MON nie trafia do celu - ma być 2 proc. na armię, może być mniej

Prezydent: wydatki na wojsko powinny wzrosnąć do 2,5 procent PKB do 2024 roku
Prezydent: wydatki na wojsko powinny wzrosnąć do 2,5 procent PKB do 2024 roku
tvn24
Prezydent: wydatki na wojsko powinny wzrosnąć do 2,5 procent PKB do 2024 rokutvn24

Dane Kwatery Głównej NATO, a także Najwyższej Izby Kontroli pokazują, że Polska ani w poprzednim, ani w tym roku nie przekroczy progu 2 procent wydatków na obronność. W deklaracji ze spotkania prezydentów Polski i USA zapisano, że Polska zobowiązuje się do przeznaczania na wydatki obronne 2,5 proc. PKB.

"W ostatnich dwóch latach europejscy członkowie NATO i Kanada wydali na obronność o 41 miliardów dolarów więcej niż w poprzednich latach", oświadczył sekretarz generalny sojuszu Jens Stoltenberg podczas wrześniowego spotkania ministrów obrony NATO. Jednak gdyby nie wydatki USA, sojusz jako całość miałby kłopoty z realizacją zasady 2 proc. PKB wydatków obronnych. Tylko cztery państwa NATO spełniają ten warunek - nie ma wśród nich Polski.

Macierewicz nowelizuje Komorowskiego

Ustawowy zapis o minimalnych wydatkach na polską armię pojawił się w 2001 r., kiedy szefem MON był Bronisław Komorowski. W uchwalonej w 2001 r. ustawie stwierdzono, że na przebudowę i modernizację techniczną wojska w latach 2001-2006 z budżetu państwa przeznacza się corocznie "wydatki budżetowe w wysokości nie niższej niż 1,95 proc. PKB”.

Jako prezydent, w 2015 r. Bronisław Komorowski przeprowadził przez Sejm nowelizację tej ustawy, zapisując w niej zasadę 2 proc. PKB wydatków na armię. Dwa lata później, we wrześniu 2017 r. ówczesny minister obrony Antoni Macierewicz poszedł dalej niż Komorowski. Przygotował ustawę, na mocy której wydatki na obronność mają stopniowo rosnąć do 2,5 proc. PKB w roku 2030.

Cel obu ministrów i promowanych przez nich ustaw był podobny – zapewnienie armii stałej puli pieniędzy, pozwalających na jej techniczną i sprzętową modernizację. Ale deklaracje nie zawsze pokrywają się z rzeczywistością. I tylko raz te deklarowane ustawowe cele – najpierw 1,95 proc. PKB, a potem 2 proc. – udało się przekroczyć. Było to w 2015 roku, gdy wydatki na obronność wyniosły 2,21 proc. PKB, a to ze względu na ostatnią ratę płatności za myśliwce F16.

Defilada lotnicza
Defilada lotniczatvn24

Z danych Najwyższej Izby Kontroli, która bada wykonanie budżetu państwa, wynika, że zrealizowane wydatki obronne – czyli zakupy uzbrojenia, utrzymanie sprzętu wojskowego, ćwiczenia, szkolenia, uposażenia żołnierzy i pracowników cywilnych, emerytury i renty - wyniosły w 2010 - 1,88 % PKB, w 2011 r. – 1,89 % PKB, w 2012 r. – 1,84 % PKB, w 2013 r. – 1,76 % PKB, w 2014 r. - 1,93 %, w 2015 r. – 2,21 %, w 2016 – 1,97, a w 2017 r. – 1,98 proc. PKB. Przy czym, do ustalenia relacji wydatków obronnych do PKB brano wartość produktu krajowego brutto z roku poprzedniego.

MON nie trafia do celu

Jeśli przyjrzeć się danym NIK, to widać, że MON nie realizuje wystarczająco podstawowego celu zasady „dwóch procent” – czyli finansowania rozwoju sił zbrojnych. NIK od lat wytyka kolejnym ekipom, kierującym ministerstwem obrony, że udział wydatków modernizacyjnych w ogólnej kwocie wydatków na, jak to opisuje ustawa, utrzymanie zdolności operacyjnych sił zbrojnych, nie przekracza 50 procent.

W 2015 r., w ostatnim roku rządów PO-PSL, jak wynika z analizy wykonania budżetu, MON wydał na modernizację 15,5 mld złotych, co stanowiło prawie 42 proc. ogóły wydatków wojskowych.

W 2016 r., gdy ministrem obrony był już Antoni Macierewicz, na rozwój Sił Zbrojnych RP wydatkowano 10,9 mld, tj. 43,5 proc., a na samo utrzymanie Sił Zbrojnych przeznaczono 14,1 mld, tj. 56,5%. W następnym roku, z ogólnej kwoty poniesionych wydatków, na rozwój Sił Zbrojnych RP wydatkowano 11,1 mld zł, tj. 42,1 proc., natomiast na utrzymanie Sił Zbrojnych wydano 15,3 mld – czyli 57,9 proc.

Upraszczając – państwo wydaje więcej na stacjonowanie wojska w koszarach niż na nowoczesny sprzęt i uzbrojenie.

Ruszyły manewry Dragon'17
Ruszyły manewry Dragon'17Fakty TVN

Potwierdzają to dane dotyczące realizacji Programu Modernizacji Technicznej, który ma zapewnić polskiemu wojsku nowoczesny sprzęt i uzbrojenie. W 2015 r. na modernizację techniczną ówczesny rząd wydał niespełna 7 mld złotych, co stanowiło 90 proc. planu. Na niski stopień realizacji PMT decydujący wpływ miało niepodpisanie umów na dostawę śmigłowców Caracal, na które chciano wydać w 2015 r. prawie 700 mln złotych.

W 2016 r. na PMT wydano 8,3 mld złotych – z czego 519 mln to była zaliczka na samoloty dla VIP-ów. W roku ubiegłym podobnie – wydano ponad 9,2 mld złotych, ale w tej kwocie mieści się ponad 527 mln na samoloty VIP-owskie. Ten wydatek NIK uznała za naruszenie ustawy o finansach publicznych i ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych RP.

Podobnego argumentu używali posłowie opozycji, twierdząc, że tylko dzięki zakupowi floty dla lotniczych podróży najważniejszych osób w państwie rządowi udaje się zbliżyć do limitu wydatków obronnych. „Z całą pewnością to działanie wyczerpuje przesłanki naruszenia dyscypliny finansów publicznych, a być może także przestępstw” – mówił były wiceszef mon, poseł PO Czesław Mroczek w trakcie czerwcowego posiedzenia komisji obrony narodowej. „Różnica polega na tym, że ja kupowałem sprzęt Polsce niezbędny, a wy go marnowaliście” – ripostował wtedy były już szef MON Antoni Macierewicz z PiS.

Wciąż jednak pod zieloną kreską

Jeszcze pod kierownictwem Antoniego Macierewicza przygotowano znacznie większy niż dotychczasowe budżet obronny na 2018 r. Do wydania jest ponad 41,4 mld złotych. Tyle, że znów, w tej kwocie umieszczono ponad 800 mln złotych na sfinansowanie kolejnej transzy wynikającej z zakupu 5 vipowskich samolotów.

Ponadto, do wydatków obronnych zaliczono ponad 435 mln, za które ma być kupiony sprzęt dla policji, straży pożarnej, Straży Granicznej, SOP oraz na modernizację śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Gdyby te wydatki odjąć od ogólnej kwoty 41,4 mld na obronność, to relacja wydatków obronnych w stosunku do PKB (szacowany w 2018 r. – 2057 mld zł) wyniosłaby 1,95 proc., a nie 2 proc., jak szacuje MON.

Budżet ministra Mariusza Błaszczaka idzie jeszcze dalej. Wojskowi planiści w 2019 roku na wydatki związane z obronnością kraju chcą przeznaczyć łącznie 44,674 mld PLN, co stanowi 2,0% PKB planowanego w 2019 roku (2233,7 mld zł). W tym budżecie także zawarto 453 mln złotych na dofinansowanie służb podległych MSWiA, a także 43 mln na LPR.

Kwatera Główna NATO szacuje, że w 2018 r. polski budżet obronny nie przekroczy jednak zalecanych przez Sojusz 2 proc. PKB, ale się do tego celu nieznacznie zbliży. Szacunki NATO pokazują realizację wydatków na obronność na poziomie 1,98 proc. PKB, co i tak daje Polsce czołowe miejsce w sojuszu. Więcej na obronę wydają Stany Zjednoczone, Grecja, Estonia, Wielka Brytania i Łotwa.

Szef Sojuszu zaznacza, że czwarty rok z rzędu rosną jego wydatki obronne. - Mamy jednak długą drogę przed sobą – dodaje Jens Stoltenberg. I zapowiada, że w lutym przyszłego roku Sojusz oceni realizację wydatków obronnych swoich członków.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24