznie większy niż dotychczasowe budżet obronny na 2018 r. Do wydania jest ponad 41,4 mld złotych. Tyle, że znów, w tej kwocie umieszczono ponad 800 mln złotych na sfinansowanie kolejnej transzy wynikającej z zakupu 5 vipowskich samolotów.

Ponadto, do wydatków obronnych zaliczono ponad 435 mln, za które ma być kupiony sprzęt dla policji, straży pożarnej, Straży Granicznej, SOP oraz na modernizację śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Gdyby te wydatki odjąć od ogólnej kwoty 41,4 mld na obronność, to relacja wydatków obronnych w stosunku do PKB (szacowany w 2018 r. – 2057 mld zł) wyniosłaby 1,95 proc., a nie 2 proc., jak szacuje MON.

Budżet ministra Mariusza Błaszczaka idzie jeszcze dalej. Wojskowi planiści w 2019 roku na wydatki związane z obronnością kraju chcą przeznaczyć łącznie 44,674 mld PLN, co stanowi 2,0% PKB planowanego w 2019 roku (2233,7 mld zł). W tym budżecie także zawarto 453 mln złotych na dofinansowanie służb podległych MSWiA, a także 43 mln na LPR.

Kwatera Główna NATO szacuje, że w 2018 r. polski budżet obronny nie przekroczy jednak zalecanych przez Sojusz 2 proc. PKB, ale się do tego celu nieznacznie zbliży. Szacunki NATO pokazują realizację wydatków na obronność na poziomie 1,98 proc. PKB, co i tak daje Polsce czołowe miejsce w sojuszu. Więcej na obronę wydają Stany Zjednoczone, Grecja, Estonia, Wielka Brytania i Łotwa.

Szef Sojuszu zaznacza, że czwarty rok z rzędu rosną jego wydatki obronne. - Mamy jednak długą drogę przed sobą – dodaje Jens Stoltenberg. I zapowiada, że w lutym przyszłego roku Sojusz oceni realizację wydatków obronnych swoich członków.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24