"Kodeksowe" i "niekodeksowe". Cztery projekty ustaw dotyczących aborcji

Źródło:
Konkret24
Bez przełomu w sprawie projektów dotyczących aborcji. "8 marca był fajną datą, żeby tę niemoc zakończyć"
Bez przełomu w sprawie projektów dotyczących aborcji. "8 marca był fajną datą, żeby tę niemoc zakończyć"Arleta Zalewska/Fakty TVN
wideo 2/7
Bez przełomu w sprawie projektów dotyczących aborcji. "8 marca był fajną datą, żeby tę niemoc zakończyć"Arleta Zalewska/Fakty TVN

Kobiety czekają na zmianę prawa, a koalicja rządząca dyskutuje zarówno o terminie procedowania czterech projektów ustaw w sprawie aborcji, jak też jego formie. Wyjaśniamy, o jakich projektach mowa, co w nich zaproponowano, jaka musi być ścieżka legislacyjna i dlaczego różna.

Procedowanie projektów ustaw w sprawie aborcji doprowadziło do zgrzytu w koalicji rządzącej oraz do protestów kobiet. Po tym, jak marszałek Szymon Hołownia zdecydował, że Sejm zajmie się tymi projektami dopiero 11 kwietnia, kobiety protestowały w Sejmie 8 marca, a tego samego dnia Ogólnopolski Strajk Kobiet zorganizował demonstrację pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Hołownia uzasadniał decyzję trwającą kampanią wyborczą przed wyborami samorządowymi 7 kwietnia. Jego wypowiedź, że "trzeba spokoju i cierpliwości, żeby walcząc o dobro, nie wprowadzić więcej zła", szefowa klubu parlamentarnego Lewicy Anna Maria Żukowska skomentowała na platformie X ostrymi słowami: "Wyp****alaj z tym spokojem" - co jeszcze bardziej podniosło emocje w koalicji.

Obowiązujące w naszym kraju od 1993 roku przepisy antyaborcyjne - określana kompromisem aborcyjnym - były dwukrotnie zmieniane po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Najpierw po orzeczeniu z 28 maja 1996 roku, kiedy TK pod przewodnictwem prof. Andrzeja Zolla uznał za niekonstytucyjny przepis dopuszczający przerwanie ciąży gdy "kobieta ciężarna znajduje się w ciężkich warunkach życiowych lub trudnej sytuacji osobistej". Drugi raz ustawę zmieniono po wyroku TK z 22 października 2020 roku, kiedy trybunał pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej uznał, że niezgodna z konstytucją jest przesłanka zezwalająca na dokonanie aborcji także gdy "badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu". Ta decyzja wywołała falę protestów kobiet w całej Polsce. Od tego momentu legalna aborcja jest możliwa tylko w przypadku gdy "ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej", lub gdy "zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego".

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Jakubiak: wyrok TK o aborcji "nie zmieniał prawa". Nieprawda, zmienił

Spór co do terminu zajęcia się oczekującymi projektami w sprawie aborcji wrócił przy okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet. 8 marca o sprawie mówił w "Gościu Radia Zet" wicemarszałek Sejmu i współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Jego ugrupowanie ostro krytykuje marszałka Hołownię za decyzję o procedowaniu projektów dopiero 11 kwietnia.

"Są cztery projekty ustawy. Dwie są kodeksowe - to projekty Lewicy o depenalizacji aborcji oraz o prawie kobiet do własnych decyzji do 12. tygodnia. One są kodeksowe, więc muszą stanąć na posiedzeniu. Ale dwie nie są kodeksowe. To znaczy ustawa pana Hołowni oraz ustawa pana Donalda Tuska. Ustawy niekodeksowe można skierować do komisji, podpisem marszałka Sejmu" - przekonywał w Radiu Zet Czarzasty.

Wicemarszałek Sejmu spotkał się później z marszałkiem Hołownią, a ten po rozmowie wypowiedział się na konferencji o projektach aborcyjnych i wyjaśniał sposób procedowania ustaw. "Dwa projekty - projekty Lewicy - nie mogą być procedowane w (stałej - red.) komisji (sejmowej - red.), dlatego, że zawierają w sobie zmiany Kodeksu karnego. Każda ustawa, która dotyczy zmiany jakiegokolwiek kodeksu, musi być czytana w pierwszym czytaniu na sali plenarnej, to jest Regulamin Sejmu" - mówił. Utrzymywał, że stara się doprowadzić do tego, by 11 kwietnia "wszystkie te projekty trafiły do komisji, którą powoła Sejm", bo - jak mówił - z rozmów ze wszystkimi siłami politycznymi wynika, że "wszystkie projekty byłyby w koszu co do jednego". "Dlaczego? Bo Lewica (na posiedzeniu - red.) zagłosuje przeciwko projektowi Trzeciej Drogi, a część Trzeciej Drogi zagłosuje przeciwko projektowi Lewicy" - ocenił. "Kiedy widzę, że wszystkie projekty upadną, mówię: słuchajcie, zróbmy to za trzydzieści dni dlatego, że uzyskałem deklarację ze stron wszystkich uczestników gry, że jest bardzo duża szansa, że wtedy one nie zostaną od razu wyrzucone do kosza w pierwszym czytaniu, że powołamy komisję nadzwyczajną" - tłumaczył.

O co chodzi w tym zamieszaniu? Co zawierają poszczególne projekty, że wymagają innego procedowania? Wyjaśniamy.

Propozycje Lewicy

Dwa projekty ustaw złożyła 13 listopada 2023 roku Lewica. To poselski projekt ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży (druk 177), który umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania oraz poselski projekt ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny (druk 176), który częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej. Oba projekty 24 stycznia 2024 roku zostały skierowane do pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu.

Pierwsza z propozycji - Projekt ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży - zakłada, że "osoba w ciąży ma prawo do świadczenia opieki zdrowotnej w postaci przerwania ciąży do końca 12 tygodnia jej trwania", w przypadku gdy (art. 2 ust. 2):

1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia, w tym w szczególności zdrowia fizycznego lub psychicznego, osoby w ciąży; 2) wyniki diagnostyki prenatalnej lub inne przesłanki medyczne wskazują na to, że występują nieprawidłowości rozwojowe lub genetyczne płodu; 3) istnieje uzasadnione podejrzenie, że ciąża jest następstwem czynu zabronionego.

W ust. 4 tego samego artykułu czytamy: "Świadczenie opieki zdrowotnej w postaci przerwania ciąży udzielane jest w możliwie najwcześniejszym stadium rozwoju ciąży, zgodnie z aktualnym stanem wiedzy medycznej, i polega na wywołaniu poronienia metodą farmakologiczną, zwanego dalej 'aborcją farmakologiczną', albo przeprowadzeniu zabiegu chirurgicznego". W ust. 5 określono, że produkty lecznicze do aborcji farmakologicznej wydawane są w aptece na podstawie recepty. "Na wniosek osoby w ciąży świadczona jest opieka ambulatoryjna lub szpitalna w trakcie przyjmowania produktów leczniczych do aborcji farmakologicznej. W takim przypadku produkty te podaje lekarz, pielęgniarka bądź położna" - doprecyzowano. Dodano, że zabieg chirurgiczny przeprowadzany ma być przez lekarza w warunkach ambulatoryjnych lub szpitalnych.

Odnosząc się do pkt. 2 i 3 z ust. 2 zapisano, że "udzielenie świadczenia opieki zdrowotnej w postaci przerwania ciąży jest dopuszczalne do końca 24 tygodnia ciąży", a w przypadku, gdy stwierdzone u płodu nieprawidłowości uniemożliwiają późniejszą zdolność płodu do życia poza organizmem osoby w ciąży, udzielenie świadczenia jest dopuszczalne również po 24 tygodniu ciąży.

Okoliczność, o której mowa w ust. 2 pkt. 3 - mówiącym o ciąży z podejrzeniem, gdy jest ona następstwem czynu zabronionego - "stwierdza prokurator na wniosek osoby w ciąży lub jej przedstawiciela ustawowego, w terminie 7 dni od złożenia wniosku".

W art. 2 ust. 12 określono, że "świadczenia opieki zdrowotnej w postaci przerwania ciąży udziela się bez zbędnej zwłoki, nie później niż w terminie 72 godzin od złożenia wniosku" w tej sprawie przez osobę w ciąży.

Artykuł 3 projektu ustawy określa zasady wyrażania zgody na przeprowadzenie aborcji, między innymi to, że do przerwania ciąży wymagana jest zgoda osoby ciężarnej, która jest wyrażona na piśmie, a w przypadku małoletniej lub osoby ubezwłasnowolnionej całkowicie - pisemna zgoda jej przedstawiciela ustawowego. W przypadku braku zgody przedstawiciela, do przerwania ciąży wymagana jest zgoda sądu opiekuńczego.

W dwóch kolejnych art. (4 i 5) zapisano prawo do bezpłatnego przerwania ciąży w podmiocie, który zawarł z Narodowym Funduszem Zdrowia umowę w zakresie świadczeń opieki zdrowotnej nad osobą w ciąży, w tym poprzez wskazanie, że NFZ ma obowiązek rozwiązać umowę ze świadczeniodawcą, który pomimo możliwości nie zapewnia kompleksowych świadczeń zdrowotnych związanych z opieką zdrowotną nad osobą w ciąży, w tym przerwania ciąży.

Natomiast art. 6 zawiera propozycję nowelizacji Kodeksu karnego - proponuje całkowite uchylenie art. 152 Kodeksu karnego, czyli dekryminalizację przerywania ciąży za zgodą osoby w ciąży oraz udzielania osobie w ciąży pomocy w jej przerwaniu. Czyli chodzi o ten artykuł:

1. Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. 2. Tej samej karze podlega, kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania. 3. Kto dopuszcza się czynu określonego w par. 1 lub 2, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Druga propozycja Lewicy - Projekt ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny - zakłada zmiany w wyżej cytowanym art. 152 Kodeksu karnego. Posłowie proponują częściową dekryminalizację i depenalizację przerywania ciąży za zgodą ciężarnej, w tym: - wyłączenie przestępności w przypadku wykonania zabiegu terminacji ciąży za zgodą kobiety, jeśli był on wykonywany nie później niż w 12 tygodniu ciąży; - wyłączenie karalności w przypadku wykonania zabiegu terminacji ciąży w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu; - dekryminalizację sprawstwa pomocniczego; oraz obniżenie maksymalnego wymiaru kary w przypadku czynu określonego w par. 1 (Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.).

Według autorów te przepisy mają "przynajmniej częściowo zapewnić realizację zasad w życiu społecznym wynikających z konstytucji". Wymieniono, że chodzi tu o prawo do samostanowienia (art. 47 konstytucji) i ochrony zdrowia (art. 68 konstytucji) nierozerwalnie związanego z przyrodzoną godnością ludzką (art. 30 konstytucji).

Propozycja Koalicji Obywatelskiej

Zgłoszony przez posłów Koalicji Obywatelskiej poselski projekt ustawy (druk 224) dopuszcza możliwość przerwania ciąży do 12. tygodnia jej trwania. Projekt wpłynął do Sejmu 24 stycznia 2024 roku, a 31 stycznia został skierowany do opinii organizacji samorządowych. 29 lutego skierowano go do pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu.

Projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie zakłada możliwość prawa każdej osoby do przerywania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania, gdy:

1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety w ciąży; 2) występuje duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu lub nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, 3) gdy ciąża jest następstwem czynu zabronionego.

Jak zapisano w art. 5, w przypadku, o którym mowa w pkt. 2, przerwanie ciąży jest dopuszczalne do 24. tygodnia jej trwania. "W przypadku gdy wykryta choroba lub wada uniemożliwia płodowi samodzielne życie i nie ma możliwości jej wyleczenia, przerwanie ciąży jest dopuszczalne bez ograniczeń" - dodano.

W przypadku, o którym mowa w pkt. 3., posłowie zapisali, by przerywanie ciąży dopuszczalne było do 18. tygodnia jej trwania "na podstawie oświadczenia złożonego przez osobę w ciąży pod groźbą odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań".

Artykuł 6 projektu ustawy opisuje zasady wyrażania zgody na przeprowadzenie aborcji, natomiast art. 7. zobowiązuje wszystkie placówki, które posiadają umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia, na świadczenia zdrowotne z zakresu opieki zdrowotnej nad osobami w ciąży do wykonywania do wykonywania aborcji.

W tym projekcie jest też istotny art. 11. - zaproponowano w nim uchylenie art. 2. ustawy 6 stycznia 2000 r. o Rzeczniku Praw Dziecka, który określa, że "dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności".

Propozycja Trzeciej Drogi

Z kolei poselski projekt ustawy posłów Trzeciej Drogi (druk 223) odwraca wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku w sprawie przepisów dotyczących aborcji. Projekt ten wprowadza zmiany w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 7 stycznia 1993 roku. Zmienia na przykład art. 4 ust. 1 brzmiący: "Do programów nauczania szkolnego wprowadza się wiedzę o życiu seksualnym człowieka, o zasadach świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, o wartości rodziny, życia poczętego oraz metodach i środkach świadomej prokreacji" na: "Do programów nauczania szkolnego wprowadza się wiedzę o życiu seksualnym człowieka, o zasadach świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, o wartości rodziny, życia w fazie prenatalnej oraz metodach i środkach świadomej prokreacji i antykoncepcji".

Ta nowelizacja umożliwia przerwanie ciąży wyłącznie przez lekarza, w przypadku gdy:

1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej; 2) wyniki badań wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu; 3) zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.

Z tym że zapisy precyzują, że przerwanie ciąży w przypadku pkt. 2. jest dopuszczalne "do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej", natomiast w przypadku określonym w pkt. 3 - "jeżeli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni".

Projekt zobowiązuje wszystkie placówki, które zawarły umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia do "udzielania świadczeń w sposób kompleksowy, obejmujący przerywanie ciąży i udzielanie pomocy psychologicznej". Zapisano także, że zabieg przerwania ciąży udziela się "bez zbędnej zwłoki, nie później niż w terminie 72 godzin od momentu wyrażenia woli przez kobietę".

Wszystkie cztery projekty na jednym posiedzeniu Sejmu

Ponieważ rzeczywiście dwa z tych projektów dotyczą zmian Kodeksu karnego, powinno się przeprowadzić ich pierwsze czytanie na posiedzeniu Sejmu. Bo według art. 37 ust. 1 Regulaminu Sejmu pierwsze czytanie projektu ustawy może odbyć się na posiedzeniu Sejmu lub komisji sejmowej, choć obligatoryjnie - jak napisano w ust. 2 tego artykułu - na posiedzeniu odbywa się pierwsze czytanie projektów ustaw: - o zmianie konstytucji; - budżetowych; - podatkowych; - dotyczących wyboru prezydenta; - wyborów do Sejmu i Senatu oraz do organów samorządu terytorialnego; - regulujących ustrój i właściwość władz publicznych; - kodeksów.

Fakultatywnie na posiedzeniu Sejmu odbywa się pierwsze czytanie innych projektów, jeśli z ważnych względów taką decyzję podejmie marszałek Sejmu - to wynika z art. 37 ust. 3 Regulaminu Sejmu. Na tej właśnie podstawie Szymon Hołownia może zarządzić, że projekty ustaw, które nie zmieniają kodeksów - czyli projekty KO i Trzeciej Drogi - trafią od razu do pierwszego czytania na posiedzeniu izby. Jeśli marszałek nie zdecyduje się na taki ruch, oba trafią do właściwej sejmowej komisji.

Podczas posiedzenia Sejmu posłowie mogą już w trakcie pierwszego czytania podjąć decyzję o odrzuceniu projektu w całości, kończąc w ten sposób postępowanie ustawodawcze. Tę ewentualność przywołał Szymon Hołownia, sugerując, że po głosowaniach na sali plenarnej po pierwszym czytaniu "wszystkie projekty byłyby w koszu co do jednego" z powodu tego, że żaden nie uzyska większości w głosowaniu.

Aby tego uniknąć, marszałek zaproponował przekazanie wszystkich projektów do specjalnie powołanej komisji nadzwyczajnej. Taki organ Sejm może powołać na podstawie art. 90 ust. 1 Regulaminu Sejmu; zajmuje się on m.in. projektami zmian kodeksów. Komisje takie powoływane są dla rozpatrzenia lub przygotowania określonej inicjatywy ustawodawczej o szczególnie doniosłym znaczeniu społecznym.

1. Do rozpatrzenia projektów, o których mowa w art. 87 ust. 1, można powołać Komisję Nadzwyczajną. 2. Komisja Nadzwyczajna może zostać powołana przed pierwszym czytaniem projektów, o których mowa w ust. 1. 3. Komisja Nadzwyczajna może w każdym czasie wystąpić do Sejmu z wnioskiem o debatę na temat wybranych zagadnień dotyczących projektu kodeksu.

Jednakże, jak czytamy w publikacji Wydawnictwa Sejmowego "Komentarz do Regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej", "komisja nadzwyczajna nie jest komisją właściwą do rozpatrzenia projektów innych niż projekty kodeksów". W komentarzu do art. 90 regulaminu prof. Mirosław Granat z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego napisał: "ewentualne objęcie właściwością komisji nadzwyczajnej rozpatrywania projektów innych ustaw niż kodeksy, oprócz tego, że byłoby wbrew literze prawa, wiązałoby się z niemożliwością stosowania innych regulacji Regulaminu Sejmu".

Według tej interpretacji ewentualna komisja nadzwyczajna nie mogłaby więc rozpatrywać ani projektu KO, ani projektu Trzeciej Drogi.

Po pierwszej turze wyborów samorządowych 7 kwietnia zaplanowano trzydniowe posiedzenie Sejmu: w dniach 10, 11 i 12 kwietnia. Harmonogram nie jest jeszcze znany, choć z zapowiedzi marszałka wynika, że w czwartek 11 kwietnia wszystkie projekty dotyczące aborcji zostaną skierowane do komisji nadzwyczajnej, którą powoła Sejm.

Opinia prezydenta "bardzo jasna, klarowna"

Jakie stanowisko wobec złożonych projektów ustaw wyraża Kancelaria Prezydenta RP? 8 marca w Studiu Polskiej Agencji Prasowej szefowa kancelarii Grażyna Ignaczak-Bandych mówiła: "Pan prezydent złożył w tej sprawie wniosek do Sejmu, który nie był rozpatrzony i nie był uchwalony, a pozwalał na terminację ciąży, na aborcję przypadków letalnych, czyli nieusuwalnych, trwałych, śmiertelnych wad dziecka". I zaznaczyła, że nie ma możliwości innego kroku ze strony prezydenta, "bo takie są jego przekonania".

Pytana o przyszłość projektów składanych przez partie wchodzące w skład koalicji rządzącej oświadczyła, że "opinia prezydenta jest bardzo jasna, klarowana" i nie sądzi, żeby Andrzej Duda "posunął się dalej niż projekt, który sam złożył podczas ubiegłej kadencji Sejmu".

Grażyna Ignaczak-Bandych o decyzji prezydenta w sprawie projektów o aborcji
Ignaczak-Bandych o decyzji prezydenta w sprawie projektów o aborcjiStudio PAP

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24