"Kodeksowe" i "niekodeksowe". Cztery projekty ustaw dotyczących aborcji

Źródło:
Konkret24
Bez przełomu w sprawie projektów dotyczących aborcji. "8 marca był fajną datą, żeby tę niemoc zakończyć"
Bez przełomu w sprawie projektów dotyczących aborcji. "8 marca był fajną datą, żeby tę niemoc zakończyć"Arleta Zalewska/Fakty TVN
wideo 2/7
Bez przełomu w sprawie projektów dotyczących aborcji. "8 marca był fajną datą, żeby tę niemoc zakończyć"Arleta Zalewska/Fakty TVN

Kobiety czekają na zmianę prawa, a koalicja rządząca dyskutuje zarówno o terminie procedowania czterech projektów ustaw w sprawie aborcji, jak też jego formie. Wyjaśniamy, o jakich projektach mowa, co w nich zaproponowano, jaka musi być ścieżka legislacyjna i dlaczego różna.

Procedowanie projektów ustaw w sprawie aborcji doprowadziło do zgrzytu w koalicji rządzącej oraz do protestów kobiet. Po tym, jak marszałek Szymon Hołownia zdecydował, że Sejm zajmie się tymi projektami dopiero 11 kwietnia, kobiety protestowały w Sejmie 8 marca, a tego samego dnia Ogólnopolski Strajk Kobiet zorganizował demonstrację pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Hołownia uzasadniał decyzję trwającą kampanią wyborczą przed wyborami samorządowymi 7 kwietnia. Jego wypowiedź, że "trzeba spokoju i cierpliwości, żeby walcząc o dobro, nie wprowadzić więcej zła", szefowa klubu parlamentarnego Lewicy Anna Maria Żukowska skomentowała na platformie X ostrymi słowami: "Wyp****alaj z tym spokojem" - co jeszcze bardziej podniosło emocje w koalicji.

Obowiązujące w naszym kraju od 1993 roku przepisy antyaborcyjne - określana kompromisem aborcyjnym - były dwukrotnie zmieniane po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Najpierw po orzeczeniu z 28 maja 1996 roku, kiedy TK pod przewodnictwem prof. Andrzeja Zolla uznał za niekonstytucyjny przepis dopuszczający przerwanie ciąży gdy "kobieta ciężarna znajduje się w ciężkich warunkach życiowych lub trudnej sytuacji osobistej". Drugi raz ustawę zmieniono po wyroku TK z 22 października 2020 roku, kiedy trybunał pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej uznał, że niezgodna z konstytucją jest przesłanka zezwalająca na dokonanie aborcji także gdy "badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu". Ta decyzja wywołała falę protestów kobiet w całej Polsce. Od tego momentu legalna aborcja jest możliwa tylko w przypadku gdy "ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej", lub gdy "zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego".

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Jakubiak: wyrok TK o aborcji "nie zmieniał prawa". Nieprawda, zmienił

Spór co do terminu zajęcia się oczekującymi projektami w sprawie aborcji wrócił przy okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet. 8 marca o sprawie mówił w "Gościu Radia Zet" wicemarszałek Sejmu i współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Jego ugrupowanie ostro krytykuje marszałka Hołownię za decyzję o procedowaniu projektów dopiero 11 kwietnia.

"Są cztery projekty ustawy. Dwie są kodeksowe - to projekty Lewicy o depenalizacji aborcji oraz o prawie kobiet do własnych decyzji do 12. tygodnia. One są kodeksowe, więc muszą stanąć na posiedzeniu. Ale dwie nie są kodeksowe. To znaczy ustawa pana Hołowni oraz ustawa pana Donalda Tuska. Ustawy niekodeksowe można skierować do komisji, podpisem marszałka Sejmu" - przekonywał w Radiu Zet Czarzasty.

Wicemarszałek Sejmu spotkał się później z marszałkiem Hołownią, a ten po rozmowie wypowiedział się na konferencji o projektach aborcyjnych i wyjaśniał sposób procedowania ustaw. "Dwa projekty - projekty Lewicy - nie mogą być procedowane w (stałej - red.) komisji (sejmowej - red.), dlatego, że zawierają w sobie zmiany Kodeksu karnego. Każda ustawa, która dotyczy zmiany jakiegokolwiek kodeksu, musi być czytana w pierwszym czytaniu na sali plenarnej, to jest Regulamin Sejmu" - mówił. Utrzymywał, że stara się doprowadzić do tego, by 11 kwietnia "wszystkie te projekty trafiły do komisji, którą powoła Sejm", bo - jak mówił - z rozmów ze wszystkimi siłami politycznymi wynika, że "wszystkie projekty byłyby w koszu co do jednego". "Dlaczego? Bo Lewica (na posiedzeniu - red.) zagłosuje przeciwko projektowi Trzeciej Drogi, a część Trzeciej Drogi zagłosuje przeciwko projektowi Lewicy" - ocenił. "Kiedy widzę, że wszystkie projekty upadną, mówię: słuchajcie, zróbmy to za trzydzieści dni dlatego, że uzyskałem deklarację ze stron wszystkich uczestników gry, że jest bardzo duża szansa, że wtedy one nie zostaną od razu wyrzucone do kosza w pierwszym czytaniu, że powołamy komisję nadzwyczajną" - tłumaczył.

O co chodzi w tym zamieszaniu? Co zawierają poszczególne projekty, że wymagają innego procedowania? Wyjaśniamy.

Propozycje Lewicy

Dwa projekty ustaw złożyła 13 listopada 2023 roku Lewica. To poselski projekt ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży (druk 177), który umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania oraz poselski projekt ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny (druk 176), który częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej. Oba projekty 24 stycznia 2024 roku zostały skierowane do pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu.

Pierwsza z propozycji - Projekt ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży - zakłada, że "osoba w ciąży ma prawo do świadczenia opieki zdrowotnej w postaci przerwania ciąży do końca 12 tygodnia jej trwania", w przypadku gdy (art. 2 ust. 2):

1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia, w tym w szczególności zdrowia fizycznego lub psychicznego, osoby w ciąży; 2) wyniki diagnostyki prenatalnej lub inne przesłanki medyczne wskazują na to, że występują nieprawidłowości rozwojowe lub genetyczne płodu; 3) istnieje uzasadnione podejrzenie, że ciąża jest następstwem czynu zabronionego.

W ust. 4 tego samego artykułu czytamy: "Świadczenie opieki zdrowotnej w postaci przerwania ciąży udzielane jest w możliwie najwcześniejszym stadium rozwoju ciąży, zgodnie z aktualnym stanem wiedzy medycznej, i polega na wywołaniu poronienia metodą farmakologiczną, zwanego dalej 'aborcją farmakologiczną', albo przeprowadzeniu zabiegu chirurgicznego". W ust. 5 określono, że produkty lecznicze do aborcji farmakologicznej wydawane są w aptece na podstawie recepty. "Na wniosek osoby w ciąży świadczona jest opieka ambulatoryjna lub szpitalna w trakcie przyjmowania produktów leczniczych do aborcji farmakologicznej. W takim przypadku produkty te podaje lekarz, pielęgniarka bądź położna" - doprecyzowano. Dodano, że zabieg chirurgiczny przeprowadzany ma być przez lekarza w warunkach ambulatoryjnych lub szpitalnych.

Odnosząc się do pkt. 2 i 3 z ust. 2 zapisano, że "udzielenie świadczenia opieki zdrowotnej w postaci przerwania ciąży jest dopuszczalne do końca 24 tygodnia ciąży", a w przypadku, gdy stwierdzone u płodu nieprawidłowości uniemożliwiają późniejszą zdolność płodu do życia poza organizmem osoby w ciąży, udzielenie świadczenia jest dopuszczalne również po 24 tygodniu ciąży.

Okoliczność, o której mowa w ust. 2 pkt. 3 - mówiącym o ciąży z podejrzeniem, gdy jest ona następstwem czynu zabronionego - "stwierdza prokurator na wniosek osoby w ciąży lub jej przedstawiciela ustawowego, w terminie 7 dni od złożenia wniosku".

W art. 2 ust. 12 określono, że "świadczenia opieki zdrowotnej w postaci przerwania ciąży udziela się bez zbędnej zwłoki, nie później niż w terminie 72 godzin od złożenia wniosku" w tej sprawie przez osobę w ciąży.

Artykuł 3 projektu ustawy określa zasady wyrażania zgody na przeprowadzenie aborcji, między innymi to, że do przerwania ciąży wymagana jest zgoda osoby ciężarnej, która jest wyrażona na piśmie, a w przypadku małoletniej lub osoby ubezwłasnowolnionej całkowicie - pisemna zgoda jej przedstawiciela ustawowego. W przypadku braku zgody przedstawiciela, do przerwania ciąży wymagana jest zgoda sądu opiekuńczego.

W dwóch kolejnych art. (4 i 5) zapisano prawo do bezpłatnego przerwania ciąży w podmiocie, który zawarł z Narodowym Funduszem Zdrowia umowę w zakresie świadczeń opieki zdrowotnej nad osobą w ciąży, w tym poprzez wskazanie, że NFZ ma obowiązek rozwiązać umowę ze świadczeniodawcą, który pomimo możliwości nie zapewnia kompleksowych świadczeń zdrowotnych związanych z opieką zdrowotną nad osobą w ciąży, w tym przerwania ciąży.

Natomiast art. 6 zawiera propozycję nowelizacji Kodeksu karnego - proponuje całkowite uchylenie art. 152 Kodeksu karnego, czyli dekryminalizację przerywania ciąży za zgodą osoby w ciąży oraz udzielania osobie w ciąży pomocy w jej przerwaniu. Czyli chodzi o ten artykuł:

1. Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. 2. Tej samej karze podlega, kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania. 3. Kto dopuszcza się czynu określonego w par. 1 lub 2, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Druga propozycja Lewicy - Projekt ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny - zakłada zmiany w wyżej cytowanym art. 152 Kodeksu karnego. Posłowie proponują częściową dekryminalizację i depenalizację przerywania ciąży za zgodą ciężarnej, w tym: - wyłączenie przestępności w przypadku wykonania zabiegu terminacji ciąży za zgodą kobiety, jeśli był on wykonywany nie później niż w 12 tygodniu ciąży; - wyłączenie karalności w przypadku wykonania zabiegu terminacji ciąży w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu; - dekryminalizację sprawstwa pomocniczego; oraz obniżenie maksymalnego wymiaru kary w przypadku czynu określonego w par. 1 (Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.).

Według autorów te przepisy mają "przynajmniej częściowo zapewnić realizację zasad w życiu społecznym wynikających z konstytucji". Wymieniono, że chodzi tu o prawo do samostanowienia (art. 47 konstytucji) i ochrony zdrowia (art. 68 konstytucji) nierozerwalnie związanego z przyrodzoną godnością ludzką (art. 30 konstytucji).

Propozycja Koalicji Obywatelskiej

Zgłoszony przez posłów Koalicji Obywatelskiej poselski projekt ustawy (druk 224) dopuszcza możliwość przerwania ciąży do 12. tygodnia jej trwania. Projekt wpłynął do Sejmu 24 stycznia 2024 roku, a 31 stycznia został skierowany do opinii organizacji samorządowych. 29 lutego skierowano go do pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu.

Projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie zakłada możliwość prawa każdej osoby do przerywania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania, gdy:

1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety w ciąży; 2) występuje duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu lub nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, 3) gdy ciąża jest następstwem czynu zabronionego.

Jak zapisano w art. 5, w przypadku, o którym mowa w pkt. 2, przerwanie ciąży jest dopuszczalne do 24. tygodnia jej trwania. "W przypadku gdy wykryta choroba lub wada uniemożliwia płodowi samodzielne życie i nie ma możliwości jej wyleczenia, przerwanie ciąży jest dopuszczalne bez ograniczeń" - dodano.

W przypadku, o którym mowa w pkt. 3., posłowie zapisali, by przerywanie ciąży dopuszczalne było do 18. tygodnia jej trwania "na podstawie oświadczenia złożonego przez osobę w ciąży pod groźbą odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań".

Artykuł 6 projektu ustawy opisuje zasady wyrażania zgody na przeprowadzenie aborcji, natomiast art. 7. zobowiązuje wszystkie placówki, które posiadają umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia, na świadczenia zdrowotne z zakresu opieki zdrowotnej nad osobami w ciąży do wykonywania do wykonywania aborcji.

W tym projekcie jest też istotny art. 11. - zaproponowano w nim uchylenie art. 2. ustawy 6 stycznia 2000 r. o Rzeczniku Praw Dziecka, który określa, że "dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności".

Propozycja Trzeciej Drogi

Z kolei poselski projekt ustawy posłów Trzeciej Drogi (druk 223) odwraca wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku w sprawie przepisów dotyczących aborcji. Projekt ten wprowadza zmiany w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 7 stycznia 1993 roku. Zmienia na przykład art. 4 ust. 1 brzmiący: "Do programów nauczania szkolnego wprowadza się wiedzę o życiu seksualnym człowieka, o zasadach świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, o wartości rodziny, życia poczętego oraz metodach i środkach świadomej prokreacji" na: "Do programów nauczania szkolnego wprowadza się wiedzę o życiu seksualnym człowieka, o zasadach świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, o wartości rodziny, życia w fazie prenatalnej oraz metodach i środkach świadomej prokreacji i antykoncepcji".

Ta nowelizacja umożliwia przerwanie ciąży wyłącznie przez lekarza, w przypadku gdy:

1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej; 2) wyniki badań wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu; 3) zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.

Z tym że zapisy precyzują, że przerwanie ciąży w przypadku pkt. 2. jest dopuszczalne "do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej", natomiast w przypadku określonym w pkt. 3 - "jeżeli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni".

Projekt zobowiązuje wszystkie placówki, które zawarły umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia do "udzielania świadczeń w sposób kompleksowy, obejmujący przerywanie ciąży i udzielanie pomocy psychologicznej". Zapisano także, że zabieg przerwania ciąży udziela się "bez zbędnej zwłoki, nie później niż w terminie 72 godzin od momentu wyrażenia woli przez kobietę".

Wszystkie cztery projekty na jednym posiedzeniu Sejmu

Ponieważ rzeczywiście dwa z tych projektów dotyczą zmian Kodeksu karnego, powinno się przeprowadzić ich pierwsze czytanie na posiedzeniu Sejmu. Bo według art. 37 ust. 1 Regulaminu Sejmu pierwsze czytanie projektu ustawy może odbyć się na posiedzeniu Sejmu lub komisji sejmowej, choć obligatoryjnie - jak napisano w ust. 2 tego artykułu - na posiedzeniu odbywa się pierwsze czytanie projektów ustaw: - o zmianie konstytucji; - budżetowych; - podatkowych; - dotyczących wyboru prezydenta; - wyborów do Sejmu i Senatu oraz do organów samorządu terytorialnego; - regulujących ustrój i właściwość władz publicznych; - kodeksów.

Fakultatywnie na posiedzeniu Sejmu odbywa się pierwsze czytanie innych projektów, jeśli z ważnych względów taką decyzję podejmie marszałek Sejmu - to wynika z art. 37 ust. 3 Regulaminu Sejmu. Na tej właśnie podstawie Szymon Hołownia może zarządzić, że projekty ustaw, które nie zmieniają kodeksów - czyli projekty KO i Trzeciej Drogi - trafią od razu do pierwszego czytania na posiedzeniu izby. Jeśli marszałek nie zdecyduje się na taki ruch, oba trafią do właściwej sejmowej komisji.

Podczas posiedzenia Sejmu posłowie mogą już w trakcie pierwszego czytania podjąć decyzję o odrzuceniu projektu w całości, kończąc w ten sposób postępowanie ustawodawcze. Tę ewentualność przywołał Szymon Hołownia, sugerując, że po głosowaniach na sali plenarnej po pierwszym czytaniu "wszystkie projekty byłyby w koszu co do jednego" z powodu tego, że żaden nie uzyska większości w głosowaniu.

Aby tego uniknąć, marszałek zaproponował przekazanie wszystkich projektów do specjalnie powołanej komisji nadzwyczajnej. Taki organ Sejm może powołać na podstawie art. 90 ust. 1 Regulaminu Sejmu; zajmuje się on m.in. projektami zmian kodeksów. Komisje takie powoływane są dla rozpatrzenia lub przygotowania określonej inicjatywy ustawodawczej o szczególnie doniosłym znaczeniu społecznym.

1. Do rozpatrzenia projektów, o których mowa w art. 87 ust. 1, można powołać Komisję Nadzwyczajną. 2. Komisja Nadzwyczajna może zostać powołana przed pierwszym czytaniem projektów, o których mowa w ust. 1. 3. Komisja Nadzwyczajna może w każdym czasie wystąpić do Sejmu z wnioskiem o debatę na temat wybranych zagadnień dotyczących projektu kodeksu.

Jednakże, jak czytamy w publikacji Wydawnictwa Sejmowego "Komentarz do Regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej", "komisja nadzwyczajna nie jest komisją właściwą do rozpatrzenia projektów innych niż projekty kodeksów". W komentarzu do art. 90 regulaminu prof. Mirosław Granat z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego napisał: "ewentualne objęcie właściwością komisji nadzwyczajnej rozpatrywania projektów innych ustaw niż kodeksy, oprócz tego, że byłoby wbrew literze prawa, wiązałoby się z niemożliwością stosowania innych regulacji Regulaminu Sejmu".

Według tej interpretacji ewentualna komisja nadzwyczajna nie mogłaby więc rozpatrywać ani projektu KO, ani projektu Trzeciej Drogi.

Po pierwszej turze wyborów samorządowych 7 kwietnia zaplanowano trzydniowe posiedzenie Sejmu: w dniach 10, 11 i 12 kwietnia. Harmonogram nie jest jeszcze znany, choć z zapowiedzi marszałka wynika, że w czwartek 11 kwietnia wszystkie projekty dotyczące aborcji zostaną skierowane do komisji nadzwyczajnej, którą powoła Sejm.

Opinia prezydenta "bardzo jasna, klarowna"

Jakie stanowisko wobec złożonych projektów ustaw wyraża Kancelaria Prezydenta RP? 8 marca w Studiu Polskiej Agencji Prasowej szefowa kancelarii Grażyna Ignaczak-Bandych mówiła: "Pan prezydent złożył w tej sprawie wniosek do Sejmu, który nie był rozpatrzony i nie był uchwalony, a pozwalał na terminację ciąży, na aborcję przypadków letalnych, czyli nieusuwalnych, trwałych, śmiertelnych wad dziecka". I zaznaczyła, że nie ma możliwości innego kroku ze strony prezydenta, "bo takie są jego przekonania".

Pytana o przyszłość projektów składanych przez partie wchodzące w skład koalicji rządzącej oświadczyła, że "opinia prezydenta jest bardzo jasna, klarowana" i nie sądzi, żeby Andrzej Duda "posunął się dalej niż projekt, który sam złożył podczas ubiegłej kadencji Sejmu".

Grażyna Ignaczak-Bandych o decyzji prezydenta w sprawie projektów o aborcji
Ignaczak-Bandych o decyzji prezydenta w sprawie projektów o aborcjiStudio PAP

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24