Doradca prezydenta Błażej Poboży opowiadał, że na nagraniach z demonstracji rolników pod Sejmem on widział jedną osobę, która "rzuca czymś, co wygląda na kostkę brukową", a w dodatku ta osoba stała "po stronie policjantów". Jednak materiałów dokumentujących wydarzenia pod Sejmem 6 marca jest w sieci dużo więcej - one pokazują, co rzeczywiście się wydarzyło. To dowody na agresywne zachowania protestujących rzucających różnymi przedmiotami w funkcjonariuszy policji.
Doradca prezydenta Andrzeja Dudy Błażej Poboży (były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Zjednoczonej Prawicy) komentował 10 marca w programie "7. Dzień tygodnia w Radiu Zet" zamieszki, do których doszło podczas protestu rolników w Warszawie 6 marca. Podkreślał, że działania policji wymagają wyjaśnienia. "Jedyna osoba, która została uwidoczniona na filmach z tych demonstracji - przynajmniej ja nie widziałem innego - która rzuca czymś, co wygląda na kostkę brukową, podkreślam tutaj z pewnym znakiem zapytania, to jest osoba, która stoi po stronie policjantów" - stwierdził polityk. Na to zareagował prowadzący program Andrzej Stankiewicz: "Proszę nie mówić panie ministrze, że nie widział pan, jak rzucają [kostką brukową] uczestnicy demonstracji. Nie wiem, gdzie pan oglądał zdjęcia z tej manifestacji". Na to Poboży powtórzył, że sprawa musi być wyjaśniona.
Jego słowa współgrają z przekazem polityków PiS, którzy krytykują działania policji podczas protestu i zarzucają jej brutalność. Podobnie komentują wydarzenia sympatyzujący z PiS internauci, którzy publikowali w mediach społecznościowych takie zdjęcia i nagrania, które mają udowadniać, że wszystko zostało sprowokowane przez samych funkcjonariuszy - tych umundurowanych i tych w cywilu. Ci ostatni mieli się wmieszać w tłum i stamtąd dokonywać prowokacji. Opozycja domagała się dymisji szefa resortu spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego.
Czy rzeczywiście uczestnicy demonstracji nie rzucali w policjantów kostką brukową? Sprawdziliśmy dziesiątki materiałów z zajść przed Sejmem.
Nagranie z rzucającym przedmiot policjantem
Rolnicy rozpoczęli demonstrację 6 marca przed kancelarią premiera w Alejach Ujazdowskich i już wtedy odpalane były race. Tam też spalono trumnę mającą symbolizować upadek polskiego rolnictwa. Najgoręcej jednak było przed Sejmem na ulicy Wiejskiej - tam w stronę policji poleciały różne przedmioty, w tym kostka brukowa, butelki, kamienie, race i znaki drogowe. Funkcjonariusze zatrzymali łącznie 55 osób. 26 osób zatrzymano wtedy, gdy doszło do starć z policją. Wylegitymowano ponad 1,4 tys. osób, nałożono 34 mandaty karne, do sądu zostało skierowanych 12 wniosków o ukaranie. Rannych zostało 14 policjantów. Obrażenia jednego z funkcjonariuszy były na tyle poważne, że musiał pozostać w szpitalu.
Zamieszki były relacjonowane przez media. Także w mediach społecznościowych pojawiło się bardzo dużo zdjęć i nagrań, którymi autorami byli dziennikarze, protestujący i pozostałe znajdujące się przed Sejmem osoby. Jednym z nagrań, które było najczęściej komentowane, jest wideo, na którym widać, jak umundurowany funkcjonariusz oddziału zwartego znajdujący się za szpalerem swoich kolegów podnosi z ziemi jakiś przedmiot i rzuca w kierunku protestujących. Nie widać, co to jest dokładnie. O tym nagraniu mówił prawdopodobnie Błażej Poboży. Rozpowszechniane przez internautów krótkie wideo to fragment niemal 13-minutowej transmisji na Facebooku "Gazety Wyborczej".
O działanie policjanta widocznego na tym filmie był pytany w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 8 marca Marcin Kierwiński, szef MSWiA. "Będzie to dokładnie wyjaśnione i to będzie naprawdę wyjaśnione. Nie tak, jak było z zarządów PiS-u, że nic nie było wyjaśniane. Rozmawiałem z komendantem głównym policji, w ciągu kilkunastu najbliższych dni wszystko w tej sprawie będzie jasne" - powiedział. Przekazał wówczas, że jeszcze nie wie, czym miał rzucać funkcjonariusz. "Nie wiem i chcę, aby to postępowanie zakończyło się. Wiem natomiast, że ten policjant zgłosił się do dowodzących akcją sam, z chęcią złożenia wyjaśnień w tej sprawie" - dodał.
11 marca zapytaliśmy Komendę Stołeczną Policji o tę sprawę i co ustalono. W odpowiedzi 12 marca podinsp. Robert Szumiata, rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji, poinformował nas, że wszczęto czynności wyjaśniające, a materiały przesłano do prokuratury w celu oceny prawno-karnej. "Nadmieniam, że postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko konkretnemu policjantowi" - podkreślił Szumiata.
Tylko że ta sytuacja - czego dowodzą liczne filmy dostępne w sieci i przekazy medialne - była jednostkowym przypadkiem. To policjantów atakowano, a agresywni byli uczestnicy protestu. Budowanie obrazu wydarzeń z 6 marca 2024 roku na tym jednym przykładzie wskazanym przez ministra Pobożego, mówienie o "jedynej osoba, która została uwidoczniona na filmach z tych demonstracji", jest wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.
Jak było naprawdę
Minister Kierwiński tuż po proteście, podczas posiedzenia Sejmu, komentował interwencję policji. "Banda prowokatorów rzuca kostkami brukowymi w polskich policjantów, a wy atakujecie polską policję" - zwrócił się do polityków Prawa i Sprawiedliwości. Na nagraniu "Gazety Wyborczej" widać spadające na policjantów fragmenty bruku rzucane od strony uczestników demonstracji. Widać też leżące kawałki kostki brukowej pod nogami funkcjonariuszy.
Po zamieszkach stołeczna policja opublikowała na platformie X filmiki, na których widać zachowanie uczestników protestu w stosunku do funkcjonariuszy. Na jednym z nich widać szpaler policjantów stojący na brukowanej ulicy Frascati, którą wjeżdża się do Sejmu. To ten sam szpaler, zza którego policjant rzucał w stronę protestujących. Jednak tym razem osoba nagrywająca stoi z drugiej strony - przodem do funkcjonariuszy. Widać wyraźnie, jak w ich stronę raz po raz leci kostka brukowa. Policjanci zasłaniają się tarczami i uskakują. Pod koniec opublikowanego przez Komendę Stołeczną Policji filmu widać, że uczestniczący w zamieszkach podnoszą z ziemi kawałki kostki brukowej i rzucają nimi w stronę interweniujących na ulicy Frascati policjantów. Widzimy rzucających mężczyzn: w niebieskich spodniach i kamizelce odblaskowej; zamaskowanego, w chustce, czapce i dżinsach; w zielonej pikowanej kurtce i czapce; w kamizelce odblaskowej z okularami ochronnymi na oczach. Wszyscy są w tłumie protestujących.
Również na innym opublikowanym w sieci nagraniu widać tym samych policjantów na ulicy Frascati i to, jak w ich kierunku leci kostka brukowa.
Stołeczni policjanci pokazali też inną sytuację: gdy protestujący rzucali przedmiotami w wycofujących się w stronę ulicy Wiejskiej funkcjonariuszy. Widać, że co chwilę podnoszą przedmioty z ziemi i ciskają nimi w stronę policjantów. KSP opublikowała potem na platformie X specjalny wpis z trzema zdjęciami. Na dwóch bardzo wyraźnie widać uczestników manifestacji rzucających kostką i kamieniami w funkcjonariuszy. Na trzecim - wybieranie tej kostki z ziemi.
Równie szeroko komentowane było nagranie Telewizji Polsat News, które pokazywało ubranych w ciemne stroje mężczyzn wydłubujących drzewcami od flag kostkę brukową z ulicy Frascati. Stojący obok mężczyzna w kamizelce odblaskowej ciska nią w szpaler policjantów.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Wyborcza.pl