FAŁSZ

Jakubiak: wyrok TK o aborcji "nie zmieniał prawa". Nieprawda, zmienił

Źródło:
Konkret24
Co z prawem aborcyjnym w Polsce? Lewica i KO składają projekt ustawy, Trzecia Droga chce referendum
Co z prawem aborcyjnym w Polsce? Lewica i KO składają projekt ustawy, Trzecia Droga chce referendumKatarzyna Górniak/Fakty TVN
wideo 2/5
Co z prawem aborcyjnym w Polsce? Lewica i KO składają projekt ustawy, Trzecia Droga chce referendumKatarzyna Górniak/Fakty TVN

Według posła PiS Marka Jakubiaka wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, który usunął jedną z przesłanek do legalnego usunięcia ciąży z tzw. ustawy antyaborcyjnej, "nie zmieniał prawa, tylko interpretował prawo". Prawniczki, z którymi rozmawialiśmy, nie pozostawiają złudzeń - poseł się myli.

Do Sejmu wpłynęły już trzy projekty ustaw liberalizujących prawo aborcyjne: dwa zgłosiła Lewica (nadano im już numery druków), a jeden Koalicja Obywatelska. Nieoficjalnie mówi się, że własny projekt przygotowują też partie tworzące Trzecią Drogę - PSL i Polska 2050 - choć one chciałyby przeprowadzić referendum ogólnokrajowe w tej sprawie. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia stwierdził natomiast, że "dobrym pomysłem" byłoby powołanie komisji nadzwyczajnej do rozważenia różnych projektów dotyczących aborcji.

Złożone do tej pory projekty Lewicy i KO zakładają możliwość legalnego przerwania każdej ciąży do 12. tygodnia, bez podawania przyczyny oraz cofnięcie skutków wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji z 22 października 2020, który uniemożliwił legalne przerywanie ciąży ze względu na nieodwracalne wady płodu.

Ten wyrok, jak i pomysły na zmianę prawa aborcyjnego w Polsce, były tematem dyskusji polityków w "Śniadaniu w Trójce" 27 stycznia 2024 roku. Poseł PiS Marek Jakubiak stwierdził: "Moje zdanie w tej sprawie jest takie, że jednak tutaj znowu wyciągane są emocje. Natomiast prawda jest taka, że mamy kompromis aborcyjny od początku 90. lat, który kilkadziesiąt lat funkcjonował bez większych emocji. Ja bym z przyjemnością... No tam, powiedzmy, za dużo powiedziane... Wróciłbym do tego". Prowadząca rozmowę wtrąciła, że "emocje pojawiły się po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego" i dopytała: "Więc mamy [emocje], czy nie do końca mamy?". Na to poseł Jakubiak odpowiedział:

FAŁSZ

No tak, ale to było zdefiniowanie jednego z ograniczeń, nic więcej. Tutaj Trybunał [Konstytucyjny] nie zmieniał prawa w tym zakresie, tylko interpretował prawo.

Prawniczki, specjalistki od prawa konstytucyjnego, z którymi rozmawiał Konkret24, nie mają wątpliwości: twierdzenia Marka Jakubiaka są nieprawdziwe.

Wyrok TK i masowe protesty

W październiku 2020 roku Trybunał Konstytucyjny rozpatrzył wniosek 119 posłów PiS, PSL-Kukiz 15' i Konfederacji. Pełny skład TK (obecnych było 13 z 15 sędziów) przy dwóch zdaniach odrębnych orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 roku zezwalający na aborcję, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niekonstytucyjny. Oznacza to, że kobieta, mimo ciężkiej wady płodu, musi urodzić dziecko.

Od strony prawnej wyglądało to następująco: w ustawie z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży znajduje się przepis 4a, który do wyroku TK mówił, że "przerwanie ciąży może być dokonane wyłącznie przez lekarza, w przypadku gdy:

1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej; 2) badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu; 3) zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego".

W swoim wyroku Trybunał Konstytucyjny uznał, że punkt 2 tego przepisu jest niezgodny z konstytucją, a konkretnie z jej artykułem 38 (w związku z artykułami 30 i 31 ust. 3 konstytucji). Ten artykuł mówi, że "Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia".

30.10.2020 | Kulminacja protestów po orzeczeniu w sprawie aborcji
30.10.2020 | Kulminacja protestów po orzeczeniu w sprawie aborcjiPrzed Kancelarią Premiera, na Placu Zamkowym i na Rondzie Zawiszy, niedaleko siedziby Prawa i Sprawiedliwości - w trzech miejscach równocześnie rozpoczął się "marsz na Warszawę". To kulminacja protestów po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, które znacząco ogranicza dostęp do aborcji. Ogólnopolski Strajk Kobiet apelował do uczestników o noszenie maseczek i odpowiedzialne zachowanie.Maciej Knapik | Fakty TVN

Ten wyrok wywołał masowe protesty w Polsce. Ich uczestniczki i uczestnicy sprzeciwiali się zerwaniu tzw. kompromisu aborcyjnego, czyli właśnie przepisów zezwalających na legalną aborcję w trzech przypadkach: zagrożenia życia lub zdrowia matki, wad płodu zagrażających jego życiu i ciąży wynikającej z gwałtu.

"Marek Jakubiak nie ma pojęcia, o czym mówi"

Na tej podstawie Marek Jakubiak stwierdził, że TK nie zmieniał prawa w zakresie aborcji, tylko interpretował prawo. Adwokatka dr Monika Haczkowska z Polskiego Towarzystwa Prawa Konstytucyjnego nie ma jednak wątpliwości, że to nieprawda. W rozmowie z Konkret24 stwierdza:

Wyroki Trybunału Konstytucyjnego zmieniają prawo. Jeśli w wyroku Trybunału Konstytucyjnego napisano, że uchyla się jakiś przepis, to znaczy, że on z chwilą ogłoszenia w Dzienniku Ustaw znika z systemu prawnego, nie ma go po prostu.

Konstytucjonalistka tłumaczy, że uchylenie ustaw lub przepisów zakwestionowanych przez Trybunał Konstytucyjny odbywa się automatycznie z mocy prawa w momencie publikacji wyroku w Dzienniku Ustaw. Wynika to wprost z art. 190 ust. 3 konstytucji, który stwierdza, że "Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wchodzi w życie z dniem ogłoszenia, jednak Trybunał Konstytucyjny może określić inny termin utraty mocy obowiązującej aktu normatywnego". Jak wyjaśnia dr Haczkowska, TK może odroczyć uchylenie danej ustawy czy przepisu nawet do półtora roku, ale w przypadku wyroku w sprawie aborcji nie skorzystał z tego uprawnienia, dlatego zakwestionowany przepis utracił moc w dniu publikacji, czyli 27 stycznia 2021 roku.

Potwierdza to także doktor Bogna Baczyńska, konstytucjonalistka z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego, która komentuje:

Marek Jakubiak nie ma pojęcia, o czym mówi. Co do zasady Trybunał Konstytucyjny jako negatywny ustawodawca zmienia prawo, usuwając przepisy niezgodne z konstytucją lub innymi hierarchicznie wyższymi aktami prawnymi. Podważone przepisy tracą moc obowiązującą.

Punkt ustawy "utracił moc na podstawie wyroku"

Co więcej, nawet sprzyjający rządom PiS Instytut Ordo Iuris w swoim memorandum w sprawie wyroku TK stwierdził jasno, że "wyrok Trybunału Konstytucyjnego zmienia stan prawny w Polsce". "Stosownie do art. 190 ust. 3 Konstytucji RP wyroki TK wchodzą w życie z dniem ogłoszenia w Dzienniku Ustaw i w tym samym momencie traci moc obowiązującą akt normatywny uznany za niezgodny z Konstytucją. Nie wymaga to żadnej aktywności prawodawcy (nie jest wymagana derogacja lub zmiana zaskarżonego przepisu - ulega on uchyleniu z mocy samego prawa)" - zapisano w opinii.

Zmiana prawa aborcyjnego dokonana przez Trybunał Konstytucyjny jest zresztą widoczna w samej treści tzw. ustawy antyaborcyjnej. Wyrok TK został opublikowany w Dzienniku Ustaw 27 stycznia 2021 roku i od tego dnia we wspomnianym art. 4a ustawy z 1993 roku przy punkcie 2 znajduje się adnotacja "utracił moc", a w przypisie dodano wyjaśnienie, że stało się tak "na podstawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 października 2020 r. sygn. akt K 1/20 (Dz. U. z 2021 r. poz. 175)". To bezpośredni dowód na to, że Trybunał Konstytucyjny swoim wyrokiem zmienił treść tzw. ustawy antyaborcyjnej, czyli zmienił prawo aborcyjne w Polsce, a nie dokonał jedynie "interpretacji prawa", jak twierdził Marek Jakubiak.

Obecna treść art. 4a tzw. ustawy antyaborcyjnej. Punkt 2 został uchylony wyrokiem TK w październiku 2020 roku.Sejm.gov.pl

Nie tylko skutki prawne, ale i "efekt mrożący"

Doktor Monika Haczkowska przypomina, że wyrok TK z 2020 roku nie tylko przyniósł skutki prawne, ale też wywołał "efekt mrożący" dla ginekologów, którzy są uprawnieni do dokonywania legalnych aborcji. - Wielu lekarzy nie chce się narażać na zarzut odpowiedzialności karnej - mówi prawniczka.

W tym kontekście można przywołać np. historię pani Izabeli z Pszczyny, która we wrześniu 2021 roku zgłosiła się do szpitala po tym, jak odeszły jej wody płodowe, a u jej płodu już wcześniej stwierdzono wady rozwojowe. Kobieta zmarła w szpitalu w wyniku wstrząsu septycznego. Rodzina zmarłej stoi na stanowisku, że lekarze zbyt długo zwlekali z zakończeniem ciąży, co przyczyniło się do śmierci kobiety. "Oskarżamy nie tylko tych lekarzy, ale również polityków za zmianę ustawy" - mówiła na antenie TVN24 szwagierka zmarłej Barbara Skrobol. Dodawała, że po śmierci pani Izabeli usłyszała od jednego z lekarzy, że "oni byli w klinczu formalno-prawnym. Że przez ustawę musieli wyczekiwać, aż serce dziecka przestanie bić".

Zapytaliśmy więc dr Haczkowską, jaka jest prawna droga do cofnięcia konsekwencji wyroku TK w sprawie aborcji. - Jeśli chcielibyśmy, żeby dany przepis czy dane prawo z powrotem istniało w porządku prawnym, to trzeba rozpocząć i przejść całą ścieżkę legislacyjną, uchwalić nową ustawę i prezydent musiałby ją podpisać - odpowiada konstytucjonalistka. - Innej drogi nie ma, bo wyroku Trybunału Konstytucyjnego nie można uchylić - stwierdza.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24